08-02-2016, 12:00 | #121 |
Reputacja: 1 | Skoro wywoływane przez Shahri ogniste smoki przynosiły odpowiednie efekty, czarodziejka nie zamierzała zmieniać taktyki. Szybki rzut oka pozwolił jej rozeznać się w sytuacji i obrać najlepszy - jej zdaniem - cel ataku. Postanowiła pomóc w oczyszczeniu drogi do szamana, który wydawał się tutaj głównym przeciwnikiem, a także największym zagrożeniem. - A spioradi an tsaoil, éistigi lióm! Trzy ogniste smoki ponownie wzbiły się w powietrze. Ogniste smugi znaczyły ich drogę. Chociaż powtarzało się to raz za razem i mogło już spowszednieć, to jednak pozostawało wciąż całkiem ładnym widowiskiem. Wszystkie paszcze pomknęły przed siebie i równocześnie uderzyły w trzy psiogłowe postaci zagradzające drogę do szamana. Gdy płomienie się rozwiały, dwa truchła padły na ziemię, a trzeci z obranych przez czarodziejkę przeciwników sprawiał przez chwilę wrażenie, jakby zupełnie nie wiedział, co właśnie się stało. Cel = Hiena 3 k12 + k6 = 1 + 5 = 6 (trafiony) k6 + k6 + k6 = 5 + 6 + 5 = 16 (trup!) Cel = Hiena 4 k12 = 8 (trafiony, przebicie) k6 + k6 + k6 + k6 = 6 + 4 + 5 +3 = 18 (trup!) Cel = Hiena 2 k12 = 5 (trafiony) k6 + k6 = 2 + 5 = 7 (szok)
__________________ “Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.” |
08-02-2016, 13:26 | #122 |
Administrator Reputacja: 1 | Magia czarodziejki siała spustoszenie wśród wrogów, lecz ci byli zbyt głupi, lub zbyt zaślepieni, by ustąpić z pola walki i w ucieczce szukać ocalenia życia. Być może uważali, że lepsza śmierć niż ucieczka? A może wierzyli w to, że po chwalebnej śmierci dostąpią chwały i dostąpią różnorakich rozkoszy, dostępnych tylko bohaterom? Nawet trafiony przez czarodziejkę Psiogłowiec nie ruszył się z miejsca (duch: k6=1; stale w szoku), zaś pozostali zwarli szyki, wypełniając luki utworzone przez magię Shahri i, przy okazji, atakując wysuniętego do przodu krasnoluda. Ani jeden jednak, ani drugi, nie zdołał swym atakiem choćby drasnąć Garaga. Szaman również nie pozostawał bierny. Jego czar (k10=9) był może niezbyt efektowny, ale za to bardzo nieprzyjemny. W powietrzu pojawiło się stado małych muszek, które właziły w usta, oczy, nosy, uszy, pod ubranie. Szaman: Tempo: 6. Obrona: 8. Wytrzymałość 9 Kultyści: Tempo: 6. Obrona: 7. Wytrzymałość 7 __________________________ Kolejność: Solo Ostatnio edytowane przez Kerm : 02-06-2016 o 22:44. |
08-02-2016, 13:41 | #123 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Solo rozejrzała się uważnie mrużąc oczy. Miała zamiar już wziąć rozbieg i z okrzykiem wściekłości rzucić się na pobliskiego psiogłowca, gdy nagle wokół jej głowy pojawiło się milion malutki muszek. Kobieta wypluwała je z oczu i trzęsła głową, żeby je odpędzić, ale to na nic się zdało. Mimo wszystko nie mogła się już wycofać z biegu, mogła jedynie darować sobie te okrzyki, bo by się chyba zadławiła tymi małymi owadami. Kiedy już dobiegła do Hienowatego, prostym machnięciem miecza rozcięła mu brzuch, przecinając tym samym otrzewną. Hiena 7: k12 = 10 - 1 = 9 (trafiony) Obrażenia: k10+k8+1=9+4+1=14 (trup)
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
08-02-2016, 13:58 | #124 |
