Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-10-2007, 14:43   #51
 
Mael's Avatar
 
Reputacja: 1 Mael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znany
-Tam!!!- wrzasnął strażnik miejski dostrzegając Ravista wychylającego się za rogu ulicy. Nic więcej jednak nie zdarzyły wymówić jego usta, bowiem już po chwili on i jego towarzysz stanęli jak zahipnotyzowani. Czar zaczął działać…

Nie czekając zbytnio na dodatkowe dowody działania zaklęcia dwóch śmiałków przemknęło błyskawicznie do karczmy. W środku izba wionęła pustką. Na ścianach dostrzec można było pozawieszane skóry, które swym wyglądem przypominały wilkołaki. Tylko wprawny łowca byłby zapewne w stanie odgadnąć czy są to prawdziwe trofea zdobyte na wilkołakach, czy tylko marne imitacje. Za ladą stał wysoki i strasznie chudy oberżysta. Na jego zadarty, spiczasty nos spadały okulary. Na widok nowych gości mężczyzna nie co się ożywił. Zdjął szkła, przetarł je o fartuch, na którym widniały duże tłuste plamy, i przyjrzał się Ravistowi i Khavietowi. Musiał się ich spodziewać, ponieważ jego oczy się rozszerzyły, a z gardła wydobył się głos podobny do tego, jakim operował gnom Zack:
-Szybko na zaplecze!- rzekł donośnie wskazując uchylone drzwi za ladą.
Kiedy tylko śmiałkowie się tam znaleźli oberżysta zamknął drzwi, uprzednio upewniając się, że nikt nie wszedł nowy do karczmy.
-Nie możecie tu zostać musicie jak najszybciej stąd wyjść!- zaczął spanikowanym głosem. –
Nad ranem do Neverwinter przybyli magowie, którzy was poszukują. Byli już u mnie i pytali czy wiem coś na wasz temat. Przeczesują pewnie teraz całe miasto, aby was znaleźć. Port jest pod stałą strażą żołnierzy. Nie mam pojęcia, w jaki sposób może się wam udać dostać na statek. Musielibyście rozpętać piekło, lub jakoś odwrócić uwagę straży od portu…

 
__________________
Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help!
MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość!
Mael jest offline  
Stary 01-10-2007, 16:53   #52
 
Prabar_Hellimin's Avatar
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
-Tam!!! - usłyszał Khaviet krzyk strażnika
"Nie, no fantastycznie! Czemu ja wczoraj nie wyszedłem z tej karczmy, zanim zdązyłem zauważyć tego przeklętego gnoma? Albo czemu zamiast do tej świątyni nie poszedłem do lasu? Dużo lepsze to, niż loch!" - elf rozmyślał, z oczu spłynęła mu łza, niechętnie sięgnął po szablę... i zauważył, że jego kolega wyszedł zza rogu. Khaviet wyjżał, ujżał dziwnie spokojnych strażników i beztrosko idącego do karczmy Ravista. Schował broń i poszedł za półelfem.

W karczmie było tak... pusto. Jedyne co przykuwało uwagę to skóry, prawdopodobnie wilkołaków. Gdy weszli zauważył i jakby rozpoznał ich barman, wysoki i szczupły.

-Szybko na zaplecze!- rzekł donośnie wskazując uchylone drzwi za ladą.
Kiedy tylko śmiałkowie się tam znaleźli oberżysta zamknął drzwi, uprzednio upewniając się, że nikt nie wszedł nowy do karczmy.
-Nie możecie tu zostać musicie jak najszybciej stąd wyjść!- zaczął spanikowanym głosem. – Nad ranem do Neverwinter przybyli magowie, którzy was poszukują. Byli już u mnie i pytali czy wiem coś na wasz temat. Przeczesują pewnie teraz całe miasto, aby was znaleźć. Port jest pod stałą strażą żołnierzy. Nie mam pojęcia, w jaki sposób może się wam udać dostać na statek. Musielibyście rozpętać piekło, lub jakoś odwrócić uwagę straży od portu…

-Hmmm... Przebiec przez dzielnicę portową, wskoczyć na statek i wypłynąć, zanim straże nas złapią? Wykonalne tylko, gdyby statek już wypływał w czasie naszego wskakiwania. A może posłużyć się, kolejny raz, magią? - rozmyślał głośno łowca, po ostatnich słowach spojżał na maga.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline  
Stary 01-10-2007, 19:27   #53
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
-Sahar eleminium!-wyszeptał Ravist, wyglądając zza rogu budynku i patrząc na strażników.
-Tam!!!-krzyknął strażnik, który zobaczył Półelfa, ale nie zdążył już nic powiedzieć, gdyż strażnikom zaświeciły się oczy i natychmiast zgasły, a oni podeszli do drzwi karczmy i stanęli po ich obu stronach, kiwając się na piętach w przód i w tył.
Ravist uśmiechnął się i ruszył szybkim, beztroskim krokiem w stronę karczmy, zaś gdy był przy strażnikach, wetknął obu palce w oczy, a oni nawet nie zareagowali, więc zaśmiał się cicho, mając ogromną satysfakcję, że może im zrobić wszystko, a oni nawet nie pisną i nie poczują nic, dopóki się nie obudzą, co trochę potrwa...
Uśmiechnął się okrutnie, po czym obejrzał się na Elfa, który szedł za nim, więc Rav wszedł do karczmy.
Wnętrze gospody ziało pustką, która z pewnością zmaleje z czasem, a szczególnie wieczorem, kiedy zacznie zachodzić Słońce.
Jedynym, co we wnętrzu przyciągnęło uwagę Raviego to skóry pozawieszane na ścianach. Wyglądały jak skóry wilkołaków, ale nie potrafił ocenić czy są prawdziwe, czy też są imitacjami.
Jeszcze nigdy nie walczyłem z Wilkołakiem, ale chętnie nadrobię brak doświadczenia w tejże dziedzinie. Składniki potrzebne do rzezi: jeden do pięciu Wilkołaków, jeden Ravist, odludne miejsce, najlepiej skaliste... może być kanion. Przetoczyłbym "kilka kropel" wilkołaczej krwi, a żeby pobawić się solidnie i walczyć na równych szansach to potrzebny jest jeden Rakszasa. Byłaby wyrównana walka-pomyślał z lubością, czując krew wilkołaków i Rakshasy, jednocześnie oblizując wargi.
Zignorował skóry wiszące na ścianach i skupił się na karczmarzu. Był to wysoki, bardzo chudy człowiek z zadartym szpiczastym nosem, na który opadały okulary.
Nagle zobaczył Półelfa i Elfa, a następnie zdjął okulary z nosa i przetarł szybko fartuchem, na którym były wielkie tłuste plamy, zaś gdy założył je ponownie, przyjrzał się im i rzekł:
-Szybko na zaplecze!-rzekł głosem przypominającym głos gnoma Zacka. Musiał się ich spodziewać, gdyż oczy mu się rozszerzyły, zaś za chwilę wskazał uchylone drzwi za ladą, co było kolejną oznaką tego, że spodziewał się ich.
Rash wszedł na zaplecze tuż za Elfem, a gdy znaleźli się w środku, oberżysta upewnił się, że nikt ich nie widzi i sam wszedł zamykając za sobą drzwi.
-Nie możecie tu zostać musicie jak najszybciej stąd wyjść! Nad ranem do Neverwinter przybyli magowie, którzy was poszukują. Byli już u mnie i pytali czy wiem coś na wasz temat. Przeczesują pewnie teraz całe miasto, aby was znaleźć. Port jest pod stałą strażą żołnierzy. Nie mam pojęcia, w jaki sposób może się wam udać dostać na statek. Musielibyście rozpętać piekło, lub jakoś odwrócić uwagę straży od portu…-powiedział spanikowanym głosem.
-Hmmm... Przebiec przez dzielnicę portową, wskoczyć na statek i wypłynąć, zanim straże nas złapią? Wykonalne tylko, gdyby statek już wypływał w czasie naszego wskakiwania. A może posłużyć się, kolejny raz, magią?-powiedział Elf, ale Talander zdawał się go nie słyszeć, gdyż pogrążył się w rozmyślaniach.
Magowie... bardzo dobrze... będzie z kim się zabawić, a nie tylko monotonnie ze strażnikami. Już mi się zaczynało to nudzić-pomyślał, krzywiąc się z niesmakiem.
-Piekło czy odwrócenie uwagi, piekło, odwrócenie uwagi, piekło, odwrócenie uwagi, piekło, odwrócenie uwagi... wybieram piekło!-mruknął, a oczy mu się zaświeciły.
-Mówiłeś, że portu strzegą żołnierze? Gdzie i ilu? Zabawimy się i ściągniemy magów! Dzisiejszego dnia głowy straci więcej niż kilku ludzi...-rzekł, a oczy mu się zaświeciły.
-Pytałeś czy użyję magii. Oczywiście, że tak. Dzisiaj miasto spłynie krwią!-powiedział mrocznym szeptem, po czym zaśmiał się z okrutną, przewrotną radością.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 04-10-2007, 14:06   #54
 
Mael's Avatar
 
Reputacja: 1 Mael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znany
Odgłosy dochodzące z głównej izby przerwały rozmowę. Oberżysta spojrzał z przerażeniem na drzwi, przez które przed chwilą weszliście. Następnie skierował się i wszedł przez nie do głównej sali. Przez uchylone drzwi towarzysze dosłyszeć mogli część rozmowy między oberżystą z kobietą.
- Przecież już wam mówiłem, że tu nic nie znajdziecie. Dam sobie głowę uciąć, że już dawno opuścili miasto.
- Haha!!! -zaśmiała się szyderczo nieznajoma-…skoro tak oddaj mi swoją głowę!!!
W następnej chwili do waszych uszu doszedł krzyk bólu i warkot jakby wilka. Ravist instynktownie wbiegł do przyległej izby. Kilka metrów przed nim na ziemi leżało ciało barmana, w które wgryzał się wilkołak.


Nie był to jedyny przedstawiciel tej przeklętej rasy w tym pomieszczeniu. Co najmniej sześć innych otaczało młodą czarodziejkę, która świeciła zieloną poświatą.


Ponad to między ławami szwędały się powarkując normalne wilki. Widocznie czarodziejka zamieniła skóry zwierząt na prawdziwe stworzenia…
 
__________________
Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help!
MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość!
Mael jest offline  
Stary 06-10-2007, 15:00   #55
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Ravist był szczęśliwy, że czeka go rozlew krwi, ból oraz cierpienie jego wrogów i rozmarzył się jak to będzie ładnie miasto wyglądało, pofarbowane na czerwono. Farbą miała być krew żołnierzy i magów, którzy planują go zabić, lecz on nie miał zamiaru dawać się zastraszyć lub zgnębić.
Myślą, że mając przewagę liczebną wygrają? Jeżeli tak to się mylą, bo zawsze, nawet na wojnach, tam gdzie przeciwnik stawia na siłę masy, przegrywa. Im więcej masy tym łatwiej w to trafić....-pomyślał, ale nie dane mu było dokończyć rozkoszowania się w głupocie jego wrogów, ponieważ usłyszał odgłosy z pomieszczenia barowego.
Oberżysta z przerażonym wzrokiem spojrzał na drzwi, przez które przed chwilą weszli, a następnie wyszedł, zostawiając uchylone drzwi.
Rav zerknął przez nie i zobaczył, że karczmarz rozmawia z jakąś kobietą.
-Przecież już wam mówiłem, że tu nic nie znajdziecie. Dam sobie głowę uciąć, że już dawno opuścili miasto-powiedział.
-Haha!!! Skoro tak oddaj mi swoją głowę!!!-zaśmiała się szyderczo, a następnie do uszu Półelfa dobiegły krzyki bólu i warkot wilka.
Pieski! Zabawimy się!-pomyślał, wbiegając do pomieszczenia głównego karczmy.
Talander rzucił jedno, błyskawiczne spojrzenie i już wiedział co się stało.
Kilka metrów przed nim leżało ciało barmana, w które wgryzał się wilkołak, a kolejnych sześciu otaczało czarodziejkę. Magowi wydawało się, że jest ona Druidką.
Pomiędzy ławami chodziły prawdziwe wilki.
Zamienia skóry w zwierzęta. No cóż, pora przerobić je na futerka-pomyślał uśmiechając sie demonicznie.
-Pieski, poznajcie kotka! Pernalinum ver sunda wli mare!-warknął.
Zaklęcie to również nie wymagało gestów, ani komponentów, zaś jedyne wymagania kładzione były w sferze inkantacji oraz akcentu i tonu w niej. Sprawiało ono, że pojawiał się tytanowy Tygrys Syberyjski, zaś zamiast futra miał płomienie liżące jego metalowe ciało. Oczy były krwistoczerwone, zaś kły idealnie białe. Jego ubarwienie bardzo przypominało żywy pierwowzór czyli biel z czarnymi pasami.
