Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-03-2016, 18:51   #391
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Maraketh Ramas


Maraketh zrobił najbardziej niewinną minę jaką mógł przywołać i wskazał niepewnie palcem na siebie
- Ale co ja ci zrobiłem pomiocie? - spytał, czym chyba jeszcze bardziej wkurzył wynoszonego petenta.
Wskazał ręką Varisowi pustą niemal kolejkę - Chyba właśnie nadeszła nasza kolei - uśmiechnął się ruszając do przodu.

- Pałęta się teraz tego gówna nazywającego siebie awanturnikami, że trzeba uważać, gdzie się stawia nogi - odpowiedział Leofrykowi całkowicie poważnie, co było miłą odmianą po wczorajszym ataku nieobliczalności.

Gdy skończyli swoje sprawy, półelf zagaił do swojego pełnej krwi uszatka
- Dobrze, że ta banda patałachów była zapamiętane zaklęcie, które wymagało jedynie kończącej frazy by wybuchnąć, nie?
Co robimy teraz? -


 

Ostatnio edytowane przez psionik : 11-05-2016 o 22:13.
psionik jest offline  
Stary 23-03-2016, 13:12   #392
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Most Jeleniej Czaszki
26 Kythorn 1357 DR
Pogodny poranek


Biała kotka usiadła sobie i opucowała słoninę. Zadowolona oblizała łapkę. Podniosła się, zrzuciła błyskotkę prosto do rzeki i obróciła się, lekceważąc druida.

- Czarnulka chciała czegoś innego - powiedziała, nie robiąc sobie nic z rozgniewanego elfa. Strzegący mostu Purpurowi byli jej gwarancją nietykalności.
Wewnętrzna brama strażnicy Hardcastle'a
26 Kythorn 1357 DR
Pogodny poranek


- Że ciuchy chłopaków? - zdziwił się Cenhelm. - Nie, za młodzi byli.

Przewrócił nerwowo jasnymi oczyma. - A my jeszcze nie powiadomiliśmy ich rodzin...

- Dziwki jak dziwki - odpowiedział na pytanie o wygląd kapłanek. - Nie byłeś czasem na pogrzebie Orndamara? - Pierwsze Ostrze wspomniało o świętej pamięci żołnierzu. - Lorelei i Jilla prowadziły ceremonię, powinieneś je pamiętać. Zresztą ich podobizny znajdą się na listach gończych.

- Kręcić się w pobliżu - burknął - to smród może. - Pracujcie lepiej na własny rachunek. Kasztelania ma bardziej niepokojące problemy niż jakieś żądne krwi wywłoki czy głupca próbującego obrobić świątynię na spółkę z leśnymi oszołomami. Znikają ludzie, i stąd, i z sąsiadujących wiosek. Potwory z kanionu - gobliny, orkowie, gnolle, niedźwieżuki - zaczęły zachowywać się tak, jakby nie wystarczyły im już same grabieże. Drwale, leśnicy, wędrowni kramarze, kupcy, wreszcie załogi łodzi płynących do Hultail giną w tak okrutny sposób, że ci, którzy uszli z życiem, będą to wspominać przez resztę swego życia. Nie mają litości ani dla kobiet, ani dla niemowląt. Plemiona tych bestii wręcz współzawodniczą o to, które z nich zdoła wrócić z większą liczbą czaszek lub niewolników do swych legowisk. Co ciekawe, każde z tych straszydeł wydłubuje sobie jedno oko. Tylko w jakim celu? To już nie tylko kwestia przeżycia, tylko jakiś obłędny prymitywny kult mordu... - sierżant miał nietęgą minę. - Mogliby sobie jeszcze kończyny poobcinać - dorzucił. - Byłoby łatwiej.

- A król Azoun IV znów przypomniał o tytule szlacheckim dla śmiałka, który pokona Nevalaricha, smoka terroryzującego statki wypływające ze Smoczego Morza - wzdychnął. - Wschód stał się bardzo niebezpiecznym i mrocznym miejscem.
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 23-03-2016, 14:25   #393
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Cóż może i chciała, ale odkąd przyjaźni się z panem który ożywia zwłoki nie zaryzykuje, że i mnie wskrzesi … jeszcze za życia. - W zasadzie elf nie wiedział czy Czarnulka ma do czynienia z nekromantą czy nekromantką jednak szanse były pół na pół i istniała nadzieje, że i biała kotka będzie coś wiedzieć na ten temat i kto wie, może się wygada próbując poprawić elfa.

