Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-03-2022, 21:32   #51
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
James, Ryan:
Spotkanie z Jackie można było łatwo podzielić na dwa, niemalże całkiem osobne etapy. Granicą było pokazanie jej księgi zabranej Goodmanowi. Do tamtej pory Jackie była dość przyjazna (i współczująca na wieść o włamaniu), a może nawet chwilami flirtująca. Później stała się poważna, a jej oczy czujnie przyglądały się wam. Nie wyprzedzając jednak faktów Jackie poleciła jednemu z pomocników, żeby przyniósł Ryanowi zamówiony przez niego tomik poezji (trzeba było tylko wpisać się na kartę, obaj, oczywiście, posiadacie karty czytelników). Zdradziła również, że Derby zatrzymał się u Geoffrey'a Tarellond-Ashe (chodzi tutaj o niedawno otwarty, ekskluzywny hotel znajdujący się w centrum administracyjnym Arkham; Tarellond-Ashe wybrał nazwę tak dziwaczną, że miejscowi używają jego imienia i nazwiska na oznaczenie budynku).

- Panowie muszą mieć ciekawych przyjaciół. - powiedziała po krótkiej chwili. Wówczas Davis zbliżył się do niej i pokazał jej znak na jednej z kart (wcześniej oznaczonej zakładką). Jackie zareagowała profesjonalnie na jego pytanie i odesłała go do stosownego działu teologicznego, w którym już czekała jedna ze studentek, żeby zaoferować swoją pomoc...

James:
Ku zdziwieniu Davisa była to dobrze mu znana Abigail Brown.
- O, pan doktor Davis! - powiedziała odrobinę zbyt głośno i natychmiast zarumieniła się z przepraszającą miną. Nie było nikogo w pobliżu w związku z czym raczej nikomu nie przeszkadzało jej zbyt głośno wypowiedziane zdziwienie.
Rzut Korzystanie z bibliotek Davis (wynik: 79, porażka), Brown (wynik: 85, porażka).
Z pomocą panny Brown niestety nie osiągnęliście wiele, ale i tak dowiedziałeś się paru spraw o interesującym cię koncepcie. Pouczające były zapisy encyklopedyczne. Dodatkowo przeczytałeś, że stan "pustki" można było osiągnąć za pomocą medytacji. Nie do końca jednak zrozumiałeś w czym miałoby to komukolwiek pomóc. Musiałbyś więcej czasu spędzić na studiowaniu filozofii buddyzmu.

Ryan:
Po odejściu Davisa zadałeś swoje pytania odnośnie księgi. Jackie sprawiała wrażenie z jednej strony osoby, która wiedziała czym była ta księga, a z drugiej strony osoby, która nie chciała o tym mówić. Przyjrzała się kilku ilustracjom i stwierdziła, że musiałaby dokładniej wszystko przejrzeć i może za kilka dni odpowiedziałaby co to za księga. Nie zgodziłeś się na to, nie mieliście kilku dni. Ostatecznie zgodziliście się, że ona zapozna się z treścią przez godzinę, a ty w tym czasie poczytasz dostarczony ci zamówiony tomik poezji. Tak też się stało. Po upływie czasu powróciłeś do niej i zawiązał się następujący dialog między wami:
- Ile zna Pan sławnych dzieł Homera? - zapytała, gdy odmówiłeś pozostawienia księgi w jej rękach, a ty odpowiedziałeś:
- Iliada i Odyseja.
- Był jeszcze Margites. Komedia, podobno bardzo zabawna. Ta księga wygląda na Setigram. Setigram jest przygnębiającym tekstem o smutku. Chwila. - kartkowała kolejne stronnice, aż natknęła się na wyraźniejsze słowa - O tutaj. - wskazała palcem, a i ty mogłeś odczytać słowo "Setigram". - Imię głównego bohatera. Odwrotności Margitesa. To jest Setigram. Bezcenna księga. Kim jest Pana znajomy?

W tym momencie do głównej sali biblioteki wszedł jej dyrektor prof. Armitage.

- Proszę mi zostawić tą księgę chociaż na kilka godzin. - stwierdziła poważnym tonem. Miałeś wrażenie, że w tej prośbie kryje się również i groźba. Jeżeli nie spełnisz jej żądania to poinformuje o księdze prof. Armitage'a, a to może doprowadzić do znacznych problemów. Z tym człowiekiem nie dało się negocjować.

James, Ryan:
Cokolwiek Ryan zadecyduje to już po odejściu od biurka Jackie spotkacie się. W zależności od relacji z Brown ta będzie mogła tymczasowo służyć wam dalszą pomocą chociażby poszukując czegoś w bibliotece, gdy wy zajmiecie się czymś innym.

