Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-08-2012, 23:21   #181
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Quentin Bell
Bell miał plan. Plan iście diabelski i szalony. Czy jednak było inne wyjście?
Quentin nie zamierzał konsultować swoich zamiarów z resztą ekipy. Po pierwsze nie było na to czasu, po drugie wierzył w swoje siły i doświadczenie. Wiedział, że kiedy mini helikopter otworzy ogień chłopaki w bębnie będą ugotowani. Jemu w tej chwili, co prawda nic nie groziło. To jednak on był za kierownicą i to on odpowiadał za życie swoich kumpli i tej przeklętej Cris.
Ona przecież też musiała przeżyć, przecież od tego zależała ich nagroda.
Runner docisnął pedał gazu do oporu i z piskiem opon wszedł w zakręt. Śmieciar ostro przechyliła się w prawo, ale szybka kontra kierownicą postawiła ją ponownie na cztery koła. Teraz jeszcze jeden zakręt i potem prosto. Na końcu tej ulicy powinien być zjazd do metra. Oby tylko zdążył, zanim ten zdalnie sterowany insekt odpali ogień.
Na szczęście po wyjechaniu z placu ulice były puste i dynamiczne manewry potężną ciężarówką, nie były już tak trudne jak w parku pełnym ludzi.

Gdy Bell zobaczył zejście na stację metra, aż zatrąbił z radości. Gdzieś w tle słyszał kolejne wezwanie do zatrzymania się. Ponoć już ostateczne.
Runner jednak nie zamierzał, ani zwalniać, ani się zatrzymywać. Miał przed sobą cel i wiedział, że tylko w ten sposób może uratować siebie i kumpli.

Ciężarówka podskoczyła na krawężniku i z głośnym trzaskiem wpadła na schody. Dwoje młodych ludzi nieświadomych niczego zginęło pod kołami kolosa. Policja i lekarze, którzy zapewne przyjadą na miejsce nie będą mieli co z nich zbierać. Śmieciara wręcz wprasowała ich w kamienne schody.
Śmieciara z wielką prędkością toczyła się w podskokach dalej.
O zatrzymaniu się nie było już mowy. Bell musiał teraz tylko znaleźć sposób, jak wyskoczyć z kabiny, by uniknąć wprasowania w ścianę.


Joshua Greed, Max Dennehy
Max prowizorycznie opatrzył sobie ranę, a tymczasem ciężarówka nie zwalniała. Wręcz przeciwnie z każdą chwilą jej prędkość rosła. Dennehy postanowił zadzwonić do Bella i dowiedzieć się jak się sprawy mają. Położenie w jakim się znaleźli było tragiczne, a glina nie chciał tak kończyć swojego pięknego życia. Już słyszał odgłos łączenie się, gdy samochodem szarpnęło i ostro się przechylił. Całą ich trójkę rzuciło w lewą stronę. Na szczęście Bell opanował samochód i wyrównał tor jazdy. To jednak spowodowało, że polecieli z kolei na drugą stronę. Dla rannego Maxa i Cris wiązało się to z kolejną porcją bólu, który musieli znieść. Na szczęście glina nie jedno już zniósł w życiu i mimo cierpienia nadal był przytomny. Podobnie Cris, ale w jej przypadku działały pigułki, których całą garść połknęła przed zejściem do zsypu.

To jednak nie był koniec ich piekielnej podróży. Ciężarówka podskoczyła na krawężniku, a po chwili sądząc po intensywności podrzutów zaczęli zjeżdżać po jakichś schodach.
Wszyscy czuli, że najwyższy czas opuścić bęben śmieciarki. Bell najwyraźniej tracił kontrolę nad pojazdem.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 11-08-2012, 09:26   #182
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Gwałtownie zmieniony wektor śmieciarki spowodował, że Max poleciał na ścianę, waląc ramieniem w niezbyt czyste pudło. Ręka zabolała jeszcze bardziej.

-On nas kurwa zabije.

