Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z dziaÅ‚u DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-12-2020, 22:44   #731
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Może spróbujmy wyjść ze szpitala, jeśli nic nas nie zaatakuje, to możemy ogłosić dobrą nowiną reszcie - powiedział krasnolud zapobiegliwie. Jakaś część niego nie wierzyła w to, co się wydarzyło, w to, że byli (najpewniej?) bezpieczni. Tak długo, jak nie postawi bezpiecznie stopy poza budynkiem, tak długo będzie wątpił.
 
Kaworu jest offline  
Stary 23-12-2020, 18:04   #732
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
- Ja bym jeszcze się upewniła czy obóz szaleńców nie zaatakował Klaczki. Potem jak najbardziej możemy sprawdzić. - Imra tym razem nie zainteresowała się żadnym z przedmiotów. Może ich cena była na tyle duża by coś kiedyś za to kupić? Kobieta wyjrzała przez okna.

- Wygląda jakbyśmy byli na wyspie? - Pokręciła głową odrzucając niepewności i wizję ogromnej istoty skrytej w burzowych chmurach. - Chodźmy.
 
Asderuki jest offline  
Stary 23-12-2020, 18:42   #733
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pokonanie potwora nie oznaczało końca kłopotów.
Skoro byli na wyspie, to być może trzeba będzie zbudować tratwę? A może trzeba będzie wypożyczyć łódź?
To ostatnie mogło się okazać kosztowne, więc Arthmyn, na wszelki wypadek, zabrał parę rzeczy znalezionych w pomieszczeniu.
Sztylet potwora, magiczny zresztą, mikstura, ciekawy pierścień i zwój z zaklęciem trafiły do plecaka zaklinacza.

Fakt, najchętniej od razu poszedłby na przystań, ale Imra miała rację - trzeba było sprawdzić, czy pozostali pacjenci są bezpieczni.

- Chodźmy w takim razie zobaczyć, co się dzieje z naszymi sprzymierzeńcami - powiedział.
 
Kerm jest offline  
Stary 25-12-2020, 10:35   #734
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Kennick próbował przez chwilę przebić wzrokiem normalną już, białawą mgłę, żeby dojrzeć drugi brzeg morza, czy jeziora na którym znajdowała się wyspa, po czym odwrócił się do towarzyszy.
- Zgadzam się z Imrą, upewnijmy się, że sytuacja na dole jest stabilna, potem sprawdzimy tereny poza szpitalem - stwierdził, po czym zwrócił się do Arthmyna, pakującego kolejne fanty do swojego plecaka - Masz zamiar używać tego noża? Bo ja mogę zrobić z niego jakiś użytek - stwierdził, gestem wskazując na srebrny sztylet, który pomógł im zabić dziwnego stwora.
Po tych słowach przyjrzał się zwłokom, próbując zrozumieć, z czym w ogóle mieli do czynienia. Czy obie istoty były Zandalusem? Czy może to był człowiek, którego opętała istota? A może był potworem, którym tylko "założył" na siebie ludzką skórę?
 
Sindarin jest offline  
Stary 25-12-2020, 15:28   #735
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Możesz - odparł zaklinacz. - W twoich rękach z pewnością będzie bardziej przydatny.
 