Ryan:
Odnośnie tomika poezji Azathoth and Other Horrors to...
Rzut Okultyzm Ryan (rzut: 15, porażka)
... zupełnie nie rozumiesz co w nim ma być pouczającego. Zwróciłeś jedynie uwagę, że w kilku poematach powtarza się motyw smrodu, a w tym i smrodu trupa. W jednym z poematów jest nawet mowa o "żerujących wśród mogił", ale ciężko zrozumieć o co autorowi chodziło.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 15-03-2022 o 21:48.
Anonim jest offline  
Stary 17-03-2022, 11:31   #52
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Sobotnie przedpołudnie w bibliotece miejskiej Arkham

Nie do końca zwyczajne zachowanie Jackie zrodziło w mych myślach obawy, że podzielenie się z bibliotekarką wiedzą o posiadaniu tak specyficznej księgi jednak nie było najlepszym pomysłem. Wciąż nie wiedziałem praktycznie niczego na temat tego dzieła, bo informacje zdradzone przez uroczą blondynkę praktycznie nic mi nie mówiły. Setigram Homera? Coś takiego w ogóle istniało? Najpewniej jednak tak, a Jackie zachowywała się w niepokojący sposób sugerujący, że ona sama wiedziała doskonale, czym jest ten cały Setigram i co zawiera.

Na dodatek pojawił się arogancki z natury i autorytarny nie do zniesienia profesor Armitage, niepisany pan i władca tego przybytku wiedzy. Sama myśl o słownej konfrontacji z tym człowiekiem przyprawiła mnie z miejsca o silny ból głowy.

- Jackie, to jest bardzo cenny rekwizyt i bardzo cię proszę, aby nie doznał żadnych uszkodzeń - powiedziałem do swej rozmówczyni unosząc palec wskazujący gestem surowego nauczyciela - Wyłącznie przez naszą znajomość zgadzam się na udostępnienie go do czternastej, ale nawet minuty dłużej. Bez względu na swe znaczenie naukowe i kulturowe dziedzictwo, ta księga stanowi dowód w ogromnie ważnym kryminalnym dochodzeniu. Co do tożsamości jej właściciela, nie mogę jej obecnie wyjawić właśnie przez wzgląd na dobro śledztwa, ale kiedy ta sprawa zostanie szczęśliwie zamknięta, z prawdziwą przyjemnością was sobie przedstawię.

Owładnięty coraz silniejszym złym przeczuciem, kłamałem jak z nut czyniąc wszystko, aby Jackie przypadkiem nie nagłośniła faktu wejścia w posiadanie Setigramu.

- Ja muszę na chwilę opuścić bibliotekę, aby udzielić pilnych konsultacji medycznych, ale poproszę pana Davisa, żeby ci towarzyszył w trakcie oględzin wolumenu - mówiąc to zerknąłem pośpiesznie w stronę zatopionego w rozmowie z Abigail Brown Jamesa - Tuszę, iż macie tutaj jakiś dyskretny zakątek z dala od wścibskich oczu, gdzie moglibyście się wspólnie oddać studiowaniu zawartości tego… Setigramu. Jestem pewien, że profesor Armitage nie musi w tej chwili zaprzątać swojej uwagi tematem naszego białego kruka, prawda?

Przeprosiwszy Jackie na chwilę podszedłem pośpiesznie do swojego przyjaciela i ująłem go znacząco pod ramię odciągając od panny Brown. I przez cały ten czas nie spuszczałem oka z Jackie.

- James, będziemy mieli kłopot - oznajmiłem półgłosem - Jackie twierdzi, że to niezwykle cenny egzemplarz mało znanego dzieła Homera. Chce kilku dodatkowych godzin na jego oględziny i jest bardzo stanowcza. Rzekłbym, że próbuje mnie zaszantażować osobą profesora Armitage. Zgodziłem się na to, by zatrzymała księgę na jeszcze cztery godziny, ale boję się, że Goodman może się w międzyczasie wybudzić. Muszę wracać do przychodni, żeby się nim zająć. Możesz w tym czasie udać się z panną Jackie w jakieś ustronne miejsce, w którym moglibyście oboje obejrzeć tę księgę? Nazwała ją Setigramem i chyba wie, o czym mówi. Mógłbyś ją w trakcie tych oględzin wypytać o wszelkie spostrzeżenia i uwagi. Nawet, jeśli to dzieło nie ma nic wspólnego z przestępstwem i znalazło się tutaj przypadkiem, sprawia wrażenie tak niebywale cennego, że po rozwiązaniu naszych obecnych problemów moglibyśmy się dzięki niemu znaleźć na pierwszych stronach Washington Post i San Francisco Courier.