-Pernalinum ver derminum!-wysyczał. Zaklęcie to polegało ma mniej więcej na czymś podobnym, gdyż liczyła się tylko inkantacja.
Czar miał przywołać płonący miecz, który sam unosił się w powietrzu i fechtował swoje cele.
Oba przedmioty miały powstać za Ravistem, który zaczął kolejne, tym razem ostatnie zaklęcie.
-Vlavio ver vlavio, derma insun de!-powiedział, lecz tym razem zakreślił swoją laską poziomą linię na wysokości swojej klatki piersiowej. Kostur skierował lekko pod kątem w dół, lecz niewielkim, by zaklęcie nie zeszło w podłogę.
Czar miał wywołać krwawą linię, którą poruszałaby się z dużą prędkością i przecinała wszystko co stoi jej na drodze. Celem jej ataku była czarodziejka, którą miał zamiar przeciąć na pół w pasie, dlatego też kostur skierował pod lekkim kątem.
Tygrys i miecz miały zająć się przywołańcami, podczas gdy on chciał zająć się kobietą.
Jeżeli zaklęcia nie zadziałają, ma zamiar wycofać się do pomieszczenie, z którego wyszedł, a następnie przywołać kolejne zaklęcie, tym razem z wewnątrz. Nie znajdował się daleko od drzwi, więc szacował, że ze swoją prędkością zdąży je zamknąć przed dobiegnięciem wilkołaka, zaś wtedy miał zamiar rzucić czar innej natury.
-Jelnelin gerhnan deff nistelion!-było to zaklęcie wymagające poprawnej inkantacji oraz gestu, który polegał na zakreśleniu zygzaka w powietrzu, a sprawiało, że w wybranym przez Maga miejscu, którego nie musiał widzieć, lecz musiał być dosyć blisko niego, pojawiała się zielona kula, która wznosiła się w powietrze i wybuchała, powodując deszcz kwasu.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 06-10-2007, 18:51   #56
 
Prabar_Hellimin's Avatar
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Odgłosy dochodzące z głównej izby przerwały rozmowę. Oberżysta spojrzał z przerażeniem na drzwi. Następnie skierował się i wszedł przez nie do głównej sali. Przez uchylone drzwidosłyszeć było można część rozmowy między oberżystą z kobietą.
- Przecież już wam mówiłem, że tu nic nie znajdziecie. Dam sobie głowę uciąć, że już dawno opuścili miasto.
- Haha!!! -zaśmiała się szyderczo nieznajoma-…skoro tak oddaj mi swoją głowę!!!
Po chwili krzyk i warkot, jakby wilka. Ravist opuscił pomieszczenie.
-Pieski, poznajcie kotka! Pernalinum ver sunda wli mare!-warknął.
-Pernalinum ver derminum!-wysyczał.
-Vlavio ver vlavio, derma insun de! - Khaviet słyszał kolejne inkantacje czarów. Rozumiał, że nie są w karczmie sami, choć już bez barmana. Sięgnął po łuk i pięć strzał, jedną napiął, po czym wyjżał przez drzwi. Ujżał [o ile nic mu nie przeszkodziło] wilkołaki i jakąś kobietę, niemal napewno parającą się magią. Podejżewając, że to ta osoba przywołała te wszystkie bestie, miał zamiar rzucić czar, który uczyniłby ją wariatką na moment - schował strzały i założył łuk na ramię, aby mieć wolne ręce.
-Chaotum eorium artomas - wykrzyczał, trzymając się jednoczęsnie lewą ręką za głowę, a prawą ręką, wyciągniętą przed siebie, zataczał koło.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172