Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-09-2015, 20:07   #11
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Angel spudłowala no ale tak to jest jak snajper ze snajperki strzela do delikwenta stojacego o dwa metry od ciebie. Tak czy inaczej nie chcialo się jej nawet klnąć. Bez slzajęla sięprzeładowaniem swojej broni licząc na osłonę od reszty grupy,
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 03-09-2015, 20:56   #12
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 3

Wiadomość ogólna:
Część odpisu nosząca w tytule nazwę waszej postaci jest pisana subiektywnie dla punktu widzenia waszych postaci i czasem może być sprzeczna z tym co widzą inne postacie, dlatego jeżeli coś takiego zauważycie to kierujcie się zawsze tym co jest w waszym odpisie. Czasem odpis dla waszej postaci jest przerwany w pewnym momencie i pojawia się znów kilka akapitów niżej. Tym razem na końcu jest odpis dla wszystkich, który jest dodatkowy wobec odpisów specjalnie dla Braina, Angel i Scatmana.

Brain:
W tym całym zamieszaniu wydaje się, że Angel niezauważyła nawet że do niej mówiłeś i w nią celowałeś. Niestety, żeby dotrzeć do okna musiałbyś przeskoczyć zamknięte śpiwory i dosłownie obok Angel wykopać spruchniałe drewno desek barykadująćych od zewnątrz najbliższe okno. Alternatywnie mógłbyś przebiec przez sam środek pomieszczenia do Funfasia, niewielkiej barykady z mebli, odkopać ją i otworzyć sobie drzwi. Niestety w ferworze walki jedyna możliwa szybka próba ucieczki to wstać, rozpędzić się, staranować deski okna i wyskoczyć na zewnątrz - a potem głową uderzyć w trotuar z kilku metrów. Nawet ty wiesz, że twoje szanse przeżycia z takim wyskokiem są nikłe.

Angel:
Snajper to ktoś kto potrzebuje czasu, wyczucia oddechu, wiatru i innych czynników - podniesienie i wystrzelenie nawet przy dużych umiejętnościach może skutkować chybieniem. Nawet z kilku metrów. Tak niestety się również tym razem stało. Przeładowałaś i teraz już wycelowałaś w głowę Billiego wyrównując swój oddech.

Scatman:
Udało ci się dobiec do Hadżiego. Błyskawicznie spróbowałeś zdiagnozować jego rany i obmyślać plan na uratowanie jego życia.
Scatman probl Medycyna (15+4)
Rzut: 15, 11, 2
Sukces!
Szybko przekonałeś się, że Hadżi ma (k20: 1-2 Draśnięcie, 3-9 Lekka Rana, 10-19 Ciężka Rana, 20 Martwy: 12) Ciężką Ranę!
Hadżi probl Odporność na ból (7+1)
Rzut: 18, 11, 8
Porażka!
Hadżi złapał się za ranę w okolicach brzucha i wierzga się utrudniając próby pomocy mu (co się znosi z twoją niezwykle sprawnie przeprowadzoną diagnozą ). Jesteś przekonany, że gdyby ktoś przytrzymał Hadżiego to dość łatwo mógłbyś mu pomóc, zatamować krwawienie i założyć niezły opatrunek (co zapobiegłoby śmierci chemika) - bez niczyjej pomocy takie zadanie będzie trudne.

Wszyscy:
Po okrzyku Scatmana Funfaś wiele nie myśląc... oczywiście nic nie zrobił. Jego niezłomność była raczej złomnością, a charakter już dawno ugiął się i załamał pod naporem alkoholu i narkotyków. Kiedyś był świetnym żołnierzem, a jego zdolności bojowe mogłyby być nawet uznane za legendarne - gdyby tylko obecnie nie byl strzępkiem człowieka. Jakby Scatman krzyknął "Funfaś, przyćpajmy!" to pewnie miałoby to lepszą reakcję. Tym czasem Ryszard i Billy szarpali się, a Ryszard i Baring pociągnęli za spusty w jednym momencie.
Baring trudny Pistolety (4+1)
Rzut: 18, 6, 6
Porażka!