Kerm jest offline  
Stary 26-12-2020, 14:39   #736
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Pogromcy Zandalusa
Drużyna zeszła na dół, do obozu wyznawców Zandalusa, który był bliżej. Trzy czwarte bywaltów spała twardym, ale raczej zdrowym snem. Pozostali, ci co szczerze służyli Zandalusowi, leżeli na ziem, a z ich nosa i uszu płynęła krew. Wpatrywali się pustymi oczyma w przestrzeń. Widzieli też szczuraka Mambiego, który stał przed jakimś staruszkiem, siedzącym na ziemi, chowając za plecami nóż i widelec.
- Czy temu pokracznemu stworowi pozwalacie na konsumpcje istot vitalistyczny gdy te żyją? – zapytał Ghoul.
Baron.
Ostatnie co pamiętał, to jak walczył z gremlinami we Wiatraku. Pamiętał Lucy, Rekotkę, Wasyla… A teraz jednak się obudził. Był w szpitalnej piżamie, w pomieszczeniu przesyconym smrodem, w którym na ziemi leżeli brudni ludzie w piżmach, którzy chrapali. Na środku ciemnego pomieszczenia, które wyglądało jak zdewastowana szpitalna sala, na którego środku zbudowano namiot. Jakieś stworzenie wpatrywało się weń. Na pierwszy rzut oka wyglądało jak szczuroczłek, ale było bardziej pokraczne o ludzkiej pomarszczonej twarzy. Kątem oka zobaczył krasnoluda paladyna w służbie Iomadae, człowieka wyglądającego jak wędrowny czarownik, osobnika w kapeluszu o twarzy obwiązanej chustą, aasimara w szatach kapłana Nethys, półelfią wojowniczkę roztaczającą wokół siebie arystokratyczną aurę i jednorękiego ghoula.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 26-12-2020, 14:48   #737
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Nie, nie pozwalamy - odparł szybko Umorli. Chwycił w obie dłonie swą broń, zrobił straszną minę i krzyknął na cały głos - Ej Ty! Co tu robisz tym widelcem?! - miał nadzieję nastraszyć szczuraka, ale oczywiście, gdyby to nie zadziałało, to mógł sięgnąć po środki ostateczne.
 
Kaworu jest offline  
Stary 27-12-2020, 10:53   #738
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
- Normalnie też nie pozwalamy ghoulom żyć - dodała Imra, która od razu przeszła do czynów. Doskoczyła do szczurka i złapała go za kark podnosząc do góry.
- Zły szczurek! Nie jedz żywych! Później coś dostaniesz - nakrzyczała na niego niemal jakby był jakimś dzieckiem lub zwierzęciem. Na koniec pogroziła mu palcem i zaciągnęła na bok aby nie sterczał nad nowo obudzonym. Nie puszczała go jednak kucając obok i puszczając mu co jakiś czas znaczące spojrzenia, pokazując mu, że nie jest zadowolona z jego zachowania.

Kobieta była ubrana w ciemnofioletowe ubrania w dużą ilością czerni. Do tego miała na sobie nie do końca pasującą do tej kolorystyki zbroję łuskową. U jej pasa wisiał bułat. Miała czarne włosy sięgające ramion i grzywkę spadającą nieustannie na jedno z oczu. Te zaś były nietypowego koloru - turkusowe. To co jednak najbardziej się rzucało w oczy było to, że na twarzy kobiety można było zobaczyć łuski. Były one koloru głębokiego błękitu.
 

Ostatnio edytowane przez Asderuki : 27-12-2020 o 19:20.
Asderuki jest offline  
Stary 27-12-2020, 13:13   #739
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Z mośći ghoulem mieliśmy umowę i pomógł nam w walce z Zandalusem - przypomniał Imrze Umorli - Trzy dni i ani dnia dłużej - spojrzał wymownie na ghoula.
 
