|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-05-2007, 21:56 | #81 |
Reputacja: 1 | Ich było wielu a Andre był jednym z czwórki bohaterów. Wiedział, że to nie będzie sielanka. Po chwili wpadł mu do głowy genialny pomysł. Zamknął oczy i skupił się z całych sił. Miał zamiar wywołać gniew Zeusa. Wiedział, że gdyby gromowładny zlitował się nad nimi i wspomógł ich swą ręką, mieliby o wiele większe szanse. - Zeusie Gromowładny, coś na świat wydał Heraklesa, wspomóż nas w ciężkiej chwili i objaw swój gniew na niewiernych. W tobie pokładana jest nasza nadzieja, bo tylko ty możesz nam pomóc - wymamrotał.
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
12-05-2007, 12:43 | #82 |
Reputacja: 1 | Medea przyklękła na kolano. -Ateno dobpomóż!-modliła się żarliwie-Poraź moich wrogów swą potęgą! Kapłanka wstała i stanęła u boku Patrasa zakrywając się tarczą.Ręka śiskająca włócznie była śliska od potu.Skup się...!skarciła się w myślach,od jaj sprawności zleżało nie tylko jej życie ale i pozostałych,nie mogła ich zawieść,nie mogła zawieść siebie,nie mogła zawieść Ateny! |
12-05-2007, 14:00 | #83 |
Reputacja: 1 | Malaes chwilę stał nie wiedząc zbyt co się dzieje - chwilę, ale jednak przez tę chwilę stało się bardzo wiele. Jego towarzysze pokonali wielkiego mężczyznę, ale teraz wszyscy byli ostrzeliwani z proc przez tłum ludzi. Wreszcie udało mu się wreszcie skoncentrować. "Dobra, Hadesie, wreszcie możesz się do czegoś przydać" - pomyślał i zaczął modlić się do niego, przywołując pod przeciwników trzęsienie ziemi. - Stójcie lepiej mocno na nogach i uważajcie. - rzucił do towarzyszy patrząc w ziemię. |
12-05-2007, 15:32 | #84 |
Reputacja: 1 | -Medeo, wycofujemy się. Teraz był tylko czas na rozkazy. Tak, podczas walki nie było możliwość na dyskusje. Musiał wziąć na siebie ten ciężar. Wcześniej tylko na ćwiczeniach i krótkich eskapadach dowodził grupką towarzyszy. Od nich jednak wiedział czego wymagać i na co mógł im pozwolić. Mam nadzieję, że kapłani nas wspomogą. Coś tam się modlą lecz nie jestem pewien co. Patras postanowił zająć pozycję defensywną. Kapłani mogą ich wspomóc. Oby się tak stało. Gdyby nie ich życie mógłby wskoczyć w tłum i możliwe, że by wyszedł z tego cało. Jak nie... skończyłby jak wielcy wojownicy. To był najważniejszy cel, nie zginąć ze starości w łożu, lecz na polu bitwy.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
12-05-2007, 21:21 | #85 |
Reputacja: 1 | Kapłan Hadesa uniósł berło wysoko nad siebie, po czym uderzył w nim w ziemię mówiąc: "Niechaj objawi się gniew wielkiego Hadesa! POTĘGO PLUTONA, PRZYBYWAJ!" Obraźliwe myśli kapłana widocznie podziałały na pana podziemi. Ziemia zatrzęsła się, zwalając wszystkich z nóg. Między wami a ogrodnikami ziemia rozstąpiła się, tworząc ogromną szczelinę. Po chwili trzęsienie ustało. Miecznicy z powrotem dobyli proc, i rzucali w wami kamieniami. Dla Zeusa sytuacja nie była warta zachodu. Pan niebios zwrócił swe oczy na umęczonego kapłana, jednak stwierdził, że Andre sobie poradzi. W końcu nie takich rzeczy dokonywał Herakles. Włócznia wyślizgnęła się z ręki Medei. Kapłanka ociekała od potu. Padła na kolana, upuściła tarczę. Uniosła ręce w górę i wznosiła żarliwe modły do Ateny. Pani mądrości usłuchała jej. Niebo rozbłysło, głowy procarzy rozświetliły się. Oszołomieni przestali rzucać kamienie. Nieśmiało dobyli mieczy i zasłonili się tarczami. Ziemia z powrotem się złączyła, miażdżąc dwóch z procarzy. Krew wytrysnęła z niewielkiej szczeliny, które pozostała po trzęsieniu ziemi. Patras zasłonił tarczą siebie i kapłanów. Medea spowodowała, że procarze nie byli w stanie nic zrobić poza zasłonięciem się. Hoplita natychmiast wykorzystał sytuację. Przypomniał sobie, jak w wieku dwunastu lat wbił oszczep w marmurową kolumnę. Wyjął taki sam, po czym pocałował jego spiżowy grot. Zamachnął się, i cisnął w szereg. Wszyscy usłyszeli krzyk bólu. Jeden z ogrodników dławił się własną krwią i grotem tkwiącym w jego gardle. Andre ponownie wzniósł modły do Zeusa. Tym razem chyba jego wiara okazała się dostatecznie żarliwa. Grom wbity w skałę i wielkoluda rozżarzył się. Po chwili skała wybuchła, rzucając ogrodników na ziemię. |
13-05-2007, 18:51 | #86 |
Reputacja: 1 | Ziemia zatrzęsła się pod stopami kapłanki,jej oczy rozszerzyły się ze zdumienia. -A więc tak potężna jest moc Hadesa!-wyszeptała zdumiona. Wbiła mocniej stopy w ziemię,a trzonu włóczni użyła jako dodatkowej podpory aby nie stracic równowagi.Nagle wstrząsy ustały,procarze wznowili swój atak.Medea osunęła się na kolana i błagała Atene o pomoc.Nagle kpłanka poczuł jak jej ciło rozpręża się, jak pustą amfore wypełniła ją moc boginii.Przeciwnicy zostali porżeni jej straszliwą mocą,wykorzystli o Patras i Andre ,którzy przystąpili do ataku.Kapłan Zeusa dokonał prawdziwego pogromu,swojim piorunem,wszędzie leżeli ogłuszeni wojownicy.Medea pewnie złapała swą włócznie, czuła że wypełnia ją siła Ateny.Z imieniem swej bogini na ustach rzuciła się w na oszołomionych wrogów. Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 13-05-2007 o 18:54. |
14-05-2007, 20:09 | #87 |
Reputacja: 1 | Patras Pierwsza linia przełamana. Bardzo dobrze, teraz ich morale powinny się załamać. Pewnie nie co dzień spotykają się z interwencją boską. No i bardzo dobrze. Patras miał przez chwilę dylemat. Wiedział, że nie może sie obrócić, bo to jest najgorszą rzeczą jaką by mógł zrobić. Nie wiedział czy coś jest za nim. Trudno. Kapłani powinni jak coś zawołać, jakby im krzywdę robiono. Spartan zasłonięty tarczą popędził pomiędzy ludzików. Tam mieczem zamachnął się w pierwszego. Chciał mu przeciąć głowę, wpierw wykonując ruch, mający na celu zmylenie przeciwnika. Pamiętaj, nie więcej niż parę sekund w jednym miejscu, inaczej jak nie jestes w szyku mogą cię otoczyć.-zabrzmiały w jego głowie słowa ojca.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
21-05-2007, 18:50 | #88 |
Reputacja: 1 | Andre przykucnął na jedno kolano - O gromowładny, raz wspomogłeś mnie w swojej szczodrobliwości, błagam Cię więc, uratuj nas i tym razem, ponieważ moc twoja i potęga nie równa się z żadnym z twoich braci - ostatnie słowa starał się wypowiedzieć na tyle cicho, by kapłan Hadesa go nie usłyszał. - Wspomóż nas w ciężkiej chwili - kontynuował kapłan - i ludzi owych racz pogromić. - To rzekłszy Andre cisnął w kierunku przeciwników grom (który mam cały czas, co wynika z mojej KP ).
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
21-05-2007, 19:06 | #89 |
Reputacja: 1 | Miło żeś się obudził po tygodniu... Zapraszam do rekrutacji do sesji Mitologia 2, jeżeli masz zamiar odpowiadać tak często. Lkpo zapraszam tym bardziej, bo on z was wszystkich razem z Migdael grał najlepiej. |
21-05-2007, 20:19 | #90 |
Reputacja: 1 | Cieszę się z tych słów uznania. Miło mi. No ale co by nie robić kółka wzajemnej adoracji, takie pytanie. Można uznać ten temat za zakończony?
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |