Tadeus

Tu coś mniej żółwiego. Taki standard. Piętro niżej jest po prostu większa ładownia. Szyby dla xenosów są domyślnie na każdym statku

http://img231.imageshack.us/img231/2350/yz775pwd2b.gif

Generalnie, wygląda na to, że statki na 7 osób to już te trochę większe.

No chyba, że faktycznie weźmiemy jakąkolwiek grafikę statku od zewnątrz, a potem każdy sobie wymyśli co tylko chce w środku, jak będzie potrzebne. Ale zazwyczaj wolę przynajmniej schematyczną rozpiskę dla większego porządku. Jakoś łatwiej się opisuję autonomicznie rzeczywistość, gdy wszyscy mają z grubsza wspólną.

 

merill

Po pierwsze koncepcje mojej postaci, są dwie, a inne może wyjdą w praniu jak skończę czytać rozdział o Gildiach, te które zna już behemot to:

- Młody, zdolny szlachcic z rodu Hazat, któryś z rzędu syn szlacheckiej rodziny, na ziemię nie ma szans, kościół go nie ciągnie, więc zaciąga się do Cesarskiej Armii. Uzdolniony, odważny, szybko awansuje, być może zbyt szybko, bo ktoś wrabia go (czyt. podkłada świnię) i kariera oficera zostaje załamana. Teraz chce zrobić coś co mogłoby go zrehabilitować ew. dowiedzieć się kto mu podłożył świnię i czyścić się z zarzutów. Ewentualnie dokonać jakiegoś odkrycia, któe ponownie by go do łask cesarskich przywróciło.

- Weteran, oficer bliski już swojej wojskowej emerytury, od jakiegoś czasu traktowany jako zbędny, niepotrzebny mebel, pomimo wielu aktów bohaterstwa i zasług da Imperium. Teraz zawiedziony, zgorzkniały, pozbawiony motywacji, która prowadziła go przez całe życie, szuka okazji by zapewnić sobie jakąś tam godziwą emeryturkę - a tak w skrytości ducha zrobić coś, co by przypomniało o jego dawnej świetności. Już nie dla innych, ale by sobie udowodnić, że nie jest niepotrzebny.

Z innych typów się zobaczy, jak skończę rozdziały o Gildii czytać.

Teraz odpowiedzi na pytania:

Jaka to m być przygoda?
Jak dla mnie to mogłaby to być sesja drogi. Ekipa wędrowałaby po Znanych (albo i tych Nieznanych) Światach, w celu załatwiania własnych spraw, może od czasu do czasu jakieś zadanko zlecone przez kogoś. Jakiś statek, ale nic wymyślnego, takie fireflowate coś Miejsce na walkę, gadanie, śmiech, ale także krew, pot i łzy, nawet strach.

O co ma chodzić w sesji?
Już w zasadzie napisałem u góry w poprzednim pytaniu, i w koncepcjach na postać. Jest szansa, że będzie to samonapędzający się twór, którego mg będzie tylko od czasu do czasu motywował, ewentualnie podsuwał niespodzianki losu.

Czym ma być 'drużyna'?
Jak dla mnei może być zbieraniną "oryginałów". Specjalistów w jakichś dziedzinach, ale po przejściach. Każdego z nich spotkało coś, co zmieniło radykalnie ich życie, coś jak w Moanstyrze, postacie z przejściami po prostu.



Cieszę się, że polecimy razem w kosmos.

Pozdro 600

 

__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451

Tadeus

Witam nowych

Nie żebym się jakoś przesadnie spieszył albo chciał pospieszać innych, ale fajnie by było się sprawniej z tym uporać, byśmy zaczęli grać jeszcze w tym miesiącu

Podsumowując.
Zaczynamy akcję w momencie, w którym mamy zebraną ekipę na statku i ruszamy za pierwszą wskazówką odszyfrowaną z golema albo za osobą, którą ją nam rozszyfruje?

Drużyna.

Golem
Pilot
Cwaniak
Mistyk

Coś
Coś
Stary oficer/Szlachcic

Nieszlachecki oficer opisany przez merilla mi się bardziej z tej dwójki podoba. No chyba, że będziemy potrzebować jakiegoś szlachetnie urodzonego specjalnie do sytuacji dyplomatycznych. "Wszyscy na szafot! Oczywiście poza szlachetnym Kawalerem, zapraszam do gabinetu na herbatkę..."

A teraz garść informacji dla reszty drużyny.

Nicodemus to sympatyczny dziwak i stary poczciwy ksiądz w jednym. Można by pomyśleć, że to po prostu stary szaleniec i te wszystkie mistyczne brednie i tajemne nauki sobie ubzdurał - gdyby nie to, że to, o czym opowiada, często się sprawdza, a napotkani naukowcy i mędrcy faktycznie pamiętają go jako zasłużonego wykładowcę z Akademii.

