Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-04-2020, 17:05   #51
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Beczka jak beczka...
Bran widział już w życiu niejedną, tak pustą, jak i pełną. Dziwne tylko było, iż beczułka stała za tak solidnymi drzwiami. Najlepsze nawet wino nie było warte takiej osłony. No a tu nie mogło być mowy o jakimś szlachetnym trunku, bo to wykluczał materiał, z jakiego zbudowano beczkę, jak i podłączone do niej rury.

- To nie wygląda na wielki skarb - powiedział. - I nie sądzę, by tam siedział wodny smok czy smokoryba. Nie ten rozmiar - dodał żartobliwym tonem. - Chodźmy dalej.
 
Kerm jest offline  
Stary 18-04-2020, 19:32   #52
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
Archimond przez chwilę stał i wpatrywał się w dziwną zardzewiałą beczkę. Z transu wyrwały go dopiero słowa Elory.

- Słucham? Aaa… tak, oczywiście już idę na nie spojrzeć. - odpowiedział, po czym przyklęknął by pozbierać swój podręczny zestaw włamywacza.

Zatknął świecący sztylet za pas i sięgnął po swoją lekką kuszę.

- Tylko uważajcie z badaniem tego czegoś. Nie wiadomo komu i do czego służyła - przestrzegł kompanów, przypominając sobie swoje wcześniejsze przypuszczenia odnośnie złowrogiego wychodka.

Wstał, otrzepał kolana i ruszył w stronę ostatnich drzwi.

Archi sprawdza czy drzwi są zabezpieczone pułapką, po czym nasłuchuje czy coś jest po drugiej stronie. Nie otwiera ich, dopóki cała drużyna się nie zbierze.


 
Koime jest offline  
Stary 19-04-2020, 22:49   #53
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Za drzwiami, które dzięki swoim umiejętnościom otworzył Archie było pomieszczenie tak małe, że zmieściły się tylko cztery osoby z ich drużyny. Amos i on sam nawet nie próbowali się tam wciskać. Wyglądało na to, że po prostu ślepy zaułek. Prawdopodobnie nie pierwszy i nie ostatni jakie dane im będzie spotkać jeszcze na swojej drodze przez labirynty korytarzy tej dziwnej budowli.

Nawet nie wycofywali się, a jedynie odsunęli się z Amosem na boki gdy towarzysze wylegli ponownie na korytarz.
Pozostały im jeszcze drugie drzwi. Niziołek już je badał. Niemożliwością było, żeby i tu był ślepy zaułek. Niemożna było jednak tego wykluczyć, gdyż zawsze jeszcze mogły wchodzić w grę ukryte przejścia lub drzwi otwierane jedynie od wewnątrz. Nie ma co gdybać tylko zaraz się dowiemy pomyślał wojownik poprawiając uchwyt miecza.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 20-04-2020, 07:47   #54
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Willie, będący ekspertem od wszelakim maszyn i urządzeń z miejsca zainteresował się tajemniczą beczką.
- Lepiej tego nie dotykajcie - poradził, wiedząc, że takie urządzenia może aktywować coś, co z pozoru wydaje się tylko niewinnym dotknięciem. Różdżką kreślił w powietrzu kolejne schematy i cyfry, mrucząc znów niezrozumiale podobne zaklęcie. Aura beczki stała się wyczuwalna, ale wzrok gnoma wyłowił też kilka innych szczegółów. Po pierwsze, rury wchodziły w podłogę a samo urządzenie nie dało się przesunąć, co oznaczać mogło, że jest to tylko element większej maszyny. Po drugie, w beczce było coś magicznego, co zapraszało wręcz do wyjęcia korka na beczce. Jednakże to byłoby niezbyt mądre, szczególnie, że takie zbiorniki najczęściej kojarzył jako zbiorniki wyrównawcze, kontrolujące ciśnienie, a przynajmniej takie widywał dotychczas. Najczęściej miały zawór, którym można było upuścić nieco zgromadzonego w nich gazu, lub pary. Tu było pokrętło, co sugerowało jakiś płyn. Gnom chciał postukać jeszcze metalowym dłutkiem w metalową beczkę, ale widząc przeżartą nieco powłokę, zrezygnował.
"Nawet najlżejsze uderzenie może zrobić w tym dziurę. Brakuje nam tylko wycieku nieznanej, magicznej substancji w ciasnym pomieszczeniu" pomyślał i potrząsnął głową.
- Nie...muszę zobaczyć resztę tej maszynerii zanim cokolwiek będę tu dotykał - mruczał do siebie poprawiając okulary i niechętnie, wyszedł z resztą towarzyszy na korytarz, patrząc od czasu do czasu tęsknie na zardzewiałą beczkę.
Ze stanu tego wybawiła go dopiero jego sowa, która łopocząc skrzydłami przysiadła na ramieniu gnoma, czekając na dalsze rozkazy.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline  
Stary 20-04-2020, 11:56   #55
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Zgodnie podjęliście decyzję, by zostawić beczkę w spokoju, zwłaszcza, że Willie miał swoje przeczucia. Ostatnie drzwi sprawdzone przez Archiego nie kryły w sobie żadnych niespodzianek, więc niziołek uchylił je lekko, a sowa gnoma od razu wleciała do kolejnego pomieszczenia.

