Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-05-2020, 13:38   #141
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Bran uśmiechnął się lekko, gdy bard wspomniał o geście dobrej woli. A potem kompan przeszedł do sprawy higieny osobistej.

- Do odświeżenia się najlepsza byłaby woda - powiedział - ale stworzenie jej leży poza moimi możliwościami. Jeśli zaś chodzi o oczyszczenie odzieży... Mógłbym spróbować, ale nie ukrywam, że nic z tego nie będzie, jeśli odzież będzie się znajdować na tobie. To działa tylko na niewielkie obiekty - pokazał dłońmi sześcian, niezbyt duży - a ty, cóż... - Zmierzył ją spojrzeniem. - Cokolwiek by rzec, nie zmieściłabyś się w takim małym pudełeczku.
 
Kerm jest teraz online  
Stary 14-05-2020, 16:09   #142
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Willie nadstawił uszu. zawsze, kiedy ktoś mówił o magii lub zaklęciach, czarodziej był zainteresowany. Było to niemal warunkowe, by interesować się takimi tematami. Gnomska ciekawość w dodatku, niczym jakieś uzależnienie kazała się również interesować tajemną wiedzą. Najwyraźniej dziś tą osobą, która mogłaby się nią podzielić, lub co najmniej pochwalić był Bran. Willie stanął więc spokojnie za zaklinaczem, poprawiając swoje wiecznie huśtające się na nochalu okulary i nawet wyciągnął fajkę, którą odpalił z głośnym trzaskiem, zaciągając się tytoniem.
Kiedy jednak dowiedział się o co chodzi w inkantacji zaklinacza, zmarszczył brwii, jak oszukany klient sklepu, wystrychnięty na dudka przez sprytniejszego sprzedawcę.

- Ej..było powiedzieć od razu, że ona ci się podoba, i chodzi ci, aby pokazała nieco ciała. Wiesz, komnat tu nie brakuje...niesubtelny ten podryw, ale cóż - czarodziej mrugnął do zaklinacza i kręcąc głową poszedł za Archiem pomóc mu przy drzwiach. Stwierdził, że kto jak kto ale niziołek na pewno zainteresuje go jakimś problemem natury technicznej.
"Może jakiś tajemny mechanizm, z mnóstwem trybików...albo chociaż przeciwwagi. I gdyby jeszcze pokazał mi, jak to rozbraja..." myślał gnom człapiąc z kuszą na ramieniu i fajce w zębach w kierunku niziołka.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline  
Stary 14-05-2020, 21:16   #143
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Elora zadecydowała. Amos nie był do końca zadowolony, ale jego postrzeganie moralności zawsze lekko szwankowało. Cieszył się więc, że trafił na kogoś, kto jest w stanie podjąć je za niego. I w tym olbrzym będzie wspierać kapłankę i stać za nią.



Wyszli z więzienia z półdrowką zostawiając za sobą cztery koboldy. Amos zamknął drzwi ruszając z niziołkiem na drobny rekonesans. Mogło to wyglądać śmiesznie, najmniejszy z największym wyglądali jak ojciec z małym synem, ale perspektywa barda i półgiganta była zupełnie inna, więc dopełniali się szybko lustrując pomieszczenie. Pośród fantów znalazła się dość dobrej jakości broń, do której momentalnie przyznała się ciemnoskóra. Amos nie miał zamiaru oddawać jej broni i z zaskoczeniem przyglądał się jak Archie oddaje jej miecze. Spojrzał na Elorę, jednak ta wyraźnie nie sprzeciwiła się, więc oddał dziewczynie łuk przyglądając się jej reakcji. Starał się rozszyfrować motywy kierujące dziewczyną. Czy miała zamiar wbić te ostrza w nich, czy w druida? Czy we wszystkich?

- Potrzebujesz ostrzy do czarowania? - zainteresował się możliwościami nowego członka drużyny. Zarówno ze względu na ciekawość zawodową, jak i ewentualne zabezpieczenie się.
Dywagacje o zapachu uważał za co najmniej niestosowne, ale może w tym kraju sytuacja wyglądała zupełnie inaczej? Na wszelki wypadek nie zabierał zdania w takich kwestiach.

Insight na półdrowkę - czy jest godna zaufania?

 
psionik jest offline  
Stary 15-05-2020, 08:18   #144
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
W sumie argumentacja, która ostatecznie przemówiła do Meepo przekonała i Draugdina o słuszności decyzji uwolnienia koboldów w drodze powrotnej. Raz, że bezpieczniej dla nich nie zostawiając sobie wrogów za plecami. Dwa ze względu na bezpieczeństwo koboldów, a nikt nie mógł być pewny jak zareaguje Willie. No no trzy, że Meepo rzeczywiście zaplusuje przed wodzem sprowadzając z powrotem zarówno smoka jak i zaginionych, uwięzionych kompanów.
Na koniec pomyślał sobie tylko, że to wszystko pięknie ładnie przy założeniu, że wrócą. Nigdy nie był ani przesadnym pesymistą, jednak z drugiej strony unikał zbyt dużej pewności siebie, bo ona bywała złudna i często prowadziła do zguby.

Tak czy inaczej trzeba było ruszać dalej, a ich drużyna powiększała się w tempie jednostajnie przyspieszonym.
Osobiście nie miał uprzedzeń do żadnej rasy tym bardziej, że sam należał do rzadkiej, jednak historie opowiadane o drowach nakazywały co najmniej ostrożność, ale i swojego rodzaju szacunek. Przedstawiciele mrocznych elfów należeli do bardzo niebezpiecznej razy szkolonej od dziecka do zabijania w najskuteczniejszy sposób. Drów czy nie całkiem drow... Tak czy inaczej Shinra mogła się okazać potężnym sprzymierzeńcem lub ich największym błędem.

Nie wtrącając się wielce w rozważania towarzyszy postanowił nadal zabezpieczać tyły. Przynajmniej będzie wiedział, że własne plecy ma bezpieczne, a całą resztę drużyny będzie mógł mieć w ten sposób cały czas na oku.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 15-05-2020, 09:09   #145
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
- Miło mi cię poznać, Branie - półdrowka skinęła mu głową. - A za tymi drzwiami jest... korytarz z pułapką i chyba jakiś gobliński posterunek, z tego, co pamiętam. W każdym razie nie warto sprawdzać. - Pokręciła głową.
Uśmiechnęła się po chwili do niziołka.
- Ciebie również miło poznać, Archimondzie. I dziękuję, za zwrócenie moich mieczy. Postaram się pomóc ze wszystkim, z czym dam radę, w końcu zawdzięczam wam życie.
Odwróciła się w stronę Elory, gdy usłyszała jej słowa.
- Nie zdradzę was, jeśli o to ci chodzi - rzuciła beznamiętnie. - Może i kolor mojej skóry wywołuje uprzedzenia, ale to moje działania sprawią, że się do mnie przekonacie.
Słysząc słowa Brana na temat ubrań, uniosła brew.
- Jednak odpuszczę. Nie zamierzam się rozbierać, zwłaszcza, gdy tylu mężczyzn wkoło - powiedziała, uśmiechając się lekko.
Gdy Amos zapytał ją o ostrza, odpowiedziała bez wahania.
- To przez nie przebiega energia magiczna zaklęcia, które chcę rzucić, przez co nie muszę machać rękoma, jak czarodzieje. Bez nich jednak nie jestem w stanie rzucić żadnego czaru. Oprócz tego, jeśli wykonam godzinny rytuał, jestem w stanie pokryć jedno ostrze ogniem, lodem, kwasem lub elektrycznością. Mówiłam, że przydam się wam - uśmiechnęła się do półgiganta, a Amos wyczuł, że jest coś dobrego i szczerego w tej dziewczynie.

Niziołek sprawdził w tym czasie drzwi a te okazały się otwarte i weszliście do tego niewielkiego, kwadratowego pomieszczenia, zastawionego do połowy wysokości kiepsko wykonanymi baryłkami, pudłami i skrzynkami. Wyraźna ścieżka pozwoliła wam na łatwe przejście między zachodnimi a wschodnimi drzwiami. W baryłkach znajdowała się zatęchła woda, w dzbanach odkryliście oliwę do latarni a dwie beczki zawierały jakąś śmierdzącą, wyraźnie zepsutą maź, która wcześniej pewnie była jadalna.

Archie przystawił ucho do drzwi i nasłuchiwał, a gdy doszedł do wniosku, że po drugiej stronie jest spokojnie, upewnił się, że drzwi nie zawierają pułapki i otworzył je. Przeszliście do szerokiej, prostokątnej komnaty wypełnionej rzędem kolumn pokrytych płaskorzeźbami splecionych ze sobą smoków, niemal bliźniaczo podobną do tej, którą mijaliście kilka godzin wcześniej. Po obu stronach korytarza kilka pochodni umieszczonych w niezdarnie wykutych ściennych lichtarzach paliło się niespokojnie, wypełniając komnatę mgiełką, która zakłócała widzenie.

