|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-05-2020, 18:13 | #151 |
Reputacja: 1 | Willie przez chwilę był wniebowzięty. Widział znikające w paszczy smoka łapy Meepo i dokładnie zdawał sobie sprawę, że wcześniejszy układ z wodzem koboldów zaczyna się bardzo mocno chwiać, co oczywiście było mu na rękę. Czarodziej uśmiechnął się pogodnie, i mimo, iż smoczątko, bo chyba takiej wielkości był pozany dopiero co okaz, wciąż niemal przewyższał gnoma o głowę. W każdym razie czarodziej mógłby spokojnie dosiąść jego grzbietu i zafundować sobie niezłą przejażdżkę. Oczywiście, gdyby tylko zostawił swój umysł przed wejściem do cytadeli.
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
15-05-2020, 18:48 | #152 |
Reputacja: 1 | Amos spojrzał z ukosa na kapłankę tylko na moment, bowiem nadal lustrował smoka. Pozwalał jej decydować w kwestiach moralnie wątpliwych, ale tu nie było żadnych wątpliwości. Słuchał gnomiego czarodzieja przytakując co drugie zdanie. |
15-05-2020, 19:01 | #153 |
Reputacja: 1 | Elora słuchała Williego i Amosa, a jej twarz nie zdradzała żadnych emocji. Gdy skończyli, zabrała głos. |
15-05-2020, 19:15 | #154 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 |
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
15-05-2020, 22:20 | #155 |
Reputacja: 1 |
|
16-05-2020, 14:02 | #156 |
Reputacja: 1 |
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est Ostatnio edytowane przez Asmodian : 16-05-2020 o 17:08. |
17-05-2020, 08:03 | #157 |
Reputacja: 1 |
|
17-05-2020, 09:03 | #158 |
Reputacja: 1 |
|
17-05-2020, 09:54 | #159 |
Administrator Reputacja: 1 | Wyjść z sytuacji było kilka. |
17-05-2020, 12:15 | #160 |
Reputacja: 1 | Nie osiągnęli jednomyślnie porozumienia w sprawie smoka, choć czarodziej podzielał zdanie Amosa i wydawało się, że miał plan. Wyszli na zewnątrz i półgigant upewnił się, że drzwi pozostaną otwarte. Krótka narada z Williem i Draugdinem i ruszyli. Olbrzym pod osłoną niewidzialności przemknął przez drzwi kierując się od razu w kierunku ściany. Kluczowy był timing, jeśli smok zdecyduje się potraktować Draugdina mroźnym oddechem należało być jak najdalej od smokowca. Pomimo niewielkiego rozmiaru, pomimo tego, że białek sięgał mu do kolan, był smokiem. Potężną, starożytną rasą, której nie należało lekceważyć. Półgigant nie zamierzał tego zrobić. Znał możliwości dorosłych osobników.Zręcznie wyminął leżące na ziemi resztki mebli nieniepokojony przez przeciwnika i nie zdążył zająć pozycji gdy dwoje gadów zwarło się wymieniając ciosy. Draugdin szybkim i silnym cięciem zaatakował pierwszy, smok nie pozostał dłużny gryząc dotkliwie w nogę. Amos musiał odwrócić uwagę smoka, skupić uwagę na sobie, dać szansę wojownikowi na odgryzienie się. Doskoczył do przodu uderzając z całych sił znad głowy. Wyskoczył do przodu ściągając mięśnie brzucha, barków, wystrzelił ramionami największym łukiem tnąc samym końcem potężnego miecza przez grzbiet białego smoka. Coś na kształt ryko-pisku wypełniło pomieszczenie, gdy ostrze przecięło młodą łuskę przebijając skórę, tnąc mięśnie i rozrywając ścięgna. Sytuację wykorzystał gnomi czarodziej, który celnie posłał bełt w odsłonięty brzuch gada. Krew chlusnęła na białe ciało smoka gdy Amos w milczeniu wyciągnął miecz płynnie przechodząc przez fintę i unik, zrobił krok w bok, ciągnąc miecz cal od ziemi, przeniósł ciężar ciała na lewą nogę i kończąc ruch miecz znów znalazł się nad jego głową. Oczy zabłysły mu zimnym, jasnym ogniem, miecz zatoczył świetlistą smugę wokół olbrzyma, który ponownie w całkowitym milczeniu spuścił miecz w dół nie dając przeciwników żadnych szans. Ostre jak brzytwa zbrocze miecza z pustym trzaskiem przebiło się przez łuski łamiąc kręgosłup i odcinając paskudny łeb od cielska. Ostatnio edytowane przez psionik : 17-05-2020 o 12:18. |
| |