Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-02-2017, 00:03   #491
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sztylet, jaki pojawił się w dłoni elfki, ku niekłamanej uldze Thazara, nie służył tym razem do poderżnięcia gardła niechętnemu do szczerych wyznań rozmówcy.
Mag, gdy tylko pozbył się knebla, usiadł, po czym roztarł nagdarstki, przy okazji obdarzając Harfiarkę krótkim, acz mało pochlebnym spojrzeniem.
Darował sobie mądre słowa w stylu "A nie chciałaś mi wierzyć", zaś jako człowiek dobrze wychowany nie powiedział dziewczynie, co o niej myśli, tudzież gdzie może sobie wsadzić owe przeprosiny, które, tak na marginesie, nie opuściły jej ust. Czy zresztą mniejsza lub większa dawka szczerości cokolwiek by zmieniła w ich wzajemnych stosunkach? Zapewne nie.

- Faktycznie, należą się - powiedział, po czym skinął lekko głową na pożegnanie i ruszył w stronę drzwi. - Ale nie przejmuj się, obiorę przy innej okazji - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 17-02-2017, 20:32   #492
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- Ty się lepiej ciesz, że taki niewyrośnięty jesteś! - zaśmiała się wojowniczka do krasnoluda który miał pretensję że mu nad głową macha mieczem.
- O! - spostrzeżenie zwiadowcy zwróciło całą uwagę Irisviel ku kolejnym celom jakie mieli na widoku. Trzy grzyby były widoczne w świetle pochodni poszukiwaczy przygód.

Wojowniczka nie zwlekała. Zakręciła mieczem młynek i, uśmiechając się szeroko, ruszyła na kolejne grzybki.

(jeśli dystans na to pozwala to ponawia brawurową szarżę)
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 17-02-2017, 22:52   #493
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Kazrak już miał wychodzić kiedy gnomka poprosiła o pomoc, z jej opisu brzmiało to pewnie jak jakieś przewidzenia i majaki albo co najgorzej jakiś przerośnięty szczur a korzyści były całkiem ciekawe. Dobre słowo ma czasem większą moc niż złoto.

- Składzik pod magazynem i tajemniczy stwór. Brzmi jak praca dla mężnych poszukiwaczy przygód ratujących damę w opale - mówiąc to szczerze się uśmiechnął.

- Pewnie, że pomożemy, prawda Nidrim? - szturchając towarzysza zapatrzonego w gnomkę.

Wyciągając zza pasa swój krasnoludzki topór przerzucił go kilka razy między rękoma mówiąc z uśmiechem na ustach

- Prowadź do mrocznego składziku i sprawdzimy zaraz co się tam zalęgło
 
Molkar jest offline  
Stary 17-02-2017, 23:31   #494
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Czyli postanowione - stwierdziła Janella . Przynajmniej będą mieli jakieś zajęcie zanim powróci Wujaszek. - Przyniesiemy ci twoje bulwy, o ile drzewo będzie znajdować się tam gdzie mówiłeś.
Następnie uśmiechnęła się przepraszająco do krasnoluda i chwyciła Grigora za łokieć, odciągając na stronę:
- Zanim opuścimy miasto musimy koniecznie skontaktować się z resztą. Może też będą chcieli wziąć udział w naszej wyprawie.
 
ObywatelGranit jest offline  
Stary 18-02-2017, 13:39   #495
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Słowa gnomicy zaprawdę pobudziły Nidrima do działania, zarówno ze względu na to, że mógł spędzić w jej towarzystwie więcej czasu, pokazać się z dobrej strona, a do tego również istniała spora szansa, iż zapewnią sobie tańszy transport ku celowi ich podróży.

Co się tyczyło rzekomego stwora, czy bogowie wiedzą cóż to mogło być, to ten zapewne nie będzie czymś groźnym. Może jakieś przerośnięte zwierzę buszujące w kanałach? Z jednej strony było to możliwe, z drugiej zaś dziwił trochę fakt – i na całe szczęście –, że gnomicy nic się nie stało. Rozważając to szerzej to miasto nie jest nie wiadomo jak wielkie, a więc i kanały takie nie są.

Oczywiście! - odrzekł Karakowi, po czym znów spojrzał na gnomkę i speszył się. – No to, ten tego... do dzieła!
 
Zormar jest offline  
Stary 19-02-2017, 20:36   #496
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Jarand pokręcił głową "Czy one zawsze zaczynały od walki, nie próbując nawet rozmawiać. Przecież istniała możliwość, że zechcą gadać." Taka myśl przebiegła w ułamku sekundy przez głowę druida. Gwizdem nakazał sforze otoczyć po ścianach i suficie [o ile był na tyle niski] grzybne potwory. Następnym gwizdem nakazał Brrykowi by został przy nim. Szybkim ruchem wyjął z specjalnie skonstruowanej pochwy sierp. Broń zapłonęła ogniem. Oświetlając dodatkowo twarz młodego druida.
- Lubicie pieczone grzyby? Nie wychodzić przed szereg, będę palił.
Po tych słowach ustawił się tak by posłać ognisty wybuch przed atakujące grzyby, tak by objął swym działaniem jak największą ilość wrogów.

