Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-07-2017, 23:21   #31
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
Morn i karczamarz

Na wieść o towarzyszach na twarzy karczmarza wyłonił się uśmiech. Co tu ukrywać, na przybyszach można było najlepiej zarobić. Szczególnie na tych zmęczonych podróżą i z pełną sakiewką. Czy to drugie miało miejsce, właściciel karczmy miał się dopiero przekonać.

- Chodź za mną młodzieniaszku. - rzucił do Morna. Zaprowadził Cię za róg budynku gdzie stał załadowany wóz. Dołączył do was jeszcze facet z karczmy. Sięgnął po skrzynke, karczmarz wrzucił mu na nią drugą. Chłop się nawet nie ugiął tylko ruszył by zanieść je naw miejsce. Karczmarz oparł się o bok wozu. Dwa konie machaly ogonami jakby odpedzajac od siebie muchy.

- Odpoczynek u mnie znajdziecie. Toż to karczma w końcu. I pod gębom hobgoblina się zowie to pasuje jak ulał skoro takie mordy właśnie ubiliscie. Tylko powiedz mi Morn. Tak z ciekawości pytam. Czego tu właściwie szukacie?
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline  
Stary 27-07-2017, 19:58   #32
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ciekawość, jak powiadają niektórzy, jest pierwszym stopniem do wiedzy. Inni posiadali, że prowadzi prosto do piekieł. Karczmarz zapewne był wyznawcą pierwszej teorii, zaś Morn doszedł do wniosku, że jakiejś odpowiedzi wypadałoby udzielić. Nic tak nie niepokoi 'tubylców' jak przybysze, okrywający mgłą tajemnicy cel swego przybycia.
- Szukamy tego - odparł - co szuka większość tych, co wędrują po drogach i bezdrożach, czyli skarbów i przygód. Jeśli znajdziemy jakieś ciekawe i nieźle płatne zajęcie, to zostaniemy przez kilka dni, jeśli nie, to ruszymy dalej. Może słyszałeś o czymś takim?
Chwycił jedną skrzynkę.
- Dokąd to zanieść? Do środka? - spytał.
 
Kerm jest offline  
Stary 27-07-2017, 21:03   #33
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
- Tak do środka, chodź za mną - Pokierował Morna do środka. Sam też niósł skrzynkę. - To tacy jak wy pewnie udacie się zaraz do Zapadłej Cytadeli. Dzień drogi stąd znajduję się wąwóz, w którym znajdują się zapadłe ruiny zamku... Przynajmniej tak słyszałem. Zresztą nie ja jeden. Ostatnio ta wieść jakby rozeszła się po całym Faerunie.
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline  
Stary 28-07-2017, 12:56   #34
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Morn zatargał skrzynkę na miejsce, potem wrócił po kolejną.
- Ruiny zamku, to brzmi ciekawie. Cytadela również. Tylko ta 'zapadła' brzmi trochę gorzej.
Chwycił skrzynkę.
- Ale skoro jest tak blisko, to pewnie paru tutejszych śmiałków już wszystko spenetrowało. A czemu mówisz, że to takie znane miejsce? Ktoś niedawno wypytywał o tamto miejsce?
 
Kerm jest offline  
Stary 28-07-2017, 13:17   #35
 
LuniLan's Avatar
 
Reputacja: 1 LuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetnyLuniLan jest po prostu świetny
u Katriny Lovegood

- Pani Konstabl, wiadomo coś o tych zabójstwach? Podejrzewacie kogoś lub... coś?

Dahlia zmartwiła się. Miała plan by tej nocy dać wytchnąć Jamesowi. Kiedy on poluje i cieszy się urokami nocy to dziewczyna lubi przesiadywać na zewnątrz, patrzeć w gwiazdy lub najzwyczajniej dumać, ślepo wlepiając wzrok przed siebie. Czasami też bawi się z nietoperzem. Nie ma serca puszczać go samego. Już raz zostawiła kogoś na chwile...