Jeśli James zgodzi się przypilnować Jackie, doktor popędzi do przychodni, gdzie zaordynuje Goodmanowi dodatkowe środki usypiające.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 17-03-2022, 21:35   #53
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Sobota, 16 lipca 1920, Arkham, Biblioteka uniwersytecka

- Bardzo dziękuję za pomoc Panno Brawn - Powiedziałem po zapoznaniu się z encyklopedycznymi pojęciami, chociaż osobiście miałem nadzieję na zdecydowanie więcej - Długo Panna pracuje w bibliotece? Przy moich wcześniejszych wizytach nie zauważyłem Panny.
- To moja pierwsza sobota. Wcześniej soboty i niedziele spędzałam w domu, ale ostatnio postanowiłam coś zmienić, a więc jestem. - na koniec uśmiechnęła się.
- To bardzo dobrze. Zmiany w życiu są ważne - Przytaknąłem do tego głowa - A powiedz mi, zaglądałaś do schematów, które ci dałem na wczorajszych wykładach?

Dziewczyna wyraźnie zmieszała się
- Ja... tak, jeszcze wczoraj zaczęłam analizować projekt, ale moja odpowiedź nie jest jeszcze gotowa...
- Oczywiście, że nie jest - Odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy - I nawet tego nie wymagam. Gdybyś miała już wszystko rozpracowane, byłbym bardzo zaskoczony. Jak już mówiłem, masz czas do piątkowych zajęć. Gdybyś jednak chciała o coś zapytać wcześniej tutaj masz moją wizytówkę - Wyciągnąłem z kieszeni prostokątny kartonik, na którym znajdował się mój tytuł koło imienia i nazwiska, a pod nimi numer telefonu domowego oraz adres - W razie potrzeby zadzwoń, przyjdź lub złap mnie na uczelni.

W tym momencie podszedł do mnie Ryan, łapiąc mnie za ramię i odciągnął od Panny Brawn.

- Przepraszam na chwilę - Powiedziałem do dziewczyny, a później wysłuchałem przyjaciela.

- James, będziemy mieli kłopot - oznajmił półgłosem - Jackie twierdzi, że to niezwykle cenny egzemplarz mało znanego dzieła Homera. Chce kilku dodatkowych godzin na jego oględziny i jest bardzo stanowcza. Rzekłbym, że próbuje mnie zaszantażować osobą profesora Armitage. Zgodziłem się na to, by zatrzymała księgę na jeszcze cztery godziny, ale boję się, że Goodman może się w międzyczasie wybudzić. Muszę wracać do przychodni, żeby się nim zająć. Możesz w tym czasie udać się z panną Jackie w jakieś ustronne miejsce, w którym moglibyście oboje obejrzeć tę księgę? Nazwała ją Setigramem i chyba wie, o czym mówi. Mógłbyś ją w trakcie tych oględzin wypytać o wszelkie spostrzeżenia i uwagi. Nawet, jeśli to dzieło nie ma nic wspólnego z przestępstwem i znalazło się tutaj przypadkiem, sprawia wrażenie tak niebywale cennego, że po rozwiązaniu naszych obecnych problemów moglibyśmy się dzięki niemu znaleźć na pierwszych stronach Washington Post i San Francisco Courier.

Słuchałem Ryana, chociaż nie wszystkie słowa do mnie docierały po wyrwaniu mnie z rozmowy z Abigail. Dotarły jednak do mnie najważniejsze informacje, że księga, która obecnie jest dla nas ważna, Flanaghan postanawia pozostawić na kilka godzin bibliotekarce.

- Oczywiście, pójdę z nią razem… ale spytam się Abigail, czy ta pójdzie z nami. Wiesz jak to może wyglądać, jak mężczyzna będzie sam na sam z kobietą w jednym pomieszczeniu. Nie potrzebne nam takie gadanie ludzi.

Jak powiedziałem, tak zrobiłem. Podszedłem do Abigail i zaproponowałem jej kontynuowanie naszej rozmowy w bardziej ustronnym miejscu w obecności Jackie. Raz, że będę mógł omówić z nią pytania, czy inne kwestie w sprawie architektury dalekowschodniej w momentach, gdy Jackie będzie studiować książkę, a dwa w najważniejszych momentach wysłuchiwać bibliotekarki o tym co ma do powiedzenia o tym dziele i zadać jej ewentualne moje pytania.

Jak widać James zgodził się na prośbę Ryana. Dodatkowo do wspólnego badania książki zaprasza Abigail, chociaż bardziej w tym momencie zależy mu na rozmowie z dziewczyną niż na badaniu tej książki.

 
Elenorsar jest offline  
Stary 18-03-2022, 00:52   #54
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Sobotnie przedpołudnie na ulicach Arkham

James zgodził się przypilnować Jackie, czym wywołał u mnie wrażenie ogromnej ulgi. Bóg jeden wiedział jakich problemów mogliśmy sobie przysporzyć przy przepadku tak cennego dzieła - tym bardziej, że w mieście ktoś cały czas czekał na jego dostarczenie. Sama świadomość istnienia tajemniczego zleceniodawcy sprawiła, że maszerując chodnikiem wzdłuż ulicy prowadzącej do przychodni mimowolnie rozglądałem się wokół siebie w poszukiwaniu podejrzanych indywiduum.