- Tak czy siak to moja kontroferta - wskazał na szklaną kulkę i otworzył sakiewkę demonstrując większą ilość błyskotek. - Może z niej skorzystać lub nie, za przekazanie tej wieści masz tu jeszcze kawałek – ponownie odkroił kawałek słoninki która najwyraźniej kotu smakowała.

- Jak się nazywasz ? - dopytał po dłuższej chwili , wciąż licząc na pozostałe informacje. Nie zależało mu na nekromancie na tyle by ryzykować życiem i zdrowiem, a w prośbie Czarnulki ewidentnie czaiło się coś magicznego. Nie kociego. Taka prośba mogła pochodzić tylko od zwierzaka który podpatrzył to i owo u maga, lub który wprost się z nim komunikował.
 
Eliasz jest offline  
Stary 23-03-2016, 22:26   #394
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Panie Leofryk mieszka tu gdzieś jakiś ekspert łowca, co miał do czynienia z gigantycznymi mrówkami? - zapytał Bezimienny na odchodne. Ogólnie rzecz biorąc, to chętnie zająłby się tępieniem insektów, gdyby miał jakiekolwiek o tym pojęcie. Wytępić plugastwo jednego dnia, a potem wziąć się za kapłanki. Miał nadzieję że Myrkul przymknie oko na jeden dzień zwłoki i nie wyskoczą mu nagle ropiejące krosty, albo jeszcze co gorszego.
 
Komtur jest offline  
Stary 23-03-2016, 23:04   #395
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Kargar z uwagą słuchał słów Cenhelma, marszcząc brwi.

"Widzę, że faktycznie roboty tu u was w cholerę, bestie się panoszą. Ciekawa sprawa, oko sobie wydłubują, robiły to wcześniej, czy to coś nowego? Jak taka zbieranina działa razem, to pewnie jakiś potężny wódz się pojawił, może jakby go ubić to by się plugastwo sobie rzuciło do gardeł." Zadumał się.

"Dużo tu spraw niewyjaśnionych, może jednak udało by się nam załatwić dostęp do biblioteki? Walczymy z siłami chaosu, czemu by nam dostępu do wiedzy zabraniać?" - Kontynuował pewnym, mocnym głosem.
 
Lord Melkor jest offline  
Stary 24-03-2016, 09:26   #396
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Hassana męczyła już ta niemoc drużyny. Od czasu przybycia tutaj wróg pozostawał nieuchwytny, problemy zaś wciąż pozostawały nierozwiązane - być może przez brak wyraźnego celu. Mgliste zadanie, zlecone przez podobno samego boga nie robiło na Hassanie wielkiego wrażenia. W Zakharze widział wystarczająco dużo wieszczów czy wyroczni by wiedzieć, że przeważnie byli to odurzeni ziołami szaleńcy, najczęściej zagubieni we własnym umyśle i ich słowa mogły być interpretowane dowolnie przez rzesze kapłanów. W dodatku ich działania mogły uspokoić jedynie umarłych, podczas gdy każdego dnia cierpieli żywi. Wiadomości o zuchwałych napadach orków i goblinów nie pozostawiały złudzeń. Problem stał się na tyle istotny, iż należało zająć się nim w pierwszej kolejności. Złowieszczy kanion wypluwał hordy tych stworzeń, było więc jasne, że w jego okolicy miały swoje legowisko. - Możemy zająć się problemem goblinów. Wydaje mi się, że miałbym sensowne rozwiązanie problemu - Hassan czekał na reakcję Cenhelma.
- Na jakie wsparcie może liczyć drużyna, która podejmie się zadania znalezienia źródła goblińskich ataków? - Hassana interesowało, jak wiele pomocy zechcą lub mogą udzielić Purpurowe Płaszcze.
 

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 24-03-2016 o 09:46.
Asmodian jest offline  
Stary 24-03-2016, 19:25   #397
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Most Jeleniej Czaszki
26 Kythorn 1357 DR
Pogodny poranek


Kocica wsunęła z apetytem kolejny kawałek słoniny.

