Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-06-2011, 22:21   #121
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
To co wyprawiał krasnolud niech zostanie tajemnicą, a gdyby ktoś kiedyś o tym pisnął albo języka nie pohamował to ... Grogan się nie obrazi, wręcz przeciwnie, ale po co komu opowiadać takie.. dziwadła.
-Furman z wozem.. jasne, ze zrozumiałem, w mordę jeża - na chwilę przystopował krasnolud patrząc w stronę Ajabu - A Ty Ruda, jak Ci mówią smacznego w czasie posiłku to się odpowiada: dziękuję, w mordę jeża, mistrzu Ajabu. A nie bez tego w mordę jeża. Jeszcze raz: dziękuję Mistrzu Ajabu - dorzucił do Fia.
Za siedmioma górami, za gęstymi lasami, czyli kiedy krasnolud skończył, dumnie wstał rozejrzał się dookoła czy czasem nie przedobrzył z czasem i czy czasem nikogo nie ma.
-Teraz chodź, Ajabu to jedyna w mordę jeża magiczona istota, z którą idzie jeszcze wykonać tę misję, idziemy po furmana z wozem do karczmy! - jak rzekł tak zrobił.... ciągnąc za sobą oczywiście Fia.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
Stary 23-06-2011, 17:48   #122
 
Tailong's Avatar
 
Reputacja: 1 Tailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodze
Kira widząc nacierającego trolla spojrzała na Baltazara który jeszcze dyszał po wyścigu. Spojrzawszy na niego jeszcze raz powiedziała. Głos jej drżał ,ale był spokojny i stanowczy.
-Baltazarze mam jedno pytanie jesteś w stanie walczyć? Czy wolisz uciekać?
Baltazar złapał się za głowę, w której przed chwilą panował istny chaos.
-Chyba jestem w stanie walczyć.- spojrzał na zbliżającą się bestię[- Ale czy damy radę? - Schował się za drzewo - Ty też to lepiej zrób, nie chciałabyś się znaleźć w strumieniu jego wymiocin. Przygotujmy się do walki.
-Ech musiałeś mi obrzydzić walkę, jak wygramy obiecuję ci że ty oberwiesz po trollu.

Kira uśmiechneła się do Baltazara po czym schowała się za drzewem obok.
-Ja zaatakuję pierwsza, powinnam zdążyć uskoczyć przed twoim atakiem.
Kira wyciągneła miecze i na dłoni odliczyła od pięciu wstecz.
Baltazar również wyciągnął swój miecz.
-Trolle nie są zbyt mądre, musimy go przechytrzyć, rozkojarzyć. Nie ma co czarować, z łatwością rozproszy magię.
W pewnym momencie Kira wyprowadziła swój atak, Baltazar w tym czasie zaatakował z drugiej strony. Rozjuszony troll został mocno zraniony, nie wiedział kogo miał atakować. Po chwili para wojowników znów skryła się za drzewami.
-Baltazarze jestem zwinniejsza od ciebie wiec będę skakać wokół niego a ty tnij by zabić.
Mag skinął głową. Troll zaczął rozwalać stojące na jego drodze drzewa. Elfka ruszyła w jego stronę, z gracją unikała jego potężnych ciosów. W tym czasie Baltazar zaszedł go od tyłu i z całych sił wtopił ostrze swojego miecza w jego ciało. Troll natychmiast się odwrócił i machnął ręką, która wyrzuciła maga na pewną odległość. Miecz cały czas znajdował się w tylnej części ciała stwora.
-Baltazar?!
Krzykneła elfka po czum rzuciła się z gniewem na gardło trolla.
Udało jej się rozciąć jego gardło. Ten zaczął się szamotać i rzucać, po czym padł na ziemię, pozostając bez ruchu.
Kira nieco zdyszana podskoczyła szybko do Baltazara patrząc czy nic mu nie jest.
-Baltazarze co z tobą? Wszystko wporzątku?
Elf jęknął coś głośno i obrucił się, aby wstać.
-Nie... najlepiej...- oparł się o drzewo, chwiejąc się na różne strony.
-To co? Czas wracać do reszty, nie?
Kira spojrzała w oczy Baltazara jej oczy zapełniły się łzami w tej chwili przypomniała sobie scene z miasta i rozrywane ciało kobiety. Nie wytrzymała napływu emocji rzuciła się na szyję Baltazara i szlochając powiedziała mu cicho do ucha.
-Proszę uważaj bardziej na siebie nie chciaa bym stracić żadnego z towarzyszy.
Po jej policzku spłynęło kilka łez. Odsunęła się od twarzy Baltazara i podeszła do trola wyszarpała z ciała miecz Baltazara po czym obruciła się do niego i spojrzawszy na niego już chciała coś powiedzieć gdy zauważyła Baltazara bez kaptura. Widocznie jak przytuliła się do niego na chwilę musiała niechcący ściagnąć kaptur.
-Ty ty ty... Jesteś Elfem?!-Zaskoczona elfka wydusiła z siebie tylko te słowa.
Zmieszany Baltazar podrapał się nerwowo po głowie.
-To... to nie zauważyłaś wcześniej?- nasunął ponownie kaptur na głowę.
Kira oprzytomniała szybko i podchodząc nieco poirytowana do Zwiastuna powiedziała.
-Niby jak miałam to zauwarzyć jak ciągle masz kaptur na głowie no i sypiam zdala od was lub w osobnym pokoju. Zresztą nie zwracałam na to uwagi zbytniej. Ech trochę mi teraz wstyd za siebie że nie zauważyłam.
Kira podeszła do Baltazara kucnęła przed nim przetarła jego miecz i podała mu go po chwili zerkła na jego torbę i trolla leżącego niedaleko.
-Zwiastunie masz jakąś pustą butelęczkę przy sobie?
Mag skinął głową.
-Jasne... jestem zawsze przygotowany, jak na prawdziwego maga przystało...- wygrzebał z torby i pokazał elfce.
Kira wzieła butelkę podcieła lekko żyły trollowi i zebrała jego krew do butelki. Uśmiechneła się przy tym do Baltazara po czym podeszła do niego oddała mu zamkniętą butelkę złapała pod ramie i powiedziała.
-Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda krew trolla zawsze można komuś ją sprzedać.
Nieco zaczerwieniona na twarzy zniżyła głos i odrzekła.
-Proszę nie gniewaj się na mnie że nie zauważyłam że jesteś elfem ,i przepraszam za mój wybuch emocji mogłeś sobie nie życzyć takiego przytulania.
Zaczerwieniony Baltazar lekko odsunął się od Kiry
-Nie... ja... po prostu...- przełknął głośno ślinę.
-Wracajmy...- rzucił krótko i ruszył w stronę karczmy.
Oboje skierowali się ku karczmie atmosfera była nieco dziwna i napieta. Kira całą drogę się czerwieniła na twarzy.
 
