Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-06-2008, 17:15   #1
 
enneid's Avatar
 
Reputacja: 1 enneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodze
[SW] Przetrwanie

Grevious został schwytamy. Pogromca jedi znów uciekł. A może został zabity przez Obi-Wana? Ta poufna informacja przynajmniej w 10 diametralnie rożnych wersjach krążyła po świątyni. Czegoż bowiem można było się spodziewać po padawanach, którzy w plotkach i rożnych, często małostkowych i śmiesznych dyskusjach odpoczywali miedzy kolejnymi zajęciami? W zeszłym tygodniu żywo zastanawiano sie nad przyszłością rajdową duga Garrulla, który rozbił się na jednym z wyścigów padów na Malasteer (w całym holonecie było głośno). jeszcze wcześniej, choć przez krótki czas dyskutowano o możliwym odejściu Yody z rady, gdyż ponoć czuł się bardzo źle. Pogłoski w świątyni zawsze miały się świetnie, żyjąc niemal własnym życiem. Nie obyło się oczywiście bez komentarzy na temat zamknięcia świątyni tego wieczoru. Czyżby mistrzowie spodziewali się odwetu za wydarzenia na Utapu? Jakieś pogruszki dotarły do rady? Pewno miał nastąpić kolejny tak separatystów na Coursant!

***

Nauka dla Ay've szła naprawdę bardzo ciężko. dlaczego tak przykładają wagę do tych dziwacznych stylów? Czemu ciągle są te pieprzone medytacje. No i ta cała nauka o historii jedi, historii powszechnej, astronautyki i tak dalej i tak dalej. właściwie, od 3 pełnych tygodni, od kiedy jest w świątyni uczyła się zaległej wiedzy, która jakoś kompletnie wydawała się być nieżyciowa. A i jeszcze ta sztywna atmosfera. Wszyscy zwracają się do siebie z jakąś uprzejmością pomieszaną z dystansem. Nic nie okazują, najwyżej niektórzy wywyższają się bo niby są rycerzami, a ona tylko padawanem. Dlaczego w sumie jeszcze nie uciekła? Być może było to spowodowane mistrzem, którego jej przydzielono. Mistrz Neil Qaren, już dość stary ale potężnie zbudowany, który niemal emanuje jakąś wewnętrzna siłą. Bardzo przypominał jej wcześniejszego mistrza- Shan Roo. Przede wszytkim nie było tej wyższości, jaką ciągle houbili się pozostali rycerze. zawsze z wyrozumiałością przyjmował jej uwagi, odnosnie bezsensowności tej całej nauki, i ciągle zmieniał jej tryb prowadzenia, by niejako dopasować sie do padawanki. Nie oznaczało to jednak, że nie był wymagający. Przy tym byl również przyjacielem jej dawnego mistrza
Sam Neil w świątyni- z tego co zdołała sie sie dowiedzieć Ay've- Postacią dość... ekscentryczną w zakonie i dwuznaczną. Niezwykle potężny mistrz, który ponoć zawsze przez ostatnie 15 lat był uważany za najważniejszego pretendenta do członkostwa w radzie. Rada jednak zmieniała skład, on natomiast zawsze pozostawał jakby nie zauważony. w ostatnich latach natomiast zasłynął z niezwykle burzliwej dyskusji odnośnie uczestnictwa zakonu w wojnie klonów. mistrz Qaren, niezmiennie utrzymywał, ze wojna, tak naznaczona wewnetrzymi konfliktami polityków, a co gorsza naznaczona ciemna strona mocy będzie zgubna dla rycerzy. Uważał, ze rycerze powinni odstąpić od brania udziału w tej wojnie. Swoimi argumentami nie przekonał jednak rady, a na znak jakiegoś protestu poprosił o możliwość szkolenia młodzików, zamiast uczestnictwa w wojnie klonów. Tym samym wyalienował się od reszty jedi, choć nadal był jednym z największych mistrzów.

No i kolejne godziny szkolenia. Ostatnie dni były nieco luźniejsze. wielu rannych w świątyni jedi po bitwie o Coruscant, (na którą ona nie została wysłana) absorbowało więcej czasu jej mistrzowi. w końcu jednak Nejl zabrał się ostro by nadrobić ostatnie przestoje w nauce swej padawanki. Znów nieźle się męczyła by nauczyć się jednego z wariantów blokowania, które od ostatnich paru zajęć jej mistrz próbował jej nauczyć, i nadal czuła, ze jej sprawdzona technika jest bardziej skuteczna.
No i znów źle... Mistrz westchnął, wyłączając miecz.
-Ay've, to już chyba przedwczoraj przerabialiśmy, ale jeszcze raz powtórzę. Nie uczę cię jak walczyć, ale jak używać miecza. Te ćwiczenia maja ci pomóc w zgłębiani mocy...- Tutaj Nejl nagle przerwał swój wywód i obrócił się za siebie- Co się dzieje?- spytał jakby samego siebie. Młoda jedi, nie zauważyła jednak nic co mogło tak poruszyć jej mistrza.

***

Ledwo Darrakh Nuul i jego padawanka Juno przylecieli po ostatniej misji, nie zdązyli nawet odetchnąć czy złożyć sprawozdania z misji. a już zostali wciągnięci w kolejna misję. bitwa o Coursant zaprzęgła niemal wszystkich jedi na planecie. oni sami zostali wysłani jako dowódcy jednego z legionów, który miał odeprzeć walki w pobliżu dzielnicy senatu. Walki okazały się być bardzo ciężkie, ze względu na to iz niemal co krok byli cywile, których trzeba było chronić przed oddziałami robotów separatystów. Później było niewiele lepiej po bitwie, świątynia pełna zranionych jedi, a przy tym napięta sytuacja polityczna nie dawała o sobie zapomnieć. Jakoś jednak znaleźli trochę czasu by wypocząć i zastanowić sie nad swoją długa misja...

Cos się działo. Shaak-Ti osobiście przestrzegła Darrakha Nuul, że ktoś może zaatakować świątynie, chociaż więcej szczegółów nie powiedziała. z tego co wiedział czterech mistrzów w tym Mace Windu udali się do senatu by przekazać, że Obi-Wan schwytał Greviusa, a także to, że świątynia została zablokowana. w sumie nie wiedząc nic więcej po za kilkoma plotkami, nie do końca wiedział co właściwe zrobić. Postanowił wiec oddać się medytacji poprzez trening fechtunku. Jakoś zawsze ten rodzaj medytacji najbardziej do niego przemawiał. Wtedy najlepiej czuł wiry mocy i czuł podszepty mocy.
W końcu również przyłączyła się do niego Juno, która właśnie skończyła pomagać w bibliotece. Z początku przyglądała się ruchom rycerza pełnych gracji i śmiertelnej precyzji, lecz w końcu i ona dołączyła do ćwiczeń.
Minęły prawie 3 godziny. Gdy nagle moc przyspieszyła, a mrok nagle zaczął ogarniać jej wiry. Najpierw poczuł to Nuul, co wyrwało go z koncentracji, a ostanie cięcie nieprecyzyjnie zatrzymało się w połowie. Otworzył oczy. Jego padawanka czując, ze kiffar przerwał ćwiczenie, również zatrzymała miecz, wyłączyła go i otworzyła oczy. Niezbyt wiedząc o co chodzi, chwile patrzyła się na mistrza, po czym wykryła jak ciemna strona mocy przesącza się przez rzeczywistość. Bardzo niski dźwięk, niemal na granicy słyszalności, powoli zaczął ogarniać pomieszczenie. Darrakh poznał je niemal od razu. silniki niszczyciela...

***

Haen Nexi długo czekał na jakieś wiadomości z senatu. Co się właściwie stało? Zawiązała się tam jakaś walka? Ale z kim? Czy trwają tylko pertraktacje z kanclerzem? Trzy godziny przeciągały się niemiłosiernie długo, a padawan nie mógł się skupić. pozostawiony samemu sobie błądził po świątyni nie wiedząc co z sobą zrobić. Nie miał żadnych zadań, a jego mistrz po bitwie leczył się w centrum medycznym? może tam podejść? Niezbyt pewny co robić w końcu usiadł w jednej z niewielkich jadalni, by czegoś się napić Znajdywała się w północnym skrzydle przed głównym placem. nie było tam prawie nikogo, prócz jakiegoś rycerza, które rozpoznał po krótkim czasie jako Forest Agala, dawnego ucznia mistrza Nejla Qarena, zauważył również Garrema Ar'kal technika pracującego hangarze, którego pamięta z kilku dyżurów, jaskie spędzdził na pomocy w hangarze (jako jedne z obowiązków padawana) . Ten już od kilku dni naprawia kilka myśliwców uszkodzonych w takcie ostatniej bitwy. Zapowiadała się dla niego kolejna samotna noc, by opanować harmider przy jednej z delt-7. Postanowił więc on coś przekąsić przed wymianą układu inercjalnego. a przy tym uzupełnić zapas kawy w termosie.
Haen już chciał usiąść gdy coś poczuł. Moc nagle zawirowała lecz nic poza tym się nie stało. Forest chyba też to wyczuł wstając nawet z miejsca i rozglądając się lecz nic się nie stało. usiadł z powrotem powracając do posiłku
 
__________________
the answer to life the universe and everything = 42

Chcesz usłyszeć historię przedziwną? Przyjrzyj się dokładnie. Zapraszam do sesji: "Baśń"- Z chęcią przyjmę kolejnych graczy!

Ostatnio edytowane przez enneid : 02-06-2008 o 07:41.
enneid jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:31.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172