- Nazywam się tak, jak mnie ludzie nazwą, więc czy to ważne...? Nie chce mi się z tobą dłużej gadać - powiedziała leniwie i powędrowała gdzieś kocimi ścieżkami.
U zarządcy Leofryka
26 Kythorn 1357 DR
Pogodny poranek


- Owszem, znam jednego - odpowiedział Bezimiennemu Leofryk. - Stoi przede mną i zadaje głupie pytania, jakby nie wiedział, do czego służy topór! Jeśli rzeczywiście widzieliście potwory w katakumbach, to dlaczego się tym nie zajmiecie?! Po co wam ta królewska karta zbrojna? Dokument wytworzony na cele kolekcjonerskie?! - wycedził drwiąco zirytowany urzędnik, waląc pięścią w stół.
Wewnętrzna brama strażnicy Hardcastle'a
26 Kythorn 1357 DR
Pogodny poranek


- Wcześniej okaleczali się tylko orkowie, więc Młoty podejrzewały, że to tylko fanatycy Gruumsha. A teraz czy to goblin, czy niedźwieżuk, każdy jednooki - Cenhelm wyraził zdziwienie, a po chwili wyszczerzył się jak chytry lis. - Szczęście w nieszczęściu, że potwory z kanionu stały się fatalnymi strzelcami i oszczepnikami.

- Wsparcie? Zakharańczyku, widziałeś, jakie mamy braki? - sierżant wskazał na niepełnie obsadzone lub opustoszałe wieże. - Gdybyśmy mieli każdą bandę wspierać z góry, czy to złotem, czy ludźmi, kasztelan musiałby sam trzymać wartę na murach. Udowodnijcie wpierw, że jesteście coś warci. Zresztą chyba po to przybyliście do naszego kraju - powiedział dumnie.
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 24-03-2016 o 19:27.
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 24-03-2016, 21:06   #398
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Raven tylko wzruszył ramionami obserwując oddalająca się kotkę. Nie każdy połów miał kończyć się złapaniem dorsza, czasem łowiło się starego buta, innym razem płotkę, a najczęściej i tak wyciągało się wędkę bez ryby , nie raz z zżartą przynętą. Prawda była jednak taka, że bez tych prób i bez zarzucania wędki , ryby nie szło złapać. Trzeba więc było próbować nie przejmując się gorszymi rezultatami.

Po prawdzie drużyna szczerbatych czaszek miała już i tak sporo zleceń na głowie, nawet takich które wcale nie chciała. Problem kapłanek wydawał się wśród nich najbardziej pilący. Raven uznał że to dobra, być może ostatnia okazja by pozbyć się nadmiaru rzeczy które targał ze sobą od dłuższego czasu. Kiedy podróżował sam przez las, miał możliwość by zwolnić temp, robić częstsze przerwy . Nie spieszyło mu się zbytnio. Tym razem jednak podróżował z innymi i musiał przynajmniej nadążać, co z przeładowanym ekwipunkiem wcale nie było takie proste. Zrobił szybki przegląd swoich rzeczy i ruszył w drodze powrotnej przez lokalny ryneczek na którym kupcy przekrzykiwali się ze straganiarzami a ci z handlarkami.

- Tylko dzisiaj, okazja , dwie ryby w cenie trzech !! - krzyczał jeden z nich wyraźnie się ekscytując jakimś podłapanym chwytem sprzedażowym , najwyraźniej źle podłapanym ...

- Kupujcie , kupujcie , tylko u mnie świeże mięso ! - dolatywało z innego straganu który okoliczni omijali szerokim łukiem z powodu smrodu nadgniłego asortymentu.

- Korale ! Korale koloru koralowego ! - Czarnowłosa handlarka próbowała zachwalać swój dość tani ale za to różnorodny zestaw biżuterii wszelakiej dla modnych pań i bab wszelakich...

Raven w końcu wyszukał kilku którzy zajmowali się sprzedażą różnorodną, nastawioną najpewniej na poszukiwaczy takich jak on sam, wszak nie od dziś wiadomym było że na awanturnikach robi się biznes, czasem lepszy niż oni sami zdobywają w wyprawach. Cóż takie prawo handlu.