Tak, Bell był do wszystkiego zdolny.
Dobre było tylko to, że odgłosy pogoni trochę przycichły.
Max nie zdziwiłby się, gdyby ta śmieciarka wylądowała w piekle.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 11-08-2012, 15:30   #183
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Stary glina wszedł do szybu jako pierwszy. Trzy metry pod kątem nie stanowiły dla niego problemu. Gdy był już stabilny zawołał Cris, którą Josh - zgodnie z poleceniem Maxa - wpakował do szybu nogami do przodu. Ta jeszcze kontaktowała dość aby spełnić prośbę swojej obstawy. Po tej garści tabsów Greed nie zdziwi się jak po jakimś czasie wokalistka zmieni się w otumanioną lekami kukłę. Max wiele ryzykował. Z resztą nie pierwszy raz. Taka robota...

Gdy dwójkę było już słychać parę metrów w dole szybu a obstawa Militechu się nie pojawiała przyszła kolej na Josha. Olbrzym wpakował się nogami do przodu i sprawnie, powoli przebył pierwsze trzy metry. Gdy był już pionowo nogami w dół wiedział, że życie tej dwójki pod nim zależy w sporej mierze od niego. 130 kilogramów spadające z dobrych paru pięter skutecznie zmusiłoby resztę do przetkania szybu - i to własnymi cielskami. Na to się jednak nie zapowiadało. Josh z łatwością pokonywał kolejne metry po jakimś czasie doganiając niemal Dennehy'ego i Cris. Miał o wiele łatwiej, ale przecież to nie on wybierał drogę ewakuacji...

Koniec ich ucieczki był bliski, gdy tunel znowu miał zacząć spadać pod kątem półprostym. Cris i Max skoczyli w dół... wprost do śmieciarki. Nie zastanawiając się długo Josh rzucił się za nimi. Na szczęście nie spadł na nic poza workami wypełnionymi jakimś papierem. Nie chciałby na sam koniec wylądować na kobiecie. Ta przecież już była w dość poważnym stanie. Ryk silnika śmieciarki oznajmił pasażerom, że ruszyli. Póki co spokojnie, niemal nie przesuwając się w bębnie tej wielkiej pralki. Nie mogli jednak zapominać kto siedział za kierownicą. Już niedługo powinni doznać przyjemności jaką jest jazda tego środkiem transportu...

Po jakimś czasie dało się słyszeć trąby pojazdu i ryk publiki zgromadzonej na ulicach. Po manewrach pojemnika na odpady Josh był skłonny twierdzić, że Quentin nie zamierzał zwalniać a tym bardziej się zatrzymywać. Po jakimś czasie bezwładnego kręcenia się w papierach, workach, kartonach solosi usłyszeli wezwanie do poddania się. Zatrzymać się? Wysiąść? Albo zaczną strzelać? Nie. Tego Bell na pewno nie zrobi. Nie on.

Zatrzymując się na chwilę w miejscu Josh dał znak ręką do Maxa aby dzwonił do Bella. Ten pewnie jest tak nabuzowany, że nawet nie usłyszy dzwonka telefonu, ale nie szkodzi spróbować. Max dzwonił, ale to chyba nie dochodziło do skutku. Nic dziwnego. W pewnym momencie ciężarówka zaczęła podskakiwać jakby... zjeżdżała po schodach. Joshua wyczuł, że czas się zwijać. Teraz albo nigdy! Solos chwycił oburącz Cris osłaniając ją ciałem niczym kokon i ruszył ku wyjściu z tej pralki. Musiał wyskoczyć!
 
Lechu jest offline  
Stary 11-08-2012, 17:13   #184
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Działał instynktownie choć był nieco przerażony. Głównie tym czy zdoła uwolnić chłopaków. Otworzył drzwi, nacisnął przełącznik rozwarcia grodzi Berty i wyskoczył na kafelkową podłogę metra. Szok przez chwilę odebrał mu wzrok. Jeszcze nigdy nie robił czegoś takiego, nie był gwiazdą rosyjskiej sieci.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 11-08-2012 o 21:09.
Pinn jest offline  
Stary 14-08-2012, 15:41   #185
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Quentin Bell
Bell stanął pod ścianą i to dosłownie. Nie było szans, by wprowadzić rozpędzoną ciężarówkę w zakręt. Tunel skręcał pod kątem 90 stopni i Bell wiedział, że jakakolwiek próba manewrowania może się skończyć tylko jego śmiercią.
Przekręcił, więc tylko lekko kierownicę by śmieciarka wbiła się w odnogę tunelu, dając mu tym samym trochę miejsca na ucieczkę. Otworzył drzwi i wyskoczył z pędzącego pojazdu.

Joshua Greed
Greed czuł, że Bell zaczyna tracić kontrolę nad pojazdem. Nie było więc już na co czekać. Ucieczka z bębna śmieciarki mogła okazać się jedyną szansą na przeżycie.
Greed mimo chwycił półprzytomną i kojarzącą rzeczywistość Cris i zaczął iść w kierunku wyjścia. Dokładnie w tym samym momencie właz bębna zaczął się otwierać. Wyglądało na to, że Bell jednak pomyślał o nich i dał im szansę na ucieczkę.
Josh wyskakując z pędzącego pojazdu zauważył, że to nie koniec ich kłopotów.
Mini helikopter leciał cały czas za nimi. Jego podkręcone zmysły rejestrowały zmiany w ułożeniu działka o wiele sprawniej niż zwykłe ludzkie oko. Greed wiedział, że sterowana zdalnie maszyna właśnie namierza cel. Zapewne nie będzie kolejnego ostrzeżenia i zaraz zostanie otworzony do nich ogień.

Max Dennehy
Kolejne próby połączenia się z Bellem nie dały rezultatu. To w jaki sposób zachowywał się samochód wskazywało na to, że Quentin zaczyna tracić nad nim kontrolę. Greed nie czekał na rozwój wypadków, złapał Cris i ruszył w kierunku włazu.
Dennehy chciał zrobić to samo, ale kolejny podskok ciężarówki obalił go na stertę worków. Może i dobrze się stało, bo gdy Greed wyskakiwał ze śmieciarki otworzył się właśnie właz i Max zauważył, niewielki sterowany zdalnie bojowy helikopter.

WSZYSCY
Uderzenie było potężne. Cała kabina śmieciarki wbiła się w winkiel tunelu na dobry metr. Bell wyskoczył w ostatnim momencie. Na szczęście skończyło się tylko na kilku uderzeniach o podłogę i ścianę. Był w stanie podnieść się o własnych siłach. Z silnika ciężarówki zaczął wydobywać się gęsty gryzący dym.
Max Dennehy, który nadal siedział w bębnie uderzył się mocno w głowę i był ledwo przytomny. Widział o wiszącym tuż nad nim niebezpieczeństwie w postaci helikoptera. Zastanawiał się czy lepiej pozostać w środku i czekać aż chłopaki uporają się z latającym upierdliwcem, czy zebrać siły i samemu zaryzykować.
Greed wyskoczył z bębna tuż przed zderzeniem. Setki godzin spędzonych na siłowni i wszczepy w jego ciele sprawiły, że udało mu się w miarę zachować równowagę. Siłą rozpędu poleciał w lewo i zderzył się ze ścianą tunelu. Cały impet przyjęła na siebie Cris, ale nie zrobiło to na niej wielkiego wrażenia. Greed widział tylko jak uśmiecha się szeroko.
Szczęście mu sprzyjało. To, że się lekko zachwiał i zboczył z pierwotnie obranego toru sprawiło, że pierwsza seria z miniguna zaterkotała o metalowy bęben śmieciarki.
Helikopter zawisł w powietrzu, a jego działko obracało się w stronę Greeda i Cris.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 15-08-2012, 12:17   #186
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Max dosłownie widział jak leci, jak sunie na workach ze śmieciami. Uderzenie było nagłe, rąbnął głowę o metalową płytę. Przed oczami mroczki, widział otwierającą się pakę śmieciarki sekwencyjnie, bez płynności ruchu. Czuł się jakby impulsy w jego głowie urządziły sobie pogo na masową skalę, przez kilka chwil nie mógł się otrząsnąć z zamroczenia.

