Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-10-2012, 11:54   #11
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Koleś stwierdził, że majaczy bardzo niefajnie. No cóż, bywa że widzi się różne rzeczy, ale gdy bolą, przestaje być zabawnie, tak więc przestał rozmawiać z małą Mattie, mając nadzieję że nie obrazi się na niego - czasami najlepiej było się wyciszyć i przeczekać co gorsze fazy.

Elektroklatka? Klatka z elektrycznością? Elektryczność z klatką! Eletka, Klatktro, ELEMENTARZ klatka!

Rzeczywiście miał pomysł. Chciał zatańczyć z małą Mattie, więc gdy drab już otworzył drzwi, rzucił mu się pod nogi i postarał się wyhaczyć tak, by ten mógł poczuć dobry prąd w duszy i chęć do tańca. W końcu jeśli zapewni mu jakąś elektryzującą rozrywkę, to ten na pewno nie będzie mu przeszkadzał, gdy zechce zatańczyć chwilę z małą Mattie w prawdziwym świecie.

Tany-tany.


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=C9aXmoTd1HI[/MEDIA]
Cotton-eye Joe - Rednex (Fourth Core DnB Remix) - YouTube
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 23-10-2012 o 12:04.
Someirhle jest offline  
Stary 23-10-2012, 22:05   #12
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Ghul na pytanie dziewczyny, czy może na widok zakrwawionej piersi uśmiechnął się, pokazując żółte i nadpsute zębiska.

- Coś, co albo nas uratuje, albo zabije – żółty uśmiech nie znikał z pyska, obserwując dziewczynę.

Ręka ghula, nieco mocniej zacisnęła się na tym zaostrzonym kamieniu, którym przecinał więzy. Wiedział, że dobre trafienie z zaskoczenia pozwoli mu zwiać. I zemścić się na tej cholernej sforze, a potem jak Bóg pozwoli, wrócić do roboty. A może znajdzie na nich jakieś zlecenie dla snajpera? Świat był mały, oni byli konkurencją dla innych śmieciarzy z obrzeży Chicago, którzy też parali się niewolnictwem. Wystarczyło by pewnie tylko słuchać.

- Ty! – rzucił niespodziewania do dziewczyny – Trzymaj się mnie, albo… Albo jego. Ewentualnie tu siedź i zdechnij z głodu, albo niech Cię zajeżdżą na śmierć….

Kiedy w furtce pojawiło się dwóch gości, rzucił się zaciskając rękę na kamieniu na tego drugiego. Na tego, który jak się spodziewał był strażnikiem. Ten z przodu, wyglądał raczej na więźnia, był tak samo rozjebany jak oni. Biedak. A ta morda…
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 26-10-2012, 06:55   #13
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Dzięki - rzucił do ghoula z niepewną miną. Wydawało się, że nie często wypowiada to słowo i miało ono dla niego dziwny wydźwięk.
Zazwyczaj po prostu brał to co chciał i nie dziękował. No bo komu? Trupom?
"Dzięki, stary, że oddałeś mi swoje fanty i dałeś wychędożyć swoją córkę?".
- Mathias Alfsson - przedstawił się. - Z "Vikingów" - dodał, tak na wszelki wypadek. Podejście wielu osób zmieniało się gdy dowiedzieli się, że jest gangerem z jednego z najsilniejszych bandyckich klanów na pustkowiach.
Oczywiście, o ile słyszeli o jego gangu.

- Szkoda, że nie mam swojego obrzyna... - Mruknął pod nosem, z wolna podchodząc w stronę wejścia do ich przemiłej klatki. Starał się robić wrażenie niegroźnego.
- Biegnijcie za mną - rzucił półgębkiem do truposza i amazonki. Nie, nie zależało mu na nich. Po prostu wiedział, że gdy będą uciekali w trójkę będzie miał o wiele większe szanse, by nie zostać zabitym. Dziewczyna ani ghoul nie wyglądali na szybkich biegaczy...
Kiedy strażnik otworzy drzwi Alfsson miał zamiar zerwać się do biegu, mając na dzieję, że łowca niewolników będzie zbyt zajęty wrzucaniem tamtego kolesia, by go zauważyć. A gdy zauważy to zapewne dopiero wtedy gdy oberwie pięścią w twarz i zostanie rzucony o elektryczną siatkę.
 

Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 26-10-2012 o 06:59.
Wnerwik jest offline  
Stary 26-10-2012, 08:42   #14
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Wszyscy
Chyba wszyscy się zgrali. Drab wprowadził Kolesia otwierając zamek jednym z wielu kluczy , pierw wyłączył oczywiście zasilanie ogrodzenia. Niepisany plan chłopaków natrafił więc na pewne trudności. Koleś nie był pewien co powinien zrobić. Wielgus chwycił go za czerwoną koszulę i wrzucił do środka. Największy kowboj pustkowi włożył nogi między bramkę, uniemożliwiając zamknięcie. Łowca naprawdę się wkurwił.

-Co to ma kurwa znaczyć śmie...- mowę przerwał mu ghoul , który prostym ciosem przeorał mu policzek. Typ złapał Josha za kark i przyprawił go prawym sierpowym. Zakręciło mu się w głowie i przez chwilę nic nie widział. Typ był potężnej krzepy. W tym samym momencie Mathias zerwał się ile sił w nogach. Wyminął strażnika krzycząc ''Za mną!'' , udało mu się nawet wybiec z klatki i skierować do czegoś co wyglądało jak stary magazyn zrobiony z czerwonej cegły z popękanymi i wybitymi ''kafelkowymi'' szybami.

Dystans między weteranem a łowcą zwiększył się, zapewne z twarzy Candle`a leciała by obficie krew, gdyby nie to , że nie posiadał nosa. Łowca widząc spierającego VIKINGa wyjął broń z kabury, wszyscy zauważyli ją dopiero teraz. Dziewiątka , z wielką lufą.

Zęby coś niezwykle użytecznego w świecie zwierząt i domyślnie bezbronnych ludzi. Koleś nie mając pomysłu zgryzł się z ucho draba. Ten zaczął się szarpać i zdzielił kowboja prosto w nos miażdżąc chyba każdą chrząstkę jaką posiadała ta część ciała.

Josh zdzielił go mocno w jaja. Trafił w zasadzie w boczną część uda. Skórzany pancerz nie posiadał tam jednak żadnych metalowych umocnień. Wiedział co robić w takiej sytuacji. Close combat. Złapał rękę z bronią, wbijając w nią ostry kamień , ciało rozerwało się i krew wyleciała obficie niczym konfetti na urodzinowym przyjęciu. Pistolet padł na ziemię. Josh odrzucił go automatycznie nogą. Wielki typ począł jednak mimo rany walić w szalę na ciało ghoula. Uderzał go jedną ręką - wielkim cepem maksymalnego wkurwienia. Josh znalazł się na parterze, ledwo blokując ciosy, kamień dawno wypadł mu z ręki. Długo tak nie wytrzyma nawet pomimo mutacji. Koleś tymczasem ledwo mógł wstać.

Strzał. Olbrzymia masa splotów mięśniowych upada bezwładnie na Candle`a. To dziewczyna w końcu wyszła ze stuporu i zareagowała. Patrzyła obłędnym pustym wzrokiem unikając kontaktu z innymi . Obserwowała swoją dłoń jakby była czymś niezwykle fascynującym. Tymczasem z oddali rozległy się krzyki i strzały ostrzegawcze. Trzeba było uciekać.

 
Pinn jest offline  
Stary 26-10-2012, 09:55   #15
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Szkoda, że nie miał czasu przedstawić się "Vikingowi", ale akurat wykorzystał nadarzającą się okazję. Sam w to za bardzo nie wierzył, ale co tam. Za czasów jego świeżości, dokonywał wiele podobnych czynów. Tak samo głupich, jak ten.

