Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-03-2017, 01:33   #1381
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



- No. Zawrócił. - Andy pokiwał głową wpatrując się w odciśnięty na poboczu ślad opony. Teraz też widział, że tamten zawrócił. - Ale to chyba nie ten co go szukamy. Nie mógłby jechać dwoma brykami na raz. Musiałby zostawić tą czerwoną gdzieś tu a nie ma jej. Nawet jak ktoś by go zabrał to też by musiała być ta czerwona tutaj. - szturman główkował nad zdarzeniami sprzed paru chwil. Raczej uznał to za ślad innego samochodu niż czerwonego zbiega.

- Może ktoś jechał od miasta, usłyszał strzelaninę przed sobą w lesie, nie wiedział co jest grane to zawrócił? - zaproponował inne rozwiązanie. Ślady musiały być świeże skoro powstały po deszczu. Tyle nawet on się domyślił. Dalej jednak nie był pewny co myśleć poza tym, że zbieg który o nich strzelał raczej by się nie rozdwoił i nie teleporcił bryki którą uciekał. - Ciekawe... Jakby tak było i ten co zawracał był w odpowiednim momencie dla nas na tym zawracaniu to może byśmy mieli świadka co to za maszyna zwiewała a może jak stąd to i go zna i maszynę i kierowcę. Za dużo tu pojazdów chyba nie ma. - Morrison podzielił się swoim spostrzeżeniem. Gdyby dorwali świadka. Popatrzył na drogę jaką przebyli. Zakręcała więc ograniczała pole widzenia bardziej niż prosta ale jednak łuk był dość łagodny więc dość daleko było widać. Może i ten z tej zawracającej bryki mógł widzieć pojazd jakiego szukali. Może.

- No przy pogoni tak, nie dogonimy go z buta. Ale jak chcesz tropić go z samochodu? Nie. Przejdziemy się. Myślę, że albo zwiał z miasta albo się w nim schował. - szturman mrużył oczy i mówił w zamyśleniu gapiąc się po kolei na kazdą z dróg. Iść na wprost znaczyło wejść główną drogą od południa do Newport. Można było iść w prawo co było podobną trasą choć bliższą rzeki. Ostatnia droga odbijała w lewo i biegła raczej gdzieś w dal. Nie był pewny gdzie prowadzi. Mogła potem jakoś dochodzić do Newport jakoś albo nie. Pewnie jak ktoś znał to wiedziałby jak tedy wjechać do osady od innej strony.

Zdecydował się w końcu na bezpieczeństwo. Ta z lewej strony była wyizolowana i pewnie jakoś prowadziła do osady ale gdyby jakaś para tędy poszła właściwie by się rozdzielili na dobre. Tymczasem dwie pozostałe drogi to jak częściowo widział a częściowo już wiedział były nadal w zasięgu strzału z broni jaką mieli. Ile tam mogło być między nimi? Ze sto kroków? Przynajmniej tak na początku jak z tych krzyżówek widział. No i teren między tymi drogami mogli podpatrzeć z dwóch przeciwległych stron tak powiedzmy jakby cwaniak próbował ukryć samochód za domem.

Dumał teraz nad czym innym. Sprawdzać domy i stodoły czy nie? Można było iść samą ulicą i na dwie pary przeszukaliby sporo. Jeśli czerwoniak był na zewnątrz powinni go zauważyć. Ale jeśli wjechał nim do jakiejś szopy czy czegoś takiego no to już niekończenie. Ale znowu zeszłoby im sporo dłużej na przejrzeniu czy zaglądnięciu do budynków. Poza tym te najbliższe pewnie puste stały ale tam głębiej pewnie już ktoś mógł mieć im za złe, że mu w szkodę włażą ludzie z bronią.

- Dobra dziewczyny posłuchajcie. Ja i Sharp spróbujemy dalej iść tą drogą. - wskazał na drogą która wyglądała na główny wjazd do osady od południowej strony. - Hawk i Max, wy weźcie tą drogę od torów. - wskazał na prawy rozjazd gdzie tory i te stare słupy torowe były widoczne nie tak daleko znowu. - Bez nerwów bo tu już mogą być tutejsi. Przejdziemy się ulicami. Może się trafi. Jak nie uderzymy ze skargą do szeryfa. Jak ktoś ma tutaj jakiś czerwony pojazd powinien wiedzieć. Jakby coś to dajcie znać, że coś macie. - powiedział Morrison patrząc na swój zespół. Na razie uważał, że powinni sprawdzić ten róg osady a idąc głębiej w te miasto to się wymyśli po drodze. Najwyżej spotkają się gdzieś w centrum.

- Generał? Tu Morrison. Doszliśmy do Newport. Zgubiliśmy trop. Ale chyba mógł wjechać w osadę. Spórbujemy się rozejrzeć. Ale nie mamy kogoś wolnego? Przydałoby się nam wsparcie. Irisha nadal nie da się obudzić? Albo Rob? Foxy? W sumie jak już tu jesteśmy spróbuję pogadać z szeryfem i zgłosić mu sprawę. Może coś pomoże albo wie kto ma czerwoną brykę. - Morrison znów uruchomił swoją krótkofalówkę. Przeszukanie osady na dwie pary wydawało mu się mało efektywnym zajęciem. Na trzy czy cztery może też ale zgadywał, że raczej albo muszą liczyć na jakiś fart, albo błąd przeciwnika który zostawiłby maszynę gdzieś na widoku albo gadkę z szeryfem. Jak gadkę to od razu pomyślał o Foxy. Rob był niezłym tropicielem a Irish w końcu był vicechampionem MMA w Newport więc na obstawę też się nadawał. To, że palant mógł dać skręt w lewo i wyjechać z miasta na razie wywalał z pamięci bo na taki scenariusz nie miał przeciwśrodków zaraczych w tej chwili więc tym się nie przejmował.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 11-03-2017, 22:53   #1382
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Cosmo tylko kiwnął głową.
-To ja się tutaj jeszcze rozejrzę, może coś jeszcze znajdę. Na razie i tak nigdzie dalej nie jedziemy.

Schylił się i kontynuował poszukiwania ewentualnych pocisków, które mogłyby wylądować pod wagonem. Przyjrzał się kolejny raz uszkodzeniu, poświecił słabe latarką w zegarku. Może uda mu się stwierdzić, w którą stronę poleciał pocisk? Swoją drogą miał mocną penetrację, że przeleciał przez Toma - Cosmo zawahał się, starając się o tym nie myśleć - a następnie [pocisk[ przedziurawił przewód powietrzny.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:01.
JohnyTRS jest offline  
Stary 12-03-2017, 03:33   #1383
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Czas na szczęście stał po stronie monterki. Ciało nie zdążyło stężeć, więc przy odrobinie dobrej woli powinno dać się je ubrać normalnie, bez rozcinania ubrań na plecach i zakładani koszuli sposobem "na zakład pogrzebowy".
- Mhm - odpowiedziała Sloanowi, sięgając po koszulę i rozpinając sprawnie guziki - Niech pan zobaczy w nerce. Naboje powleczone czarna warstwą. Porządne, drogie. Przedwojenne - pochyliła się na denatem i wsadziwszy ramię pod jego plecy, uniosła go do pozycji siedzącej. Wpierw nanizała rękaw na jedną, potem na drugą martwą rękę i pociągnęła materiał aż znalazł się na właściwym miejscu. Wystarczyło opuścić korpus i zapiąć na powrót guziki.
- Przygotowali się, chcieli mieć pewność - pokręciła głową, nasadzając pingle głębiej na nos - Karabinek wyborowy z optyką, skoro sięgnęli go z takiej odległości. Działający na dobre pestki. Niepraktyczny... skuteczny. Spytajmy szeryfa, powinien się orientować z czym tu ludzie latają i kogo stać na podobne fanaberie. Niech ta ruda pójdzie, Foxy. Ale ktoś od nas też powinien iść... no tak myślę. - wzruszyła ramionami, kończąc mocowanie z zapięciem i sięgając po następny element garderoby - bieliznę razem ze spodniami.
- Ktoś powinien za to beknąć - burknęła cicho, łypiąc zza szkieł na starucha- Tak kurwa bardzo brzydko... aha. I chcę jechać do miasta. Rozejrzeć się za czymś. Przydatnym. Książką - wyjaśniła pokrótce prawie się uśmiechając.
Prawie.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline  
Stary 12-03-2017, 06:20   #1384
 
Zuzu's Avatar
 
Reputacja: 1 Zuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputację
Pocisk tkwił głęboko, palcami albo nożem nie dało się go wydłubać. Foxy wyłamała palce, bezradnie kręcąc głową. Potrzebowała innych narzędzi, a najlepiej...

- Cosmo! - krzyknęła do chłopaka, który kręcił się w okolicy. - Jest kula, tylko trzeba ją wyciągnąć! Pomożesz?!
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy...
Zuzu jest offline  
Stary 12-03-2017, 17:27   #1385
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Andrew, Skye
w krótkofalówce odezwał się głos Sloana
-Ok, przyjąłem Zaraz do was dołączymy więc trzymajcie się głównej. Generał out.

