|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-01-2021, 19:31 | #751 |
Reputacja: 1 | Ghoul ukłonił się uprzejmie -Jestem doktor Elpis, mam doktorat z literatury taldorskiej, historii sztuki, historii nekromancji, nauk elfich. Jestem też magistrem historii Azlantyjskiej, literatury elfiejj, Nekrologi, filologii krasnoludkiem i logiki. Nie się ratować się ukryciem w tym przybytku. Niestety, ze względu na ostatnie wydarzenia moje funkcje życiowe uległy odmianie, ale mnie imić baron na duchu, nie tylko traktując mnie jako istotę inteligentną, ale także jednak nie uznaję się w żaden sposób gorszy od reszty społeczeństwa. Bardzo podniósł informując mnie, że jest przede mną jeszcze szansa na romantyczne spełnienie. Tymczasem szczurak rozejrzał się i wszedł namiotu. Z środka dobiegło „Ała” i wybiegł zeń zarośnięty i wyraźnie zaspany lekarz znany większości drużyny jako doktor Elbourne. Pod pachą niósł szmacianą lalkę dziwnie podobną do Umorliego. Szczurak dzignął go widelcem. - Mów kim jest ten człowiek i gdzie są jego rzeczy bo moja pani zacznie zabijać pacjentów - To pan Drachenfels. Miał tu katatonię postczarową, której dostał w Trushmoor w karczmie, To zazwyczaj znika po kilku dniach. No i znikło, a jego rzeczy pewnie są w karczmie.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
04-01-2021, 02:23 | #752 |
Reputacja: 1 | - Szczu..! - Imra chciała syknąć na króla, ale urwała i ściągnęła brwi. - Jak to Drachenfels? Przedstawił się jako Du Penanza. Półelfka spojrzała na doktora, jak i na nowo poznanego "barona" szukając wytłumaczeń. Przy okazji zanotowała sobie, żeby kupic świerzego kurczaka dla Szczurka. Jego rozwiązanie może nie do końca była tym jakiego szukała, ale osiągnął jakiś efekt. |
04-01-2021, 12:28 | #753 |
Administrator Reputacja: 1 | Imra miała rację - to było co najmniej dziwne. - Kim w końcu jesteś, baronie...? - To ostatnie słowo Arthmyn zaakcentował. - Du Penanza czy Drachenfels? A może jeszcze kimś innym? - Podejrzliwym wzrokiem spoglądał na majora, który wcale majorem nie musiał być. - Trushmoor? - Przeniósł wzrok na doktora. - Daleko to stąd? |
04-01-2021, 13:43 | #754 |
Reputacja: 1 | Major obruszył się na całą sytuację - Oczywiście że Du panzan! Jestem z rodu zacnych mężów! Ostatnie co pamiętam to odniesienie śmiertelnych ran wykonując zadania dla króla regenta... Może moja córeczka jagódka wstydziła się mojego zachowania i zapisała mnie tu pod fałszywym nazwiskiem? Zawsze suszyła mi głowę o nie licujące zachowanie ale właśnie takie zachowanie zapewniło rodowi sukces a tobie jedzenie na stole i te magiczne frywolne sukienki!- Pod koniec Baron chyba zapomniał gdzie jest i wrócił pamięcią do jakieś kłopotów rodzinnych. Wyglądałoby na to że córka miała by powody aby pozbyć się ojca ale baron bard zdawał się tego nie pojmować. Gdy jego zamglony wzrok natrafił na guhola z jedną ręką zdawał się p powrócić do chwili obecnej, podszedł do nieumarłego i uścisnął mu dłoń, nie ma tego że wiedział jakim zagrożeniem chorobowym są jego szpony - cóż to za zaszczyt przebywać w towarzystwie kogoś tak uczonego! Sam jestem pasjonatem nauk przyrodniczych, matematycznych oraz historii niestety obowiązki związane z moimi statusem społecznym Nie pozwoliły mi podążać ścieżką nauki do takiego stopnia jakiego bym pragnął panie profesorze. Moja Wiedza jest bardziej ogólnikowa i wszechstronna Ale z chęcią czegoś bym się od Jaśnie pana profesora nauczył jeżeli tylko będziemy mieli chwilę czas A teraz przepraszam na moment muszę porozmawiać z obsługą tego przybytku...- P przez całą rozmowy patrząca łapą rozmówcy gdy skończył piać peany na cześć jego inteligencji uśmiechnął się przyjaźń odwrócił się do lekarza będącego w niewoli króla szczurów i cały czas uśmiechnięty zwrócił się w te słowa. - Wielce szanowny panie doktorze, bardzo szanuję państwo profesję patrząc poza tym towarzystwie intelektualistów i szlachetnie urodzonych ludzi i i nie ludzi, zdaje się ż moje moja mała Belladonna zapłaciła wam mnie liche pieniądze za mój pobyt w tym zacnym sanatorium. Rozumiem więc, wasze utrzymania sekret radości tak jak wam nakazała ale jestem za stary, na zabawy w takie podchody więc proszę zwracać się do mnie moim pełnym tytułem baron major-general emeritus rodu Du panzan i Proszę natychmiast wrócić mi mój ekwipunek ponieważ mogę być zacnego wieku żeby nie powiedzieć stary, ale z pewnością jestem jeszcze niedołężny i nie zamierzam chodzić za dnia w piżamie! I lepiej módlcie się do wszystkich bogów żeby wciąż była tam moja 10-letnia whisky gdyż potrzebuje napić się z moimi nowymi towarzyszami godnym trunkiem i będę bardzo niepocieszony jeżeli któryś z was nicponi dobrał się do moich zapasów - Pogroził lekarzowi palcem przed nosem jakby ten był niegrzecznym wnuczkiem. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 04-01-2021 o 22:54. |
04-01-2021, 16:35 | #755 |
Reputacja: 1 | Umorli patrzył ze średnim zainteresowaniem na rozwój wypadków. Skoro oni niczego sami o sobie nie wiedzieli (Umorli podobno był w związku małżeńskim - dalej nie wiedział z kim) to istniała również możliwość, że i Baranowi coś się pomieszało w głowie. Jeszcze parę dni temu nie pamiętał niczego ze swojego życia, kimże więc był, by oceniać barda? Kiedy ten pogroził palcem lekarzowi, mówiąc o jakiejś whisky, paladyn mimowolnie parsknął, tłumiąc śmiech. Scena była istnie przezabawna i żałował, że nie potrafi rysować, by ją pokazać potomnym. Kaszlnął parę razy niewinnie, że niby co to nie on, po czym wrócił do cichej obserwacji. |
04-01-2021, 21:53 | #756 |
Reputacja: 1 | Odpowiedź generała była dość przekonywująca, nawet jeśli bardzo emocjonalna. Dlatego też Imra spojrzała na doktora. - Doktorze, to poza tym ośrodkiem na wyspie znajduje się jakaś karczma? |
07-01-2021, 08:44 | #757 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
08-01-2021, 15:04 | #758 |
Reputacja: 1 | Doktor podrapał się po brodzie. - Macie na myśli obóz her… no ten drugi. Co Zadalus, niech… Ciekawe czy mi to minie? W każdym razie mogę z z wami iść, choć nie wiem, co z pozostałymi pacjentami, większość śpi, chyba wypadałoby im coś powiedzieć? Trushmoor to siedziba hrabiego Hasertona Lowlsa IV i słynie chyba tylko z dziwnych ryb, wiedźmy z Trushmoor i tego, że kiedyś wszyscy mieszkańcy wyparowali. Jest tam dobra karczma Srebrny Powóz, acz nie byłem tam, bo nie lubię karczm. Co do pana Barona, to potrafię rozpoznać katatonię postczarową. Choć ze względu na lobbing gildii magicznych, bardzo słabo ją zbadano, to jest ona o wiele pospolitsza niż świetnie udokumentowana depresja powskrzeszenna. Jestem pewien, że rzucał pan przynamniej czary piątego kręgu. A co do stroju to – zniknął w namiocie a wtedy Ghoul rzekł – Zaiste, mądrego i tolerancyjnego to aż miło wysłuchać. Umówiłem się już z imić Umorlim na lunch, czy przyłączy się pan? Tymczasem doktor coś przynósł. - Mam dla pana strój ciecia, nic lepszego nie znajdę - Może sprzedamy, tych ludzi w niewolę? - rzekł szczurak
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 08-01-2021 o 18:35. |
08-01-2021, 15:50 | #759 |
Reputacja: 1 | - Còż, to żadna wstyd nosić się jako ciężko pracujący gmin potem znajdę coś bardziej godnego. Z wielką przyjemnością zjem z wami lunch profesorze tylko wpierw muszę się przebrać... Co?! Jakie niewolnictwo?! Absolutnie nie będzie w mojej obecności zgody na takie zło! Jeżeli chcesz mieć służbę należy dawać godną płacę za godną pracę! Żeby tylko moja córeczka jagódka to rozumiała zamiast ględzić o oszczędnościach tak jakbyśmy byli jakąś szlachtą szaraczkową... - Narzekając pod nosem na chciwość dzisiejszego dnia i jak to dawniej było lepiej wziął od doktora strój dozorcy i wszedł do namiotu aby się przebrać. Po kilku minutach wyszedł w stroju ciecia który jak poprzednio piżama zmienił kolor i nosił na ramionach gliniane dystynkcje generalski po za tym, miał przerzuconą przez ramię sakwę w której schował piżamę oraz przytoczoną do pasa pochwę na miecz do której pożyczony rapier nie do końca pasował. - Panie doktorze czy byłby pan tak miły i wyjaśnił czym jest to pierwsze schorzenie przez waszmości wymienione i czemu sądzicie że na nie cierpię? Sam jestem zdziwiony że Pharasma wypuściła by mnie że swojego królestwa w tak zaawansowanym wieku lecz posiadam wszystkie wspomnienia Majora Generała Emeritusa Du Panzan nie mam zaś żadnych informacji na temat tego drugiego waszmościa którego mianem mnie tytułuje cię. Jestem jednak światłym człekiem nauki i próbuje zachować otwarty umysł mimo niecodzienności sytuacji proszę więc wypełnić swą powinność i złożyć wyjaśnienia- Poprosił starzec. |
08-01-2021, 18:54 | #760 |
Reputacja: 1 | - Może upieczemy szczuraka na ogniu? - spytał Umorli, szczerząc się paskudnie i ważąc swój młot bojowy w dłoniach. Tak naprawdę nie chciał mu zrobić krzywdy - em, chyba? - ale nie mógł się powstrzymać przed odrobiną złośliwości. Zresztą, naprawdę głupie stworzenie, mówić takie rzeczy w obecności paladyna... |