|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-03-2007, 17:54 | #391 |
Reputacja: 1 | Etoile ruszyła na miasto z 300 sztukami złota w sakiewce. Nie lubiła wydawać pieniędzy, których z resztą nigdy dużo nie miała, toteż niepewnie ruszyła w stronę pierwszych sklepów. Wolno mijała sklepy krawieckie, karczmy, stoiska z błyskotkami i wiele innych. Po pół godzinie znalazła to czego szukała. Szybko weszła do małego sklepu z książkami. Poczuła delikatną woń starych książek i od razu odetchnęła z ulgą. Rozejrzała sie po pomieszczeniu. Sprzedawcy nigdzie nie było widać, więc na własną rękę zaczęła szukać odpowiedniej książki. Znalazła trzy odpowiednie. Jedną z brązową skórzaną okładką "Historia powszechna", jedną całą zieloną Magiczne receptury i jedną purpurową Magia żywiołów. Podeszła do sprzedawcy, który pojawił się znikąd. Szybko zapłaciła i wyszła. Po drodze wstąpiła do sklepu zielarskiego, po kilka przydatnych ziół. Gdy skończyła zakupy, nie widząc, co ze sobą zrobić, ruszyła w stronę domu przyjaciela Naomi.
__________________ MAGIA JEST CHAOSEM SZTUKĄ I NAUKĄ JEST PRZEKLEŃSTWEM, BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM I POSTĘPEM... Nie ma rzeczy bez wad, nawet najpiękniejszy kwiat ma w sobie coś okropnego... Życie nie jest po to żeby się nim martwić, jest po to żeby się cieszyć... Uważajcie na to co myślicie, znajdzie się ktoś kto te myśli odczyta... |
27-03-2007, 21:23 | #392 |
Reputacja: 1 | Gdy seraphin przemierzał miasto wzdłuż i w szerz spotkał małą smutną dziewczynkę siedzącą na moście. Seraphin podszedł i zapytał - Przepraszam, co ci się stało? Dziewczynka rzuciła mu się w ramiona i zaczęła płakać. - Mój piesek coś zobaczył i uciekł... Boję się o niego Seraphin spuścił głowę powiedział pod nosem To musiał być Blacker, jego nawet psy się boją Seraphin wstał i powiedział. -Nie płacz już, zaraz przyniosę twojego pieska. Pierwszymi miejscami jakie zostały sprawdzony były ciemne i małe, tam gdzie psy czują się bezpieczne i trafił po krótkim poszukiwaniu Seraphin znalazł małego rudego pieska z czerwoną chustą na szyj. - Mam nadzieję że to ten, odechciało mi się szukać czegokolwiek nie zgodził bym się nawet szukać smoka Gdy wracał ze zgubom piesek wyskoczył mu z rąk i wbiegł do jakiejś karczmy. Właśnie jedzenie, a jednak coś kupie po obkupieniu sie w jadło zostało mu tylko już odnieść psa i znaleźć kogoś z grupy.
__________________ pomiędzy niebem a piekłem jest królestwo pana... czyli moje... |
27-03-2007, 22:21 | #393 |
Reputacja: 1 | SERAPHIN Szedłeś spokojnie ulicą, zaczynało się już ściemniać i okolicę rozświetlały tylko lampy z pobliskich budynków. Było dosyć cicho, najwyraźniej w tej dzielnicy miasta mało kto wychodził o tej porze na zewnątrz. Usłyszałeś jakieś krzyki, dochodziły z następnej uliczki. Pobiegłeś tam i zobaczyłeś kilka postaci, dosyć krępych i dobrze umięśnionych otaczających kogoś. Po odgłosie błagalnych próśb wywnioskowałeś, że ofiarą banitów jest kobieta. Była sama a napastników sześciu. Wkroczyłeś do akcji i mimo największych starań nie udało Ci się wyciągnąć ofiary cało... Dziewczyna była ranna w lewy bok. Nie wiele się zastanawiając wziąłeś ranną na ręce i próbowałeś dobiec do najbliższej znachorki. -Buu... - znikąd usłyszałeś głos Naomi i z cienia wyłoniła się demonica. - Gdzie ją niesiesz? Żaden aptekarz ani lekarz raczej jej nie przyjmą... Podejdź do mnie bliżej... - rzekła. Gdy byłeś wystarczająco blisko, świat zawirował i nagle znalazłeś się w jasnym, ciepłym pomieszczeniu. Demonica wzięła od Ciebie kobietę i położyła ją na pobliskim łóżku, po czym wymamrotała kilka nieznanych Ci zaklęć i nieznajoma straciła przytomność, po czym rana zaczęła się zasklepiać. -A tak poza tym... Witam w skromnych progach naszego gospodarza, Josha... Zapewne jeśli spotka Cię osobiście, powie to samo... Rozgość się - powiedziała. Po niedługim czasie ranna kobieta odzyskała przytomność. Demonica spojrzała na nią badawczo -Jak Cię zwą? -Maina...