Wszędzie na statku leżą jego importowane, egzotyczne graty, połyskując, dzwoniąc, szumiąc i walając się pozornie bez celu pod nogami. Nie mówiąc już o stertach ksiąg zawalających prawie całą przerobioną na laboratorium kajutę.

Najdziwniejsze jest jednak to, że ktoś wyświęcił go na księdza i starzec w tym całym dziwactwie dostrzega rękę Wszechstwórcy, łącząc w swobodny sposób pozornie heretyckie, zakazane nauki z uznaną wiarą w Jedynego.

Dla kogoś spoza Kościoła prawie niemożliwą rzeczą jest rozeznanie się w dziesiątkach wewnątrzkościelnych prądów, filozofii i bractw wyznaniowych, toteż nikt na pokładzie tak naprawdę nie wie do końca, czy mają do czynienia ze świętym człowiekiem, czy może heretykiem, który przez te wszystkie dziwactwa sprowadzi w końcu na nich zgubę.

Pomijając cały mistycyzm - jest podróżnikiem. Człowiekiem, który dużo widział, dużo przeżył i odwiedził wiele egzotycznych światów, a także księdzem, który z poświęceniem dba o dusze towarzyszy podróży.

Wydaję się, że nic przed innymi nie ukrywa, zawsze chętnie odpowie na dotyczące go bezpośrednio pytania, choć same odpowiedzi rzadko są w pełni zrozumiałe.

Na szyi obok symbolu Zakonu Eskatoników z rangą diakona nosi małą drewnianą figurkę w kształcie splecionych ze sobą pni egzotycznych drzew.

 

Lhianann

1. Czego chcemy? Czyli co my tak właściwie chcemy od tej sesji? Ma być milutko, a może skłaniać do kombinowania taktycznego, a może serwować metafizykę dla potłuczonych? Tu głównie chodzi o oczekiwani graczy od całości projektu.

Kombinowanie i metafizyka jak najbardziej może być, chodź to ostatnie zależne od tego, czy Fizyk będzie przystojny, a jego meta uporządkowana ;p. Coś na myślenie będzie bardzo do rzeczy. Ogólnie dla każdego cos miłego. Ja optuje za pewną doża intryg, skomplikowanych zagadek i wysiłku oratorskiego postaci .

2. Oczekiwania fabularne? Kryminał, dramat dyplomatyczny, eksploracja zakazanych rewirów, dungeon crawl? Czyli co byśmy chcieli w samym scenariuszu, jakiego typu sceny i wyzwania.

Eksploracja, jakieś pościgi, ciut epickich różnorakich zmagań, trochę grozy, ciut romansu.
No i jacyś nieszablonowi wrogowie.

3. Scenografia, motywy i fetysze. Takie rzeczy jak planeta, okres, lokalizacja (miasto, orbita, porzucona świątynia)

Jak dla mnie dowolność. Skoro ma być statek, to kto wie, na jakie wrota trafimy. Ponoć nie działają one li tylko w przestrzeni ;p

4. Drużyna, czyli kim mają być bohaterowie zarówno indywidualnie jak i zbiorowo.

Jestem za team friendly, acz niekoniecznie za tym by wszyscy się znali do podszewki od iksnastu lat i oddali za siebie nawzajem życie. Fajniejsze będzie chyba to zgłębianie z kim to ja w końcu podróżuje, i czemu ich jeszcze nie umieściłem po tej niewłaściwej stronie śluzy powietrznej. Niekoniecznie mega mocni herosi, ani tez podfruwajki na jednego hita.

5. O czym ma być gra? Jaki jest temat przewodni?

Ekhm, proszę wydestylować resztę mych odpowiedzi, by uzyskać tą;p

6. Co mają robić protagoniści?

Dobrze się bawić?

7. Jakimi bohaterami gramy (doświadczenie czy poziom dziwności)

Poziom dziwności może nie wykopany, bo wyjdzie nam banda psionów i bogu ducha winny kapłan, może bez przegięć cybernetycznych, jeden golem starczy.

8. Na jaki klimat się nastawiamy, na awesome heroic czy grim and gritty?
Pół na pół, bo się da, i taka mikstura jest fajna….

9. Jakie są tematy tabu, czyli sceny których nie chcemy (typu nie dla hardcore gore porn)

Raczej bez porno i gore, to nie ma być połączenie Piły z Alice in the Sexland.
Na resztę jestem raczej otwarta w sesji.