Administrator Reputacja: 1 | Marco poszedł w ślady Solo. Opędzając się od muszek dotarł do swego przeciwnika, lecz dobre chęci tym razem nie starczyły. Włażące w oczy muchy zdecydowanie utrudniły działanie i ostrze miecza rozminęło się z celem (k10+1-2=6; pudło). Szaman: Tempo: 6. Obrona: 8. Wytrzymałość 9 Kultyści: Tempo: 6. Obrona: 7. Wytrzymałość 7 __________________________ Kolejność: Marco (wykonane) Solo Baylof Shahri Garag Kultyści Ostatnio edytowane przez Kerm : 02-06-2016 o 22:44. |
08-02-2016, 15:48 | #125 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Kolejna podła hiena stanęła na drodze Solo i ta również została szybko wysłana w zaświaty. Stwór zamachnął się ciężkim toporem, którego wojowniczka zręcznie przyjęła na tarczę, pozwalając ostrzu ześlizgnąć się po niej. W tym samym momencie rudowłosa przeszła do kontrofensywy; jej prawa noga wystrzeliła w stronę przeciwnika trafiając go w podbrzusze, także ten wypuścił z sykiem powietrze i zatoczył się do tyłu. Wojowniczka naprała tarczą na psiogłowca, a w odpowiedzi usłyszała spodziewane uderzenie topora, którego natychmiast zbiła na bok i wyprowadziła proste, gładkie cięcie. Bestia głośno zaryczała, gdy ostrze miecza ugodziło jej bok, lecz pomimo przejmującego bólu nie miała zamiaru się poddać i rzuciła się w ślepej furii na zdyscyplinowaną wojowniczkę. Był to jej ostatni błąd. Atak: k12+1-2/k6+1-2= 6+2-1=7 (trafiony) Obrażenia: k10+k8+1=10+2+8+8+5+1=34 (trup)
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
08-02-2016, 15:48 | #126 |
INNA Reputacja: 1 | Miniaturowe wersje natrętnych insektów, skutecznie doprowadzały łotrzyka do szaleństwa. Całe szczęście, że na głowie miał kaptur, co choć odrobinę grodziło owadom drogę do uszu, zaś twarz zawsze zasłoniętą miał chustą i to ratowało jego usta. Nic jednak nie łagodziło gniewu, który w nim narastał poprzez zaistniałą sytuację. Szaman okazał się być bardziej upierdliwy, niż początkowo łotrzyk myślał. Kierowany chęcią szybkiego zakończenia tych walk, Baylof wbił ostrze swojego rapiera w odsłonięte gardło psiogłowca, a gdy wyjął ostrze, krew trysnęła z tętnic, dławiąc przy okazji zwierzę, które padło w konwulsjach na glebę, wzbijając w powietrze tuman kurzu. Mężczyzna wiedziony sukcesem, chciał również zamachnąć się na kolejnego wroga, jednak jego zadufanie i nadmierna pewność siebie na tyle go zaślepiły, że nawet w niego nie trafił. Hiena 1: k10 = 10 + k10 = 3 10 + 3 = 13 - 2 = 11 (trafiony, przebity) k10 = 2 (pudło) Obrażenia: 3k6 + 1 = 4 + 1 + 6 + 5 + 1 = 17 (trup)
__________________ Discord podany w profilu |
08-02-2016, 16:53 | #127 |
Reputacja: 1 | Shahri nienawidziła wszelkiego latającego robactwa. O mało więc nie wpadła w dziką panikę, gdy nagle powietrze zaroiło się od różnego świństwa. Właziło jej to nie tylko w usta czy oczy, ale kłębiło się w pięknych, długich włosach i to właśnie najbardziej doprowadzało ją do szału. Zebrała się jednak w sobie i zmusiła do - częściowego chociaż - zignorowania własnego strachu. Nie wiedziała, co czeka ich dalej i czy aby na pewno pokonanie szamana będzie końcem tej walki, postanowiła więc oszczędzić resztki magicznej energii. Nie bardzo też widziała siebie biegnącą wśród tego robactwa, by przyłożyć hienie kijem... Sięgnęła zatem po łuk. Próbowała znaleźć okazję do czystego strzału, ale jako że jej towarzysze stanęli murem przed przeciwnikami, nie miała zbytniej możliwości. Radzili sobie zresztą bardzo dobrze. Ostatecznie więc Shahri postanowiła zmienić pozycję, by móc później zajść szamana z boku. Lub w razie potrzeby wprowadzić w życie inny plan, który zaczął kiełkować jej w głowie.