Wszystko go bolało. Wręcz ból chciał go rozerwać i wyjść z jego ciała. Jakiś żółty ząb zaczął się nawet ruszać. Trudno, później znajdzie jakiegoś cyrulika, dentystę czy innego znachora, aby wprawił mu ząb po kimś. Praca Josha, spowodowała że ghul nie miał chyba żadnego zęba z którym się urodził i mógłby powiedzieć o nim "To mój ząb!". Jak to mawiają... Peszek.

Teraz jednak podszedł do dziewczyny i wyjął jej delikatnie z dłoni pistolet.

- Dobry strzał! - rzucił - Ale na razie pozwól że ja im będę odstrzeliwał łby - w międzyczasie otarł twarz z krwi łowcy niewolnika i jakiś tam strzępków jego ciała.

Automatycznie ocenił stan broni i sprawdził ile naboi ma w magazynku. Nie wiele więcej myśląc, pociągnął dziewczynę za rękę i skierował się w przeciwnym kierunku, do kierunków wystrzałów. Nie chciał przypadkiem wpaść na pościg. Chciał skierować się w stronę jakiś ruin. A najlepiej w środowisko silnie napromieniowana. Wiedzieli że tam za nimi nie pójdą... Już zaczął kombinować, co w takim razie zrobić dziewczyną skoro on chyba jako jedyny tym gesten, pociągnięciem jej za sobą, stał się za nią odpowiedzialny.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 27-10-2012, 21:58   #16
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
Mathias szybko rozejrzał się po magazynie. Wbrew pozorom, prócz odrapanych cegieł i wybitych szyb krył w sobie coś jeszcze. Prawdziwy skarb, szczerze powiedziawszy.
Motocykle.

Vikingowi aż zaświeciły się oczy na ich widok. Uwielbiał na nich jeździć. Cóż było wspanialszego w życiu od jazdy na motocyklu? Znowu poczuć wiatr we włosach, usłyszeć ryk silnika... Rozjechać jakiegoś przypadkowego przechodnia, przyłożyć komuś toporkiem albo odstrzelić głowę obrzynem. Ah! Rozmarzył się.
Był tylko jeden problem. Trzeba było te draństwa uruchomić, a nie wszystkie wyglądały na sprawne. Za cholerę się na tym nie znał, a czasu miał niewiele.

Jego rozmyślania przerwał huk wystrzał. Najwyraźniej strażnik się wkurwił i kogoś zastrzelił. Mężczyzna niepewnie wyjrzał z magazynu. Dojrzał ghoula, dziewczynę, leżącego kolesia i martwego strażnika. Machnął na nich ręką (na tych żywych, znaczy się), chcąc zwrócić ich uwagę. Może któreś z nich znało się na silnikach? Na pojazdach ich szanse na ucieczkę drastycznie się zwiększą.
 

Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 27-10-2012 o 22:04.
Wnerwik jest offline  
Stary 29-10-2012, 15:50   #17
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Koleś musiał chwilę odpocząć, ale gdy ta chwila minęła, rozejrzał się chyba przytomniejszym wzrokiem. Pierwsze co zauważył, to to że spluwa była w niewłaściwych rękach - czyli każdych innych niż Kolesia. Niemniej jednak czuł się skrępowany, bowiem nie wyszedł mu taniec, a Mattie z nudów poszła spać, więc przyszła chyba pora by zabrać tyłek z tego saloonu i szukać swego szczęścia gdzie indziej.

Sprawą chuja zajmie się później - bo bez chuja jak bez broni.

Sprawdził tylko, czy nie miała przy sobie chociaż noża i spróbował otrzeć nos, przeklinając nagły, bolesny atak kataru, po czym potruchtał do swojego starego kumpla Joe'go. Najwidoczniej przyprowadził on już konie.
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 29-10-2012 o 15:55.
Someirhle jest offline  
Stary 29-10-2012, 17:14   #18
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Niezgrana ucieczka

Joshua Candle

Przejąłeś inicjatywę , oraz zaopiekowałeś się obłąkaną dziewczyną , która właśnie uratowała ci życie. Zaczęliście biec w kierunku przeciwnym do ostrzegawczego wystrzału. Odwróciłeś się , widziałeś parę brązową odzianych (jak wszyscy łowcy) gości , jeden niósł chyba strzelbę. Krzyczeli coś. Zaraz też wzniósł się alarm. Syreny zawyły. To był nie dobry znak. Twoje przeżarte mięśnie napieły się mocniej. Nieco dalej jawił się brzozowy lasek. To była wasza szansa. Niestety dziewczyna, którą mocno ściskałeś za rękę nie dawała rady. Jej łachmany zalały się krwią z odgryzionej piersi. Trzeba było podjąć ważną decyzje.


Viking & Koleś

Mathias zachęcał towarzyszy do ucieczki. W magazynie stały najprawdziwsze motocykle.




Problem stanowiło ich uruchomienie. Leżący Koleś dobiegł jako tako do Alfssona, razem pomogli sobie wejść do środka.

Zardzewiałe wsporniki i lampy zmęczone egzystowały pod pokrytym metalowymi blachami dachem. Większość pojazdów była zakryta płachtami. Nie ulegało wątpliwości , to był warsztat. Sporo narzędzi, nawet karnisty z paliwem oraz spawarka, razem z maską. Należało spróbować uruchomić cacka.

Z zewnątrz dobiegały krzyki i odgłos biegów. Wkrótce zawyły syreny. Chyba gonili tego ghoula.

Koleś rozciął więzy o jakąś pękniętą zardzewiałą rurę wystającą z ściany.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 29-10-2012 o 18:22.
Pinn jest offline  
Stary 29-10-2012, 19:40   #19
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Ghul spojrzał zmęczony na dziewczynę. Wyglądała okropnie. Coś mu podpowiadało, żeby ją zostawił ewentualnie strzelił w łeb żeby się nie męczyła. Spojrzał na nią raz jeszcze. Przypominała mu jego córkę, którą tak niefartownie stracił te kilka pokoleń wstecz. NIE MÓGŁ TEGO ZROBIĆ! Po prostu nie był by w stanie przyłożyć jej do głowy pistoletu i pociągnąć za spust.

Mimo tego, zatrzymał się. Wiedział że nie dobiegnie do lasu, ale on miał szansę. I jak ostatni głupi, postanowił tą szansę se skrócić o połowę... Wziął ją na plecy, niczym worek i tak jak kiedyś go uczono w regularnej armii, nicz żółte skurwysyny zrzuciły im na łby bomby atomowe, zaczął biec wolniej, ale przy tym starając się zaoszczędzić więcej energii na później. I miał nadzieję, że ten ze strzelbą nie strzela choć w połowie dobrze jak on.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 30-10-2012, 14:41   #20
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Koleś zawsze czuł się lepiej w obecności koni. Tylko był jeden szkopuł.
- Joe, kurwa, przecież one są jeszcze nie nie osiodłane nawet! Wszystko muszę robić za Ciebie? - Noż psiakrew, jak mieli wyjechać? Trudno, sam się tym zajmie, byle szybko. Na szczęście wszystko co potrzebne było w zasięgu ręki.
Zajęty robotą, rzucił jeszcze Joe'mu - Nie stój tak, tylko napój te nasze wierzchowce, czeka nas długa droga - wskazał mu ręką kani-WIADRA Z WODĄ.
Przy okazji poszukał sobie też jakiejś pamiątki, powiedzmy czegoś takiego:

 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 30-10-2012 o 14:43.
Someirhle jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:22.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172