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ Ostatnio edytowane przez Nergala : 27-03-2007 o 22:29. |
27-03-2007, 22:56 | #394 |
Reputacja: 1 | Darken szwendał się od sklepu do sklepu. Naprzykrzało mu się to chodzenie i postanowił pójść napić się miodu. Gdy wszedł do tawerny zobaczył ciekawy widok. Kilku chłopów, kobiety i to co przykuło jego uwagę, stół z szachami. Przy stole siedział mężczyzna a na stole woreczek, pewnie wypchany złotem. Nieśmiałym krokiem podszedłem do mężczyzny. -Mógłbym z Tobą zagrać?- czekałem na odpowiedź, w między czasie skinąłem na barmankę, która przyniosła mi miód. |
27-03-2007, 23:06 | #395 |
Reputacja: 1 | DARKEN Mężczyzna spojrzał na Ciebie, zmierzył Cię wzrokiem i mając nadzieję, że wygląda groźnie (w czym się pomylił, żaden przy grubawy starszy pan z pyzatą buźką nie wygląda przerażająco ;p), zgodził się. -Stawką są monety... W sakwie znajduje się 20 złotych monet oraz 60 srebrnych... Ile ty postawisz? Wiedz, że jestem tutejszym mistrzem szach. - powiedział mężczyzna i wyprostował się w krześle a "publika" zaczęła wiwatować. Chyba mówi prawdę...
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ Ostatnio edytowane przez Nergala : 27-03-2007 o 23:16. |
27-03-2007, 23:27 | #396 |
Reputacja: 1 | -No to chyba na mnie zarobisz.- powiedział Darken a jego usta wykrzywiły się w szyderczy uśmieszek. Usiadł na przeciw starca i wyciągnął swoje monety. -Przepiękna Damo- zwrócił się do kelnerki-Może Pani podać mi kufel miodu?- zapytał a kobieta szybko przyniosła zamówienie. Darken złapał ją za rękę i posadził sobie na kolanach. Jutro wyruszamy, chyba należy mi się trochę przyjemności pomyślał a jego usta przekrzywiły się w większy uśmiech. Barmanka lekko speszona objęła rękoma szyję Pół Demona i przytuliła się. Darken czekał na ruch starca. Zapadła cisza. |
28-03-2007, 12:34 | #397 |
Reputacja: 1 | Maina Maina otworzyła oczy. Najpierw widziała wszystko przez mgłę. Po chwili obraz zaczął się wyostrzać. Usłyszała pytanie. - Maina... Odpowiedziała. Była bardzo słaba. Było jej ciepło. Mogłaby tu leżeć nawet do końca świata. Widziała już całkiem wyraźnie. Znajdowała się w ciepłym i przytulnym pokoju. Za oknem świtało. Zobaczyła dwie postacie. Kobietę i mężczyznę. - Jak ja się tu znalazłam? - Pomyślała. Nagle wszystko sobie przypomniała. Ciemną uliczkę, banitów i osobę która jej pomogła. - Gdzie ja jestem? Kim jesteście? - zapytała |
01-05-2007, 22:20 | #398 |
Reputacja: 1 | MAINA -Jestem Naomi - rzekła kobieta siadając na skraju łóżka. - Niedługo powinnaś się lepiej poczuć. Chcesz coś? Wody, albo może coś do jedzenia? Mów śmiało. RESZTA (Eris, Blacker, DarkStone) Zmierzacie w kierunku domostwa gospodarza. DARKEN Zaczęła się gra. Na początku przegrywałeś, ale końcowy etap był dla Ciebie znacznie przyjemniejszy. Staruszek pogratulował Ci wygranej, publika szalała a Ty otrzymałeś nagrodę. Odchodząc usłyszałeś, jak przegrany mówił coś typu "rzucił na mnie urok!". SERAPHIN Stałeś nadal w pokoju z Naomi i Mainą
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ Ostatnio edytowane przez Nergala : 01-05-2007 o 22:53. |
01-05-2007, 22:46 | #399 |
Reputacja: 1 | Darken No i pięknie. Czas mi minął cudownie. Po obłapiałem kelnerkę, napiłem się wyborowego trunku i wygrałem w szachy. No ale jak by to mogło być... Tutejszy "mistrz" wycedził przez zaciśnięte zęby, pewnie przez porażkę hihi, że rzuciłem na niego urok. Też mi brednie... Lekko poddenerwowany wracam do stolika przy którym siedział MISTRZ od siedmiu boleści... Przy okazji złapałem kelnerkę za jej zgrabny tyłeczek puszczając jej oczko. -Pacanie... To, że grać nie umiesz a ja nie jestem stąd nie oznacza, że "rzucam uroki". No, może mój urok osobisty zadziałał na tą nieziemską kelnerkę, ale to inna sprawa.- gdy wymawiałem ostatnie zdanie spojrzałem na ową kobietę o której wspomniałem, owa dziewoja pilnie mi się przyglądała co mi się podobało. |
01-05-2007, 22:53 | #400 |
Reputacja: 1 | DARKEN Kelnerka fakt, przyglądała Ci się, ale dopiero po chwili dowiedziałeś się czemu. -Łapska przy sobie, lalusiu - wycedził przez zęby goryl, bo w prawdzie podobnie doń wyglądał... Był duży. Umięśniony, a kelnerka przytuliła się do niego i pocałowała w policzek. Chyba źle wybrałeś partnerkę... Albo po prostu już jej sie znudziłeś.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |