|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-03-2015, 19:13 | #11 |
Reputacja: 1 | Hisaki zdawał sobie sprawę z ataku Dyma (tak to odmieniać?) i postanowił wykorzystać to jako odwrócenie uwagi. Sam korzystając z Miękkiej Pięści kopnął lekko i szybko potwora w bok kolana. Cios sam w sobie poza tym, że był szybki i dobrze wymierzony nie cechował się niczym szczególnym... pomijając Chakrę wysłaną do wnętrza organizmu bestyjki. Trzeba przecież pamiętać, że Jyuken to nie tylko zatykanie tenketsu, ale też atakowanie - przede wszystkim, lecz nie tylko - organów wewnętrznych czego nie robi zwykłe Taijutsu. Następnie odskoczył na metr w bok uważnie obserwując pole bitwy dosłownie z każdej strony. Upewnił się też czy w pobliżu nie było innych ukrytych przeciwników. //od czego zależy ilość Chakry?// |
11-03-2015, 20:16 | #12 |
Banned Reputacja: 1 | W całym zamieszaniu niewiele widział, a śnieżna kurzawa wzniecona przez towarzyszy odebrała mu chęć do uczestnictwa w tym zamieszaniu. Więc chroniąc swój najcenniejszy skarb - gąsiorek z sake - odskoczył kilka metrów od całej akcji. Jak dobrze że wcześniej użył tej techniki! Nawet teraz postanowił ją podtrzymać z obawy, że towarzysze rozwalą pole walki w pył. |
11-03-2015, 20:40 | #13 |
Reputacja: 1 | Chwilę po wybuchu Katsu skoczył na najbliższy wystający kawałek ruin. Kiedy to zrobił spojrzał w kierunku jetiego, któremu złamał nogę i ruszył w jego stronę, starając się przemieszczać po pozostałościach tego co pewnie kiedyś było miastem. W końcu gdzieś pod nimi mógł być Hjubakumono, a shinobi wolał nie ryzykować. Ninja nie planował użycia żadnego ataku na rannym potworze, a raczej chciał przyjrzeć się stworowi, którego ciężko spotkać w Kraju Ognia. |
11-03-2015, 21:05 | #14 |
Reputacja: 1 | Odpis 3 Wiadomości ogólne: 1. Odpisuję, gdy wszyscy minus 1 chyba że uznam, że trzeba czekać na tego 1. 2. Hisaki - odpowiedziałem na PW, to jeszcze w fazie testowej. Wszyscy: Ostatni całkiem sprawny Yeti dostał kopniaka od Hisakiego, a już po chwili dostał wodną kulę w łeb od Dyma. Przedtem jednak spróbował swoją mocną łapą dosięgnąć Hisakiego, ale ten był za szybki. Niestety nie dość szybki, żeby uniknąć zwłok małpy. Tym czasem klony Lotosa pobiegły w stronę stworzonego stawiku i jeden po drugim wskakiwały do środka do lustra - tam gdzie miał być Hjubakumono. Nastąpiła pierwsza eksplozja. Po chwili druga... trzecia... i teren zapadł się, a to sprowokowało śnieżną lawinę do wielkiej nowopowstałej dziury w terenie. Wszyscy oprócz Katsu (który wcześniej już odskoczył na pobliskie ruiny wystające ponad śniegiem - wyglądało na to, że pod całym tym płaskim terenem są ruiny poniżej) zaczęli zjeżdżać do mrocznej dziury... samo odskoczenie już się nie uda... Hisaki: Niemal to widziałeś, niemal - gdyby nie ta cholerna małpa, która niemal cię nie przygniotła. Sporo tutaj "niemal". Dzięki swoim oczom widzisz, że Hjubakumono jest dokładnie nad wami, ale jakieś sto metrów wyżej. Tam jest drugie lodowe lustro. Widzisz też, że coś lodowego zbliża się na was z dużą prędkością - prezent od stwora. Katsu: Rzeczywiście nic takiego nie ma w Kraju Ognia. Zwłaszcza, że Yeti ma w swym futrze ukryte torebki/kieszenie - coś takiego, z pewnością sztucznie wytworzone i jakoś przymocowane do jego ciała. Po pysku widzisz, że chyba mu teraz smutno, a za chwilę uderzy w kamienie ruin i pewnie go to wykończy. Tym czasem reszta ma spore problemy! Ale ty jesteś od nich już z kilkanaście metrów, więc nic ci nie grozi. Lotos: Czakra: 80/110 Dym: Czakra: 110/130 Hisaki: Czakra: 85/90 Kise: Czakra: 100/110 Katsu: Czakra: 120/130 Kenzo: Czakra: 100/110 Ostatnio edytowane przez Anonim : 12-03-2015 o 19:45. |
11-03-2015, 21:12 | #15 |
Reputacja: 1 | - No pięknie kurwa oczywiście, że wywołaliście lawinę tymi wybuchami - Powiedział Dym wyjątkowo apatycznym tonem. Przez chwilą rozważał zmianę w substancje, od której wziął swój pseudonim, ale szybko odrzucił ten pomysł obawiając się oporu powietrza. Zaczął, więc składać pieczęcie do najpotężniejszego, jutsu jakie znał: - Suika no Jutsu - Oznajmił nazwę techniki i rozpuścił się w wodną kałużę, teraz mógł już bezpiecznie spadać niezależnie od wysokości. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-03-2015 o 21:15. |
11-03-2015, 21:23 | #16 |
Banned Reputacja: 1 | Otoczony techniką obronną, mógł jedynie bezwładnie spadać, mocno ściskając gąsiorek z winem. |
11-03-2015, 21:52 | #17 |
Reputacja: 1 | Spadając, Kise stworzył klona (Kage Bunshin) a sam Kise przemienił się w windmilla używając Henge no jutsu. Klon złapał windmilla i z całej siły zamachnął się wyrzucając go jak najwyrzej do góry. Gdy Kise doleciał na maksymalny pułap, klon wybuchł, a sam Kise użył Goukakyuu w Hjubakumono. |
11-03-2015, 22:28 | #18 |
Reputacja: 1 | - Elita Konohy...- rzucił sam do siebie Katsu, gorzko się uśmiechając i patrząc na spadających towarzyszy. - Mam nadzieję że nie zrobią sobie krzywdy. Shinobi rozejrzał się po swoim obecnym otoczeniu szukając Hjubakumono. W końcu słowa Lotosa o zostawieniu potwora dla niego już raczej nie obowiązywały. Ostatnio edytowane przez Vilir : 11-03-2015 o 22:34. |
11-03-2015, 22:45 | #19 |
Reputacja: 1 | -Atak z góry, ta wyróżniająca się bestia sto metrów nad nami! Krzyknął Hisaki po czym nabrał duży wdech. Następnie złożył kilka pieczęci i wypowiadając nazwę: -Fuuton Shinkuu Taigyoku - wypluł dużą skondensowaną sferę powietrza specjalnie uważając by nie zranić przy tym towarzyszy. A wypluł ją odskakując do góry i celując w ziemię - po to by siłą wyrzutu pchanego przez falę powietrza znaleźć się poza lawiną oraz atakiem dziwnej istoty. |
11-03-2015, 23:35 | #20 |
Reputacja: 1 | Spadając staram się użyć Wind Release: Vacuum Sphere żeby złagodzić upadek. |