OGNISTY wybuch 2k6 obrażeń i wali z niego póki, ktoś z sprzymierzeńców mu nie wejdzie w drogę. Psy i Brryka pośle do walki, gdy dojdzie już do zwarcia.

 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline  
Stary 19-02-2017, 21:04   #497
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Thazar

-Zaczekaj. To nie koniec- zatrzymała go elfka -Nie mogę zignorować ani win Tajgi, ani przeklętego orężu twego kamrata... Jeśli nie chcesz by wpadł w tarapaty pomóż mi go przekonać, że powinien oddać tę broń do świątyni Tyra, bądź Helma. Bez różnicy gdzie. Lecz jeśli ta broń ma chociaż odrobinę swej dawnej mocy przejmie nad twym znajomkiem kontrolę. A to oznacza rzeź. Z resztą jeśli ktokolwiek was z nim skojarzy to i wy możecie napytać sobie biedy. Z tego co wiem, to misja której się podjęliście jest bardzo trudna i ryzykowna. Pomogę wam w miarę moich możliwości, ale też musisz pomóc mi...-

Kazrak, Nidrim

Młoda gnomica uśmiechnęła się szeroko widząc ochotę do współpracy dwójki najemników. Wojownicy zostali poprowadzeni na tył ogromnego magazynu, krocząc pomiędzy masą różnorakich mechanizmów, na których zalegały centymetry kurzu. W końcu ujrzeli solidny właz w drewnianej podłodze, które gospodyni otworzyła pojękując przy tym lekko.
Ich oczom ukazała się drabinka oraz skryte w półmroku pomieszczenie.
-W ogóle, gdzie ja to mam maniery!- obudziła się nagle gnomica -Nazywam się Betty. Ale możecie mówić mi Bet- przedstawiła się, ściągając z ściany zawieszoną na stalowym haku latarnię. Gnomica podkręciła nieco płomień i wręczyła Kazrakowi. -Potrzyma. Zejdę pierwsza- rzekła i zaczęła powoli i ostrożnie schodzić po drabince. Po chwili była już na dole i patrzyła wyczekująco aż mężczyźni do niej dołączą.

Po kilku chwilach Nidrim i Kazrak byli na dole rozglądając się z ciekawością po piwniczce. Była tam masa skrzyń i beczek, a na końcu długiego na cztery metry składziku znajdował się kolejny właz w podłożu.
-To tu. Znajduje się tu zejście do kanałów. Takich zejść jest tylko kilka w całym mieście i jeden akurat pod magazynem wujaszka. Zejdźcie, a ja podam wam latarnię. Uważajcie, bo stopnie drabinki są śliskie i w ogóle uważajcie...- wzruszyła ramionami i otworzyła kolejny właz. Sekundę później kompani poczuli straszny smród wydobywający się z dołu. Pierwszy ruszył Kazrak, Nidrim zaś dołączył do niego chwilę potem. Na samym końcu na drabince pojawiła się Betty, która jednak nie odważyła się zejść na wilgotną posadzkę kanału.
-O tam jest na bogów! Widzicie!? Ogromny!- krzyknęła wskazując ręką panicznie szczura.

Ku rozczarowaniu dwójki najemników był to najzwyklejszy szczur. Z ogonem mierzył dobre czterdzieści centymetrów, lecz ogólnie rzecz biorąc nie mógł stwarzać żadnego niebezpieczeństwa nawet dla nieporadnej gnomicy. Kazrak rzucił kompanowi porozumiewawcze spojrzenie, po czym spojrzał na Bet. Na jej twarzy malowało się autentyczne przerażenie.
-No zabijcie go! Zabijcie!- ponaglała ich. Krasnoludzki wojak spojrzał raz jeszcze na Nidrima po czym wzruszył ramionami. Dał słowo rozprawić się z bestią, więc słów na wiatr rzucać nie mógł. Brodacz ruszył w stronę szczura, który słysząc kroki stalowych buciorów błyskawicznie ruszył do ucieczki. Kazrak zaklął pod nosem siarczyście i ruszył w pogoń za gryzoniowatym uciekinierem. Po kilku chwilach pogoni, szczur skręcił w odnogę kanału, lecz na jego nieszczęście był to ślepy zaułek. Krasnolud wziął głęboki wdech podszedł i potężnym tupnięciem zabił gryzonia.
Zrobione...[/i]- rzekł głośno by uspokoić Bet i nagle dostrzegł w głównym kanale czworonożną bestię stojącą nieruchomo kilkanaście metrów od Kazraka. Stwór przypominał ogromnego psa, lecz jego sierść zdawała się rozmywać w otaczającym go półmroku. Krasnolud wiedział, że to co widzi jest prawdziwe, tylko że w mroku jarzyły się czerwone ślepia stwora, który -Kazrak mógłby przysiąc- gapiły się na niego.