Według słów Jackie przywieziona przez Goodmana księga była kopią jednego z mniej znanych dzieł Homera. Nie uważałem się co prawda za wybitnego znawcę literatury, ale na Homerze znałem się jako tako, więc skoro ja nie słyszałem nigdy o tym Setigramie to mogłem spokojnie założyć, że większość innych przedstawicieli klasy średniej też nie miała pojęcia o jego istnieniu. To zaś oznaczało, że to dzięki musiało być prawdziwie bezcenne, a tymczasem ktoś wysłał je poprzez czarnoskórego domokrążcę! Niesamowita wręcz beztroska nadawcy z trudem mieściła mi się w głowie.

Od tego intensywnego myślenia w pewnym momencie srogo rozbolała mnie głowa i dałbym na dodatek prawą rękę za możliwości zapalenia fajki, którą przez swe roztargnienie zostawiłem wraz z tytoniem w domu.

Wpadłem do przychodni przywołując do siebie siostrę Mildred. W innych okolicznościach z lubością utonąłbym w jej wielkich poważnych oczach, ale w tej chwili nawet nie pomyślałem o flircie!

- Jaki jest stan mojego pacjenta, panno Ratched? - zapytałem siląc się na pozorną obojętność - Czy zdradzał oznaki wybudzenia? Jeśli tak, poproszę o podanie mu dodatkowej dawki środka nasennego. Musi wypoczywać, to krytycznie ważne dla jego zdrowia.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 18-03-2022, 21:55   #55
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Klinika


Ryan:
Przybyłeś do kliniki z myślą, żeby podać Goodmanowi kolejną dawkę środka usypiającego. Zgodnie z twoją wiedzą medyczną było to całkowicie bezpieczne i nie groziło żadnymi powikłaniami. Sugestia pielęgniarki podłamała jednak twoją pewność siebie w tym zakresie. Goodman rzeczywiście już wcześniej miał dziwaczne objawy i być może podawanie mu dodatkowych dawek środka usypiającego dałoby jakąś nieprzewidzianą reakcję. Nic o tym nie wiedziałeś, ale poczułeś, że najlepiej będzie zmniejszyć dawkę o połowę wcześniej używając kaftana bezpieczeństwa dla... no, dla bezpieczeństwa, gdyby Goodman nagle obudził się i zaczął wariować. Sprawdziłeś jego tętno i temperaturę. Tętno było odrobinę wysokie, ale w normie. Temperatura za to podniosła się do 35,5 stopni Celsjusza (z wcześniejszych, dziwacznych 35). Wyglądało na to, że odpoczynek pomógł Goodmanowi. Po podaniu połowy dawki i ubraniu Goodmana w kaftan bezpieczeństwa (z pomocą pielęgniarki) skierowałeś swoje kroki na powrót do Biblioteki.
Ryan Spostrzegawczość 40 (rzut: 37 - sukces)
Będąc już właściwie na terenie Biblioteki - na stosunkowo niewielkim skrawku zieleni, przez który położono chodnik prowadzący bezpośrednio do drzwi, zwróciłeś uwagę na książki czytane przez kilka osób siedzących na ławkach. Nie wyglądało na to, żeby te osoby znały się. Jeden był umięśnionym mężczyzną z podgolonymi włosami i dużą ilością szram na twarzy, drugi chudym, rudym młodzieńcem, a trzecia osoba była kobietą w wieku około czterdziestu lat o skupionym wyrazie twarzy (i przymrużonych oczach tak jakby czytała bez okularów, choć ich potrzebowała). Rudy młodzieniec był w grupce swoich rówieśników, ale pozostali rozmawiali, gdy on czytał. Zwróciłeś na nich uwagę, bo "szrama" czytał "Psychology of the Unconscious", rudzielec "Peter Pan", a kobieta "The Valley of Fear" - czyli dwie z pięciu książek, które ci skradziono i książka, która stała bezpośrednio obok tych skradzionych. [jeśli chcesz ich zagadać o to to droga wolna, będzie to jako retrospekcja, jeśli nie to po prostu Ryan przeszedł obok nich zwracając uwagę na tytuły]

Biblioteka


Jackie poprosiła dyrektora prof. Armitage'a o zastępstwo na kilka godzin na co ten przystał. Po dwóch minutach pojawił się asystent prof. Armitage'a, który zajął miejsce Jackie (książki, nad którymi pracowała schowała w szafce). Zabrała swoje notatki i Setigram i udała się w odosobnione miejsce razem z Jamesem i Abigail. Dziewczyna chętnie zgodziła się porozmawiać o architekturze. Wydawało się, że jest taką samą fascynatką jak James, choć z o wiele mniejszą wiedzą na ten temat (choć i tak wysoką jak na jej status studenta).