Ryszard nie musiał w ogóle polegać na swoich umiejętnościach, bo nie on sam sterował lufą. Ryszard jednak starał się wyczuć odpowiedni moment i... (k20: 1-12 Billy, 13-20 w bok: 8)... obrzyn został brutalnie wyszarpnięty z dłoni Ryszarda i przeleciał trzy metry razem z lewym ramieniem Billego i wciąż zaciśniętą dłonią na lufie.
Billyb. trudny Odporność na ból (7+1)
Rzut: 17, 11, 1
Szczęśliwa jedynka!
Trudny Odporność na ból (10+1)
Sukces!

Billy zawył z bólu, ale równocześnie odsunął się od Ryszarda (do zwłok Charlotte, a w pobliże swojej ręki (czuć swąd przypalonej skóry) i obrzyna bez amunicji), rzucił swoje Magnum na posłanie Braina i krzyknął:
- Poddaję się. Pomóżmy Hadżiemu! - i zrobił się blady od upływu krwi. Widać wystający kawałek złamanej kości, po której spływa krew na śpiwór Charlotte.
 
Anonim jest offline  
Stary 04-09-2015, 09:55   #13
 
Evil_Maniak's Avatar
 
Reputacja: 1 Evil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputację
- Blać! Fur- Fur- Furfaś jobanyj w żopu! Cho- cho- chodź tutaj i trzymiej go, pomóc mu trza, panimajesz?! - Borys krzyknął do swojego beznadziejnego przyjaciela. Tamten po chwili wstał i złapał hindusa za ręce, odwracając głowę i zaciskając oczy.

Pocisk 0.44 cala gładko wszedł w okolice jelit, szczęśliwie ten kaliber nie rozpryskuje się po uderzeniu, jedynie ma głęboką penetracje celu. Z prawej strony pępka widać było osmaloną dziurę wlotową, na plecach rozerwana miazga znaczyła wylot, sam nabój znajdował się pewnie w deskach podłogi. Hadżi mógł się w tej chwili uważać za szczęśliwca, mała ilość tkanki tłuszczowej nie tylko ułatwiała dalsze opatrywanie rany, ale też dzięki temu nie trzeba szukać kuli pośród złogów tłuszczu. Borys wyciągnął z plecaka torbę lekarską, bandaże, a także igłę i nici. Hindus pewnie miał w swoim ekwipunku jakieś środki przeciwbólowe, ale teraz nie było czasu ich szukać. Scatman ułożył rannego w pozycji bezpiecznej na boku, zatkał dziurę na brzuchu kawałkiem bandaża i zabezpieczył opatrunek kleszczami. Pogrzebał chwilę w torbie, a następnie wyciągnął dwa haki chirurgiczne, rękawice gumowe i szczypczyki. Patrząc na ilość krwi można łatwo było stwierdzić, iż największym problemem jest teraz krwotok wewnętrzny.


- Spa- spa- spakojnie, badzie dobrze – Borys zapewnił hindusa wciskając mu w usta kawałek szmaty. Krzyki rozpraszają nawet najbardziej przygotowanych.

W głębi ducha Vasylak był świadom tego, że Hadżi może zaraz ich opuścić. Nawet jeżeli uda się zlokalizować krwotok, zatamować go, zszyć ranę i postawić hindusa jako tako na nogi to w tych warunkach zakażanie jest prawie bardziej niż pewne. Tak, miał nieco alkoholu w torbie, ale to za mało dla tego typu rany. Potrzebował specjalistycznej pomocy i to bardzo szybko.

- Ja zaczinaju.
 
Evil_Maniak jest offline  
Stary 04-09-2015, 14:40   #14
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wiadomości ogólne:
Tak jak napisałem w temacie komentarzy niestety krótka przerwa w grze - tu też wyrażam nadzieję, że nie znikniecie z gry - niespodziewana podróż do miejsc gdzie nie ma elektroniki. Dobrze by było jakby wasze postacie trochę pogadały o sytuacji. Jeżeli Angel pociągnie za spust to (z uwagi na przerwę) można przyjąć, że pocisk rozwali mózg Billego i zakończy jego życie. W przeciwnym wypadku Billy wykrwawia się i jak mu nikt nie pomoże to i tak umrze, ale będzie miał okazję jeszcze coś zrobić.
Pola i Funfaś nie będą uczestniczyć w rozmowie będąc wciąż w szoku wydarzeniami, które nastąpiły, ale wywołani do wsparcia kogokolwiek to Funfaś będzie miał stronę Scatmana (a bardziej stronę "ja nic nie wiem, lubiłem Charlotte i Billego), Pola będzie broniła Billego (i wskazywała, że Brain miał rację próbując uspokoić sytuację), a Baring w tym (i większości innych) przypadku nie ma żadnego odmiennego zdania od Angel. Billy podziękuje Poli i Brainowi jeżeli nie dostanie kulki w głowę od Angel.

Scatman (i reszta):
Funfaś słysząc okrzyk Scatmana i oświadczenie Billego ostrożnie przeniósł się na posłanie Hadżiego, żeby pomóc Scatmanowi. Ten zabrał się za robotę. Wiele mu pomogła wcześniejsza dość dokładna diagnoza. Wiedział co robił i nie wahał się w swoich ruchach. Funfaś przytrzymywał Hadżiego, żeby ten nie szarpał się.
Scatman probl Leczenie ran (15+3)
Rzut: 15, 13, 1
Sukces!
Hadżi z uwagi na te wszystkie wydarzenia stracił przytomność, ale będzie żył. Pewnie dostał zakażenie, ale do tego trzeba by było udać się do jakiejś placówki służby zdrowia, która nie byłaby totalnie rozkradziona ze sprzętu (szanse na to są nikłe - może w pobliżu strefy największej radioaktywności, ale to niewielkie pocieszenie). Ogólnie - jak na razie - należy przyjąć, że Hadżi wyjdzie z tego. Z resztą obudzi się za kilkanaście minut (o ile nikt go w tym czasie nie zastrzeli albo nie poderżnie gardła - poranna sytuacja do tej pory była dość brutalna).
Scatman trochę zmęczył się operacją, ale nie bardziej niż Ryszard walcząc z Billym i, z jakiegoś powodu, Baring nie mogąc trafić Billego (trzeci raz już nie strzela oddając decyzję Angel).

Wszyscy:
Po odgarnięciu jakiejś deski z okna (rzeczywiście są zbutwiałe) albo odsunięciu barykady i zajrzeniu na korytarz za drzwiami okaże się, że nie widać nikogo kogo by interesowały huki waszych wystrzałów. Kansas City powoli idzie spać po nocnym terrorze jaki tam panuje. Na dworzu nie ma żadnych potworów, ani ludzi.
 
Anonim jest offline  
Stary 04-09-2015, 19:28   #15
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Banda dzieci ze spluwami. Tyle że on był już stary, a wszyscy w koło byli młodzi. Tyle że brakowało im jakiegokolwiek ducha walki. Byli pierdołami. Szkoda, że Pan Rysiek nie był o jakieś trzydzieści lat młodszy.

Stary już Polak wstał, podszedł do obrzyna i zaczął się szarpać z dłonią, która trzymała broń. Co prawda przez to wysmarował sobie dłoń krwią, ale... ale to było przydatne.

Podejrzewał czemu Billy tak szybko zrezygnował. Skapnął się że Hindus jest ranny, a bez Hindusa nie było by dobrego ćpania. Dla Ryśka wyglądało to trochę inaczej. Ktoś oberwał przez jego nieostrożność. Trzeba było naprawić błąd.

