Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-12-2016, 16:28   #391
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Raz nie stale, dwa razy nie wciąż, pomyślał Thazar, gdy do jego uszu dotarły słowa Tormeila. Z którymś razem odejdziesz na wieki.

Nieumarły? Ożywieniec? Nieśmietelny? Inny truposz, wstający co chwila z martwych? Ciekawe, kto go za każdym razem wskrzesza, przywołuje do życia. Ale nawet na takich znajduje się rada. A może zniszczenie rogu da jakieś pozytywne efekty.
Nad tym jednak można było pomyśleć wtedy, gdy będzie chwila spokoju. Teraz trzeba było pozbyć się jak najszybciej głównego przeciwnika, który nie tylko był mocny w pysku i się odgrażał, ale i był śmiertelnie niebezpieczny.

Kolejne słowa, kolejne gesty i ponownie w stronę Tormeila pomknęły magiczne pociski.
 
Kerm jest offline  
Stary 18-12-2016, 16:46   #392
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Blondyna oparła się o swój miecz, którego końcówka wbita była nieco w ziemię. Widać było po niej nie małe zadowolenie, a słowa przeciwnika tylko zdawały się ją bardziej bawić.

- Odciąć mu nogi i ręce, a korpus z głową zakopać gdzieś tu w lesie. Zobaczymy jak wtedy będzie mu szło wygrażanie - stwierdziła uśmiechając się szeroko i radośnie. Lecz wtem pomknęły dwie kule energii w Tormiela. Irisviel spojrzała na tego, który je wypuścił. Zmrużyła oczy jakby ją tym zachowaniem uraził.

Westchnęła jednak ze zmęczeniem i spojrzała na genasiego ziemi. Wyglądała na żywo zainteresowaną jego osobą. Chwyciła swój miecz i podeszła do niego.
- A więc to ty jesteś Kamiennym Zbawcą Świata - odezwała się do Grigora. - Jestem Irisviel. Przybywam na prośbę Onkhe'grouna, ponoć twego przodka, ale mniejsza z tym - po tych słowach uśmiechnęła się zawadiacko i wyciągnęła rękę do genasiego, w geście powitania.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 19-12-2016, 21:13   #393
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Towarzysze zajęci byli dobijaniem Tormeila, zaś cienie krążyły wokoło, najwyraźniej trzymając się z dala od mocy kapłana. Tajga dorzuciła drew do ognia by jego blask rozlał się dalej i by można dostrzec ewentualne niebezpieczeństwo. Kto wie ilu nieumarłych kryło się jeszcze w tym lesie.
Gdy wrzuciła ostatnie bierwiono usłyszała słowa Irisviel.
- Przykuć do drzew; niech robactwo ich zeżre jak każdą padlinę - prychnęła i ruszyła w kierunku porzuconego rogu. Nie miała magii by skrzywdzić Tormeila i cienie, lecz miała zamiar zabrać trupom broń i wszystkie przydatne rzeczy. Jeśli by przypadkiem powstały zbyt szybko to przynajmniej nie będą miały czym walczyć.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 19-12-2016 o 21:38.
Sayane jest offline  
Stary 22-12-2016, 09:57   #394
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Janella uspokoiła oddech i rozluźniła pospinane mięśnie. Następnie uporządkowała włosy i starła z siebie cuchnącą krew wrogów. Cóż, może w tym momencie nie prezentowała się jak przystało na członka jej kongregacji, ale chwilowo musiała się z tym pogodzić. W pierwszej kolejności zwróciła się do dwóch nieznajomych, którzy niespodziewanie przyszli im w sukurs.
- Jestem Janella, członkini Zakonu Wysokiego Blasku. Dzięki za pomoc, Irisivel. Kto wie jak potoczyłaby się bitwa z Cieniem gdyby nie wasza interwencja - przeniosła wzrok na mężczyznę, który wcześniej przywoływał wilki. - Jesteś strażnikiem tej dziczy? Wcześniej napotkaliśmy na bestialsko zamordowane zwierzęta. Może wiesz coś więcej na ten temat?

Następnie dołączyła do reszty towarzyszy, którzy rozprawiali się z powalonym Tormeilem
- Jesteś bardzo hardy jak na kogoś, kto właśnie została rozłożony na łopatki. Jeśli nie pożre cię robactwo, to w końcu wypali cię słońce. Lathander, ani żaden inny bóg światłości nie pozwoli by taka kreatura stąpała pod jego blaskiem. Mówże, skąd posiadłeś moc wzywania cieni!
 