Po jej głowie krążyły przypuszczenia, że za tymi okropieństwami stoi jakiś człowiek. Stwory przeważnie są za mało inteligentne żeby straż miała problem z ich złapaniem czy zidentyfikowaniem. To musiał być ktoś kto posiada nie lada moc, a także spryt. Chyba ze to jakiś duch czy zmora... Kimkolwiek morderca by on nie był, z bólem serca będzie musiała odmówić Jamesowi nocnych harców. Nie narazi ani siebie ani jego na niebezpieczeństwo.
 
LuniLan jest offline  
Stary 28-07-2017, 13:29   #36
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
O naszyjnikach

- Mówi się trudno chciwy podwójnie płaci i podwójnie traci jestem zbyt zmęczony żeby tam wracać a nie chcę samemu ryzykować wpadnięcia w zasadzkę. Zresztą Hlin jednego rozpołowiła więc pewnie jest tam jeno jeszcze jeden niech sobie te trzy złocisze weźmie ten kto będzie grzebać zmarłych - Stwierdził rezolutny brodacz.

Plany

Aurelio nie interesował się problemami miasta, chciał szybko zjeść i odpocząć po marszu. Zdejmując odzienie przed spaniem dziękował swemu patronowi za nieustające wspomożenie oraz inspiracje zapowiedział Hankowi że resztę jego ran zaleczy po
śniadaniu.
 
Brilchan jest teraz online  
Stary 28-07-2017, 21:30   #37
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu

Morn, karczmarz i skrzynie

- Dosłownie cztery dni temu wypytywała o te ruiny grupka śmiałków. No ale co tu dużo mówić. Idąc starą drogą na wschód można dotrzeć do wielkiego kanionu. Podobno w jego czeluściach znajduję się zapadła Cytadela. Jednak żaden mieszkaniec Oakroad nie jest aż tak szalony by to sprawdzić. - Roześmiał się Karczmarz. - Zawsze to musi być ktoś z zewnątrz. Niestety nie mam dla Ciebie dobrych wieści. Tamta grupa poszukiwaczy jeszcze nie wróciła. A powiem Ci jeszcze między nami, że pamiętam jak dawno temu.. z jakieś 10 lat by było. To o te cytadele wypytywał jakiś dziwny człek. Nie przypominał poszukiwacza takiego jak Ty. Ubrany był w łachmany, broda długa do pasa. No i towarzystwo też miał interesujące.. Ha ha ha. Wyśmiejesz mnie jak Ci to powiem. Przy jego boku niczym pies, kroczyła najprawdziwsza żaba. Tylko wielka jak wilczur jakiś. Ot taka dziwna historyja... No dobra chłopaku. Dzięki wielkie za pomoc. Porządny obiad masz u mnie jak złoto. Pozwolisz, że teraz zejdę na zaplecze. Mam tam trochę rzeczy jeszcze do ogarnięcia.

***

Pierwsza noc w karczmie (jakiś czas przed podróżą)

Miejsce aromatów. Chmiel w kufrach się pienił, dym z fajek się ulatniał, para buchała z misek. Wszystko budziło rozmaite wrażenia. Pod wrażeniem mógł być nie jeden gdy zobaczył kędzierzawą kelnerkę. Niosła na tacy zamówione towary, płynąc między ławami na swoich długich nogach, bujając hipnotyzująco biodrami. Trudno było nie zauważyć spojrzeń zatrzymujących się na jej walorach. Towarzyszyła jej wąska talia co tworzyło paradoks. Taka dziewczyna w tak niewdzięcznym miejscu.

- Wybaczcie że tak długo musieliście na mnie czekać. Dzisiaj wyjątkowo dużo ludzi zagościło. - dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, próbując swoim urokiem wymazać czas jaki jej zajęło przyniesienie kilku kufli. Przyglądała się z ciekawością białej brodzie Aurelia, intrygowała ją postać Tarji i dziwiła ją obecność Dhali w tym towarzystwie. - Och przepraszam że się tak gapie. Już sobie uciekam. Jakbyście czegoś jeszcze potrzebowali to mnie wołajcie.

***

W drodzę do Zapadłej Cytadeli

Droga była wyjątkowo zarośnięta i zniszczona. Nikt z niej nie korzystał od wielu lat. Otaczały ją szerokie łąki. Niebo przesłaniały szare chmury, z których wydawało się że lada moment spadnie deszcz. Deszcz jednak nie spadł a chmury chroniące przed słońcem sprawiały że marsz był wyjątkowo przyjemny. W pewnym momencie zauważyliście drewniane pale wbite w ziemię. Idąc dalej drogą zbliżyliście się do nich. Były one wbite w ziemię a na nich wyryte były słowa. Co prawda było to pismo wszystkim dobrze znane. Krasnoludzkie litery niestety układały się w nieznaną nikomu składnie.

Przy słupach w ziemi rozciągał się szeroki na 10 metrów wąwóz. Szczelina w ziemi wyglądała jak pęknięcie w dębowej desce. Do jednego z pali przywiązana była lina spuszczona w głąb tej dziury. Oczy krasnoludów były w stanie dojrzeć, że jej koniec kończy się na jakiejś półce skalnej. Lina mogła sugerować czyjąś obecność jednak nikogo w pobliżu nie było widać.

***

Świątynia Pelora przed podróżą

- Pelor jest też waszym opiekunem.

Na zapleczu świątyni Pelora mieszka Urolini Honesty. Urocza, lekko otyła gnomka, która właśnie niosła pracujący napar. Rozlała go do glinianych kubków przy długim dębowym stole. Stały na nim też pyszne słodkie biszkopty i ciasto śliwkowe. Symbol Pelora - słońce, wisiał na ścianie.

- Nasza świątynia dba o swoich wyznawców. Tutaj ludzie potrzebują wsparcia z góry. Życie dla nich nie jest proste. Świątynia podupada. Chociaż ostatnimi czasy ludzie starają się pomóc. Widać że coś ich trapi. No ale ja chciałabym wiedzieć co was do mnie sprowadza? - na piegowatej twarzy pojawił się uprzejmy uśmiech.

- Znam takich jak wy. Niespokojni, żądni przygód. Powinniście pomyśleć o zdrowiu. Mam pokaźny zapas eliksirów, które mogłyby się wam przydać. A wasze pieniądze pozwolą zadbać o ten przybytek. Na pewno będzie was dobry czyn.

Eliksir Skakania 50 sz
E. Pajęczej wspinaczki 50 sz
E. Leczenia lekkich ran 50 sz
E. Przeszukiwania 150 sz
E. Pływania 150 sz
E. Ukrywania 150 sz
E. Skradania 150 sz



***

Katrina Lovegood o nocnych atakach

- Owszem mamy pewne podejrzenia. Ofiarami byli pasterze wypasający swoje bydło z dala od miasta. Ich ciała przebite były na wylot czymś ostrym jak sztylet. Co dziwne znajdowano też zabite zwierzęta. Dlatego uważamy, że w okolicy pojawił się jakiś nieznany potwór. Trudno jednak powiedzieć po co atakuje swoje ofiary. Gdyby robił to dla pożywienia widać by to było po trupach a oprócz kilkunastu dziur nie ma na nich żadnych śladów.

Na twarzy Katriny Loovgood widać było zmartwienie. Niewątpliwie nosiła wiele na swoich barkach. Taka niewielka mieścina a tak wielu niebezpieczeństwom musiała stawić czoła. W dodatku do dyspozycji miała zaledwie kilkunastu zbrojnych. Elfia krew burzyła się w pani konstabl kiedy niewinni ludzie doznawali cierpienia. Robiła co w jej mocy by w Oakroad można było spokojnie żyć.

- Gdybyście znaleźli jakiegoś trupa z podobnymi śladami, proszę zgłoście to jak najszybciej do mnie. Jak do tej pory nie udało nam się wyśledzić tego koszmaru. Na miejscach zbrodni praktycznie nie było żadnych śladów.
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein

Ostatnio edytowane przez Gerappa92 : 29-07-2017 o 20:19.
Gerappa92 jest offline  
Stary 28-07-2017, 21:42   #38
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Do Pani Katriny po usłyszeniu o trupach

- Jak dla mnie Jaśnie pani to macie tu do czynienia z wampirem albo jakimś stworzeniem wampirycznym. Niech wasza kapłanka namodli święconej wody to najlepsze jest na te bestije niech ludzie przy sobie noszą - Doradził kobiecie.
 
Brilchan jest teraz online  
Stary 29-07-2017, 11:46   #39
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Poprzedniego wieczora, nie zostało zbyt wiele do zrobienia. Poza dopiciem reszty piwa i zjedzeniem pyszności, które przyniosła karczmarka, oczywiście. Tarja przez cały ten czas śmiała się i gwarzyła. Ostatecznie, kto inny niż ona jako kapłanka boga bitwy miał być świadomy tego, że mogła to być ich ostatnia wspólna karczma? Ruiny zapewne miały okazać się… ryzykowne.

Obudziwszy się rankiem, Tarja oporządziła swój ekwipunek, pozbierała, co tylko było potrzebne, po czym wdziała swój pancerz i przypasała topór bojowy do pasa. Była gotowa. Tak naprawdę, to dobrze czuła się tylko właśnie tak: w zbroi i kiedy mogła zawsze złapać za swój topór.

Droga do Zapadłej Cytadeli minęła szybko i bez zbędnych ceregieli. To była dobra wieść. Nie zatrzymywało ich nic, więc mogli jak najszybciej znaleźć się u swojego celu.

- Więc to jest to miejsce, co? - odruchowo pogładziła ostrze topora. - No, to możemy wreszcie zacząć robotę! Dahlia, czy wiesz, co znaczą te runy? - wskazała na nieznane pismo. - Pewnie coś w stylu, “spierdalać, to mój kawałek lochu, ciecie”, ha!

Podeszła bliżej do liny. Co prawda miała parę metrów swojej, jednak mogła się przydać na później. Jeśli sznur miał się okazać mało wytrzymały, mogła zawsze obwiązać swój. Wolałaby jednak go zachować.

- To co, kto pierwszy? - zapytała, wskazując ręką na zwisający sznur.

Zastanawiała się, czy pancerz podczas schodzenia po sznurze w dół jest problemem. Zapewne wkrótce miała przekonać się, jak dużym.
 
Santorine jest offline  
Stary 29-07-2017, 17:54   #40
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeszcze podczas obiadu Morn podzielił się z towarzyszami zdobytymi informacjami. Powiedział zarówno o miejscu, gdzie znajdowały się ruiny, jak i o konkurencji - i tej wcześniejszej, jednoosobowej, i tej sprzed paru dni.

- Jeśli chodzi o te trupy, to zwykle najskuteczniejsze jest zastawienie pułapki - powiedział. - Gdyby na mapie okolicy zaznaczyć, gdzie ginęli pasterze, co ile dni czy raczej nocy, to może by się udało coś wymyślić. Ale to już zadanie pani konstabl. Wy możecie jej ten pomysł przekazać.

Sam miał zamiar, nie mówiąc zresztą nic nikomu, dowiedzieć się, co się kryje za ogłoszeniem, które wywiesła Helena Tomorrow.

***


- Nikt nie będzie pierwszy - odparł Morn, sięgając do plecaka. - Nie wiemy, czy lina jest wytrzymała, nawet jeśli jest tu dopiero od czterech dni. Nie wiemy, czy sięga dna.
Wyciągnął lampę, a potem zaczął wyciągać linę.
Miał zamiar najpierw oświetlić nieco miejsce, do którego mieli zejść i sprawdzić, czy nie ma tam jakichś niemiłych niespodzianek.
- Poza tym... lin u nas dostatek. Mogą zejść dwie osoby na raz, w tym ktoś, kto dobrze widzi w ciemności.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 29-07-2017 o 17:59.
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172