|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-10-2016, 18:44 | #61 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
06-10-2016, 20:12 | #62 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | - Łańcuch... - dokończył Thalgor, błyskając kłami i przerywając wyliczankę Rathana. Podobała mu się rzeczowość łowcy i prosty przekaz. Wiele spraw stałoby się łatwiejszych, gdyby reszta drużyny podobnie podchodziła do wyzwań stojących im na drodze. Nie tracąc czasu pół-ork podjął próbę wspinaczki do okna. Później, korzystając ze zdobycznego łańcucha planował wciągnąć człowieka. Należało zatrzeć wszelkie ślady ich bytności... Ostatnio edytowane przez Deszatie : 06-10-2016 o 20:19. |
06-10-2016, 21:25 | #63 |
Reputacja: 1 |
|
06-10-2016, 22:14 | #64 |
Reputacja: 1 | - Ooo ... dziękuję - Tupikowi zrobiło się dobrze kiedy fale energii przepływały przez jego ciało lecząc je. Skóra przestała piec, rany przestawały boleć. Jednym słowem ukojenie w bólu, patrząc po dziewczynie był pewny, że potrafiłaby go ukoić na różne sposoby, choć powątpiewał czy była do tego tak chętna jak Jusron. |
06-10-2016, 22:40 | #65 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 06-10-2016 o 22:44. |
08-10-2016, 11:37 | #66 |
Reputacja: 1 | Zelda zrejterowała z powrotem, pędząc w dół korytarza. Wydawało jej się, że dostrzega jakiś cień na ścianie nad nią, jednak była tak zajęta ratowaniem swojego życia, że nie zawracała sobie głowy ze ściąganiem go z wysokiej ściany. Mogło to być zresztą przewidzenie, cień odbity od jednej z migoczących pochodni. Po za tym, gdzieś mógł biec ten smoczy pomiot, którego zamierzała poczęstować solidnym kułakiem. Dobiegła do końca chodnika, widząc szykującego się do skoku gnoma. Postanowiła skoczyć tuż za nim, wiedząc o grożącej z tyłu pogoni. |
08-10-2016, 13:33 | #67 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |
08-10-2016, 14:10 | #68 |
Reputacja: 1 | Tupik ruszył za Lu. W zasadzie to schował się tuż za nią przed ewentualnym wrogiem który mógł czaić się w jaskini. Nie spodziewał się spotkać jakiegoś humanoida, ale wszelkiej maści podziemne stwory już jak najbardziej. Poza tym przezorny zawsze ubezpieczony. |
08-10-2016, 15:14 | #69 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
08-10-2016, 16:53 | #70 |
Reputacja: 1 | Anbar odetchnął głęboko, gdy wycierał swój młot z fragmentów mózgu zabitego strażnika, z ponurą satysfakcją patrząc na trupy strażników, którzy najwyraźniej byli kompetentni jedynie w znęcaniu się nad słabszymi. Następnie wziąl dwa miecze strażników, jeden z nich podając bratu, zrobił prowizoryczną torbę ze skóry dzika, w której schował również chleb i wodę. Potem zaczął zakładać na siebie kolczugę, krzywiąc się - nie była ona dopasowana na jego rozmiar ani pasująca do krasnoludzkich standardów... ale i tak dawała dużo lepszą ochronę od gołej skóry. Rozgladając się czujnie odezwał się do brata: |