__________________ “Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.” |
10-02-2016, 17:06 | #128 |
Reputacja: 1 | Garag musiał być wyjątkowo roztargniony sytuacją towarzyszy. Kolejne zadawane przez niego ciosy srogo chybiały swego celu. Więcej od celnych trafień dawało się słyszeć siarczystych słów rzucanych przez krasnoluda pod nosem gdy znów jego ostrze omijało wroga. Trafienie = 2+3 = 5 (pudło)
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
11-02-2016, 11:00 | #129 |
Administrator Reputacja: 1 | Stojący przed Garagiem kultysta wreszcie oprzytomniał (duch: k6=4). Z pasją zaatakował krasnoluda, lecz pasja nie przełożyła się na skuteczność ataku. Oba ciosy nawet nie musnęły kapłana (atak: k8=5; pudło; atak: k8=4; pudło). - Atua, kia whakatara ratou! - wrzasnął szaman. I Garag, i Shahri, poczuli moc płynącą z tych słów. Trudno było orzec, czy jest to prośba do jakiegoś bóstwa, czy też inkantacja czaru, ale dla poszukiwaczy źródeł klątwy liczyły się przede wszystkim efekty. A nie były one zbyt pomyślne. Z dłoni szamana wytrysnęły pochłaniające światło promienie, którymi szaman hojnie obdarował Baylofa, Garaga i Marco. Nim członkowie drużyny zdołali cokolwiek zrobić, szaman ponownie wywrzeszczał swoją inkantację, tym razem swe zainteresowanie kierując w stronę Solo i Shahri. I z całej piątki jedynie mała wojowniczka nie odczuła skutków tych ataków... Szaman: Tempo: 6. Obrona: 8. Wytrzymałość 9 Kultysta: Tempo: 6. Obrona: 7. Wytrzymałość 7 __________________________ Kolejność: Kultyści (wykonane) Solo Marco Baylof Garag Shahri Szaman (magia: k12-2-2=11-4=7; udane) 2k6=9; Baylof (szok) Szaman (magia: k12-2=11-2=9; udane, przebicie) 3k6=17 Garag (rana) Szaman (magia: k12-2=11-2=9; udane, przebicie) 3k6=9 Marco (szok) Szaman (magia: k12-2=6-2=4; udane) 2k6=6 Solo (brak efektów) Szaman (magia: k12-2=3-2=1) Szaman (magia: k12-2-2=8-4=4; udane) 2k6=13 Shahri (rana) Ostatnio edytowane przez Kerm : 02-06-2016 o 22:43. |
11-02-2016, 19:47 | #130 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Tajemne słowa zaczęły spływać z ust szamana, który szykował kolejne śmiertelne zaklęcie przeznaczone dla drużyny awanturników. Powietrze zapulsowało od zbierającej się dookoła magicznej energii, kiedy podpierający się na długim kosturze psiogłowiec recytował z pamięci inkantację. Atak: k12+1-2=10+1-2=9 (trafiony) Obrażenia: k10+k8+1=5+8+6+1=20 (szaman - trup)
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |