Moi drodzy, dziękuję Wam za wszystkie wpisy w tej kolejce, w szczególności zaś za tytaniczną pracę włożoną we wpisy Jenny i Elenorsara, którzy mocno pogłębili wątek emocjonalny swoich postaci.

Jutro wieczorem umieszczę w sesji kolejną fabularkę, opisującą moment pochwycenia kapsuły za pomocą magnetycznego wysięgnika kombajnu. Zakładam, że wszyscy będziecie wówczas na mostku: załoga skupiona na procedurach manewrowych oraz obserwujący ją korpowie. Jeśli manewr przechwycenia zakończy się sukcesem, kapsuła zostanie odciśnięta wysięgnikiem do jednej z zewnętrznych śluz KM-164 - a kiedy to nastąpi, będziemy mogli przejść do fazy jej otwierania.

Mam też pewną niezobowiązującą propozycję techniczną. W przypadku wielu sesji moi gracze są podpięci pod jeden grupowy chat na Messengerze, służący do błyskawicznej komunikacji, zadawania na bieżąco pytań i informowania o wrzuconych postach. Teraz pisuję do każdego z Was z osobna, więc w wielu przypadkach taki chat przyśpiesza grupową wymianę informacji. Dajcie znać, kogo do tej grupy przyłączyć, a jutro ją założę.

Na dzisiaj to już wszystko, życzę miłego wieczoru i powodzenia w następnej kolejce!

Dziękuję Też chciałam tu oficjalnie napisać, że na pewno pomaga Twoje wsparcie Ketharian i zachęcam pozostałych graczy, aby wdrażali swoje pomysły w rozgrywkę, bo naprawdę daje to dużo frajdy. A w razie wątpliwości o wszystko można dopytać naszego Mistrza Gry.

Założyłam specjalnie messengera na potrzeby kontaktu z osobami z Lastinn (miałam prywatny profil, ale przez prywatne sprawy skasowałam). Więc chętnie dołączę do wspólnej grupy. Jak ktoś chce omówić ze mną coś na osobności, to też mogę dać kontakt do siebie właśnie tego messengera, czy discorda (jest podany też u mnie w profilu).

Czekam mocno na to, jak potoczy się dalej nasza przygoda

Szanowni, mamy za sobą kolejny etap fabuły. Kapsuła ratunkowa została przechwycona za pomocą magnetycznego wysięgnika i została umieszczona przy zewnętrznym włazie śluzy. Knight zdołał podłączyć się do układu łączności kapsuły, ale komunikacja okazała się niemożliwa z powodów technicznych. Tym samym ekipa przystąpiła do realizacji planu B, który polega na "ręcznym" zbadaniu kapsuły.

Knight i Solberg - obaj ubrani w hermetyczne kombinezony - wejdą do wnętrza śluzy, którą zamknie za nimi kapitan. Ona sama oraz doktor Griffith będą obserwowali rozwój wydarzeń poprzez okienku w drzwiach śluzy, natomiast pilot O'Brien pozostanie na mostku, skąd będzie monitorował status tendera oraz w razie naprawdę ekstremalnej sytuacji będzie mógł odstrzelić kapsułę ze śluzy (w takim przypadku Knight i Solberg najpewniej zostaną wyssani na zewnątrz statku, ale m.in. na takie sytuacje zakładają skafandry).

Przydział O'Briena jest na tyle dobry, że pokrywa się z chwilową nieobecnością Hosteqa.

Termin bieżącej kolejki ustalam na wieczór środę 03.11 do 20:00, chyba że ktoś poprosi o przedłużenie do czwartku wieczora. Co chciałbym zobaczyć w tej sesji? Wpis Elenorsara o próbach włamania się do panelu diagnostycznego kapsuły (detale możemy dogadać przez Messengera). Wpis Macieja na temat wrażeń i przemyśleń Stolberga, który w skafandrze i z bronią w ręku osłania inżyniera Kelland Mining w śluzie. Kilku zdań (albo i więcej) przemyśleń na temat bieżącej sytuacji Chloe i Francisa (wiem, że ci akurat bohaterowie są w tej kolejce całkowicie uzależnieni od rozwoju wydarzeń, ale wierzę, że dacie radę napisać jakąś neutralną scenkę). Koniec końców wpisu Hosteqa z rzutem okiem na nastrój i zachowanie pilota.