Rozdzieliliście się i ruszyliście każda para przydzieloną ulicą. Trasę już w miarę znaliście bo tędy dojechaliście do miasta podczas rozpoznania (oraz tędy częściowo szła trasa którą szliście na walki w których brał udział Irish (wieczór który sprawia teraz wrażenie niewiele mniej odległego od ery mezozoicznej) Jeśli samochód stał został gdzieś tutaj schowany to kierowca musiał ustawić go gdzieś za budynkami. Bo z przodu nie było widać żadnego (no może pomijając dwa które wyglądały jakby nie były ruszane przez ostatnie ćwierćwiecze). W większości przypadków podjazdy były na tyle zarośnięte że nie dałoby się wjechać na tyły bez położenia wybujałej trawy, choć w paru zieleń nie zdążyła jeszcze pochłonąć wybrukowanego podjazdu.

W pewnym momencie usłyszeliście jakiś hałas dobiegający zza jednego z garaży, trochę trudny do określenia, jakby ktoś przesuwał coś ciężkiego albo coś w tym stylu.

Amber
Czekasz na reakcje Cosmo który chyba za bardzo skoncentrował się na poszukiwaniach.

Cosmo (porażka) Zakładając że potrafiłbyś wykreślić linię między punktem gdzie kula opuściła Toma (i to zakładając że leciała dalej prosto) a tym gdzie trafiła w przewód to nie potrafisz przewidzieć jak przejście przez przewód wpłynęło na na jej dalszą trajektorie. Choć nie można wykluczyć możliwości że nie była to kula która trafiła w Toma tylko jedna z tych które go ominęły. Twoje rozmyślania i rozglądanie się przerwał głos Foxy:
- Cosmo! Jest kula, tylko trzeba ją wyciągnąć! Pomożesz?!
Wygląda na to że poszczęściło się jej lepiej niż tobie.

Sam
Zanim Sloan zdążył ci odpowiedzieć ciszę przerwał głos Parcha dochodzący z kieszeni Sloana
"- Generał? Tu Morrison. Doszliśmy do Newport. Zgubiliśmy trop. Ale chyba mógł wjechać w osadę. Spórbujemy się rozejrzeć. Ale nie mamy kogoś wolnego? Przydałoby się nam wsparcie. Irisha nadal nie da się obudzić? Albo Rob? Foxy? W sumie jak już tu jesteśmy spróbuję pogadać z szeryfem i zgłosić mu sprawę. Może coś pomoże albo wie kto ma czerwoną brykę."
Sloan wyciągnął krótkofalówkę z kieszeni i odezwał się:
-Ok, przyjąłem Zaraz do was dołączymy więc trzymajcie się głównej. Generał out.
Sloan odłożył krótkofalówkę na miejsce
-Tak, myślę że to dobry moment żeby zobaczyć na ile panna Gold się sprawdzi jako nasz ekspert PR, to że zna ludzi tutaj może pomóc. Sam też pojadę, muszę jakoś dogadać się z pastorem co do pogrzebu. Pójdźmy się jakoś przebrać. - Sloan zatrzymał się w drzwiach i obrócił - tylko tym razem weźmiemy Subaru, wczoraj w nocy Irish tak klął że nawet Greg zaczął robić notatki
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 13-03-2017, 02:18   #1386
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Świat z marszu stałby się piękniejszy, gdyby na stole przed Ortegą nie leżał Candle, a Parch. Ile stresu i nieprzyjemności zostałoby ludziom darowane, o zatruwaniu eteru nie wspominając. Gadał... znowu. Znajdował się daleko od pociągu, gdzieś na obrzeżach zapadłej dziury nazywanej Newport... i gadał. Mącił idealną ciszę, rozbijając na drobne kawałeczki resztki spokoju psychicznego monterki.
Ledwo krótkofalówka zaskrzeczała, po wnętrzu przedziału medycznego rozległ się głośny zgrzyt ortegowych zębów. Bladą twarz skrzywił grymas, jakby kobiecie ktoś pod nos podstawił coś wyjątkowo śmierdzącego... i jeszcze ustawił wentylator aby podmuch powietrza przeniósł odór prosto w jej stronę. Szybko dokończyła ubieranie nieboszczyka, odwracając się ostentacyjnie tyłem do źródła nieprzyjemnego hałasu. Na szczęście rozmowa trwała krótko, więc przeżyła ją bez miotania po okolicy ciężkimi przedmiotami. Miała paskudną noc, sen, poranek, przedpołudnie i w sumie cały zjebany dzień, a ta menda w mundurze dokładała do tego swoje trzy parszywe grosze. Teraz zaś wychodziło, że będą razem jechać. W jednym wozie, gdzie nie ma szans na ucieczkę przed kłapaniem jadaczką... wszak dupek musiał szefowi złożyć raport.
- Apokalipsa - burknęła cicho, zgarniając do kieszeni zdeformowane pestki. Obróciła się dopiero na wzmiankę o zmianie ciuchów. Lewa brew podjechała do góry, sadowiąc się pytająco na środku czoła Ortegi, zaraz nad krawędzią okularów. Po cholerę miała się przebierać? Smar, kurz oraz rdza jeszcze nikogo nie zabiły, przyzwyczaiła się do ich obecności na wszystkim co nosiła. Potem jednak spojrzała w dół i zdusiła cisnące się na usta przekleństwo. Prócz swojskich zabrudzeń jej łachy zdobiła masa ciemnoszkarłatnych plam i rozbryzgów. Wyglądała niczym wyciągnięty z ubojni rzeźnik, nawet łapy miała czerwone aż do łokci.
- No trzeba - zgodziła się niechętnie, by zaraz prychnąć i potoczyć się w kierunku kwatery.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena

Ostatnio edytowane przez Zombianna : 13-03-2017 o 02:24.
Zombianna jest offline  
Stary 14-03-2017, 10:47   #1387
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Cosmo zrezygnował. Wśród zarośniętych kamieni niczego nie znajdzie. Gdy tylko Amber poprosiła go o pomoc, wyszedł ostatecznie spod metalowego pudła i zbliżył się do Nowej. Ciągle myślał o niej jako o kelnerce. Obejrzał dziurę, spróbował raczej nadaremno wsadzić tam palec, ale tak tego nie wyciągnie.
-Muszę skoczyć do warsztatu, jakieś małe szczypce powinny tam być.

Jakoś musieli to wyjąc. Podobnie jak jakoś ktoś kiedyś wepchnął to żółte ocieplenie, wełnę mineralną. Pewnie jak w samochodach, od środka można zdemontować kilka paneli i wyjąć kulę. Pozostała jeszcze kwestia załatania dziury, wagon to nie była jakaś kupa złomu, gdzie jeden otwór więcej nie robił żadnej różnicy. Cosmo był świadomy, że nie mogą dopuścić wody do tego otworu.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:01.
JohnyTRS jest offline  
Stary 15-03-2017, 01:29   #1388
 
Zuzu's Avatar
 
Reputacja: 1 Zuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputację
Ruda głowa pokiwała przytakująco, przyjmując do wiadomości diagnozę i plan nowojorskiego montera. Wiedział lepiej co robić, Foxy swoją działkę odbębniła.
- Poszukam pana Sloana i powiem co znaleźliśmy - uśmiechnęła się do chłopaka, unosząc kciuk w górę. - Dowiem się co ustalił pościg. Może będzie miał nowe rozkazy - mrugnęła i obróciła się na pięcie, kierując się do środka pociągu. Nie był taki długi, wystarczyło poszukać, a słyszała jak kierownik mówił o towarzyszeniu tej całej Ortedze w wagonie szpitalnym.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy...
Zuzu jest offline  
Stary 16-03-2017, 03:23   #1389
 
Czarna's Avatar
 
Reputacja: 1 Czarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputację
W mieście mieszkali cywile, za garażem mógł się chować ktokolwiek. Zwykły, niezwiązane ze sprawą człowiek, w pocie czoła wypełniający codzienne obowiązki. Albo ich zabójca.
- Weźmy go z dwóch stron - Skye pochyliła do Morrisona, szepcząc parę słów i w międzyczasie zdejmując karabin z ramienia.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Everyone will come to my funeral,
To make sure that I stay dead.
Czarna jest offline  
Stary 16-03-2017, 15:06   #1390
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Amber, Cosmo
Amber ruszyła szukać Sloana, co nie było szczególnie trudne bo ten właśnie wyszedł ze swojego wagonu i szedł w waszą stronę. Wyglądało na to że się przebrał bo miał strój bardziej odświętny niż swoje codzienne ubranie.

Sloan odezwał się
-Amber, Cosmo, przebierzcie się, jedziemy z Sam do miasta. Zgarniemy po drodze Andrew i pojedziecie pogadać z szeryfem wygląda na to że Hawk ustaliła przynajmniej kolor samochodu, do tego mamy łuski i pociski więc może uda się coś więcej ustalić.



Andrew, Skye
Ruszyliście okrążając garaż z dwóch stron. Wypadliście na podwórze niemal jednocześnie z bronią w ręku. Gotowi przywitać ogniem każde zagrożenie. Błyskawicznie ustaliliście źródło hałasu, w tyle ogrodu o obłażąca z farby altankę czochrał się spory byk. od szyi wisiał mu łańcuch więc chyba był uwiązany. Po chwili chyba zdał sobie sprawę z waszej obecności po przestał się czochrać opuścił zadarty do góry łeb i zaczął wam się ponuro przyglądać.

Sam
Przebrałaś się i wyszłaś ze swojego wagonu, Sloan właśnie gadał z tą nową rudą i Cosmo, zapewne informując ich o tymże mają się zbierać.

Subaru stało cicho koło pociągu, zapowiadała się krótka przejażdżka, istniała możliwość że po drodze będą musieli zabrać parcha ale raczej na oddzieloną od kabiny pakę co wydawało się niezłym sposobem wożenia parchów.
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172