Po prawej stronie dostrzegliście drzwi, do których właśnie podszedł Meepo. Nasłuchiwał przez chwilę i wskazał na nie palcem.
- My wejść tutaj - powiedział.
Shinra pokręciła głową.
- Jeśli chcemy iść do Zagajnika Zmierzchu, musimy udać się prosto. Wiem, co mówię - spojrzała po was.
- Meepo ma przeczucie, Meepo musi sprawdzić. - Kobold podskakiwał w miejscu, co wyglądało dość komicznie.
Mogło chodzić o poszukiwanego smoka, więc Archie podszedł do drzwi, sprawdził je dokładnie, po czym nacisnął na klamkę. Nie drgnęły. Wrzucił więc w zamek swoje wytrychy i tym razem również udało mu się oszukać mechanizm.

Kwadratowe pomieszczenie, do którego weszliście, wyglądało, jakby przeszedł przez nie magiczny huragan. Stół pod ścianą naprzeciwko był przewrócony, kilka innych mebli roztrzaskano. Ściany wypełnione były byle jak spreparowanymi trofeami zwierząt hodowlanych i koboldów. Nagle, znad przewróconego stołu pod ścianą, łeb podniosło białe smoczątko wielkości dobrze odkarmionego psa bojowego. Warknęło gardłowo, przyglądając się wam.


Pośrodku komnaty znajdował się przekrzywiony i zardzewiały pręt, z którego zwisał zerwany łańcuch. Ściany, podłoga i sufit pokryte były cienkimi spłachetkami lodu. Meepo ruszył w stronę smoka z kajdanami w dłoniach.
- Calcryx, mój skarbie - powiedział pobłażliwie, zbliżając się do bestii - Chodź do Meepo, Meepo zabierze cię z powrotem do domu.
Smoczątko nie zamierzało jednak współpracować, gdyż zerwało się w mgnieniu oka na równe nogi i dopadło kobolda, chwytając go w swoją paszczę. Jednym energicznym ruchem drzucił Meepo na ścianę. Usłyszeliście, jak przy uderzeniu w nią w ciele kobolda chrupnęło coś paskudnie i Meepo padł na podłogę bez ruchu.

Calcryx omiótł was wzrokiem, zatrzymując spojrzenie na Draugdinie.
- Potomek srebrnych smoków - powiedział gardłowo w smoczym, który rozumiał również Bran. - Daję wam jedną, jedyną szansę na opuszczenie mego legowiska. Jeśli nie, przypieczętujecie swój los jak ten, który mnie więził przez ostatnie lata.
Draugdin przetłumaczył pozostałym słowa smoczątka. Pozostało podjąć szybką decyzję.
- Mówiłam, żeby iść prosto - wyszeptała Shinra, trzymając się z tyłu.


 

Ostatnio edytowane przez Ayoze : 15-05-2020 o 09:15. Powód: detale ;)
Ayoze jest offline  
Stary 15-05-2020, 11:50   #146
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Shinra nie skorzystała z pomocy Brana, a zaklinacz był odrobinę rozczarowany. I nie chodziło bynajmniej o oglądanie dziewczyny w samej bieliźnie (czy co tam nosiła pod swoim wdziankiem), jako że od strony technicznej dałoby się to bardzo łatwo zorganizować, szczególnie przy pomocy Elory i uwzględnieniu istnienia wielu pomieszczeniach dokoła.
Jej działka.
Z drugiej strony aż dziw, że elfy stały się nagle takie wstydliwe...
Uśmiechnął się lekko do wspomnień.

Zwiedzać kolejnych goblińskich posterunków nie zamierzał (przynajmniej na razie), ale wiedza i istnieniu takowego cieniem kładła się na dalsze losy czterech koboldów. Wszak było pewne, że gobliny nie będą siedzieć na tyłkach i prędzej czy później jakiś patrol odwiedzi więzienie. Łatwo się domyślić, co stanie się z koboldami. I że ich wyprawa z wizytą do szalonego druida przestanie być tajemnicą...
Ale na to nie można było nic poradzić.

Wnet okazało się, że Meepo nie tylko zna podziemia, ale i ma nosa. Bezbłędnie odnalazł smoczka. Nie przewidział jednak, iż Calcryxowi mogła się znudzić "gościna" u swych baaardzo dalekich krewnych i wybrał wolność.
A Bran był ciekaw, co zrobią jego kompani o podwójnej moralności - zostawią smoka w spokoju, czy też może zechcą zgarnąć za niego skarby...

- Powiedział, że jeśli natychmiast stąd się nie wyniesiemy, to skończymy tak jak Meepo, jego strażnik więzienny - przetłumaczył w miarę dokładnie słowa smoka. - Były już strażnik - sprecyzował.

- Chcesz tu siedzieć i polować na szczury - spytał Calcryxa - czy może wolisz się wydostać na wolność?
 
Kerm jest teraz online  
Stary 15-05-2020, 13:17   #147
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Po wymianie uprzejmości z drowką ruszyli dalej. Meepo zaś prowadził jakby rzeczywiście znał te korytarze i komnaty jak własną kieszeń. Prowadził ich bezpiecznie i pewnie.
Niestety jak to mówią wszystko co dobrze szybo się kończy.

No i skończyło się zarówno "rumakowanie" jak i próba posiadania smoka. Tak przy okazji czy można posiąść czy podporządkować sobie smoka, zastanowił się Draugdin. Na wiele był przygotowany, ale nie na to, że Calcryx będzie z tej dokładnie odmiany smoków, od której w prostej linii wywodził się on sam. Smoki... Te przedwieczne stworzenia. Piękne swoim jestestwie, mądre i niebezpieczne w każdym momencie swojego rozwoju. Przekonał się o tym właśnie na własnej skórze Meepo. Niestety nie będzie mógł już o tym nikomu opowiedzieć. Szkoda tylko, że cały układ z koboldami praktycznie wziął w tym momencie w łeb i stał się nieaktualny.

- Mój towarzysz słusznie prawi. Odezwał się Draugdin spokojnym głosem pełnym szacunku w płynnym smoczym.
- Nie godzi się, żeby smok ani żywił się szczurami ani tym bardziej był pojmany w niewolę w szczególności istot tak plugawych jak koboldy czy gobliny. Z wyrazami szacunku Calcryxie oferujemy ci wolność.

Sam nie do końca jeszcze nawet wiedział ja to wszystko zaaranżować jednak wiedział, że to słuszne i tak należało zrobić.
[
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.

Ostatnio edytowane przez Draugdin : 15-05-2020 o 14:43.
Draugdin jest offline  
Stary 15-05-2020, 14:39   #148
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Ruszyli dalej, tym razem w większym gronie. Amos trzymał się na szpicy za Meepo kroczącym z tyczką. Kolejne komnaty opuszczonej cytadeli powoli zlewały w się w jeden potok podobnych pomieszczeń połączonych siecią korytarzy. Sam się zastanawiał po co ktoś budowałby tak głupią budowlę, ale może ludzie w dawnych czasach żyli inaczej, mieli inne priorytety, zwyczaje? Któż to mógł teraz stwierdzić?


Wreszcie dotarli do pewnego "rozwidlenia", gdzie Meepo chciał iść w jedną stronę, a Shinra w drugą. Zdecydowali się "zaufać" koboldowi i trafili. W ziszczonej komnacie był smok. Amos instynktownie wyciągnął miecz stając nieco z boku, by ewentualny atak smoka nie był skierowany na skupisko śmiałków. I wtedy smok przemówił. Wysłuchał tłumaczenia Draugdina, powtórzonego potem przez Brana z dużą dozą sceptycyzmu.

Smok był mały, sięgał Amosowi ledwie za kolano. Nie będzie dyktować mu warunków.


- Mały smok - mały problem, duży smok duży problem. - skomentował nie przestając pilnie obserwować smoka. Gówniak mógł sobie pomiatać koboldem, ale z pełną drużyną nie pójdzie mu tak łatwo. Co by nie było, to jednak ten smok był inteligentny i takie więzienie prędzej, czy później skończyłoby się tak jak się skończyło. Amos nie wierzył w to, że uda im się wypełnić zadanie. Bez Meepo było to niemożliwe.
- Zostawimy go samego sobie, to się tu urządzi i zacznie terroryzować miejscową ludność. - przypomniał sobie historie jakie krążyły w jego wiosce o walkach z białymi smokami. Jego lud brał w tym udział, wiedział jakim wielkim zagrożeniem stanie się z czasem ten gad. W honor smoka również nie wierzył - te chaotyczne i samolubne istoty dbały tylko o siebie siejąc spustoszenie. Nie szanowały żadnych układów.