- Ciekawe który z was dzieciaki, byłby taki zadowolony, że dostał kulkę w łeb, ha? - warknął Pan Rysiu - Takie kurna z was łapiduchy-psychiatry, hę? Rentgen w oczach, co? Może po prostu majaczyła na głodzie, a tu od razu jak zwierze - kulę w łeb? Nie myślałem Bill, że z ciebie taki zawszony kutafon, ale teraz masz za swoje. - wypowiedź do adresata była tym bardziej dobitna, że przez całą przemowę Pan Rysio machał trzymając w ręku odstrzeloną dłoń Billy'ego, którą na koniec cisnął mu pod nogi.

Nie mając zamiaru pozwolić aby niewinna osoba ucierpiała z powodu całej tej utarczki Pan Rysio pokuśtykał do rannego Hindusa i rabanu jaki się tam zdarzył. Przykucnął przy Borysie i wyjął zza pazuchy manierkę. Odkorkował ją. Zapachniał alkohol.

- Hy. Zakażenie może się wdać. Trzeba by mu to odkazić, ha?
 
Stalowy jest offline  
Stary 04-09-2015, 21:18   #16
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Angel pociąga za spust i zabija Billego

(sorka ze tak krótko no ale mecz i ojciec się wścieka)
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 09-09-2015, 09:04   #17
 
Evil_Maniak's Avatar
 
Reputacja: 1 Evil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputację
- Choliera! – Borys krzyknął, kiedy kolejny wystrzał przeszył ciszę Kansas City. Ciało Billiego leżało bezwładnie na deskach podłogi, a plama krwi pod ciałem powiększała się z sekundy na sekundę. Na widok manierki oferowanej przez Ryszarda rzucił jedynie – Tiebia w pizdu!

Scatman wstał na równe nogi.

Banda parazitów! Zachowujecie się jak jobanyje dzieciakowie! Paciemu ty do niego strielajesz? Ja bym mu pomogł duraku! – spiorunował wzrokiem Angel, która nadal trzymała broń w dłoni.

- Paszoł! – młody szczur wskazał palcem zabarykadowane wyjście i spojrzał na wszystkich zebranych w pokoju. – Razrzyjcie ogioń na dwora, musimy coś pojeść przed dalsze dorogo. Hindus skora się rozbudzi, ja i Funfaś mu pomagajem.
 
Evil_Maniak jest offline  
Stary 09-09-2015, 21:04   #18
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 4

Doc:
Jechałeś samochodem z chorą prędkością ponad 260 kilometrów na godzinę. Droga międzystanowa była niemal całkiem pusta, choć od czasu do czasu mijałeś jakieś złomy. W pewnym momencie musiałeś zwolnić do 110 kmh przy zjeździe z autostrady w Lawrence - ciężarówka wjechała na lewy pas, żeby przepuścić drugą ciężarówką mającą problem we wjechaniu na autostradę z pasa startowego. Po chwili minąłeś jakiś wiadukt, który strasznym cieniem okrył twoje auto, a kilka sekund później przemknąłeś przez most nad rzeką Kansas. Znów pędziłeś. Spojrzałeś na siedzenie pasażera. Siedziała tam Helga, lekarka jak ty - ze starego niemieckiego rodu, który jeszcze przed lata czterdziestymi sprowadził się do USA - aktualnie umierała. Mogłeś jej pomóc, ale wyłącznie w szpitalu w Kansas City. Jeszcze ze trzy minuty, żeby wjechać do miasta, ale ile czasu później? Może poinformujesz karetkę, żeby na ciebie czekała? Telefon masz w samochodzie. Właśnie jednak ktoś dzwoni - na środkowym panelu wyświetliła się informacja, że to Praudmoore. Odbierasz czy dzwonisz po karetkę?

Scatman, Ryszard, Angel, Brain:
Pocisk przeszył głowę Billego, którego zwłoki już po chwili znajdowały się na zwłokach Charlotte. Wasza "nieliczność, ale komiczność" właśnie skierowała się na tory jeszcze większej nieliczności, a przecież Hadżi może umrzeć w każdym momencie. Strzały w ogóle mu nie pomogły. Ryszard chciał się dorwać do leczenia jak to miał wcześniej w zwyczaju, ale Scatman stanowczo zaprotestował każąc wszystkim grzecznie wyjść i poszukać czegoś fajnego jak chociażby jedzenie.
Scatman bardzo trudny Zd. przywódcze (4)
Rzut: 18, 4, 2
Sukces!

O dziwo głos Scatmana nagle stał się jedynym głosem rozsądku w tym całym chaosie. Nikt nie zaprotestował, a Baring odsunęła barykadę i jako pierwsza wyszła na zewnątrz. Wszyscy byli zdenerwowani. Już po chwili byli na korytarzu - Ryszard, Angel, Pola, Baring i Brain (Funfaś został, bo go Scatman zatrzymał). Na korytarzu stało mnóstwo mebli, które poprzedniego wieczoru postawiliście tam - zapewniało dodatkowe utrudneinia dla ataku no i pełniło minimalne funkcje alarmu, gdyby jakaś łajza skradała się. Boczne pokoje wcześniej zostały przez was przeszukane i nie było tam nic innego niż więcej mebli, w jednym był nawet dywan. Niewielkie przedmioty zostały rozkradzione przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Korytarz kończył się niewielką klatką schodową - schody na parter zakręcały i schodziły do holu głównego. Zachowała się nawet barierka. W górę również schody zakręcały. Wyższe piętra zostały przez was przeszukane poprzedniej nocy... nawet pamiętacie kto to zrobił: Billy i Charlotte.

Scatman:
Nie znalazłeś nic związanego z medycyną w rzeczach Hadżiego.
 
Anonim jest offline  
Stary 09-09-2015, 22:44   #19
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Angel wyszła z pokoju i zeszła na dół. Rozejrzała się i podeszła do swojej wieloletniej kochanki Marii Baring.
- Idź z nimi i poszukaj czegoś pożytecznego, na przykład amunicji. Ja rozejrzę się z góry czy nie ma w pobliżu jakichś bandytów - Mówiąc bandytów miała na myśli obcych stanowiących potencjalne zagrożenie. Przeładowała swój karabin i szybkim krokiem, malowniczo, lekko i seksownie kołysząc biodrami ruszyła szukać najbliższego najwyższego punktu by tam się zainstalować tworzac sobie bocianie gniazdo, z którego miała by wgląd w okolicę i z łatwościa mogła by odstrzelić obcych.
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 10-09-2015, 09:57   #20
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
Lexus mknął z zawrotną prędkością, raz po raz mijając rozmazane kształty kształty kompaktów Kansaskiej klasy średniej. Delikatny pisk opon zasugerował, że prędkość na zjeździe z autostrady jest za wysoka. Helga tracila i odzyskiwała przytomność na siedzeniu pasażera, Peter miał tylko nadzieje, że zjazd nie będzie zakorkowany. Wskazówka prędkościomierza opadała powoli, Peter zdjął noge z gazu, nagle okazało się, że nadzieje były płonne, naiwnym było wierzyć, że główny wjazd do miasta będzie luźny w godzinach porannych, korek ciągnął się po horyzont. Peter juz sięgał do telefonu żeby zadzwonić na pogotowie kiedy komputer pokładowy wyświetlił polaczenie przychodzące od Proudmoor'a.
-A on czego chce? Właśnie t teraz? - nie kontaktowali się ze sobą chyba od pięciu lat, to musiało być coś ważnego. Peter postanowił odebrać, miał nadzieję, ze Helga wytrzyma jeszcze trochę zjechał na pas pobocza, który był pusty i liczył, ze żaden szeryf drogowy nie zajdzie mu drogi. - Halo? - odebrał zdziwionym głosem
 
piotrek.ghost jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172