|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-06-2007, 10:44 | #191 |
Reputacja: 1 | -Niech to! Krzyknął,gdy więzy opadły.Zablokował skrzydła i wylądował miękko na ziemi. Podbiegł do ciała Lucy i wypowiedział kilka słów błogosławieństwa. -Żegnaj.. Obrócił się w stronę wodza i ruszył na niego z mieczem. Z całych sił pragnął go zabić,walczył jak berserker. |
10-06-2007, 13:54 | #192 |
Reputacja: 1 | Alaron Tancerza oplotły magiczne więzy, a on sam szarpał się w szale. Normalne więzy puściłyby z łatwością, ale te takie nie były. Za chwilę Sabriel uwolniła go, a on zerwał się błyskawicznie na nogi i z tym samym obłąkańczym wyrazem twarzy zaatakował maksymalną szybkością wodza. Szał połączony z transem dawały zabójczy efekt i zabójczą szybkość. Miał zamiar zasypać wodza gradem błyskawicznych uderzeń krótkich ostrzy, a tym samym osłabić go lub poszatkować jak marchewkę. |
10-06-2007, 14:29 | #193 |
Reputacja: 1 | Popatrzył na wodza i nagle uśmiechnął się. Wezwał pięć potężnych demonów które maja opętać wodza żaden śmiertelnik się im jeszcze nie oparł a na innych puścił wielka kule uśmiercająca która jeśli dotkniesz umierasz.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
11-06-2007, 08:21 | #194 |
Reputacja: 1 | Przyczaił się nie zauważony przez nikogo. Przytulił się plecami do muru. Gdy dziwne pnącza wystrzeliły z ziemi (ach, czego to magia nie wymyśli!) podjął szybką decyzję. Teraz albo nigdy. Bez szelestnie pobiegł w stronę wodza ( szefa), uchwycił wakizashi w obie ręce i pchnął w plecy Różowca. |
13-06-2007, 17:26 | #195 |
Reputacja: 1 | Wszyscy Wszystkie ciosy dotknęły wodza, który wydał z siebie nieludzki krzyk i padł martwy na ziemię. Wasi nauczyciele odetchnęli, ale po chwili w ich oczach pojawiło się zdziwienie. Po chwili zrozumieliście czemu. Ciało wodza rozsypało się w proch. -Lustrzane odbicie...-szepnęła Lirael. Nagle usłyszeliście krzyk. Okazało się że ktoś rzucił sztyletem w Wiktorię. Trafił prosto w serce. Anielica padła na ziemię. Sameth rozejrzał się wokół i zauważył ciała. -Lucy, Dangar i Wiktoria... Sabriel pstryknęła palcami a ziemia wokół waszych towarzyszy uniosła się i zakryła ich oblicza tworząc prymitywny grobowiec. Lirael wyszeptała kilka słów, a grobowce z ziemi zamieniły się w grobowce z diamentu. Oblicza waszych przyjaciół chroniła warstwa diamentu. Wasi nauczyciele schowali miecze i z kamiennymi minami ruszyli w stronę wyjścia. |
13-06-2007, 18:12 | #196 |
Reputacja: 1 | Idzie za nauczycielami a tuż za nim idzie wódz który kilka minut temu umarł. -Przyda nam się.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
13-06-2007, 22:41 | #197 |
Reputacja: 1 | Alaron Szał bojowy opadł, a on sam nie wiedział co się stało. Miał dziurę w pamięci. Nie pamiętał, żeby zdejmował kaptur, ale jednak nie spoczywał on na jego głowie, więc założył go ponownie, gdy ostrza zniknęły z jego rąk. Tancerz rozejrzał się wokół i zobaczył trzy groby, w których leżał Dangar, Wiktoria i Lucy. Nie wiedział co się stało, ale był pewny, że zobaczy to we śnie. Zawsze tak było. Ruszył za pozostałymi, wciąż widząc przed oczami czerń, z której się ocknął. Chyba nie chcę wiedzieć co się stało. Chyba nie chcę, żeby mi się to przyśniło, ale jaki mam wybór? Żaden-pomyślał z goryczą, oczekując nocy, by mieć już wszystko za sobą. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 13-06-2007 o 22:43. |
18-06-2007, 21:34 | #198 |
Reputacja: 1 | Przykro mi, ale postanowiłem zamknąć sesję. Wszystkim graczom dziękuję za udział i zapraszam do nowej rekrutacji, która niedługo się ukaże. |
|
| |