Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-05-2007, 22:58   #91
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Zauważył ten incydent, bo go się nie dało zauważyć przy jego wyczulonym słuchu. Zsunął się z drzewa i podszedł do złodzieja tak cicho ze nawet on sam nie słyszał swoich kroków. Chwycił go za rękę. -Patrz drugi złodziej. -powiedział zimno, jego dłoń wciąż mocno ściskała rękę Achernar`a.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 05-05-2007, 08:17   #92
 
raven72's Avatar
 
Reputacja: 1 raven72 ma wyłączoną reputację
Vincent
Spogląda na sytuacje w obozie i wypowiada zaklęcie.Ręce Achernara zawiązują więzy,czyli kawałek sznurka z sakiewki właściciela.Anioł odezwał się do niego w jego umyśle.
-Nie ruszaj jego sakiewki!Nie przyjmujemy tu złodziei
Gwałtownie wycofał się i zleciał na dół.Obszedł kilka razy namioty i spojrzał na Cienia.
-Zar'roc,daj spokój.A ty-Spojrzał na Achernara-Nie ruszaj naszych sakiewek.Teraz wiesz czemu nie śpię?
Anioł odwrócił się i usiadł przy ognisku mrucząc kilka słów.Jednak jeszcze nic się nie stało..
 
raven72 jest offline  
Stary 05-05-2007, 09:26   #93
 
Ravine's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravine nie jest za bardzo znanyRavine nie jest za bardzo znany
Droga do Silthrimu,ranek,pochmurno.

Noc minęła bardzo spokojnie. Kiedy nastał ranek wasi mistrzowie wyszli ze swojego namiotu i rozpalili ogień. Sameth poszedł z łukiem coś upolować. Po chwili wrócił z martwą sarną. Obdarł ją ze skóry i zaczął ją piec nad ogniskiem, które zapaliło się pod wpływem zaklęcia Lirael.Kiedy sarna była upieczona, wasi mistrzowie podzielili ją na kawałki i położyli je na liściach. Kawałków było 9. Lirael i Sameth zaczęli jeść bez słowa
 
Ravine jest offline  
Stary 05-05-2007, 09:26   #94
 
Achernar's Avatar
 
Reputacja: 1 Achernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodze
Achernar

Szybkim ruchem związanych rąk wyszarpuje swoje Wakizashi z pochwy i przecina sznury.
- Mistrzowie mówili o "Prawie do własnych łupów". - zwraca się do anioła z uśmiechem na ustach. - Właśnie zbierałem własny łup wróbelku. A tak w ogóle to co Ci do tego? Ciebie kantuje? Bystrzak się znalazł.
Splunął na ziemie. Z błyskiem stali jego Wakizashi znalazło się na miejscu.





Podskoczył do jedzenia i zabrał jedną porcje. Zjadł ile mógł, resztę rzucił psu.
 
Achernar jest offline  
Stary 05-05-2007, 10:03   #95
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Lucy

Rankiem wyszła z namiotu i przeciągnęła się kilka razy. Gdy śniadanie było gotowe, wzięła kawałek i usiadła koło namiotu. Zjadła prawie wszystko... Ale 'prawie' czyni wielką różnicę... Poczekała na resztę, aby znów ruszyć w drogę do celu...
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 05-05-2007, 10:32   #96
 
Achernar's Avatar
 
Reputacja: 1 Achernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodzeAchernar jest na bardzo dobrej drodze
Achernar

Przez chwilę obserwuje Lucy dziwnym wzrokiem. Podchodzi do niej powoli i uśmiecha się.
- Chyba nie jesteś jedną z tych - wskazał na anioła. - Świętoszków? Najpierw prawo do łupów a potem nawet najgorsze menty służą mi za sumienie. - kręci głową.
 
Achernar jest offline  
Stary 05-05-2007, 10:40   #97
 
raven72's Avatar
 
Reputacja: 1 raven72 ma wyłączoną reputację
Vincent
Anioł bierze swoją porcje i oddala się pod jedno z drzew tam zaczynając posiłek.
Przynajmniej coś zjeść można.Chyba musze odzwyczaić się od wykwintncyh potraw.Szkoda,że reszta traktuje mnie jak odludka.,pomyślał i ugryzł kęs mięsa zamyślony.
 
raven72 jest offline  
Stary 05-05-2007, 10:47   #98
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Chwycił niziołka sięgającego mu do pasa i powiedział do niego spokojnym zimnym tonem przykładając miecz do gardła. -Nienawidzę takich jak ty, kradną i myślą że są bez karni kiedyś ktoś mi ukradł miecz i bez miecza mu urwałem głowę wiec jak komuś coś zginie przyjdę do ciebie. -ściszył głos aby tylko niziołek go słyszał. -Najpierw powoli wypatroszę ci falki tak żebyś cierpiał a potem odetnę ci łapy i głowę i nawet nie powstrzyma mnie pradawna mowa cfaniaczku.- Rzucił nim o ziemie, siadł i zjada swoją porcję.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 05-05-2007, 11:05   #99
 
raven72's Avatar
 
Reputacja: 1 raven72 ma wyłączoną reputację
Vincent
Po posiłku podszedł do Cienia i powiedział:
-Może byś mu dał spokój?Może i jest złodziejem,ale nie zasługuje na śmierć.
Po tych słowach podszedł do ogniska i usiadł jak najdalej od innych.
Zamyślony czekał na rozwój wydarzeń.
 
raven72 jest offline  
Stary 05-05-2007, 11:33   #100
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
z namiotu wyszedł Dangar który właśnie zakończył swoją medytacje,widząc że ktoś przygotował już jedzenie skierował sie w stronę ogniska.usiadł tam gdzie siedział ostaniej nocy i zaczął jeść.spojrzał na nauczycieli po czym powiedział -jedzenie przygotowaliście ale chyba zapomnieliście o wodzie. w tym momencie skierował ręke w stronę ziemi,ta zaczeła sie ruszać i po chwili wyłoniła się z niej mała kamienna górka z której zaczęła wyciekać woda.Dangar odłamał wierzchołek i okazało się że całe wnętrze jest wypełnione wodą.-Jest czysta i można spokojnie pić. dokończył jedzenie popijając wodą by zaspokoić pragnienie poczym spokojnie rozejrzał sie po obozowisku.
 
 
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172