ObywatelGranit jest offline  
Stary 22-12-2016, 12:52   #395
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Walka poszła im zdecydowanie sprawniej i szybciej niż się spodziewał i był z tego powodu trochę zawiedziony. Spodziewał się o wiele większego wyzwania po tych tajemniczych istotach. Splunął w bok stojąc nad truchłem niedawnego adwersarza przyglądając mu się z mieszanką zdziwienia i zaciekawienia. Zastanawiał się czym tak na prawdę byli ci "ludzie". Niestety wydawało się, że nikt w tej chwili nie był w stanie udzielić mu odpowiedzi na to pytanie.

Genasi podszedł do Tormeila, który klęczał pokonany oraz otoczony przez resztę drużyny śmiałków. Wszyscy zastanawiali się co z nim zrobić. Ten był nad wyraz pewien, że nawet jeśli zostanie zabity to i tak powstanie, razem ze swoimi ziomkami, którzy teraz swoimi zwłokami zdobili ziemię nieopodal.Grigor zerknął w ich kierunku raz jeszcze upewniając się, czy aby na pewno pozostają w bezruchu. Po chwili wrócił wzrokiem do pokonanego. - W sumie...rozczłonkowanie i zakopanie nie wydaje się aż tak złym pomysłem. - Pomyślał na głos zawieszając kordelas na ramieniu.

Kolejne słowa Irisviel spowodowały, że łowca przechylił głowę na bok niczym skonfundowany pies przyglądając się jej badawczo. - Nie wiem o czym do mnie mówisz kobieto. Nie jestem żadnym zbawcą. Tym bardziej zbawcą świata. - Splótł masywne ramiona na piersi. - To dziwne imię także nic mi nie mówi. Musiałaś mnie z kimś pomylić. Nawet jeśli jakimś cudem cokolwiek z tego jest prawdą, to i tak moi "przodkowie".. - Słowo to wypowiedział z nieskrywaną pogardą. - Mogą mnie pocałować w moje kamienne dupsko. Jakoś nie spieszyli się wyciągnąć mnie z rynsztoku, w którym spędziłem połowę swojego życia nie wiedząc, czy dożyję następnego poranka. - Splunął soczyście w bok, a jego paskudną mordę wykrzywił grymas zdenerwowania. - W skrócie...miło było, ale chuj mnie to obchodzi, dziękuję, postoję. - Mimo wszystko po chwili namysłu uścisnął wysuniętą do niego dłoń. - Dzięki za pomoc w walce. - Po tych słowach zakończył uścisk i po prostu zamilkł rozpoczynając obserwację zjaw, które krążyły wokół niczym sępy.
 

Ostatnio edytowane przez Blackvampire : 22-12-2016 o 13:07.
Blackvampire jest offline  
Stary 22-12-2016, 13:19   #396
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Markus dostrzegł okazję na zadanie nieumarłemu kilku pytań, choć Janell nieco go w tym wyprzedziła.

- Odpowiedz jej i mów skąd się tu wzięliście ! Inaczej tak jak mówią towarzysze, pozbawimy cie kończyn i pozwolimy żyć... Wyobraź sobie tą potworność, być świadomym widzieć co się dzieje i nie móc nic zrobić przez całą wieczność... W zasadzie pozwolenie i na widoki to byłaby zbytnia łaskawość, pozbawionego kończyn zakopiemy cię w ziemi, będziesz głuchy, ślepy, niemy i bez kończyn a przy tym zachowasz swoją świadomość... co ty na to?

Kapłan nie potrafił sobie wyobrazić większej męczarni, no może poza otchłaniami piekieł – choć i tam taka kara mogła być jedną z wielu. Miał nadzieje na uzyskanie kilku dalszych informacji, najpierw jednak trzeba było się zając pozostałymi cieniami... choć nieumarły który je przyzwał mógł być w tym bardziej pomocny.

- Odeślij je skąd przyszły a porozmawiamy i obiecuję że nie spotka cię całość przewidzianej kary o której wspomniałem... Niezależnie od pertraktacji Markus był gotów w każdej chwili przerwać rozmowę by odpędzić cienie gdyby się zanadto zbliżyły.
 
Eliasz jest offline  
Stary 23-12-2016, 07:51   #397
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Druid posłał kolejny wybuch ognia w upiory tak by nie zranić swoich towarzyszy.
Zwycięstwo było blisko, poprawiło to Jarandowi humor. Zło i głupcy polujący dla zaspokojeni swych niskich żądz zostali pokonani. Na ostanie zdanie „dziwnego” tylko roześmiał się.
- Wszyscy mordercy i złoczyńcy tak mówią, lecz ty już nie wrócisz postaramy się by te ciała do niczego już się nie nadawały. - powiedział gdy skończył się już śmiać.
Gwizdem przywołał Brryka, niepokoił się stanem swojego zwierzęcego towarzysza, lecz wiedział co należy zrobić i jakie czary zesłane przez Mielikki będą tu pomocne i jakie będzie musiał wymodlić.
Pogłaskał Brryka chcąc dodać otuchy towarzyszowi, z którym wielu Margarytów uśmiercił. Potem uśmiechnął się Janelli.
- Można tak powiedzieć. Jarand druid Mielikki, a to mój tworzysz Brryk. Wiem, że ci nieumarli zabili jelenia trucizną, być może byli odpowiedzialni też za inne zabite zwierzęta. Nie ma nic przeciw polowaniom, o ile nie marnuje się darów Mielikki i nie niszczy się ich bezmyślnie.

Rzucił okiem na ciała.
- Zostawić zwierzętom, zakopać albo spalić byle zniszczyć na zawsze. Nie jestem specjalista od nieumarłych, lecz myślę, iż bez ciał nie będą mogli powrócić z martwych. - popatrzyła na Markusa.
- Kapłanie Oghma znasz się na nieumarłych najlepiej, co zrobić z ciałami by się nie powstali znowu? - potem popatrzył jeszcze na broń dowódcy nieumarłych oraz na róg, którym przyzwał upiory.
- Przedmioty tego nieumarłego mogą też być powodem, iż zawsze wracają. Mogą być przeklęte.

Atut ognisty wybuch co rundę w upiory, ale ta by nie zranić swoich towarzysz, jeśli jest to niemożliwe to atakuję z flanki jakiegoś upiora, który już kimś walczy, atak sierpem na który kapłan Mielikki kiedyś rzucił nieustający płomień. Wycofanie Brryka z walki. Mapka walki MG pliz.

 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 23-12-2016 o 15:25.
Cedryk jest offline  
Stary 23-12-2016, 22:28   #398
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Walka ustała o wiele szybciej niż się tego spodziewał. Taka nagła przerwa była... dziwna. W jego krwi nadal buzowała adrenalina to też nie zamierzał stać bezczynnie. Chciał zaatakować w pierwszej chwili najbliższego nieumarłego, lecz fakt, iż te nie zbliżają się uspokoił go. Dawało to chwilę czasu na rozeznanie się w sytuacji. Praktycznie cała grupka dziwnych napastników padła trupem, zaś jej lider był przesłuchiwany i bredził coś o wstawaniu z martwych. To by w sumie trochę tłumaczyło.

Mimo wszystko nie tracił koncentracji i zajął pozycję pomiędzy kompanami, a zjawami. najwidoczniej większość z nich zapomniała o tym zagrożeniu, lecz nie on.
- Będziecie mieli czas na wymienianie uprzejmości kiedy indziej! Nie widzicie, że te cholerstwa nadal tutaj są?! Niechże ktoś kto się zna na magii sprawdzi ten róg, czy co tam jeszcze miał przy sobie ten umrzyk. - rzekł trzymając straż. Nie wiedział jak pozostali mogli tak nagle zapomnieć o całej sytuacji, która ma tutaj miejsce i zając się pogaduszkami. Istne kuriozum, zwłaszcza, że jak wiadomo łaska boska często na pstrym koniu jeździ.
 
Zormar jest offline  
Stary 25-12-2016, 00:15   #399
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- Cała przyjemność po mojej stronie - odparła do Janelli z szerokim uśmiechem. Ucieszyło ją też to, że jej sugestia odnośnie jak postępować z upierdliwymi nieumarłymi zaczynała zyskiwać na akceptacji.

Natomiast wcale nie spodziewała się by relacje Grigora były dobre z jego pradawnym przodkiem, bo w końcu tamten nawet nie znał jego imienia. Irisviel nawet nie wyglądała na zawiedzioną reakcją genasiego.
Wojowniczka spojrzała w kierunku lasu i zacmokała. Zaraz wróciła spojrzeniem do Kamiennego.
- Ale zobacz, wyrosłeś, wyszedłeś z tego rynsztoka, w którym siedziałeś. Przeżyłeś. A to wszystko własnymi siłami. To buduje charakter! - stwierdziła z wielkim przekonaniem w głosie.

Zza drzew wychylił się lekkiej budowy czarny, objuczony koń, który wpierw przystanął rozglądając się czujnie za cieniami, by po chwili, z nisko położoną głową przydreptać do kobiety dzierżącej wielki miecz.

- Kit z twoim przodkiem. Ciekawsze jest to co mi powiedział! - kontynuowała z dużym podekscytowaniem. - Znajdźmy jakieś spokojnie miejsce, rozbijmy obóz to wszystko ci... - spojrzała po reszcie jego towarzyszy. - To wszystko WAM opowiem - poprawiła się.
Wtedy towarzyszący jej zwierz, nieufnie spoglądający na olbrzymiego wilka druida, trącił kobietę łbem.

- Ah, a to jest Talls - wskazała zaciśniętą dłonią, z wyprostowanym kciukiem na czarny łeb.
- Ale najpierw zakopmy tego typa - skinęła głową na Tormiela i uniosła miecz. - To mam kroić? - Irisviel czekała już tylko na decyzję reszty co do tego czy pozwolą jej odrąbać kończyny nieumarłego.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 25-12-2016, 11:21   #400
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-He he he he he...- Tormeil brechtał jakby nic sobie nie robił z gróźb najemników -Powiem wszystko, lecz nie dlatego, że się was lękam. Takich jak ja spotkacie wielu. Bardzo wielu. A cienie? Zaleją cały wasz śmieszny świat. Wróciliśmy do żywych by przygotować wszystko pod nadejście naszych panów. A wszystko już się zaczęło. Przywołała nas magia, której żadne z was nie pojmuje i nigdy nie pojmie. I tylko ta sama magia może nas odesłać w niebyt he he he...- odrzekł spokojnie -Nic wam nie pomoże i nikt was nie uratuje. Impierium wkrótce znów stanie się największym ciemiężycielem tego świata a wasze ścierwa będą pożywką dla robaków...- uśmiechał się szeroko, nie kryjąc zadowolenia -Boicie się cieni? Mam je odwołać? Toż to tylko szeregowi żołnierze. Niebawem pojawią się kolejne i kolejne. Aż cały wasz świat zakryje mrok...- zarechotał po raz kolejny patrząc raz na Markusa, raz na Grigora.

Syczące upiory, ukryte w leśnej gęstwinie dosłownie kilkadziesiąt kroków dalej zamilkły. Znów nastała błoga cisza, przerywana tylko wyjącym w oddali wichrem.
-Nazywam się Tormeil. Herszt Purpurowego strumienia. Wierny sługa lorda Aquarissa. Spamiętajcie to imię, gdyż niebawem ci których nie zabierze śmierć będą nazywać go i swoim panem. Odrąbcie mi ręce i nogi. Zakopcie żywcem, lub przypnijcie do drzew. Jeśli wam się wydaje że coś tym osiągniecie... To jesteście głupcami.- wyjaśnił tylko zachęcając co niektórych członków drużyny do wprowadzenia planów w życie. Teraz kiedy cienie poznikały a kompani nieco odetchnęli z ulgą Jarand mógł przyjrzeć się przedmiotom Tormeila. Dwuręczny miecz absorbował więcej uwagi druida niż róg pokonanego oprycha.


-Taaak... Też tak patrzyłem, gdy go pierwszy raz ujrzałem. He he he. Zwie się "Ostatnie tchnienie", lecz jego nowy właściciel będzie mógł go nazwać po swojemu mówił zupełnie nie przejmując się utratą miecza -Uważaj. Bo kiedy raz dotkniesz jego rękojeści... Nie będziesz jej chciał puścić nigdy...- ukazał szereg pożółkłych zębów.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172