W razie pytań nie wahajcie się pisać!

Szanowni, chciałbym wrzucić do wątku komentarzy dwie sprawy. Pierwsza to podsumowanie aktualnej storylinii. Na pokładzie kapsuły jest ewidentnie żywy rozbitek (no bo przecież nie ma innej opcji). Jego bądź jej zachowanie może oczywiście budzić zdziwienie, ale po samotnym miesiącu w kapsule każdy może doznać zaburzeń. Teraz pytanie jak go podejść w pokojowy sposób?

Jak już sprytnie wykombinował Elenorsar, dzięki podłączeniu do włazu kapsuły skanera diagnostycznego będziecie mogli otworzyć ten właz bezprzewodowo zza wewnętrznych drzwi śluzy. Istnieje jednak ryzyko, że jeśli rozbitek ukryje się w głębi kapsuły, możecie go nie dojrzeć z pozycji wewnątrz statku. Jestem ciekawy, co zrobicie!

Druga kwestia to długie niezapowiedziane absencje. Nie dało się rzecz jasna zauważyć nieobecności Hosteqa i w nawiązaniu do tej absencji chciałbym uprzedzić, że nieobecność powyżej dwóch tygodni bez uprzedzenia MG najczęściej kończy się permanentnym przejęciem postaci przez Mistrza Gry (i lojalnie uprzedzam, że los takiego NPC-a rzadko można uznać za szczęśliwy

Ciekawi mnie jedna kwestia - czy nasz kombajn posiada jakiegoklowiek drona bądź urządzenie, które wyposażone w kamerę mogłoby zajrzeć zamiast nas w głąb kapsuły (w te obszary, które jak wspomniał Ketharian mogłyby być dla nas niedostrzegalne. Oczywiście wówczas istniałaby konieczność wytłumaczenia aż takiej paranoi z naszej strony, ale chyba pokrywałoby się to z podejrzliwością naszych postaci

Niestety nie macie drona ani mobilnej kamery, ale jeszcze kilka dni i będziecie tam mogli wysłać O’Briena

Szanowni, pozwolę sobie podsumować najnowsze ustalenia. O’Brien i doktor Griffith wyniosą nieprzytomnego rozbitka do ambulatorium i przypną do stołu zabiegowego pod aparaturą do prześwietleń. Jestem pewien na 200%, że wszyscy chcielibyście teraz prześwietlić jego klatkę piersiową, aby się upewnić, że z jego sercem wszystko jest w jak najlepszym porządku po delikatnym porażeniu prądem - nie mam nic przeciwko, ale jeśli doktor Griffith miałby przeprowadzić pełną diagnostykę pacjenta, po raz pierwszy w tej sesji sięgniemy po kostki (już czuję dreszczyk emocji).

I tu dodam od razu, że zajście w śluzie dodało Wam jeszcze jedną kostkę Stresu do puli (czyli każdy ma już po dwie).

Co do pozostałych bohaterów, Williamson pozbiera karabinki i odniesie je z Elenorem do szafki na mostku (i ponownie zabezpieczy kartą kodową zamek) - po prawdzie, o ile nie chce pogadać z inżynierem na boku, może odnieść broń sama, a Knight i Solberg mogą zacząć ściągać kombinezony pomagając sobie wzajemnie.

Umycie śluzy to kwestia zamknięcia włazu i naciśnięcia kilku guzików. Co do wchodzenia do kapsuły, pozbawiony przez miesiąc opcji hipersnu (i spowolnienia metabolizmu) rozbitek najpewniej załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne w środku, toteż chętnie się dowiem, kto zamierza do niej wejść pierwszy (i być może w coś wdepnąć).

Myślę, że niczego nie pominąłem. Jeśli spróbujecie ten plan, mogę zaczynać z pisaniem fabularek.

Jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem i chętnie rzucę kośćmi. Podejrzewam jednak, że Francis będzie podchodził do tego paranoicznie i założy wtedy jakiś kostium ochronny etc.

Szanowni, pora rzucić nieco światła na bieżącą sytuację w grze. Najpierw specjalista Purcell. Rozbitek został przewieziony do ambulatorium i poddany oględzinom przez doktora Griffitha. Autorzy podręcznika zalecają, aby w trakcie gry ograniczać rzuty kostką, stąd zdecydowałem się na ten zabieg dopiero teraz.

W efekcie na samym dole postu Taurona pojawił się ciąg siedmiu cyfer. To rezultat rzutu siedmioma kostkami k6, gdzie pierwsze pięć pochodziło z puli podstawowej (Empatia 4 + Pomoc medyczna 1), a dwie ostatnie z puli Stresu doktora. Test oparłem na zwyczajnym poziomie trudności, bez bonusów ani kar do testu. Zasadniczo w każdym rzucie w tym systemie liczą się szóstki - wystarczy jedna, aby zaliczyć test pomyślnie; każda dodatkowa zapewnia dodatkowy booster efektu (lepszy, dłuższy, szybszy skutek działania). Haczyk kryje się w puli kostek Stresu, ponieważ tam do głosu dochodzą również jedynki. Wyrzucenie jedynki na kostce Stresu wymusza na graczu natychmiastowe wykonanie Testu Paniki.

To właśnie miało miejsce w przypadku doktora - na jednej z dwóch kostek Stresu wypadła jedynka. Jako Mistrz Gry rzuciłem w swoim poście 1k6 (3) i dodałem do niego 2 (aktualny Stres Level Francisa). Z wynikiem 5 odczytałem z tabeli, że doktor utrzymał nerwy na wodzy (pierwszy negatywny efekt pojawiłby się przy wyniku 8+).

A jak przebiegło samo badanie pacjenta? Otóż wygląda na to, że Purcell jest zdrowy. Nie ma żadnych otwartych ran, złamań, cyst i guzów. Jest skrajnie odwodniony i niedożywiony, ma biegunkę i zapewne nieliche zaburzenia psychiczne. Uwolniony z kapsuły, wpadł w śpiączkę, z której samodzielnie zapewne wybudzi się za kilka-kilkanaście godzin, a z pomocą stymulantu hormonalnego choćby nawet za pięć minut, ale z negatywnym skutkiem dla jego stanu psychofizycznego.

Jeśli o zaglądanie do kapsuły idzie, macie na wyposażeniu maski tlenowe, takie pełnotwarzowe i z porządnymi filtrami, dzięki którym nie będziecie nękani przez ten fetor.

Następna kwestia. Wszystko wskazuje na to, że Hosteq naprawdę opuścił sesję po angielsku, ale na forum pojawił się nowy gracz, Order35. Jeśli nie macie nic przeciwko, chciałbym mu zaproponować przejęcie postaci O’Briena.

I ostatni punkt. Sesja dotarła do punktu milowego scenariusza, gramy już od kilku tygodni i z grubsza rozgościliśmy się w temacie. W związku z tym chciałbym Was zapytać o wrażenia z dotychczasowej zabawy (a pytam teraz, a nie po skończeniu sesji, bo wnioski z feedbacku da się od razu zaimplementować do dalszej gry). Opisy fabularne zbyt rozwlekłe czy za krótkie? Tempo odpisów zbyt powolne czy za szybkie? Czy storytelling nie przeważa zanadto nad mechaniką (dotarliśmy do pięćdziesiątki postów, a dopiero pierwszy raz rzucaliśmy kostką). Inne spostrzeżenia albo uwagi, co miałbym poprawić dla większego komfortu Waszej gry?

Ja sam jako MG mam bardzo dobre odczucia. Sesja idzie dobrym tempem i widać, że wszyscy aktywni gracze bardzo się przykładają do jakości wpisów (i dobrze kombinują). Oby tak dalej aż do finału!