10. Ulubione fetysze i motywy, czyli takie rzeczy jak świetlne miecze, małe dziewczynki z mocami psi itd.
Zagadki, odkrywanie zaginionego/nieznanego, intrygi ;p

11. Preferencje narracyjne, czy bardziej stolikowana, czy bardziej interaktywne opowiadanie.
Ja lubię czasem w sesji coś od siebie dołożyć, jeśli oczywiście MG nie widzi przeciwwskazań, zdecydowanie wole narrację.

12. Kolor, czyli klimat.
Idąc nomenklatura z NS-a to Chrom.

13. Rola mechaniki.
Poboczna.

14. Poziom trzymania się podręcznika (settingu)
Wedle uznania MG, ale raczej jako zbiór wskazówek, niż sztywną wykładnię, chodź przy niektórych opcjach warto by skonsultować z graczami.


Co do postaci, to jeszcze muszę skończyć konsultację z pewną osobą, by uzgodnić parę szczegółów, ale na pewno będzie to ktoś z medyczną wiedzą i przeszkoleniem.
edit.
A nie jednak, panowie i panie, będzie to inżynier. Konsultacje z MG bywają baaardzo owocne

ps. Nie mogę się doczekać wspólnej przygody

 

__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay

deMaus

Co do statku, to bardziej od żółwika podoba mi się opcja druga, ale to jaki będzie miał kształt jest dla mnie drugorzędne, ważne żeby miał miejsce dla wszystkich i każdego z osobna.

Dla mniej postaci ważne jest aby był to ciężki krążownik, najlepiej okręt flagowy dużej armii. Aczkolwiek to tylko mój golem ma dziwne przyzwyczajenia.

 

behemot

Hellian poprosiła by nie czekać na jej karte oczekiwań.

W ramach podsumowań:
(jeśli coś kręcę to poprawcie, byle szybko)

1. Żyję w słodkim przeświadczeniu, że każdy akceptuje pomysł "szukania fantów z pamięci robota" w nadziei na bogactwo, sławę czy zapomnianą wiedzę. Tak jak zostało to sformułowane w poście:
http://lastinn.info/254599-post31.html ([Komentarze] Niebo pełne gwiazd - GSy (behemot))
Z zastrzeżeniami:
- Radagasta - by nie robić z tego epickiego starcia królów.
- Tadeusa - by się nie przejmować, bo i tak same postacie i ich mroczne sprawki będą napędzać przygodę.

2. Ile chcecie punktów kreacji, na razie rzuciłem 180, startowa wartość to 140. Z tego co pamiętam, to przy 200 bez psichmocy to nie ma już za bardzo na co wydawać. Ale też można założyć 200 dla równego rachunku, a jak ktoś nie skorzysta z limitu to się chwali.

3. Co chcecie odwiedzić najpierw, a co później, jaką planetę? Albo mniej więcej styl planety (pustkowia, dżungla, miasto...)
Może Pentateuch? Planete Eskatoników. Albo Madok, wodny świat gildii i Oroymów.
Albo poczekać na karty i wybrać planete z najlepszym tłem.

4. Jeszcze można zrobić przegląd czy macie jako drużyna wszystkie potrzebne skille i role obstawione typu: ktoś od walki, ktoś od wiedzy, od socjali, od techniki, od pilotażu, od skradania, do półświatka i do elyt, medyka...

Niedługo w materiałach zamieszcze jakieś bardziej holistyczne podsumowanie.

 

__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra

Tadeus

Odniosę się do tych punktów, które w moim przypadku nie są oczywiste

3. Zaskocz nas. Już i tak decydowaliśmy o sporej części sesji, więc jakieś niespodzianki muszą być. Ważne by było po prostu ciekawie i względnie blisko do paru naszych zahaczek.

4. Z tego co widzę, to obecnie mamy

mądrale-duchownego
techno-pilota
golema-wojownika
spryciarza-skradacza

Więc konieczna baza jest (może poza medykiem). Reszta może robić postać pod własną wizję, a nie brakującą rolę. No chyba, że faktycznie chcemy tego szlachcica. Tylko czasem jest z nimi więcej problemów (organizacyjnych) niż korzyści, bo traktowani są trochę inaczej od reszty.

Co do części o dryfach mechaniki - nie wiem, czy tylko ja to tak odbieram, ale jest lekko przytłaczająca. Postaram się zrobić według tego postać, jednak coraz bardziej kusi mnie wizja gry bez mechaniki. Nie wiem, jak jest z ludźmi, którzy słabiej znają system.

Może zostaniemy tylko przy cechach i umiejętnościach, a resztę opisowo? No chyba, że tylko ja tak mam, a reszta chce się w to bawić.

Ekwipunek dałeś jak dla zrzuconego na terenie wroga żołnierza Mam nadzieję, że da się przeznaczyć koszt tych przedmiotów od początku na coś innego?

Wszyscy mamy tarcze energetyczne i możemy wybrać sobie karabin szturmowy? To miłe, choć trochę przegięte

Generalnie, myślę, że jak od jakiegoś czasu żyjemy na tym statku, to mamy tam wszystko, co jest do życia potrzebne i co da się wykorzystać do erpegowania. Chyba, że mam wykupić całe wyposażenie laboratorium od zera, a ewentualny szlachcic wszystkie swoje drogie stroje i biżuterię?

***

Następny zrzut statkowych propozycji:

Tu poprzedni w pełnej krasie. Zmodyfikowana wersja z salą ćwiczeń i szlachecką kajutą

Z boku wygląda całkiem rasowo.

http://i70.photobucket.com/albums/i1...ternalsmod.png

I tu jeszcze jedna wersja - z legendą dla nieumiejących czytać planów
Imageshack - 775interiormod.png - Uploaded by XRaiderV17

Tu coś trochę niestandardowego. Ale przytulne

http://images23.fotosik.pl/263/968417fef501b5a5.jpg
http://images34.fotosik.pl/342/e97c99718bf20d99.jpg
http://images29.fotosik.pl/263/e7890ac3ad48e3a3.gif

A tu bez planów wewnętrznych.

http://img718.imageshack.us/img718/9...insawart01.jpg
http://img682.imageshack.us/img682/1875/samuraicop.jpg
http://fc04.deviantart.net/fs70/f/20...Digger2000.jpg

 

deMaus

Ja głosuję za drugim, lub tym fioletowawym(a może to już zaczątek purpury?), przy czym ten musiałby chyba ulec modyfikacjom (tz. powiekszeniu wn etrza, bo jest taki ciasnawy).

ps. MG wielki plus za "42" wybaczam nawet, że kiedy to przeczytałem to zaplułem laptopa.

EDIT.
Po namyśle, chyba ten drugi statek mi się najbardziej podoba, fioletowy jest bardzo kształtny, ale za mały.
Ten drugi YZ 755 ma w sobie coś z klasycznego okrętu, ma dużo przestrzeniu, i więcej kajut, więc w grę wchodzą także misje typu "przewieść/dostarczyć kogoś gdzieś"

Może tylko dopiszemy co kto chciałby znaleźć na takim statku.

Mój golem ucieszyłby się z pokładu widokowego, czytaj. widok na kosmos z jakiegoś pomieszczenia rekreacyjnego, salony czy czegoś w tym stylu, co nie będzie mostkiem i z sali treningowej w której można by ćwiczyć walkę wręcz.

 

Tadeus

Uwagi zanotowane i wprowadzone do schematu.

Oto plan na zamówienie z paroma nowymi bajerami w legendzie.



18 to 19

Co do widoków - dodałem okna w obszarze rekreacyjnym za kokpitem, do tego możemy założyć, że mesa ma przeszklony dach do widoków. Puste pomieszczenia będzie można z czasem wypełnić wyobraźnią, albo znalezionymi w czasie podróży gratami.

Pokoje są na tyle różnorodne w standardzie, że będzie się o co bić.

Oczywiście - wystrój wnętrz na schemacie jest tylko symboliczny i samą kosmetykę pomieszczeń można opisywać wedle potrzeb i natchnienia

Błędy w schemacie poprawię, gdy ktoś będzie chciał, by mu jeszcze coś dorysować/zmienić.

 

behemot

1. Rusza akcja społeczna: Przygarnij Golema.
Znaczy merill po przemyśleniu sprawy nie chce być szczęśliwym posiadaczem golema, ani szlachcicem. W związku z czym potrzebny jest posiadacz golema. Ktoś chętny?

W ramach ułatwienia (a nawet tak mi bardziej pasuje): nawet nie trzeba tego golema znaleźć, zostanie on nam przesłany przez znajomego szalonego podróżnika, (zapewne Eskatonik albo Lihalan, choć można sobie zażyczyć) z enigmatycznym dopiskiem typu "zrób to co słuszne". I pytanie "czego on od nas chce" będzie jednym z pierwszych.

2. Jeśli kogoś zrobienie mechaniki przeraża to moge go wyręczyć, ewentualnie można zrobić najpierw fabułę i mi ją przesłać, a mechanike kiedyś tam.

3. Jesli chodzi o ekwipunek, to jak ktoś nie chce tarcz/broni/czegokolwiek to nie musi tego mieć, proste.
Rzeczy publiczne możecie mnie z umiarem, znaczy jakiś skoczek, skafandry narzędzia itp mogą być na wyposażeniu statku. Ekwipunek prywatny o niskiej wartości (ubrania itp) są w pakiecie, ale jak ktoś chce coś super to niech za to zapłaci, choćby ryczałtem parę punktów i będzie spokój.

 

__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra