Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-02-2007, 10:41   #111
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
Alessandro uśmiechnął się, widząc, że jego mała błazenada odniosła jakiś skutek. Kilka chwil przypatrywał się dziewczynie. W sumie nie wiedział kim była. Miał nadzieję, że przyjaźń z Anitą i zaangażowanie w tą sprawę było jako taką rękojmią bezpieczeństwa. Choć może popadał w paranoję. Niemniej jednak zbyt często grożono mu w ciągu ostatnich dwóch nocy, żeby być całkiem wolnym od takich myśli. Erika wyglądała na nieszkodliwą. To znaczy wyglądała normalnie, trudno odgadnąć na co było ją stać. Równie dobrze mógł ją dołączyć do osób, które potencjalnie mogą oderwać mu głowę...Nie zatarty uśmiech nadal tkwił na jego twarzy:

- Ależ to nonsens. To tylko wspólna przejażdżka samochodem.


Visconti zapadł na moment w milczenie, chcąc nadać swoim słowom dwuznaczne znaczenie.

- Skoro przyjęłaś moje zaproszenie, to najwidoczniej potrzebowałaś transportu do Chicago. Nie jestem bufonem i nie sądzę aby tkwił we mnie jakiś magnetyzm, który pozwoliłby mi sądzić, że jedziemy na schadzkę.

Wampir po sekundzie skonsternował się, zdając sobie sprawę jak staromodnego słowa użył. Przez sekundę szukał zamiennika, jednak jego kierowca, jakby gotowy reagować w takich chwilach cicho rzucił:

- Randkę.

Alessandro z pewnym rozbawieniem zerknął w przednie lusterko, po czym ponownie skoncentrował się na Erice:

- No właśnie. Zatem potraktujmy tę wspólną jazdę jako drobną przysługę. Pozwolę sobie wierzyć, że w podobnej sytuacji zrobiłabyś dla mnie to samo...

Twarz wampira przyjęła poważny wyraz.

...a co do księcia, cóż, nie do końca poprawnie odczytałaś moje intencje. Nie chcę popadać w patos, ale jestem lojalnym członkiem Camarilli. Jak już powiedziałem wcześniej, nie przyjechałem tutaj, żeby nikogo obalać. Przyleciałem na prośbę Anity. Oczywiście jest mi drogą przyjaciółką i postaram się postępować zgodnie z obietnicą, którą zresztą w Twojej obecności złożyłem. Cieszę się, że z ust samej Anity padły zapewnienia o braku związku między jej działaniami, choć już teraz można powiedzieć naszymi, a jakąś anarchistyczną awanturą. Daje nam to chyba cień szansy na pozostanie poza sceną ostrej walki politycznej. I bardzo dobrze. Czyż nie?

Visconti przed niecałym kwadransem został oskarżony o szpiegowanie grupy z polecenia Lodina. Zastanawiał się czy sam teraz nie miał do czynienia ze szpiegiem. A może to znowu ta świeżo nabyta paranoja? Oczywiście spisek mający na celu wydobycie z Elizjum zabetonowanego wampira, który mógłby stać się zagrożeniem dla Lodina, było działaniem politycznym. Po co jednak mówić wszystko? Na wzmiankę o Elizjum, Alessandro ożywił się. Teraz zamierzał tylko przyjrzeć się budynkowi z zewnątrz i zrobić nagranie. Oczywiście nie miał na myśli nic ryzykownego ponad miarę. Często kazał wykonywać takie nagrania. Do celów biznesowych lub z czystej przyjemności. Lubił ładne budynki i taśm z nimi miał dziesiątki. Ale propozycja wspólnej wizyty w teatrze? Uśmiechnął się grzecznie i odparł:

- Dziękuję za propozycję. Przyznam się, że niewiele wiem o tatrze, a o współczesnym już nic. Możliwe, że przydałaby mi się osoba zaznajomiona z jego niuansami. Ale czy na pewno wiesz o teatrze więcej ode mnie? Zresztą jak mi się wydaje sprawa nie dotyczy tylko naszej dwójki. W czasie spotkania padły słowa o...nie wiem czy to właściwe słowo...ale chyba tak, zatem mówiliśmy o pracy zespołowej. warto dotrzymać powziętych zobowiązań. Prawda?


Wampir wyszczerzył się w kolejnym uśmiechu ze swojego bogatego repertuaru tego grymasu.
 
Doerner jest offline  
Stary 28-02-2007, 10:53   #112
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Erica na wzmianke o randce czy tez schadzce jak to okreslil Alessandro wybuchnelas smiechem
 
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 28-02-2007, 11:08   #113
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
Alessandro ze szczerym rozbawieniem obserwował reakcję wampirzycy:

- Cieszę się, że co do charakteru tej przejażdżki nie ma żadnych złudzeń.

Po czym powiedział do kierowcy coś po francusku, po chwili doczekał się odpowiedzi w tym samym języku. Zadowolony Visconti zapytał:

- Byłaś kiedyś we Francji Eriko??
 
Doerner jest offline  
Stary 28-02-2007, 11:10   #114
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
- Wyglada na to ze mnie zle zrozumiales

Rozbawiona sytuacja usadowila sie wygodniej na samochodowym siedzeniu kontynuawala

- Ztym wyjsciem do teatru chodzilo mi o to co mowila na spotkaniu, chcialam zebysmy pierwsi poszli na rozpoznanie terenu aby zorientowac sie w sytuacji. Poza tym zdozylam sie troche zorientowac w sytuacji

Spojzala na przednie siedzenie kierowcy i usmiechnela sie po czym dodala:

- Nie obawiej sie w tym przypadku z mojej strony ci nic nie grozi

Zamilkla ale wyraz rozbawienia nie znikal z jej twarzy.
Czyli jednak jej aktorstwo nie jest na takim slabym poziomie pomyslala

- Chyba jednak mam jakas wiedze na temat teatru zwlaszcza nowoczesnego.

Spowazniala rozbawieni odeszlo gdzies w niepamiec. Zastanawiala sie co wogule ja tknelo zeby chwycic go z reke no ale bylo minelo. Teraz trzeba sie zastanowic jak dowiedziec sie cos wiecej na temat jej towarzysza Erica wiedziala ze Alessandro moze uwazac ze to ona jest szpiegiem i moze to i lepiej przynajmniej bedzie ja obserwowal a co za tym idzie ona jego tez. W koncu powiedziala

- Jesli nichcesz obalaenia Lodina to po co zgodziles sie pomuc Anicie??

To wlasnie ja najbardziej zastanawia i daje najwiecej do myslenia na temat szpiegostwa Venture. Jego slowa jeszcze bardziej upewnily ja w przekonaniu ze dobrze zrobila jadac z nim
 
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 28-02-2007, 11:16   #115
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Odpowiedziala :

-Owszem bylam.Mieszkalam tam nawet jakis czas

Zamilkla na chwile,poczym powiedziala czystm francuskim:

-Tu parle france? Je habite au Pari

Spojzala na Venture

- I co zaskoczony?
 
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 28-02-2007, 11:42   #116
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
-Khm...szczerze mówiąc bardzo się cieszę, że nic mi nie grozi. Jeszcze bardziej zadowolony jestem z Twojej erudycji, tak w zakresie języków jak i teatru. Oczytanie i wiedza zawsze zaliczały się do wielkich wartości. Jeżeli zaś chodzi o zwiad, to być może faktycznie doszło do nieporozumienia. Ja chciałem iść na spektakl. To chyba też dobra okazja do zdobycia pewnej wiedzy o Elizjum? Ale nie mówię nie.

Visconti nadał swoim słowom jak najbardziej szczere brzmienie, bo też był szczery.

- Moja motywacja? Cóż, wydaje mi się, że nie ma tu tajemnicy. Kierowało mną to samo co resztą i jak mi się wydaje Tobą. Przyjaźń do Anity. To prawda, że takie hmm..związki bywają trudne. Ale czy to oznacza, że nie należy ich honorować? Co prawda jej prośba nieco mną wstrząsnęła.

Ostatnim słowom Alessandra towarzyszył dyskretny uśmieszek kierowcy. Ten chyba nie tracił wątku i bezczelnie podsłuchiwał.
 
Doerner jest offline  
Stary 28-02-2007, 12:32   #117
 
Atanael's Avatar
 
Reputacja: 1 Atanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumny
Sarnus, gdy tylko nadeszła godzina spotkania, udał się powoli przed fabrykę. To było dziwnie, ponieważ nie miał, żadnego zegarka tylko instynktownie udał się do swojego samochodu, który idealnie stapiał się z otoczeniem...

Tak... Ten samochód jeździ... Nie wierzysz? A chcesz się założyć? Wsiadaj za kierownice... Boisz się? Ale czego? Przecież nie jeździ...
Była już godzina spotkania a Sarnus dopiero przystępował do ceremonii odpalenia silnika. Do tego ta policja... Nigdy nie rozumiał, czemu się go czepia, przecież samochód ma aktualny przegląd, nie koniecznie pomyślny, ale ma... Właściwie to było mało istotne, ważny się stał fakt, aby dotrzeć na miejsce... Sarnus zajrzał do wnętrza samochodu, upewnił się, że taśma klejąca dobrze trzyma kierownicę, przekręcił coś, co kiedyś zapewne było stacyjką prowadzącą do "rozrusznika”, którego Victred w życiu nie widział na oczy, no, ale cóż... Ludzie miewają różne pomysły na tonę bezsensownych śmieci... Samochód miał dziś dobry dzień, bo zapalił już po 50m pchania, gdy tylko to nastąpiło, Sarnus szybko wskoczył za kierownice wcisnął sprzęgło i gaz do dechy, aby rozruszać silnik... Potem było już nieco łatwiej, mimo, że pierwsze 2 biegi nie istniały od 14 lat, jako Sarnus opanował doskonale umiejętność ruszania z 3 biegu, samochód mimo nie najlepszego wyglądu, pod maską miał doskonały silnik, nie ma, co ukrywać, w przypadku Victreda, przysłowie "Ważne to, co jest pod maską" nabierało bardzo mocnego znaczenia... No i oczywiście chyba jedyna część elektroniki, która działała doskonale, to był sprzęt audio i niewielki ekranik LCD, gdy tylko samochód się rozkręcił włączyła się muzyka, był to odpowiednik disco polo, każda normalna istota słysząca tą muzykę zatykała uszy... Wampir często myślał o kupieniu radia, które odtwarzałoby coś więcej niż stare kasety, albo o przynajmniej antenie, no, ale cóż... Samochód poruszał się dość szybko ulicami, gubiąc, co jakiś czas kawałek szyby, zbliżał się nieuchronnie do miejsca spotkania...
 
__________________
Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica...
Atanael jest offline  
Stary 28-02-2007, 17:17   #118
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Erica usmiechnela sie do Alessandra i powiedziala :

-Zawsze mozna polaczyc przyjemne z porzytecznym.

Zamilkla na chwile ale zaraz ciagnela dalej:

-Glownym powodem dla ktorego zgodzilam sie przyjac propozycje Anity jest wlasnie jej przyjazn ale to ze chcialabym zeby Lodin znikna tez w bardzo duzej mierze wplynelo na moja decyzje.

Zamyslila sie na chwile

- jest jeden drobny problem z tym wyjsciem do teatru, Mianowicie pasowaloby zebym sobie jakas kiecke skroila.

Po tych slowach usmiechnela sie i zamilkla kierujac swoj wzrok na kierowce po czym zapytala Alessandra:

-Czy twoj kierowca to tylko kierowc czy ktos wiecej bo zauwazylam ze bardzo interesuje go nasza rozmowa?
 
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 28-02-2007, 19:44   #119
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
Visconti wskazał na kierowcę:

- Właściwie to płacę mojemu kierowcy za to żeby był czujny. Chyba nie trzeba go winić za sumienne wykonywanie obowiązków. Zresztą nie nająłbym kogoś do kogo nie miałbym zaufania. Nie przejmuj się, nasza rozmowa jest tak samo poufna, jakbyśmy przeprowadzili ją w cztery oczy.

Alessandro uważnie przyglądał się dziewczynie.

- O co chodzi z Lodinem, z tego co widzę nie jest zbyt popularny we własnym mieście. W czym problem? Czy aż tak bardzo różni się od poprzedniego księcia? Anita przecież zaprzecza, że dąży do zyskania jakiegoś wpływu na losy Chicago. Może rzeczywiście tak jest. A jeżeli deklaracje Anity są zgodne z prawdą, to najwyraźniej Twoje i jej cele są rozbieżne. Co zamierzasz zrobić wobec takiej ich niezgodności? Bo chyba nie da się ich pogodzić? A jeżeli chodzi o sukienkę...

Ventr szczerząc się w bezwstydnym uśmiechu zlustrował kształty kobiety.

...to jaki nosisz rozmiar?
 
Doerner jest offline  
Stary 28-02-2007, 20:49   #120
 
Ivnz's Avatar
 
Reputacja: 1 Ivnz ma wyłączoną reputację
Znudzony jazdą w kółko Sharim postanowił w końcu zajrzeć na miejsce spotkania..

***

Dojechawszy na miejsce...tylko zaczął się rozglądać za resztą z rodziny. Nikogo nie zobacz więc postanowił jeszcze poczekać..

- Czyżbym przyjechał za późno?...NIEEEEEeeeee...
 
Ivnz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172