Po chwili widział już wszystko wyraźnie, także to latające barachło z Minigunem. Paskudna broń.

Max nawet nie próbował dostać się do torby po Minimi, za dużo roboty, szczególnie że broń było całkowicie rozładowana. Rozpiął kurtkę i wyciągnął Colta, nic innego nie mógł zrobić. Z uwagi na ranę w prawym ramieniu chwycił pistolet lewą ręką. Robił już to nieraz. Odbezpieczył, przylgnął do ściany śmieciarki od środka, żeby stanowić jak najmniejszy cel, wycelował w podstawę głównego wirnika, w wał i cięgła. I inne układy mechaniczne.

Wycelował, nadal tkwiąc we wnętrzu śmieciarki i zaczął strzelać.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 15-08-2012, 15:13   #187
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Uderzył glebę... z prawdziwym impetem. Przeturlał się po posadzce stacji metra i wylądował uderzając o ścianę. Wszystko poszło z jego planem. Raczej otworzył wyjście chłopakom. Szybko wstał i odrętwiał. Usłyszał dźwięk helikoptera. Szerszeń wleciał za nimi . Greed wydostał się z pojazdu razem z Cris. W tym samym momencie oponent otworzył ogień. Olbrzym razem z głupią suką uniknęli ataku. Kule zaterkotały o stalową pokrywę Berty. Najrozsądniejszym ruchem była ucieczka, maszyna nie otworzy ognia na stacji pełnej ludzi. Nie była nim. Niestety zrujnowana śmieciarka blokowała mu drogę. Wyjął swój Ingram Warrior 10 , pojawił się holograficzny celownik . Padł na ziemię . Berta nieco wygięła się po miażdżącym zderzeniu więc mogła posłużyć za prowizoryczną osłonę. Miał dobrą pozycję. Wycelował w sensory. Znał ten model z bezwładnych godzin w sieci. Typowy HARVEY 22T.

Mam cię kotku...
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 15-08-2012 o 15:16.
Pinn jest offline  
Stary 17-08-2012, 14:48   #188
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Otwierający się bęben dał olbrzymowi szansę wydostać się z pędzącego pojazdu. Szybki i sprawny ruch sprawił, że Greed wraz z Cris znaleźli się na podłodze stacji metra. Wokalistka silnie uderzyła w twardy grunt. Nie krzyknęła, nie kwiknęła, nie zrobiła nic poza szerokim uśmiechem. Ona nie była normalna. Albo też prochy, których łyknęła pełną garść sprawiły, że ból skręcający kichy wydał jej się zaledwie ledwo odczuwalnym mrowieniem...

Josh wiedział, że działko namierzy go lada moment. Go i jego klientkę. Na to nie mógł pozwolić. Przyszedł czas na walkę sensorów. Sensorów jego oraz komputera pokładowego sterującego maszynerią helikoptera. Greed był szybszy niż normalny człowiek. Co więcej miał przy sobie odpowiedni argument aby łowca porzucił pogoń za swą zwierzyną. G36C z pociskami ET. Solos zmienił tryb wzroku i namierzył słaby punkt pojazdu podobnie jak przy maszynie w budynku Militechu. Wyciągnął karabin, błyskawicznie namierzył cel i wyrzucił długą serię. W słaby punkt maszyny…
 
Lechu jest offline  
Stary 17-08-2012, 23:48   #189
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Sytuacja wyglądała na beznadziejną. Bojowy helikopter kontra trzech prawie niczym nie osłoniętych runnerów. Minigun z zabójczą precyzją namierzał cel. Wszystko trwało ułamki sekund, ale dla każdego z trójki uczestników starcia czas rozciągał się niczym ciasto.
Jednak refleks, doświadczenie i zgranie, wzięły górę nad automatyczną precyzją. Pierwszy wystrzelił Bell, jednak jego strzał nie był zbyt dokładny. Mimo to maszyna zachwiała się, gdy kule wybiły się w jej korpus. Helikopter przechylił się niebezpiecznie na lewą stronę i wydawało się, że zaraz uderzy w ścianę tunelu. W ostatniej jednak chwili maszynie udało się odbić i prawie wyrównać lot.
Prawie, gdyż właśnie w tym momencie padł kolejne strzały. Greed osłaniając własnym ciałem Cris oddał długą serię w kierunku bojowej maszyny. Magazynek opróżniał się w zastraszającym tempie i kolejne kule rozbijały korpus helikoptera w drobny mak.
Greed nie zdążył wystrzelić jeszcze do końca magazynku, gdy przechylający się ponownie w lewą stronę helikopter uruchomił swojego miniguna.
Strzał był mało precyzyjny z uwagi na niestabilny lot. Większość z nich zagrzechotała o bęben śmieciarki. Dwie z nich rykoszetem poleciały dalej i trafiły w wychylonego nadal Bell. Obie utkwiły mu w prawym bark. Solos ledwo ustał na nogach i właśnie wtedy padł trzeci strzał z wnętrza bębna. Kule uderzyły w wirnik maszyny, kompletnie destabilizując jej lot. Po chwili z silnika zaczął wydobywać się gęsty, czarny dym i maszyna z hukiem, trzaskiem i metalicznym zgrzytem uderzyła w ścianę tunelu.

Greed i Max nie czekali aż pożar, który wybuch po zderzeniu rozprzestrzeni się. Obaj ruszyli w stronę Bella, który już na nich czekał.
Razem pobiegli na stacje mając nadzieję, że korporacyjni nie zdążyli jeszcze zablokować ruchu pociągów podziemnej kolejki.
Przeskoczyli nad bramkami płatniczymi i ruszyli na stację. Mieli szczęście, gdyż pisk hamulców oznajmiał właśnie, że do peronu zbliża się pociąg.
Gdy tylko otworzyły się drzwi, cała trójka weszła do środka. Runnerzy byli w każdej chwili otworzyć ogień, czy do ewentualnych strażników, czy też sił korporacyjnych. Nikt się jednak nie pojawił i pociąg, jak gdyby nigdy nic ruszył dalej. Jedynie krzyki przerażonych pasażerów burzyły obraz normalności.

Pociąg bez przeszkód dotarł do kolejnej stacji. Runnerzy wiedzieli, że muszą wyjść z metra i uciekać dalej.
Cris która w czasie kilku minutowej podróży metrem odzyskała, jako tako świadomość zadzwoniła do swoich kumpli.
Ci mimo obaw Greeda i Maxa nie zawiedli. Gdy tylko czwórka uciekinierów wyszła z podziemnej stacji, tuż obok wylądowała skradziona przez Bella aerodyna.
Uśmiechnięty Yoshi siedział za sterami.
- No co tak wolno - zagadał - Czekamy na was całe wieki. Czyżby jakieś problemy?

AV-ka wzbiła się w górę i z wielką prędkością odleciała w kierunku przedmieścia.
Po niecałym kwadransie wylądowali w pobliżu opuszczonych magazynów.
- Dobra robota chłopaki - pochwalił runnerów Cris - Daliście radę, choć to waszej jojczenie nie było potrzebne. Żyjąc na krawędzi trzeba być przygotowanym na odrobinę improwizacji.
Twarz wokalistki co kilka chwil wykrzywiał grymas bólu. Najwyraźniej tabletki, które połknęła przestawały powoli działać. Mimo to humor jej nie opuszczał.
- Poza tym tacy zawodowcy, jak wy powinni być gotowi na zmianę planów. Mam nadzieję, że nie macie żalu i nasza współpraca nie skończy się na tym jednym występie.
- He, he, he - zarechotał Frankie.
- Niezależnie od waszej decyzji - kontynuowała Cris - Spotkajmy się dzisiaj w klubie. Pogadamy sobie o zapłacie i naszej dalszej współpracy. Ortiz na pewno wynagrodzi wasz trud. Chciałabym byśmy dalej działali razem, bo muszę powiedzieć, że jesteście naprawdę nieźli. Jeżeli jednak zafochujecie, to na wasze miejsce na pewno będzie wielu chętnych. I w sumie huj tam z kasą, ale ta legenda. Nie myślałam, że zrobi się z tego aż taki dym.
- No - wtrącił Frankie - Ostra jazda. Wszystkie kanały o tym huczą.
- To do zobaczenia chłopaki w klubie.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 18-08-2012, 23:15   #190
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację

Po wylądowaniu szybko się zawinął.
Akcja przebiegła pomyślnie. Nie był jednak idiotą, wywiad Militechu już wziął się do roboty. Takie wtargnięcie. Będą listy gończe. Choć z drugiej strony miał na sobie kominiarkę. HARVEY 22T mógł go nagrać o ile nie działał na SI, wtedy mogli uszkodzić rdzeń pamięci. Szerszeń w końcu się spalił , widział ogień , czuł dym. Wracał do domu automatyczną taksówką starszym modelem Forda nie posiadającym silnych algorytmów bezpieczeństwa , nie połączy się z siecią i nie wykryje go go jako podejrzanego. Zapłaci gotówką. Zawsze płacił. Wielki brat czuwał. A teraz wpadł mu pod powiekę. Rana na barku została uśmierzona tabletką z morfiną, nie potrzebował marnował strzała Petrafronu- nowoczesnej wspartej biotechnologią mieszanki przeciwbólowej działającej błyskawicznie i nie nieotumaniającej na dodatek zwiększająca krzepliwość krwi. Podstawa nowoczesnych delta squadów i takiego zawodowca jak on. Nie musiał używać tego drogiego roztworu dobrze. Złapała go błoga apatia. Nie wiedział czy wracać do hotelu kapsułkowego newsy buczały i mogli go rozpoznać. Za dzień lub dwa może się tam pojawić w końcu wykupił czynsz. Pójdzie do ''Manhole'' i zabawi się porządnie. Wybrał telefon. Zarysowana szybka, chyba kupi sobie nowocześniejszy e-papierowy rozkładany jak książka model...


NICHOLAS ŁĄCZENIE....


-Hej mały- miał 17 lat kochał stymulanty, wódkę smakową , suplementy diety i chyba zbytnio żel do włosów.

-Quentin? Co tam? Słyszałeś o tej zadymie?!- był wygrzany ale chyba też nieco podekscytowany sprawą.

-Jakiej?

-Zamieszki pod budynkiem Militechu. Koncert punkowy...

-Kogo? Co się działo?- przyjrzał się szyderczemu uśmiechowi w wysuwanym lusterku taksówki.

-Zadyma... mówię ci kurwa... mnóstwo ludzi, armatki wodne, podobno Militech przejechał i zranił kilka ludzi. Dobrze tym nizinom, chociaż trochę mi ich żal- przeciągnął ostatnie słowo.

Cóż , pomyślał Bell media są po naszej stronie.

-Chcesz się spotkać tak? -
powiedział miło solos.

-Jasne Quentuś , idę do ''Manhole''. Dziś dobry dzień. Spotkajmy się pod wejściem. Albo poszaleje na parkiecie. Dziś dubstepowa noc cudów.

-Not bad będę za 15 minut.

Ileż kasy marnował na tym małolacie. Westchnął, starał się zapomnieć o akcji.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 18-08-2012 o 23:59.
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172