12-06-2009, 18:19 | #531 |
Reputacja: 1 | "Gdyby wiara wasza była jak ziarnko gorczycy - góry byście przenosili". Nathiel będzie się tam pchał bo jest przekonany, ze jednak mu się uda to pokonać (jeśli będzie chciało się bić ). W każdym bądź razie chce się przekonać. A ile trwałyby te przygotowania? 15 minut? Godzinę? "Ej ty tam, stworze, poczekaj jeszcze trochę bo zaklęcia przygotowujemy". Zakładając, ze to coś zamierza/ ma możliwość do nas wyjść: jeśli zrobi to zanim będziecie gotowi do walki, to w zasadzie dla Nathiela jest tak samo jakby wszedł do środka. A jeśli jednak nie będzie mu się tak spieszyć, pozwoli nam się spokojnie przygotować (i może jeszcze przespać skoro ma to być odpoczynek) będzie to oznaczało, że to nasza szczęśliwa noc, skoro zaś jesteśmy takimi szczęśliwcami to równie dobrze drow może iść i załatwić sprawę w pojedynkę. Owszem jest też opcja, że jednak nie wyjdzie. Wtedy jednak trzeba by było zrezygnować z noclegu tutaj (chyba, że ktoś ma zatyczki do uszu). No ale jak to? Wycofać się nie wiedząc nawet z czym mamy do czynienia? Coś zawyło, zaskomlało i dzielna drużyna wycofała się na z góry upatrzone pozycje obronne (czyt. zwiała)... Pomijając z resztą te mniej lub bardziej czcze rozważania - Nathiel obstaje przy swoim
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |
13-06-2009, 09:23 | #532 |
Reputacja: 1 | Z dołu nie widać reakcji ani na Wasze rozmowy, ani na to, że się ruszacie [czy wcześniej demolowaliście resztki]. Śpiew co jakiś czas ustaje na dłuższe lub krótsze okresy. Czasem możecie rozróżnić słowa, które kojarzą się z piosenkami dla dzieci, kołysankami; czasem z modlitwami. W przerwach w wyciu wydaje Wam się, że słyszycie słaby szloch. Co do zmiany lokalizacji macie do wyboru jedynie podane. Szukanie po ciemku innej wieży może się skończyć wpadnięciem do jakiejś zarośniętej piwnicy czy studni, więc nie radzę Jeśli drow będzie schodził: schody są w całkiem dobrym stanie, oczywiście wilgotne, śliskie i zarośnięte jakimś mchem, lekko fosforyzującym w ciemnościach. Na dole schodów jest poprzeczny korytarz, z 4 drzwiami do niewielkich sal po prawej; po lewej są dwie - reszta jest zawalona [prawdopodobnie było tam przejście do kolejnej wieży]. Naprzeciw schodów jest krotki korytarzyk prowadzący najwyraźniej do jakiejś większej sali. Ostatnio edytowane przez Sayane : 16-06-2009 o 18:24. Powód: gram-ort |
14-06-2009, 00:25 | #533 |
Reputacja: 1 | W moim przypadku odpoczynek jest potrzebny, żeby przeorganizować aktualne zaklęcia i dodać "światło". Inaczej kapłan nie wejdzie do ciemnych lochów nawet następnego ranka. Gdyby nie to wszystko, kapłan z pewnością zawtórowałby Nathielowi. Odnośnie samego światła, tak mi jeszcze wpadło do coś głowy. Czy mdłe, blade światło promieniujące na najwyżej kilka kroków i kapłan poruszający się na końcu grupy będą do zaakceptowania przez drowy? Panowałby półmrok, więc wielkiego uszczerbku dla Waszych zmysłów by nie było(zakładam, że nie patrzylibyście do tyłu na mnie), a ja bym się nie potykał. Gdyby Mistrzyni jakoś drastycznie skróciła mi tą zmianę jednego zaklęcia z poziomu zerowego (światło), to moglibyśmy się na takich warunkach wybrać w głąb piwnicy już za chwilę. Jakby coś Anzlem może zaproponować takie właśnie rozwiązanie. A tak przy okazji. Mam w zanadrzu gotowe 'Wykrywanie pułapek', więc obecność kapłana może być przydatna wobec braku łotrzyka |
