Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-02-2008, 09:28   #31
 
Anubis's Avatar
 
Reputacja: 1 Anubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodze
„Heh, gaduła z niego… Przynajmniej nie będę się nudził” – pomyślał Revhis śmiejąc się w duchu. Gdy Maglor znalazł się w mrocznym miejscu, które przypominało jedną wielką wojnę, wyciągnął elfi łuk i poprawił kołczan ze strzałami.
- Tak masz rację, że Destrian to nie jest zbyt wychowany drow, ale one tak mają – stwierdził szeptem elf ignorując poniekąd zakaz rozmowy.
- Co do Twojego drugiego pytania to zainteresowały mnie Twoje zdolności. Czy mógłbyś umagicznić każdą materialną rzecz? Nawet moje strzały? Ponieważ, podczas walki posługuję się praktycznie tylko bronią dystansową. Tak to posiadam tylko krótki miecz – powiedział, również szeptem Maglor pokazując schowany miecz.
- Poza tym fajny masz charakter – dodał druid szeroko się uśmiechając.

Jego kompan był bardzo miły i przyjacielski. Może trochę za dużo mówi, ale każdy ma swoje wady. Ale co można z tym zrobić? Tylko się przyzwyczaić. Później to już będzie nieistotne.

Po krótkiej chwili marszu Maglor zwrócił się do swojego orła.
- Rozejrzyj się trochę i zaraz wracaj – rzekł cicho do orła, który natychmiast uniósł się w powietrze i zaczął szybować przeszukując teren.
 
Anubis jest offline  
Stary 23-02-2008, 10:52   #32
 
Kamushi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skał
Tak przyjacielu - Szepnął - Mogę zaczarować twoją broń lecz musisz trzymać się blisko mnie. Moje zaklęcie na innych przedmiotach działa tylko przez kilka godzin. Ah... Zapomniałbym, ten twój miecz nie za bardzo nadaje się do walki wręcz więc... - Arkan w mgnieniu oka wyciągnął dłoń w stronę miecza Maglora, gdy nagle zmienił się on nie do poznania. Wydłużył się o kilkanaście centymetrów, a ostrze stało się grubsze. Arkan widząc zdziwioną minę Maglora, szepnął - Nie martw się. Broń ta została po prostu prze zemnie zaklęta i będzie taka aż do czasu gdy będziesz chciał aby zmieniła się w taką jaka była przedtem. Napewno sobie teraz myślisz jak ja uniosę taki wielki miecz? Hehe... Broń zmieniła wygląd i siłę ale ciężar ma taki sam... - Zakończył widząc spojrzenie Sabriel.
 
Kamushi jest offline  
Stary 24-02-2008, 20:30   #33
 
Raven_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Raven_58 nie jest za bardzo znany
Sabriel wyszła wolnym krokiem na zewnątrz.Gdy wyszliście za nią,zobaczyliście,że rozmawia z jakimś zakapturzonym magiem.Ten na białej szacie miał wyhaftowaną siedmioramienną gwiazde koloru złotego.Inni zakapturzeni magowie mruczeli zaklęcie z uniesionymi kosturami i dłońmi.Podtrzymywali tym samym błękitną bariere okalającą okrągły budynek i dziedziniec.Przez zaklęcie mogliście zobaczyć sylwetki walczących.Co jakiś czas coś wybuchało,ktoś krzyczał.Sabriel,gdy skończyła rozmawiać,podeszła do was i gestem kazała iść za sobą.Powiedziała,gdy ruszyliście w stronę bramy przez którą wychodziło się z ogrodu:
-Za chwilę ja i Alesion opuścimy bariery.Ale tylko na kilka sekund.Musicie dotrzeć do zamku.Tam dostaniecie kolejne rozkazy.
Elfka otworzyła brame zaklęciem i odsunęła się,mrucząc zaklęcia.Bariera znikła,a zaklęcie Sabriel wyrzuciło was poza dziedziniec Świątyni.Zaklęcie znów aktywowano a atakujący magów wojownik odbił się od niego i poleciał na pobliski budynek.W ostatniej chwili uskoczyliście przed kulą ognia,którą cisnął w was demon stojący obok dwóch pozostałych.Musieliście walczyć.
 
Raven_58 jest offline  
Stary 24-02-2008, 21:12   #34
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Ascarith uskoczył nieco na bok, po czym wyciągnął strzałę z kołczanu, naprężył cięciwę swojego łuku i strzelił, starając się trafić w prawe oko demona, aby odwrócić jego uwagę od pozostałych z grupy, którzy mogli wyrządzić mu większą krzywdę niż elf łowca.
 
Col Frost jest offline  
Stary 24-02-2008, 21:43   #35
 
Hertion's Avatar
 
Reputacja: 1 Hertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znany
Nie czekając na zaproszenie do walki wyciągnął dwuręczny miecz napełniony rtęcią. Pierwsze co zrobił to oddalił się od drużyny tnąc w tchawice, zadawać pchnięcia w sploty słoneczne, odcinać głowy, podcinać żyły itp. itd. Szybko wykonywał bardzo szybkie i urwane cięcia, przez co zadawał więcej ran i zatruwał więcej tych potworów. Na silniejszych zadawał zdecydowane cięcia odsłaniając się na kilka sekund by zadać głębsze rany obrywającym. Po chwili piruetem wrócił do drużyny i wchodząc w krąg łuczników zmienił broń na sztylety. Jego najmocniejszą broń. Szybko pozycja wyjściowa do ataku poderżnięcia gardła. Zaczął osłaniać Ascaritha,Maglora i maga Arkana. W tych że sztyletach była trucizna połączenia kompotu z maku [narkotyk] i soku z jarzębiny [w krwi nie wyrządza obrażeń lecz powoduje nadmierne pieczenie i swędzenie]. Po chwili zaśmiał się i zaczął dalej osłaniać trójkąt. Niema to jak w walce pomyślał i uśmiechnął się szyderczo wbijając nóż w oko jednego z demonów.
 
__________________
Kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwi...

I nastał czas że wylał Hades!!!
Hertion jest offline  
Stary 25-02-2008, 16:29   #36
 
Anubis's Avatar
 
Reputacja: 1 Anubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodzeAnubis jest na bardzo dobrej drodze
Maglor ucieszył się na widok nowego oręża. Rzeczywiście jego waga nie zmieniła się, podczas czaru. "Przydatna magia" - pomyślał elf i szedł ponownie w ciszy. Gdy zobaczył otwierające się przejście i zobaczył w nim grupkę przeciwników natychmiast napiął cięciwę łuku i po błyskawicznie szybkim nacelowaniu w witalny punkt przeciwnika wypuścił strzałę.
"Co tu się dzieje? Gdzie jest jego ptak? Był już wytresowany do podobnych warunków, więc czemu nie wracał?" - takie pytania kłębiły się w głowie druida.
Nie przejmował się kompanami, gdyż wiedział, że sobie poradzą z przeciwnikami, lecz jego ptak... Trzeba mieć nadzieję...

Zobaczywszy, jak jego koledzy z drużyny demonstracyjnie atakują przeciwników w ich oczy zaklął cicho pod nosem. Podobno zadaje się z profesjonalistami, a nie z dzieciakami, które uważają zabijanie za najlepszą zabawę. Niektóre stworzenia są takie głupie. Wziął z kołczanu kolejną strzałę i napiął ją na łuk. Ponownie nacelował w śmiertelny punkt przeciwnika i wypuścił strzałę.
- I chyba tutaj zaczyna się prawdziwa walka, Arkanie. - powiedział, wciąż napinając łuk i wystrzeliwując je w stronę przeciwnika.

[ Gdyby ktoś miał problem to Maglor posiada Specjalną umiejętność, znajomość witalnych punktów stworzeń. ]
 
Anubis jest offline  
Stary 25-02-2008, 17:04   #37
 
Kamushi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skał
Arkan ledwo uskoczył przed następną kulą ognia i krzyknął do Maglora.
- Widocznie masz rację!
Arkan uskakując od następnej kuli krzyknął z całej siły - "Sharaes vyrdaes. Caer ti!!"* - A z laski którą trzymał wystrzelił wielki strumień wody i gnając naprzeciw demonowi gwałtownie się rozszczepił na 2 części i uderzył demona stojącego obok. Ponownie wykrzyczał słowa ale całkiem inne - "Pajasyr paeraeli ti!!"* - I w mgnieniu oka przed nim stanęła przeźroczysta wodna zapora. Podskoczył do demona i uderzył go ostrzem, a on zawył z wściekłości i z ogromną siłą uderzył w Arkana i znikła jego tarcza z wody.
- Auć... Myślałem ,że taka obrona wystarczy ale widzę ,ze się myliłem.
Arkan był osobą która lubi walczyć tak więc widząc demona próbującego zaatakować Maglora wykrzyczał - "Shydia mestaiń"* - A z jego laski wyleciał potężny strumień wody i uderzył demona w głowę powalając go na ziemię. Teraz wiedział on ,że małe zaklęcia na nie nie podziałają wystarczająco więc krzyknął do towarzysza.
- Możesz mnie przez chwilę osłaniać?! Wzniosę między nami potężny mur wodny ,którego nie powinni zniszczyć jak poprzedni! Ok?!

"Sharaes vyrdaes. Caer ti!!"* - Potęgo wody. Pomóż mi!!
"Pajasyr paeraeli ti!!"* - Dakarosie ochroń mnie!! [Dakaros - Bożek wody]
"Shydia mestaiń"* - Wodny strumień!!
 

Ostatnio edytowane przez Kamushi : 25-02-2008 o 17:07.
Kamushi jest offline  
Stary 25-03-2008, 12:38   #38
 
Raven_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Raven_58 nie jest za bardzo znany
Demony,powalone przez waszą grupe,zaczęły uciekać dachami miasta.Jednego z nich trafiła strzała Maglora,zabijając na miejscu.Za barierą Sabriel wskazała wam wasz cel,gestem każąc się pośpieszyć.Siły magów wyczerpywały się,a demonów przybywało.Usłyszeliście dziwny śpiew w nieznanym wam języku,który ciągle narastał.Nie było bezpiecznie stać w miejscu.Szczególnie w takim.
 
Raven_58 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172