- Ile dasz mi panie za ten okazały wisior? Zapytał jednego z kupców wyjmując i pokazując mu niedawno zdobyty wisior złożony z wyjątkowo dużych dziczych kłów. - Z pewnością nie jeden zamożniejszy awanturnik zechce go od ciebie odkupić, prezentuje się doskonale i dodaje splendoru , sam przyznasz? - zagaił. Po prawdzie sam bił się z myślami czy go nie nosić samemu, jednak uznał że warto najpierw poznać jego cenę by to rozważyć.

Do pozostałych rzeczy które mu ciążyły należała niewątpliwie spetryfikowana mysz która próbował wcisnąć lokalnemu rzemieślnikowi mającemu na składzie rzeźby , garnki i obrazy - słowem dzieła sztuki pośród których i na taką mysz mógł znaleźć się amator.

Z bardziej standardowych rzeczy próbował opchnąć dwie pochodnie , zestaw rybacki i zestaw do rozpalania ognia - wszak dobrze sobie radził i bez niego z wzniecaniem płomieni.

Ze sprzedażą megafonu z rogu miniotaura wstrzymał się na sam koniec. Jego możliwości zademonstrował na miejscu podchodząc do dwojga kupców przekrzykujących siebie nawzajem w zachwalaniu swego asortymentu zbrojeniowego.

- Miecze , miecze najlepszej jakości, tną jak brzytwa
- I tak szybko się łamią, hehehe - odpowiedział konkurent, nie słuchajcie go, to moje miecze są najlepsze , sprowadzane wprost ze Srebrnych Marchii
- Srebrne Marchie to one widziały jak je jakiś Marchijczyk na twym straganie obmacał nim odrzucił ten plugawy i ułomny wyrób ! - kontrsprzedawca nie pozostawał dłużny - Moje , moje produkty są najlepsze , rodzime, kupując towar u mnie wspierasz lokalny przemysł ! - próbował zagrać na nucie lokalnego patriotyzmu , ale bez większego powodzenia wszak awanturnicy raczej lokalni nie byli, a ci lokalni mieli już broni pod dostatkiem

- Nie chciałby pan zakupić tego ślicznego i użytecznego megafonu? - zapytał jednego z nich po czym dodał korzystając z megafonu

- Miecze , miecze, lepszych nie kupicie a gdzie indziej przepłacicie ! - zadudnił w megafon Raven prezentując jego możliwości i jednocześnie reklamując towar straganiarza. - Konkurent już pana nie przekrzyczy - dodał nieco ciszej - Wybiorę najlepszą ofertę. Stwierdził na koniec by po chwili podejść kilka metrów i do drugiego sprzedawcy

- Najlepsza broń na świecie , takiej nigdzie nie znajdziecie ! - zadudnił przez megafon u drugiego z sprzedawców i podobnie jak u pierwszego oczekiwał oferty uprzedzając że wybierze najlepszą.

Miał nadzieje szybko dobić dobrego targu wiedząc że do zwyczajowej ceny doliczona zostanie opłata ekstra - byle tylko konkurent nie dostał w łapy megafonu. A przynajmniej na to liczył... Po wszystkim miał zamiar dołączyć do drużyny która jak miał nadzieje załatwiła już sprawy związane z odbiorem nagrody.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 24-03-2016 o 21:14.
Eliasz jest offline  
Stary 25-03-2016, 08:25   #399
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
"Jezeli chodzi o nekromante, podejrzewamy, ze to jakaś stara kobieta, jeden z podróżnych, czarodziej, ja spotkał w okolicy. Widzieliśmy tez ślady kobiecych stop na cmentarzu i zwierzak druida czuł zapach jak od wiesniaczki. Podejrzane tez, ze te psubraty od Czerwono-czarnych tak rychło wiedziały, ze mauzoleum nie jest pilnowane. Naprowadza cię to na coś?" " - Kargar podzielił sie podejrzeniami z Cenhelmem.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 28-03-2016 o 01:11.
Lord Melkor jest offline  
Stary 25-03-2016, 20:32   #400
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Orr nie był pewien co robi. Potem coś pomyślał.
Orr postanowił pójść do świątyni Tempusa i popytać o klątwy. Podejrzewał, że złapał dodatkową na klamce.
Orr miał smutne przeczucie, że będzie musiał popracować.
Mógł opowiedzieć Młotom o trupokapłanie, pewnie chcieliby wiedzieć.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172