Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-06-2007, 11:41   #41
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Elena von Brunsen

"Na szczęście ją znalazłam". Kobieta sprężystym krokiem podchodzi do nieznajomych. Dyga, dość sztywno, przebiega oczami po towarzyszu Francuzki i wbija swoje niebieskie spojrzenie w siedzącą kobietę.
- Jestem Hrabina Elena - płynnym francuskim z twardym, zapewne niemieckim, akcentem zwraca się wprost do kobiety. - von Brunsen. Wydaje mi się, iż to... - sięga w międzyczasie pod połę płaszcza, jednak nie dane jej było skończyć. Dama, przechodząca w pobliżu upuściła swój wachlarz. Elena obrzuca ją spojrzeniem i dyga. "Przecież to hrabina Armaniac! Coś mi się widzi, że szybko stąd nie odjadę. A dzień zapowiadał się na taki nudny. Przeglądanie ksiąg, łajanie służby - zwłaszcza tego Ludwika, zakup materiału na nową pościel... Trzeba było pojechać powozem, jak radził Sigfried."
- To zapewne należy do Pani? - w końcu wyjmuje list i oddaję go właścicielce.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 02-06-2007, 18:23   #42
 
Serpentia's Avatar
 
Reputacja: 1 Serpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znany
Arianne de Lenfent
Kiedy zaczynam się już poważnie załamywać podchodzi do mnie kobieta z zagubionym listem. Wstaję i biorę go od niej.
- Dziękuję Hrabinie bardzo. Jesteś moją wybawicielką. - Kłaniam się lekko. - Francois trzymaj i daj go odpowiedniej osobie - mówię dając towarzyszowi list - Ciebie na pewno potraktują poważnie.
Siadam sobie w dogodniejszym miejscu na jakiejś trawce i czekam na powrót Francois'a mając nadzieję, że to już koniec tej przygody i będę mogła powrócić do mojego życia i dowiedzieć się co stało się z moimi towarzyszami.
 
__________________
:swir: I don't suffer from my insanity, I enjoy it. :swir:
Serpentia jest offline  
Stary 09-06-2007, 01:19   #43
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
Francois skłonił się kobiecie, która podeszła do niego i Arianne. Zanim zdążył zareagować na wiadomość, o stracie listu, hrabina wręczyła go towarzyszcze. Nie wiedział, kto to jest, a był tego bardzo ciekaw.
- Madame, jesteśmy naprawdę wdzięczni za oddanie tego listu. - powiedział do Eleny von Bursen, biorąc kopertę od de Lenfent. - Była to dla nas sprawa naprawdę ważna. Chciałbym porozmawiać z damą, która poratowała nas w takiej opresji, sama przebywając dla nas taką drogę. Chyba jednak najlepiej byłoby, gdybym już teraz zaniósł list do księcia d'Enghien. Byłbym zaszczycony, gdyby Madame zgodziła się zaczekać na mój powrót, bądź też towarzyszyć w wizycie u księcia.
 
Diriad jest offline  
Stary 09-06-2007, 18:25   #44
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
Clorid Armaniac

Żołnierz szybko schylił się po upuszczony wachlarz. Z uśmiechem na twarzy i fascynacją w oczach podaje ci twoją własność - Mam nadzieję, że się nie zabrudził. Zaprowadzić prosto do namiotu, czy też sobie pani jeszcze czegoś życzy - uśmiechnięty mężczyzna z wąsem kłania się nisko. Jego akcent był dziwny, na pewno nie francuski.

Pozostali

Francois de Vendome trzyma list od Arianne de Lenfent. Wszyscy czekają z zaciekawieniem na odpowiedź Eleny von Brunsen
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"
sante jest offline  
Stary 10-06-2007, 08:33   #45
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Obdarzyłam żołnierza jednym z moich najbardziej czarujących, uśmiechów, odebrałam od niego wachlarz i łaskawie podłam wypielęgnowaną dłoń do pocałunku.

-Dziękuję, widzę, że nawet w takich polowych warunkach, nie zapomniana Pan kawalerze jak szarmancko odnosić się do damy -nadal uśmiechając się otworzyłam wachlarz i zaczęłam się leniwie wachlować.