16-06-2009, 11:55 | #534 |
Reputacja: 1 | Sayanko nie bij, oszczędź! My jeszcze piszemy ten dialog. Nie gniewaj się, że tak długo, a sesja stoi P.S.: Jak tam po podróży? Mam nadzieję, że wypoczęłaś i jesteś w łagodnym nastroju A i miałaś pokazać fotki ze ślubu! |
16-06-2009, 18:32 | #535 |
Reputacja: 1 | Podróż super, ale dziś latamy cały dzień (trzeba przystosować dom spowrotem do użytku i przywieść zwierzyniec rozsiany po rodzicach), więc oszczędzam (się) i nie biję Sesja stoi z obydwóch stron, ale jak odsapnę - jutro - to Was kopnę porządnie :> Glyph, co do ekstra zaklęć (nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam) to zasady jak zwykle: im lepsza inkantacja/modlitwa/etc., tym większe prawdopodobieństwo, że wyjdzie wedle Twoich oczekiwań. Co do drowów... w teorii poblask też niweluje widzenie w ciemności, ale mogę się zgodzić, dopóki kapłan będzie faktycznie kilka kroków w tyle, a drowy się nie obejrzą. Ale to zależy od Was. Fotki ze ślubu będą gdy otrzymamy wersję oficjalną - czyli od fotografa |
16-06-2009, 21:56 | #536 |
Reputacja: 1 | Konkretnie chodziło mi o możliwość drobnej zmiany w zapamiętanych zaklęciach. Żebym mógł wstawić ten czar tworzący światełko na miejsce innego w krótszym czasie, nie zaś jak (jak powinno się to odbyć) następnego dnia po wieczornych modłach i śnie. Dodatkowa modlitwa też jest oczywiście dobrym pomysłem Rozumiem, że na podobnej zasadzie, jak czytanie Phaere z księgi, czyli efekty uboczne mogą być tragiczne Inna sprawa, że dziś w końcu udało mi się rozplanować wakacje i podobnie jak w zeszłym roku nie będzie mnie przez sporą część lipca i sierpnia. Dokładniej około miesiąc, prawdopodobnie od 13 lipca do 20 sierpnia. Stąd nie wiem, czy nie łatwiej będzie później prowadzić kapłana na autopilocie, jeśli ten jednak zaczeka na górze. |
19-06-2009, 00:20 | #537 |
Reputacja: 1 | Za pozwoleniem Krakova pchnęłam drowa na dół - mam nadzieję, że ożywi to nieco sesję. Glyph, co do wyjazdu to zobaczymy jak się akcja rozwinie - jesli wartko, to najwyżej na gg Ci skrótowo opiszę zarys przyszłej akcji i zostawisz mi wytyczne. |
28-06-2009, 00:15 | #538 |
Reputacja: 1 | Informuję, że 02-12,07 mnie nie ma, bo w zapupiu na jakim mam szkolenie mój net nie ma zasięgu. Choć postaram się coś wykombinować. Póki co mam złudną nadzieję pociągnąć wątek w Imil jeszcze ze 2 tury, żeby pozostawić Was w jakimś ''myślącym'' miejscu. Zawsze możecie ustalić najbliższe wydarzenia ze mną na GG, żeby było szybciej. Czy prócz Glypha* nikt nie wybiera się na beznetowe wakacje? Nieobecności: * MG: 02-12.07 * Milly: 03-12.07 * Glyph 09.07-20.08 Ostatnio edytowane przez Sayane : 08-07-2009 o 21:51. |
28-06-2009, 21:52 | #539 |
Reputacja: 1 | Mnie nie będzie od 3 do 12 lipca. Dostęp do netu może będę miała, ale będzie bardzo mocno ograniczony i na pewno posta w tym czasie nie napiszę. Kontakt na gg odpada zupełnie. No ale nasza MG w tym samym czasie wybywa, więc nie ma tragedii Potem już prawdopodobnie przerwy będą krótsze, najwyżej kilkudniowe. |
08-07-2009, 20:33 | #540 |
Reputacja: 1 | Wybywam troszkę wcześniej, tj. jutro. Dostępu do internetu mieć nie będę. Także do zobaczenia w sierpniu, a Anzelm na autopilocie niech nie szarżuje za bardzo, cobym go w jednym kawałku odebrał Wracam 20 sierpnia plus minus kilka dni. Na pewno się zgłoszę po powrocie. Pozdrawiam Glyph |