Pomimo, że James starał się zbytnio nie przypatrywać się Jackie to razem z Abigail ze zdziwieniem widzieli jak szybko kobieta wertowała bądź co bądź bardzo starą księgę. Nawet, gdyby była zapisana po angielsku to James nie sądził, żeby cokolwiek zrozumiał z tak szybkiego przeglądania księgi. Co jakiś czas Jackie zatrzymywała się i coś notowała w jednym ze swoich arkuszy papieru. James próbował podejrzeć co notuje, ale to były bardziej rysunki niż słowa, chociaż podobnie można powiedzieć o alfabetach używanych w Japonii. W momencie, gdy dotarła do strony z symbolem pustki James zapytał ją co to oznacza. Mniej więcej wtedy przeszedł Ryan.
- Niektórzy wierzą, że oczyszczenie się ze wszelkich emocji jest jedynym i prawdziwym usunięciem swoich zmartwień i innych negatywnych emocji i osiągnięcie najwyższej formy życia. Medytacje i rozmowy z oświeconymi mogą zapewnić dotarcie do oświecenia. O ile oczywiście ktoś wierzy w takie rzeczy. W tej księdze dość szczegółowo opisany jest rytuał pozwalający usunąć z siebie wszelkie smutki i osiągnąć Pustkę. - mówiąc to jednocześnie coś sobie notowała
- To jest jednak tylko jeden z wątków. - dodała po czym zaangażowała się w kopiowanie kształtów geometrycznych kilku obrazków znajdujących się w księdze.
- Mamy tutaj projekt związany z tego typu księgami. Prof. Armitage zarządził dokładne sprawdzenie starych ksiąg znajdujących się w Bibliotece. - podniosła na was wzrok - Dlatego proszę nie dziwić się moją biegłością w tego typu sprawach i pozornie dziwacznych notatkach jakie tutaj sporządzam.
Ryan Psychologia Trudny (15), rzut: 15 (?!)
James Psychologia (70), rzut: 23

Obaj zorientowaliście się, że Jackie coś ukrywa.

Kilkanaście minut po 14 Jackie skończyła lekturę i oddała wam księgę Goodmana. Jeśli macie do niej jeszcze jakieś pytania to jest jeszcze czas, żeby je zadać.


--------------------------------------------------------

Zanim odejdziecie Jackie was ostrzeże:
- To jest jedno z wyjątkowo rzadkich dzieł, za które wiele osób zabiłoby. Jego wartość jest olbrzymia w związku z czym dziwię się, że Panowie macie ją w swoich rękach. Prawdopodobnie najbezpieczniej byłoby, gdybyście przekazali ją do naszej Biblioteki. Ale to jest wasz wybór. Żegnajcie.

---------------------------------------------------------

Abigail zgodziła się pomóc, przy czym dużo widziała i słyszała. Przede wszystkim wie, że księga jest bardzo cenna.

Ulica


Po waszym wyjściu z Biblioteki Ryan zwrócił uwagę, że skład osobowy osób odpoczywających na ławkach zmienił się z wyjątkiem człowieka ze szramami na twarzy. Ten nadal tam siedział i czytał książkę Junga.
James Spostrzegawczość (25), rzut: 23
W momencie przechodzenia obok człowieka ze szramami na twarzy zauważyłeś, że nieopodal na trawie siedzi młodzieniec z gazetą trzymaną do góry nogami, który obserwował was od chwili, gdy wyszliście z budynku. A gdy spostrzegł, że ty go widzisz to "zanurzył się" w lekturze.
Ryan Spostrzegawczość (40), rzut: 97
Nie zobaczyłeś nic szczególnego.
 
Anonim jest offline  
Stary 21-03-2022, 14:03   #56
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Sobota, 16 lipca 1920, Arkham, Biblioteka uniwersytecka

Bardzo zainteresowałem się tym co mówiła Jackie na temat znaku Pustki. Miało to związek z religią i wiarą. Coraz bardziej wydawało mi się to powiązane, że w książce jest wspomniane o Pustce, kiedy z budowy posiadłości skradziono rzeczy, które są potrzebne do osiągnięcia Pustki, a przynajmniej tak zrozumiałem z wypowiedzi pana Yoshidy na posterunku.

Wiedział, że jak byśmy przedstawili takie fakty policji, ta by nas wyśmiała, że są to jedynie bzdury, a nawet groziłaby nam grzywna za utrudnianie w śledztwie.

Jednak fakt połączenia obu rzeczy, jeszcze bardziej skłania mnie, aby pokazać księgę panu Chikao. Może jemu udałoby się nas naprowadzić na rozwiązanie przestępstwa. Wydaje mi się, że warto to zrobić mimo tego, że japończyk jawnie nie życzył sobie, aby go odwiedzać.

Książka, jak wspomniała bibliotekarka, wspomniała że jest to jeden z wątków. Może właśnie inne mogą jakoś naprowadzić nas na coś i właśnie o nie miałem zamiar zapytać.

- Wspominałaś, że temat Pustki oraz oczyszczenia jest jednym z wielu tematów. Jakie są pozostałe? Opiszesz je krótko? Może są też jakioś powiązane z tym, o którym wspomniałem? Te chętnie wysłuchałbym bardziej szczegółowo. Na prawdę zależy mi na tym, mogą być to dla nas istotne informacje. Możesz też zdradzić, czym są symbole, które porysowałaś? Studiowałem japonistykę oraz języki dalekowschodnie, ale tych nie znam, mimo że są podobne.

~

- Mam nadzieję, że to co panna tutaj usłyszała, jest jasne, że nikt nie może się o tym dowiedzieć? - Zwróciłem się do niej bardzo stanowczo, kiedy już opuściliśmy Jackie - I czekam na efekty pracy na zajęciach - Tym razem powiedziałem już bardziej przyjaźnie - Muszę też zaznaczyć, że po dzisiejszej rozmowie liczę na jeszcze więcej niż wcześniej - Na koniec uśmiechnąłem się do dziewczyny.

~

W momencie jak wychodziliśmy z biblioteki rozmyślałem o informacjach jakie uzyskaliśmy w ostatnich godzinach.
- Wiesz Ryan… - Mój głos nie był już taki pewny, jak wtedy gdy rozmawiałem z Abigail o architekturze - Ta książka. Możemy mieć przez nią duże kłopoty. Jest ona czymś więcej niż myśleliśmy. Na policji nas wyśmieją jeżeli to powiemy… ale na pewno musimy coś zrobić. Najlepiej, aby jej z nami nie wiązano… ale na to już chyba za późno, tym bardziej że włamanie u ciebie musi też być z tym jakoś połączone. Proponuję jechać teraz do pana Chikao. Może on pomoże nam połączyć jakoś fakty. Mam nadzieję, że nie będzie na mnie zły, że zawracam mu głowę.

Wypowiedź w trzech sytuacjach. Nie wiem jakie będą efekty, najwyżej coś zmienię, czy dodam jeżeli będzie trzeba.
Ketharian, uznałem z góry, że książkę postanawiamy nie zostawiać, ale jeżeli masz inne pomysły to daj znać. Zmienię lekko wypowiedź Jamesa.

 
Elenorsar jest offline  
Stary 21-03-2022, 21:04   #57
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Sobotnie południe w bibliotece uniwersyteckiej

Kiedy teraz o tym myślę, muszę złożyć swoje roztargnienie na karb ogromnego pośpiechu oraz mętliku w głowie, który tylko się pogłębiał z każdym kolejnym krokiem stawianym pomiędzy przychodnią, a biblioteką. To dlatego odnotowałem w myślach obecność czytających książki przechodniów, ale zignorowałem ów fakt w drodze do Jackie i Jamesa.

Znalazłem ich w zacisznej alkowie, pogrążonych w lekturze. Nie zdołałem się oprzeć wrażeniu, że Jackie wpadła w jakiś dziwaczny trans wertując księgę, tak szybko przewracała jej kartami. Setigram wydawał się całkowicie ją pochłaniać, chociaż w trakcie oględzin dzieliła się z nami skąpymi spostrzeżeniami.

I ewidentnie nie mówiła nam całej prawdy, co zapewne wyczułem nie tylko ja sam, ale i mój przyjaciel, pozornie dzielący uwagę pomiędzy Jackie i Abigail, ale w rzeczywistości skupiony na każdym słowie obu bibliotekarek.

Zadowolony z jego przestrogi wygłoszonej na koniec naszego spotkania, uznałem za niestosowne dodawanie czegokolwiek z własnej inicjatywy - James wystarczająco wyraźnie dał Jackie do zrozumienia, że ta dla własnego dobra winna utrzymać w tajemnicy fakt naszego spotkania i kontaktu z bezcennym dziełem Homera. I świadomość tego jak wiele Septigram był warty nie pozwoliła mi nawet w myślach rozważyć opcji pozostawienia księgi w bibliotece.

Zamierzałem strzec jej równie zaciekle, co siostra Mildred swych kobiecych powabów.

Przystanąłem na chwilę w promieniach słońca i odetchnąłem głęboko nie potrafiąc uwierzyć jak wielkim kontrastem dla półmroku biblioteki był blask letniego dnia.

- Wiesz Ryan… - odezwał się stojący obok James - Ta książka. Możemy mieć przez nią duże kłopoty. Jest ona czymś więcej niż myśleliśmy. Na policji nas wyśmieją jeżeli to powiemy… ale na pewno musimy coś zrobić. Najlepiej, aby jej z nami nie wiązano… ale na to już chyba za późno, tym bardziej że włamanie u ciebie musi też być z tym jakoś połączone. Proponuję jechać teraz do pana Chikao. Może on pomoże nam połączyć jakoś fakty. Mam nadzieję, że nie będzie na mnie zły, że zawracam mu głowę.

- Całkowicie się z tobą zgadzam - przytaknąłem skwapliwie - Musimy wykorzystać każdą najmniejszą możliwość, by dowiedzieć się czegoś więcej o tej księdze oraz zapisanym w niej rytuale. Jedźmy czym prędzej do pana Chikao, bo Bóg jeden wie, kiedy Goodman się przebudzi.

Mistrzu, w trakcie rozmowy w bibliotece Ryan będzie chciał wyciągnąć jak najwięcej informacji na temat szczegółów wzmiankowanego rytuału. Księgę zabiera ze sobą, z rąk jej teraz nie wypuści. Chętnie pojedzie do Japończyka.

Elenorsar, mój bohater nie może zareagować, ale Twój chce coś zrobić z tym obserwującym nas kolesiem?


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 23-03-2022, 06:15   #58
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Sobota, 16 lipca 1920, Arkham, Teren przed Biblioteką Uniwersytecką

Idąc dalej zauważyłem młodzieńca, który przyglądał się nam. Pewnie nie zwróciłbym na to większej uwagi, ale jego gazeta była odwrócona do góry nogami, a gdy tylko zobaczył mój wzrok, zaczął czytać swoje pismo, nie poprawiając jego położenia.

- Ryan - Zwróciłem się spokojnie do przyjaciela - Usiądźmy na chwilę, muszę poprawić sobie sznurowadła - Wybrałem ławkę tak, aby mężczyznę mieć naprzeciwko siebie, a później pochyliłem się, aby rozwiązać jedno ze sznurowadeł, a następnie zawiązać je mocniej - Nie rób tego od razu i szybko. Nie wpatruj się też zbyt długo. Spójrz na przeciwko, na trawie siedzi mężczyzna. Czyta gazetę, ale jest ona odwrócona do góry nogami. Przyglądał się nam od momentu wyjścia z biblioteki, a jak zobaczył, że go widzę, zaczął udawać, że czyta swoje pismo. Nie wydaje mi się, aby to był przypadek i nie miało to związku z książką oraz kradzieżą - Mówiąc dalej poprawiłem drugie sznurowadło, wyprostowałem się i spojrzałem w stronę Ryana - A teraz zaśmiej się, jakbym opowiedział ci żart.

Flanagan spojrzał na mnie jakbym był obłąkany, ale po sekundzie zamrugał półprzytomnie oczami i spojrzał we wskazanym mu kierunku chichocząc jednocześnie nienaturalnie.

- Na Boga, czy ktoś nas śledzi?- Rzucił zdenerwowanym głosem - I co z nim zrobimy?

- Właśnie nie wiem. Podchodzimy? Jak zacznie uciekać to ja w garniturze raczej go nie dogonię - Otworzyłem swój neseser, z którego wyciągnąłem pierwszą lepszą kartkę - Masz, udawaj że coś przeglądasz.

Ryan podrapał się po nosie znajomym gestem wyrażającym jego konsternację i bezradność.

- Podejdźmy do niego obaj, może się przestraszy i zacznie mówić prawdę?

- Dobra, ale może zróbmy to tak - Powiedziałem po krótkiej chwili zastanowienia - Ja zaraz wskaże palcem na projekt, a później gdzieś w horyzont, za nim. Ty będziesz wodził wzrokiem za moim palcem, a później tam pójdziemy. Bez patrzenia na niego, a jak będziemy obok to go zaskoczymy. Może nam nie ucieknie. Co ty na to?

- Nie wiem, czy to dobry pomysł… nawet nie pomyślałem o tym, żeby zabrać z domu rewolwer… Boże, o czym ja plotę? Dobrze, zrobimy to po twojemu. Chodźmy!

- Ja swoją noszę zawsze przy sobie - Uchyliłem kilka koszul ukazując mu broń - Miejmy nadzieję, że nie będzie potrzebna.
 
Elenorsar jest offline  
Stary 23-03-2022, 22:53   #59
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
James:
James Psychologia (70), rzut: <niejawny>

Dziewczyna szczerze odwzajemniła twój uśmiech. Zrozumiała i nie obraziła się na twoje ostrzeżenie - a przynajmniej tak odczytałeś jej zachowanie.

Ryan, James (odpowiedzi Jackie):
[gdybyście jeszcze mieli jakieś pytania to zadajcie na PW - retrospektywnie odpowiedzi mogą pojawić się w kolejnym odpisie]

Kobieta w głównej mierze odpowiadała Jamesowi, ale Ryan również czujnie słuchał i to z jego inicjatywy wynikało pytanie o szczegóły przeprowadzenia rytuału Pustki. Nadal mieliście wrażenie, że Jackie nie mówi całej prawdy, ale i nie przyłapaliście jej na żadnym kłamstwie.
Odpowiedź brzmiała następująco: - Współcześnie co do zasady pisma dzielimy na fikcję i literaturę faktu. Oczywiście wyjątków jest mnóstwo. Takim wyjątkiem jest również Setigram, który w głównej mierze jest fikcyjną historią o doskonałym człowieku, którego prześladuje melancholia. W opowiadaniu zawarta jest jednak wiedza historyczna, mitologiczna i religijna. Setigram starając się zwalczyć atakującą go melancholię odwołuje się do różnych technik i różnych istot, a te autor dość skrupulatnie opisuje. Odwołanie się do Pustki jest jedną z wielu technik. Fabuła księgi rwie się w momentach, w których autor kończy opisywać te techniki - brak jest opisu konsekwencji i po prostu zaczyna się kolejny rozdział. Sam rytuał Pustki nie jest trudny, ale wymaga odpowiedniego zrozumienia kosmologii i nastrojenia umysłu... istnieje również odwołanie do prehistorycznych budowniczych monumentów, którzy w taki sposób stawiali kamienie, aby ułatwić dostąpienie oczyszczenia od trudów życia doczesnego. - po kolejnym pytaniu Jamesa kontynuowała:

- Odnośnie symboli to jest to rozszyfrowany przez nas starożytny język specjalnie dostosowany do opisywania kwestii mitologicznych. Ułatwia robienie notatek w tym temacie, ale ze względu na mój charakter pisma nie wykluczone, że tylko ja będę potrafiła odczytać moje notatki. Jakby były idealnie zapisane to mogłyby być odczytane przez góra tuzin osób na świecie z czego połowa jest zatrudniona przez nasz uniwersytet. - po tej wypowiedzi słodko uśmiechnęła się. Na moment przystanęliście nad faktem, że cokolwiek ona spisała z księgi Goodmana to jest to zapisane szyfrem. Można było mieć jedynie nadzieję, że jej pomijanie prawdy nie dotyczy poziomu zagrożenia jaką ta księga mogła sprowadzić na posiadacza, ani ewentualnych obrzydliwych rytuałów jakie mogły tam się znajdować. Wyobraźnia mogła podpowiedzieć wiele, ale dotychczasowe wieści nie wpłynęły negatywnie na waszą poczytalność.

Odpowiadając na prośbę Ryana o opisanie rytuału:
- Tak jak mówiłam: to technika medytacji wymagająca zrozumienia kosmologii i odpowiedniego nastrojenia umysłu. Jakby to było proste to wszyscy byliby szczęśliwi, prawda?

Ryan, James:
Stanęliście nad młodzieńcem "czytającym" gazetę do góry nogami. Osaczyliście go w ten sposób, że jeden z was jest po prawo od niego, drugi po lewej, za plecami ma drzewo, a w przód nie zdoła ominąć waszych rąk. Młodzieniec nadal siedząc na trawniku zadarł głowę w waszym kierunku (to znaczy: do góry), zamknął gazetę i zwinął ją w rulonik. Spokojnie wstał ze swojego miejsca. Mierzył raptem 160 cm wzrostu, więc był niższy od was obu. Miał około szesnaście lat i żadnych znaków szczególnych. O ile nie chwycicie go to zaraz odejdzie.

Wiadomość ogólna, techniczna:
A jak go chwycicie to wypadałoby coś do niego powiedzieć, bo inaczej z pewnością zareaguje agresją. Jeśli chcecie go "docisnąć" to przynajmniej jeden z was będzie musiał mieć sukces w teście Zastraszania - gwarantowanym sukcesem będzie pogrożenie mu bronią (ale dyskretnie, żeby ktoś nie przyczepił się, w końcu to biały dzień!). Niestety w tej sytuacji jedynie przemoc fizyczna (a do tego zaliczam przytrzymanie go), groźby lub innego typu zastraszanie może zatrzymać młodzieńca w miejscu i przepytać. Inne umiejętności społeczne nie wchodzą w grę, ale może coś stworzycie zainspirowani innymi umiejętnościami jakie posiadają wasze postacie.
 
Anonim jest offline  
Stary 24-03-2022, 15:50   #60
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Sobota, 16 lipca 1920, Arkham, Biblioteka Uniwersytecka i okolice

- Chciałbym usłyszeć chociaż skrótowo o innych technikach, które są opisane w książce - Powtórzyłem się, bo już wcześniej prosiłem o więcej szczegółów - Pozwoliliśmy ci skorzystać z książki, odwdzięcz się i powiedz co się w niej znajduje. Jak powiedziałaś, niektórzy mogą chcieć dla tej książki zabić, więc takie informacje są istotne.

~

- Witam Pana. Kim Pan jest i dlaczego nas obserwuje? - Rozpocząłem rozmowę bardzo spokojnie stając przed mężczyzną - Proszę nie udawać, że tak nie jest. Wyraźnie widziałem jak Pański wzrok był w nas wpatrzony. Może uwierzyłbym, że czyta pan gazetę, ale niestety czasopisma nie da się czytać, gdy te jest odwrócone do góry nogami, więc ten fakt pana zdradził. Więc proszę o wyjaśnienie się.

Anonim nie czekaj na odpowiedź Katharina. Dał znać, że możesz lecieć dalej.

 
Elenorsar jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:23.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172