Pod maską uprzejmość, ukryłam złość i irytacje. Ukradkiem spojrzałam w kierunku grupy stojącej pod drzewem. Młodzi przyglądali się jakimś papierom. Wyraźnienia na coś czekali, w pewnym momencie jasnowłosa dziewczyna, popatrzyła na mnie, nasze spojrzenia spotkały się na krótką chwilę. Odwróciłam się i odeszłam w kierunku przygotowanego dla mnie namiotu. No cóż będę musiała wieczorem uciąć sobie pogawędkę z księciem...myślałam.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 10-06-2007, 23:21   #46
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Elena uśmiecha się delikatnie, choć bardziej wygląda na zmęczoną niż radosną. Poza tym każdy jej ruch zdaje się lekko sztywny.
- Jeśli można, wolałabym poczekać. Nie wyglądam odpowiednio, aby pokazać się księciu. Mam nadzieję, iż to nie będzie kłopot drogi monsieur... - i czeka, aż mężczyzna poda swoje imię.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 11-06-2007, 00:26   #47
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Francois - dokończył książę. - Francois de Vendome, książę Beaufort - gdy tylko się przedstawił, zaczął zastanawiać się, jak taka osoba jak hrabina zareaguje na jego tożsamość. W sumie, jest niemką, czy też austriaczką, sądząc po nazwisku - nie powinna w takim razie być nastawiona do niego negatywnie. - Jak pani sobie życzy - skłonił się, po czym, prowadząc konia, powoli odszedł do d'Enghien, kątem oka obserwując jeszcze reakcję Eleny i innych.
 
Diriad jest offline  
Stary 11-06-2007, 22:12   #48
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Francois de Vendome, książę Beaufort - na te słowa oczy Eleny lekko się rozszerzyły, jednak szybko zapanowała nad emocjami i dygnęła lekko, spuszczając głowę. Kiedy mężczyzna ruszył w stronę namiotu księcia, kobieta odetchnęła. Poklepała konia i zaczęła szukać miejsca, w którym można by usiąść i poczekać na księcia Beaufort. Dopiero teraz poczuła jak bardzo jest zmęczona. Westchnęła. "A kiedy ja nie jestem zmęczona? Gdy sypiam widzę koszmary, gdy nie sypiam widzę koszmary. Wychodzi na jedno."
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 13-06-2007, 21:57   #49
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
Clorid Armaniac

Żołnierz zaprowadził się do wojskowego namiotu. Nie był to szczyt luksusu, ale też nie można było narzekać na zbyt polowe warunki. Natomiast sam wystrój nie pozostawiał żadnych zastrzeżeń. Od razu rzucało się w oczy fachowe wystrojenie. Iście książęce. Ozdabiane lustro, łózko, a nawet komoda! Bóg jeden wie, po co to targali na pole bitwy.
Młody żołnierz stanął w wejściu. - Jeśli jeszcze czegoś pani potrzebuje, to proszę mówić, jeśli nie ,to ja wrócę do moich żołnierskich obowiązków.

Francois de Vendome

Docierasz do namiotu dowódcy. Książę zezwala na wejście. Namiot piękny, w środku bogato, ale ty ten przepych znasz, przynajmniej z dawnych lat. Gdy wchodzisz książę przegląda się w lustrze - Słucham? - pada oschłe pytanie. Skończył poprawiać sobie włosy. Założył pierścienie na dłoń i zwraca się twarzą w twoją stronę. Na jednym z palców dostrzegasz ten sam sygnet, który miał de Vauban.

Arianne de Lenfent

Siedzisz i czekasz... czekasz i czekasz. Nuda! Rozglądasz się w koło, wszędzie żołnierze.... ale nie tylko. Na dobrą sprawę znajdzie się tu wiele wartościowych rzeczy... chociażby te które wnoszono do namiotu, w tej chwili zamieszkałego przez Clorid Armaniac. Twoja złodziejska natura mówi ci, że tu można się nieźle obłowić... o ile zmęczenie podróżą nie przeszkadza ci w tym działaniu.

Elena von Brunsen

Zmęczona... tak to dobre słowo, dawno temu odwykła od takich podróży. Ale nie byłoby tego złego co na dobre nie wyjdzie. Podróż zaowocowała spotkaniem z księciem Francois de Vendome oraz arystokratką Clorid Armaniac. czas pokaże, co jeszcze przyniesie ta podróż.
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"
sante jest offline  
Stary 16-06-2007, 00:32   #50
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Rozejrzałam się po namiocie, na ziemi rozesłano perskie dywany, w rogu stał szeląg obity purpurowym aksamitem, wielki fotel o rzeźbionych nóżkach, mahoniowa komoda.
W głębi majaczyło wielkie łoże całe zawalone poduszkami o rożnych kształtach i kolorach, oraz mała toaletka z wielkim lustrem w złoconej ramie. Uśmiechnęłam się, książę miał naprawdę wyśmienity gust.

-Dziękuję kawalerze, możesz już odejść-odwróciłam się , kiedy nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł-Albo nie, zaniesiesz coś księciu ode mnie.Melanio podaj mi tę małą kasetkę.

Odbieram ją z rąk garderobianej, wyciągam mały perfumowany bilecik i piszę: Drogi książę, zechciej w podzięce przyjąć zaproszenie na dzisiejszy wieczór. C.Kiedy skończyłam, podałam karteczkę młodzieńcowi i doprawiłam go. Zmęczenie dało o sobie znać.

-Mel,pomóż mi!-podniosłam dłonie, aby służąca mogła mi rozsupłać gorset.

Chwila drzemki dobrze mi zrobi, zwłaszcza, że wieczorem muszę być czarująca.
 
MigdaelETher jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172