Kaworu jest offline  
Stary 28-12-2020, 11:43   #740
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Wracając korytarzem i schodami Imra bawiła się metalową łuską ze zbroi. Spojrzała na braci i podsunęła się tym razem do Sadima.
- Słuchaj wiem, że Zandalus był potworem, ale… zastanawiam się czy na pewno dobrze zrobiliśmy od razu go atakując.
Kapłan zmarszczył brwi.
-To on zaatakował nas pierwszy, nie pamiętasz?
- Bo nie chcieliśmy do niego dołączyć. Ale mi chodzi, że też nam nie przyszło do głowy chociaż go zapytać co wie o naszej przeszłości.
- Nie dał nam okazji do pytań. Chciałabyś przystać na jego ofertę? -
zapytał podejrzliwie.
Imra westchnęła.
- Nie jesteś choć trochę ciekaw co się dokładnie działo w twoim życiu? Mamy jakieś skrawki o tym kim byliśmy ale żadnej pewności. Po prostu… chcę wiedzieć czemu tak bardzo złości mnie widok większości tych monstrów. Dlaczego tu trafiliśmy, jak dokładnie się poznaliśmy… czy mnie moja rodzina ostatecznie wydała za mąż czy nie. Rozumiesz chyba, że to może być nurtujące?
- Oczywiście, że tak, i bardzo chcę odzyskać wspomnienia. Ale co mógł o nas wiedzieć jeden z pacjentów szpitala?
- Nie wiem. Ten cały hrabia Haserton był nim zafascynowany. Może mu się zwierzał? Jeden nie był lepszy od drugiego? -
półelfka rozłożyła bezradnie ręce.
- Czy szaleniec, któremu zwierzał się inny szaleniec, byłby wiarygodnym źródłem informacji? - zapytał kapłan - Uwierzyłabyś w to, co by Ci powiedział? - w jego głosie słychać było podejrzliwość.
- Może. Szczególnie jeśli by się jeszcze zgadzało z tym co już wiem - kobieta odpowiedziała szczerze. - Nie patrz tak na mnie. Nie sugeruję, że chcę aby stało się to co widzieliśmy w ostatniej wizji… tylko no. Jestem po części przynajmniej szlachcianką, to z kim się pokazuje może mieć wpływ na mnie… a przede wszystkim na was - przy ostatnim Imra odwróciła spojrzenie lekko czerwieniąc się na twarzy.
- I z tego powodu byłabyś gotowa paktować z tym ...czymś? - kapłan wydawał się zniesmaczony - Nie mając żadnej pewności, że wie cokolwiek, a jeśli nawet, to czy powie prawdę? - Sadim pokręcił głową.
- Od razu paktować. Wymusić od niego te informacje, ewentualnie oszukać. Spróbować chociaż. Nie jest dla mnie ważne czym to jest, chociaż ciarki mnie przeszły jak to zobaczyłam. Chodzi tylko o to czy udałoby się uzyskać tę wiedzę.
- Wolę szukać jej gdzie indziej niż u morderczych szaleńców albo istot z koszmarów. Nie zaufałbym ich słowom, tym bardziej, gdyby pokrywały się z moimi nadziejami.

Imra kiwnęła smutno głową. W słowach kapłana była prawda, ale niepewność nie minęła. Półelfka pogrążyła się w myślach próbując sobie wytłumaczyć jakoś wszystko co się działo do tej pory. Sadim obserwował ją spod oka, zastanawiając się, czy aby na pewno zdołali pokonać Zandalusa.

Schodząc do wspólnych sal, bracia rozglądali się uważnie, przyglądając się niedawnym pacjentom i kultystom. Ci, którzy nie spali, wydawali się być w katatonii – a może wrócili do swojego typowego stanu sprzed mgły?

***

Gdy tylko Imra zajęła się odsunięciem szczuraka od jego niedoszłego obiadu, Kennick stanął obok niej, nie spuszczając wzroku ze stwora i zastanawiając się, co zrobić zarówno z nim, jak i z wyjątkowo przyjaznym ghulem. Tiefling był dość wysoki, o czarnych włosach i słabo widocznej twarzy – poniżej nosa zasłaniała ją przewiązana chusta, a nad czołem kapelusz, wyraźnie dopasowany do wystających z niego rogów. Ubrany był w znoszony, ale praktyczny strój w ciemnych barwach, z dużą ilością kieszeni. Przez pierś przewieszony miał bandolier z masą różnych fiolek, a u pasa z jednej strony rapier, a z drugiej trzy sztylety.

Sadim przykucnął przy siedzącym mężczyźnie, próbując ocenić, czy ten jest świadom swojego otoczenia, skoro jest jedynym przytomnym poza nimi. Ubrany w skromną kapłańską szatę mężczyzna był blady, a jego srebrne oczy i podobny odcień skóry wyraźnie sugerowały niebiańskie pochodzenie. Co dziwne, wydawał się zaskakująco podobny do stojącego nieopodal tieflinga.
- Wszystko w porządku? – zapytał.
 
Sindarin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172