Grigor, Janella

Kompani zdecydowali się pomóc krasnoludowi w zamian za rozpoznanie magii zaklętej w mieczu Grigora. Ich misja była dość prosta, lecz dla pewności postanowili obwieścić swoje plany Kazrakowi i Nidrimowi. Para najemników opuściła alchemiczną pracownię brodatego maga i ruszyła do gospody, gdzie spędzili wspólnie noc. Szybko się okazało, że nie było tam ani dwójki wojaków, ani też nieobecnego od rana Thazara.
Kolejnym miejscem, które obrali sobie za cel było domostwo gnomiego wynalazcy, wszak to właśnie tam mieli udać się krasnolud i gnom. Chwila rozpytywania i dobre chęci zaprowadziły ich do wielkiego magazynu, gdzie jednak nikogo nie było, a donośne walenie w drzwi Grigora odpowiadały tylko głuchym echem.
-Ruszamy bez nich. Szkoda czasu... rzekł ponuro genasi, po czym zawrócił na pięcie i ruszył na wschód, szeroką, uliczką z brukowanej kostki. Niedługo później dotarli do bramy i nie zatrzymywani przez nikogo udali się w wskazanym przez brodatego maga kierunku.

~***~



Dość szybko i w miarę łatwo dotarli do miejsca opisanego przez ich zleceniodawcę. Skała była widoczna z daleka, lecz dopiero na miejscu kompani odkryli, że nie są tam sami.
-Ci... Słyszysz?- Grigor zwrócił uwagę Janelli na ledwie słyszalne głosy dobiegające prawdopodobnie z drugiej strony. Genasi był myśliwym i musiał mieć dobry słuch. Wojownik zbliżył się po chichu nadstawiając ucha. Był pewien, że słyszy dwójkę rozmawiających mężczyzn.
W tym czasie Janella uważnie rozglądała się za bulwiastymi kwiatami, po które tutaj przybyli. Niestety nie mogła ich nigdzie dostrzec.

Tajga, Irisviel, Markus, Jarand

Płomienie eksplodowały dokładnie tam, gdzie Jarand sobie tego życzył, spopielając dwa maszerujące w ich kierunku grzyby. Ostatni padł od gradu bełtów trójki krasnoludów i Markusa. Najbardziej zawiedziona była Irisviel, która już nie powywijała sobie mieczem.
-To dopiero początek...- rzekł Dorn, przeładowując swoją kuszę -A ty dziecko uważaj z mieczykiem, bo fajnie by było nie żegnać się z własną głową...- dodał -A ty co? Dalej słyszysz głosy?- spytał z uśmiechem Tajgę ignorując jej poważny wyraz twarzy.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline  
Stary 20-02-2017, 09:52   #498
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Zróbmy tak - Janella szepnęła do Grigora - pójdę przodem zobaczyć co tam się dzieje. Jak wrócę ze zwiadu podejmiemy decyzje co dalej. Gdyby coś się działo, nie wahaj się użyć swojej nowej zabawki
Jak powiedział, tak uczyniła. Stąpając nisko na nogach, trzymając się głazów i krzewów zaczęła okrążać skalny występ. Kiedy było trzeba, czołgała się. Wykorzystywała swoją niewielką posturę jako atut. Spróbowała zająć jak najdogodniejszą pozycję do obserwacji.
 
ObywatelGranit jest offline  
Stary 20-02-2017, 11:00   #499
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Walka z grzybami błyskawicznie dobiegła końca i krasnoludy wróciły do swoich podśmiechujek z Tajgi.
- Ciekawe czy będzie ci do śmiechu jak to niewidzialne coś urżnie ci łeb zamiast Iris - prychnęła Tajga, w gotowości do walki i nadal przyklejona plecami do ściany. Choć w tej chwili ochotę osobiście dokonać dekapitacji na bezczelnym konusie, a nie na Głosie. - Nie wmówisz mi, że w Podmroku nie ma niewidzialnych stworzeń, skoro sami ostrzegaliście przed mnogością wrogów tutaj. Ale chcesz to idź - ja się stąd nie ruszam dopóki nie znajdziemy gadacza!
 
Sayane jest offline  
Stary 20-02-2017, 20:34   #500
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Wojowniczka zaiste nie była zadowolona, że przebiegła się na darmo. Lecz zaśmiała się donośnie słysząc jak Tajga odgryzła się krasnoludowi. Całkowicie wierzyła w słowa bardki. Nawet zaczynała rozmyślać, że potyczka z niewidzialnym przeciwnikiem będzie ciekawą okazją do nauczenia się walki z tym czego oczy nie widzą.

- Konusku, przecież nasza koleżanka nie każe ci uwierzyć, że widziała pegaza w podziemiach - powiedziała z pełną powagą Irisviel do krasnoluda kiwając głową i spoglądając na niego z góry, jakby właśnie go pouczała.

- No, ale nie stójmy tak. Nieruchomy cel, to łatwy cel. Słowo łucznika - dodała Iri i ponaglająco machnęła mieczem.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172