Komnata okazała się być całkiem spora, z kilkoma parami drzwi na ścianach i jednym otwartym korytarzem. Pośrodku znajdowało się dogasające palenisko, obok niego ławka z puszkami zielonej farby i paroma pędzlami. Na południowej ścianie można było dostrzec metalową, pustą klatkę ze sporą dziurą a nieopodal znajdował się materac, z którego dochodziły dobrze słyszalne odgłosy łkania i skamlania. Ściany pokryte były topornymi napisami naniesionymi jaskrawozielonym barwnikiem. Ktokolwiek leżał na materacu, przykryty był derką i chyba nie zamierzał się ruszyć.

Wy natomiast musieliście podążyć dalej, więc najciszej, jak się dało, weszliście do pomieszczenia z bronią w gotowości. Bran i Draugdin odczytali napisy na ścianach wypisane koślawym smoczym - "Smoki som tu i uwdzie". Metalowa klatka była mocno powyginana i bez naprawy nie mogła nikogo więzić, a krótki rzut oka ujawnił kawałki odchodów, które nie wyglądały, jakby pochodziły od naturalnego stworzenia. W dogasającym palenisku dostrzegliście kawałki niewielkich kości, ubrań i prowizorycznych pancerzy.

Dopiero gdy podeszliście do mataraca, na którym leżała przykryta kocem postać, ta podskoczyła jak poparzona, zrzucając z siebie derkę i przylegając do ściany w przerażeniu. Szybko okazało się, że był to... kobold.

Jaszczurowaty patrzył na każdego z was ze strachem w oczach.
- Nie zabijać... nie zabijać... proszę! - Wykrzyczał chrapliwym głosem we wspólnym. - Meepo nie jest wrogiem... Meepo jest do niczego... Meepo chce być zostawiony w spokoju!


 
Ayoze jest offline  
Stary 20-04-2020, 13:42   #56
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Podziemna cytadela zaczynała robić się nieco bardziej interesująca. Może dlatego, że nie zostali tak od razu napadnięci przez przeciwników? Może dlatego, że póki co niewiele informacji spinało się ze sobą? Amos wysłuchał rewelacji o kulcie smoka, jak i o samym smoku. Nie znał się dobrze na temacie, więc jedyne co mógł powiedzieć to westchnięcie i wzruszenie ramionami. Nie spodziewał się zastać tutaj smoka. Jeśli takowy by żył, musiałby terroryzować okolicę, a zatem widzieliby ślady na górze, okoliczna ludność wspomniałaby o tym na pewno. Jeśli żył tu lata temu, to ktoś również o takiej legendzie by wspomniał podczas występów. Mógł też latać pod ziemią, może do Podmroku, ale jaskinie nie były tak rozległe, ani tak głębokie. O wiele łatwiej było latać na powietrzu.

Poza tym, ile taki smok mógł spać bez jedzenia? Nie wiedział, ale przy odrobinie czasu z chęcią nadrobi braki w wiedzy. Póki co pchnął kolejne drzwi i ruszył za pozostałymi. Kolejne puste pomieszczenie pozostawił innym. I tak było małe, nie chciał się tam pakować, o ile nie było to konieczne.