__________________
Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.

Ostatnio edytowane przez Tailong : 13-07-2011 o 14:17.
Tailong jest offline  
Stary 08-07-2011, 13:35   #123
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Greta zapewniała Murzynowi, że ich wyprawa nie potrwa zbyt długo. Wyruszyli leśną ścieżką, która zwężała się z każdym pokonanym metrem, aż w końcu zniknęła. Trzeba było przejść przez wystające korzenie, niespodziewanie pojawiające się pod nogami kamienie i inne niedogodności. Ajabu w pewnej chwili w oddali zauważył duże złoża mocy magicznej. Energia była tak gęsta, że było ją widać gołym okiem.
-Uważaj! Bądź ostrożny... widzę już te nędzne nimfy wodne, nie zbliżajmy się zbytnio do tego jeziorka... o! Tak, tak! Jakie szczęście mnie spotkało! Warto było posłuchać Brunhildy, wiedźmy zza morza, żeby zrobić z tych glonów talizman szczęścia!- padła na kolana i zaczęła zeskrobywać coś z głazu.
Ajabu usłyszał ociężałe trzepotanie skrzydeł nad sobą. Greta spojrzała w górę.
-Abishai!? Co one tu do cholery robią?- stwór zauważył dwójkę ludzi i wylądował niedaleko ich.
-Co... co wy tu robicie? Wynoście się stąd natychmiast!- wyciągnął przed siebie swoją długą włócznię. Był pokryty łuskami i do złudzenia przypominał smoka w humanoidalnej postaci.
-Widocznie nie ma zamiaru dać za wygraną... a ja nie mam zamiaru uciekać stąd z podkulonym ogonem!- warknęła. Uśmiechnęła się.
-Na całe szczęście to tylko czarny abishai, nie potrafi używać magii, a jesteśmy w miejscu magicznym, więc magia jest tu silniejsza. Mam tylko nadzieje, że nie spotkamy jego pobratymców.
Abishai zaczął szarżować na Gretę i Ajabu. Wiedźma kucnęła, dotknęła ziemi, złapała w garść trawę, którą szybkim ruchem zerwała i coś wymamrotała. W tym momencie abishai potknął się o coś i zaczął spadać, natychmiast rozłożył skrzydła, odbił się rękoma od ziemi i wzniósł w powietrze.
-Zajmij się nim, dobrze?- wróciła do skrobania, zrywania i zbierania.
Znów wyciągnął włócznię w stronę Ajabu i zaatakował z powietrza.

Fia nie sprzeciwiała się niczemu co robił i mówił Grogan, ciągle tylko się przy nim rumieniła. Kiedy już krasnolud załatwił sprawę z wozem, nieśmiało spytała.
-Czy... czy Ajabu się nie pomylił? Bo tak sobie myślałam... że nie chciałby chyba, żebym z wami podróżowała, a.... a nie chciałabym się z tobą rozstawać... poprawiała w tym czasie fryzurę, spinka z jej włosów spadła na ziemię, leżała koło krasnoluda, schyliła się po nią, ukazując swoje obfite piersi w luźnej koszulce, kiedy się podniosła jej rumieniec nie schodził z twarzy.

Kiedy już Kira i Baltazar dochodzili do karczmy, zerwał się mocniejszy wiatr. Nad nimi widniały bujne korony drzew. Wraz w podmuchem wiatru spadły z niej dziesiątki liści. Baltazar złapał Kirę i zaczął biec, wymamrotał coś i z jego dłoni w stronę liści pognały magiczne pociski.
-Uff... to były listkowce... paskudne pasożyty, nieźle się kamuflują, zauważyłem je w ostatniej chwili...
Kiedy zobaczył, że prawie się tuli do elfki zaczerwienił się i puścił ją, następnie wszedł do karczmy.
 
Koinu jest offline  
Stary 13-07-2011, 15:03   #124
 
Tailong's Avatar
 
Reputacja: 1 Tailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodze
Kira zaskoczona całą sytuacją z Baltazarem nie wiedziała c zrobić dziękować za ratunek czy walnąć go w twarz za te tulenie. Pierwsze takie zetknięcia Kiry z mężczyzną to dla niej szok. Kira stała przed karczmą jak w ryta a w głowie miała jeden wielki chaos. Stała tak przez chwilę po czym postanowiła oczyścić umysł za pomocą muzyki. Kira rozejrzała się do wokół karczmy znalazła w pobliżu jakieś drzewo rozsiadła się wygodnie pod nim nie zważając na nikogo i na nic zaczęła grać. Przez głowę przeszło jej wiele myśli w szczególności rozmyślała nad tym co się wydarzyło i co czynić dalej.
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=QEUtF4-PUy0&feature=related[/MEDIA]
"Czycha na nas dużo niebezpieczeństw i problemów. W co my się pakujemy i dlaczego tak ważny jest ten pierścień? Skoro ludziom tak na nim zależy to coś mi tu nie pasuje. Czy ten pierścień jest wart śmierci niewinnych ludzi? Na dodatek nie ufam tej rudej kobiecie. Jeśli jest ona po to by nam przeszkodzić lepiej by ją zostawić. Jednak z drugiej strony warto mieć ją na oku mogła by się też nam przydać do czegoś jeszcze. Nie tylko dla krasnoluda do jego uciech...wrrr"
Kirze przeszła gęsia skórka po plecach postanowiła więc wrócić do karczmy. Rozglądając się po karczmie zauważyła krasnoluda postanowiła podejść i z nim porozmawiać.
-Groganie jak tam wyprawa do starej kobiety? I gdzie jest Ajabu?
 
__________________
Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.

Ostatnio edytowane przez Tailong : 08-08-2011 o 21:33.
Tailong jest offline  
Stary 18-07-2011, 13:26   #125
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
- Nie lękaj się, Babuszko! Już ja nie pozwolę, by jakaś łuskonośna bestia przeszkadzała przyzwoitej czarownicy w spacerze po mrocznym mateczniku – zapewnił Murzyn i przygotował się do walki.

Abishai pikował, mierząc w Ajabu grotem włóczni. Włócznia – to broń dobrze bohaterowi znana – całe dzieciństwo biegał wszak po sawannach kraju Kudo, polując z dzidą na antylopy i pasiaste konie. A, jak dowodzi Brunon Starszy w dziele „Ars Militari”, poznać przeciwnika to pierwszy krok do zwycięstwa (drugim jest „walić go po głowie ciężkim i możliwie ostro zakończonym przedmiotem”). W każdym bądź razie – Murzyn wiedział, że drzewce mają przewagę zasięgu nad jego rapierem. Postanowił obrócić tę cechę na swą korzyść...

- Kuficha mimi! – zakrzyknął na chwilę przed ciosem i momentalnie rozpłynął się w cieniu. Pod osłoną niewidzialności uskoczył za plecy abishaia. Wydobył sztylet i szybkim susem spadł na przeciwnika od tyłu, krępując jego skrzydła i zadając okrutne pchnięcia klingą. W zwarciu, w boju na najbliższą odległość długość włóczni potwora stanowiła bardziej zawadę niż pomoc.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172