- Pozbądźmy się problemu, póki jest jeszcze mały. - osądził sytuację.
 
psionik jest offline  
Stary 15-05-2020, 15:13   #149
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
Rzucenie przez Calcryxa ciałem ich dotychczasowego przewodnika na moment wybiło Archiego z rytmu. Równie dobrze to on mógł być tym, który poszybował przez całą komnatę. W końcu jednak udało mu się szybko odzyskać panowanie nad sobą.

Wystarczy, że odrobinę go pokiereszujemy a może uda mi się go ułożyć do snu zaklęciem” - było pierwszym co przyszło mu do głowy. Nie chciał ryzykować wypowiedzenia swojej strategii na głos, nie będąc pewnym czy smok przypadkiem nie mówi w ich języku.

Problemem był jednak lodowaty oddech stworzenia, który już zdążył zamienić to pomieszczenie w chłodnię.

- Bran, liczę na to, że w razie czego szybko go podsmażysz - przekazał tak cicho jak mógł do stojącego najbliżej niego towarzysza.

Inspiracja dla zaklinacza


 
Koime jest offline  
Stary 15-05-2020, 16:07   #150
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Kapłanka nie ufała półdrowce i przez grube sito przesiewała każde jej słowo, choć oczywiście mogła się co do niej mylić. Na razie jednak należało zachować ostrożność, chociaż panowie dość szybko przeszli do luźnych rozmów. No cóż, niektórym mężczyznom wystarczał tylko widok zgrabnej kobiety a już opuszczali gardę, na szczęście nie wszyscy tacy byli. Elora nie komentowała słów Shinry, po prostu z kuszą w gotowości ruszyła za Archiem.

Minęli kolejne, zawalone różnymi gratami pomieszczenie i weszli do komnaty, w której dym utrudniał nieco widoczność. Meepo jak zwykle miał swoje pomysły i chciał dostać się przez drzwi na ścianie do następnego pokoju. Shinra odradzała, twierdząc, że idąc prosto trafią tam, gdzie chcą się dostać, ale mały kobold nie poddawał się w swoich próbach przekonania ich, więc Archie otworzył drzwi i weszli do środka.

I tutaj nastąpił ten moment, gdy Elora otworzyła usta z wrażenia, widząc białego smoka siedzącego za stołem. Nigdy wcześniej nie miała okazji ujrzeć tych legendarnych stworzeń i choć ten nie należał do dużych osobników, to i tak robił wrażenie. Zwłaszcza estetyczne, gdyż był po prostu piękny. I najwyraźniej pamiętliwy, bo gdy tylko Meepo ruszył do niego z kajdanami, skończył ciśnięty na ścianę i pewnie martwy. Calcryx nie zaatakował ich jednak, rozmawiając w dziwnie brzmiącym języku z Draugdinem, a potem on i Bran również powiedzieli swoje.

Elora rozważała opcje. Skoro smoczątko ich nie zaatakowało, mogło albo nie chcieć szukać z nimi zwady, bądź ze względu na Draugdina, który był przecież smokowcem. Calcryx wywalczył sobie wolność, a Meepo znów chciał mu ją odebrać i skończył, jak skończył. Czy w dalszej perspektywie spotkania się z szalonym druidem Belakiem, jego minionami i wampirycznym drzewem był sens walczyć ze smokiem, który chciał mieć tylko spokój i wolność? Nie było sensu. Nie wszyscy w drużynie jednak tak to widzieli.

- Powiedz Calcryxowi, że jest wolny i przynajmniej z mojej strony nie spotka go nic złego, o ile on również nagle nie zaatakuje - spojrzała na Brana, który chwilowo miał zostać jej tłumaczem. Potem spojrzała na pozostałą część drużyny. - Powinniśmy ruszać dalej, Meepo już raczej nie pomożemy, a mamy tutaj coś jeszcze do zrobienia i zabijanie smoka nie jest naszym celem. Nie szukajmy na siłę kłopotów tam, gdzie możemy ich uniknąć.

Niewiele wiedziała o smokach, słyszała też, że niektóre z nich są złe, ale Calcryx nic im nie zrobił, więc rzucanie się na niego z orężem było w jej ocenie głupotą. A jeśli podrośnie i rzeczywiście zacznie uprzykrzać życie terenom, na których się zadomowi? Wtedy na pewno znajdzie się jakaś grupka szaleńców, która za odpowiednią zapłatę wyruszy go zgładzić. Teraz musieli skupić się na swoim zadaniu.
 
Umbree jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172