Dopiero następne otwarte przez niziołka drzwi kryły ciekawostkę. Amos oparł tyczkę o ścianę wyjmując z cichym sykiem olbrzymi miecz dwuręczny. Obszedł lekkim łukiem palenisko aż jego oczom okazał się Meepo - zawodzący kobold. Nie wyglądał na kogoś stanowiącego zagrożenie. Był chudy i mały, mógł co najwyżej dysponować magią, jednak nic w jego wyglądzie i zachowaniu nie mówiło o tym, by taki był. Amos nie dostrzegł ani tatuaży, ani różnego rodzaju złomu, jakie zwykle czaromioci zbierali. Tym niemniej zachował ostrożność. Opuścił miecz pozornie ustawiając się w luźnej pozie, gotów jednak do błyskawicznego wykroku i uderzenia końcem ostrza od dołu rozpruwając przeciwnika, gdyby ten cokolwiek próbował. Tak na wszelki wypadek. Wątpił jednak by on sam rzucił się i w pojedynkę atakował uzbrojoną po zęby drużynę. Mógł stanowić przynętę, wtedy atak nadszedłby z zewnątrz. Amos rozejrzał się w poszukiwaniu ewentualnych źródeł ataku pozostawiając gadkę innym. Miał tylko nadzieję, że Draugdin nie rzuci się na swojego dalekiego krewnego.

 
psionik jest offline  
Stary 20-04-2020, 14:20   #57
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kolejna komnata była dużo większa, niż ta z beczką, ale i tak nie można było powiedzieć, że zawiera jakieś skarby. Chyba że ktoś zbierał złom, bo na to w zasadzie nadawała się klatka z okazałą dziurą.
Zapewne to coś, co tam siedziało, znudziło się niewolą i wybrało na spacer.
Co Bran rozumiał i popierał, bo z kolei nie popierał idei niewoli.

Zaklinacz rozejrzał się po pomieszczeniu, zastanawiając się, kto w taki okrutny sposób kaleczył smoczy.
Jedno za to było pewne - w tym pomieszczeniu nie było poszukiwanych przez nich osób. Ale okazało się, że był potencjalny informator, który w zamian za darowanie życie mógł podzielić się swą wiedzą.

- Witaj, Meepo - powiedział Bran. - Nikt nie zamierza cię krzywdzić. Możesz się uspokoić. Chcemy tylko porozmawiać.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-04-2020, 14:37   #58
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
"Wygląda jak jakaś psiarnia" pomyślał Willie patrząc na klatki i odchody jakichś istot. Tych istot.

Gnom patrzył przez chwilę zdziwiony, kiedy obudzony ze snu kobold zaczął błagać o łaskę, a chwilę potem bardzo powoli, marszcząc groźnie brew zaczął repetować swoją kuszę.

- Dobre sobie, nie zabijać. Nie... - wysunął lekko język, wkładając bełt na swoje miejsce i zręcznie operując lewarem naciągnął cięciwę, aż dało się słyszeć ciche kliknięcie mechanizmu spustowego - ...nie od razu. Wpierw powiesz nam, gdzie są twoi kamraci i ilu ich jest w okolicy. I radzę Ci, kłamliwy pokurczu odpowiadać prędko, bo na Garla Złotopołyskiwego, właduję ci bełt prosto w ten gadzi łeb - gnom wymierzył w kobolda, i już na pierwszy rzut oka widać było jego mordercze zamiary.

Reakcja spokojnego dotąd gnoma mogła zdziwić każdego, kto nie zetknął się bliżej ani z gnomami, ani tym bardziej z koboldami. Nie było jednak tajemnicy dla każdego ze znawców tych ras, że nienawidziły się wzajemnie i zwalczały z ogromną zajadłością. Źródła tej nienawiści ginęły w pomrokach dziejów obu ras, ale pewne było tylko to, że dawało się to porównać do nienawiści, z jaką orkowie rozprawiali się z krasnoludami, lub drowy z własnymi krewniakami z powierzchni.
W każdym razie patrząc na Willego, nie wydawało się możliwe, by Willie był skłonny spełnić prośbę Meepo.
Willie czeka na odpowiedź jakby co, ale o ile coś go nie przekona, że nie powinien zabijać Meepo, to naciśnie spust

 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline  
Stary 20-04-2020, 16:09   #59
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Kolejna komnata, tym razem nieco obszerniejsza, przywitała ich zapiskami na ścianach, prawie wygaszonym ogniskiem oraz uszkodzoną klatką. Ktokolwiek lub cokolwiek było w środku stwierdziło pewnie, że nie chce tutaj siedzieć i dało nogę. Była też jakaś skomląca istota ukryta pod kocem.

Elora ostrożnie, z uniesioną kuszą zbliżyła się do materaca, obserwując bacznie to coś na nim i okolicę. To, że do tej pory nikt ich nie zaatakował mogło się przecież zmienić w każdej chwili. Musieli liczyć się z tym, że to nie bęzie miła i przyjemna wycieczka.

Gdy spod koca wychynął przestraszony kobold, nie uspokoiło to kapłanki. Wręcz przeciwnie. Mały stworek może sam w sobie nie stanowił wielkiej siły bojowej i zagrożenia, ale raczej pewne było, że nie jest tutaj sam. No i mógł stanowić część pułapki, którą chcieli zastawić na nich jego pobratymcy. Elora nie zamierzała podejmować pochopnych decyzji, ale z pewnością chciała pozostać ostrożna.

- Spokojnie, Willie, na przelewanie krwi będziemy mieć jeszcze czas. Bez nerwowych ruchów. - powiedziała do gnoma i spojrzała na kobolda. - Tak, jak mówi mój towarzysz, nie skrzywdzimy cię, ale musisz z nami współpracować. Dlaczego Meepo jest do niczego? Co lub kto znajdowało się w tej klatce? - Wskazała na nią końcówką kuszy. - I gdzie są twoi bracia?

Mówiła spokojnie, aby zapewnić kobolda o swoich dobrych intencjach, jednak wystarczył jego jeden zły ruch i była w stanie strzelić mu między oczy.
 
Umbree jest offline  
Stary 20-04-2020, 18:47   #60
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Kolejne pomieszczenie było w końcu obszerniejsze i co ważniejsze prawdopodobnie otwierała się przed nimi droga do dalszej części cytadeli.
Jak zwykle zamykał pochód. Gdy już byli w środku zauważył jak Amos dobywa swojego olbrzymiego miecza. Potężny wojownik to i broń odpowiednia. Z resztą Draugdin działać z innymi zbrojnymi. Ten tu zaś barbarzyńca widać było, że znał się na rzeczy i wiedział, że trzeba było nie lada siły aby sprawnie operować tak potężnym mieczem. Współpraca zapowiadała się nader owocna.
Dragonborn nie miał nic przeciwko czarodziejom czy łowcom i innym poszukiwaczom przygód. Jednak wiedział, że najlepszemu nawet magowi kiedyś w końcu kończą się strzały, tak jak najszybszemu łucznikowi prędzej czy później kołczan zaczyna świeci pustką. W mieczy natomiast nigdy nie kończy się amunicja, jedynie może osłabnąć dzierżące je ramię. Jednak był niemalże pewien, że ani jemu ani Amosowi szybko to nie grozi.
Poza tym zawsze wyznawał zasadę, że nie ma lepszej magii nad stal.

Gdy osobnikiem przebywającym w tym pomieszczeniu okazał się kobold cześć zagadki Draugdinowi się rozwiązała. Pomijając karygodne błędy w pisowni, nie każdy smok musiał tym smokiem być. Pomyślał tak w kontekście, że dla takiego lichej postury kobolda, ktoś taki jak on sam razy dragonborn już mógł się wydawać smokiem. Jednak był więcej niż przekonany, że musiało chodzić o coś innego.

Widząc i przewidując zapędy Williego podszedł ostrożnie do towarzysza i powiedział:
- Postaraj się, żeby ten palec na spuści póki co ci nie zadrżał. Czasem nawet najmniejsza istota jest w stanie zmienić bieg świata. W razie czego zawsze zdążyć, a może akurat okaże się pomocny.

Wierzył, że być może udało mu się przemówić do rozsądku Williego, jednak z drugiej strony też wiedział jak wielką nienawiścią pałały do siebie koboldy i gnomy. One to wręcz wysysały z mlekiem matek.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172