Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-06-2012, 10:24   #141
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Valayo, sił mi dodaj, proszę - rzekła zniechęcona unosząc w geście litości głowę do góry. – - Jeść nie dadzą, pić nie dadzą, nie słuchają. Czemu tyle nieszczęść mnie spotyka – kontynuowała, po czym spojrzała na Knuta. Zmieniając ton na bardzie nerwowy i z miną groźniejszą niż ta Knuta burknęła oschle. - Przecież mówiłam, że gdy spałam śniło mi się, iż uwięziona w szponach Ojca Ciemności, boga Hashuta, jestem. Wyście z tego snu mnie szczęśliwie, choć teraz już nie jestem tego pewna, nagle wyrwali. Ludzie! Bijcie, albo odejdźcie, bo słuchać was się już nie da. Ja czcze, jak widać, gadanie z wami zakończyłam. - Nie będąc pewnym reakcji rozmówców zrobiło w miarę spokojnie dwa kroki w tył.
 
AJT jest offline  
Stary 18-06-2012, 18:57   #142
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Knut wciąż patrzył na krasnoludkę spode łba, ale uznał, że baba ma rację - albo bić, albo się bratać, coś musieli zrobić.

- Weź chleb. Wódki nie mam, ale mam wodę. Myśli się po niej nie plączą.

Podał jej jedzenie, choć przyjaźnią do khazadki nie zapałał.

- Nie ufam ci - przyznał. - Raz, że to wasza grupa narobiła tego bigosu z ooo... - zatoczył ręką w powietrzu, jakby chciał pokazać burzę, deszcz i wszystko, co go trapiło - I teraz my musimy to odkręcać. Dwa, że teraz o tym Ojcu Ciemności... nie podoba mi się to.

Może najedzona krasnoludka będzie bardziej rozmowna:

- A ten z warkoczykami to był jakiś twój kum dobry? Bo mi on zdrajcą śmierdzi na kilometr. Aaa... a ten Hashut to kto to w ogóle jest? Bo ja się nie znam.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 18-06-2012, 19:16   #143
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Detlef spojrzał na krasnoludkę, potem na Knuta.
- Ciekawe co tobie by się śniło - powiedział - jakby cię żywcem złożyli do grobu. Z pewnością nie Shallya.
Sięgnął do plecaka.
- Woda z pewnością jest lepsza, niż gorzała, po tak długim poście - stwierdził - ale źle by to o gościnności naszej świadczyło, gdybyś pomyślała, że ci czego skąpimy.
Podał jej bukłak z winem.
- Na przebudzenie wino lepsze, by z jednej skrajności w drugą nie przeskoczyć - powiedział. - A zamiast o bogach ciemności rozmawiać, bo to ani czas sposobny, ani miejsce, lepiej zastanówmy się, co zrobić z tą spaczeniową wodą. Zaatakować orki, czy wymknąć się schodami, załatać otwór, a potem w mieście pomocy szukać.
- Te gobliny, o których mówiłaś - ponownie zwrócił się do krasnoludki - pewnie przed większą grupą orków szły. Ledwo ty w sen zapadłaś, to orki się zjawiły. A ten zdrajca, co z naszyjnikiem uciekał, musiał się na nie natknąć gdy z jaskini wybiegał.
 
Kerm jest offline  
Stary 19-06-2012, 09:01   #144
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz milczał i milczał. Rozważał wszelkie propozycje, warianty i żaden mu się z nich nie podobał. Pojawienie się Khazadki wiele wyjaśniało, wiele zmieniało i tłumaczyło ale nie rozwiązywało ich problemów. Towarzysze jego tak sobie gadu, gadu więc i on postanowił wtrącić swoje trzy grosze. Tym razem po raz pierwszy odezwał się do Zyberta, ale w języku klasycznym:

- A może by ją tak wymienić.. Damy orkowi ją a on nam naszyjnik... - uśmiechnął się

Po chwili rzekł:

- Towarzysze my tu ploteczki sobie urządzamy, ale zapomnieliśmy o jednym. Za kilka godzin będziemy mieć przejebane. Więc albo udamy się skaveńskim korytarzem, albo zdobądźmy ten pieprzony naszyjnik, który ten wielki ork sobie jako naszyjnik na jaja podarował. Wyjście jest zabezpieczone więc do wsi nie dotrzemy na czas. Może zabrzmi to głupio ale można by odwrócić ich uwagę; trójka z nas wywabi większość z tej jaskini i trzeba liczyć że ork zostanie i wtedy reszta go ubije i zwinie mu świecidełko. Ci co będą ścigani albo udadzą się do tuneli skavenów lub pobiegną na górę, tam gdzie kowadło. W ostateczności, Franc niech wyzwie na pojedynek i herszta..
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline  
Stary 19-06-2012, 09:33   #145
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
- Zebedeszu, pamiętaj, że to są tępe zielone istoty. Nie wiedzą co to honor. Nawet jak Franc tak wyjdzie i wyzwie ich na pojedynek to będzie to pojedynek trzydziestu na jednego. Jak się nie jest wielkim jak troll albo nie miota się piorunami z ręki na prawo i lewo to nie posłuchają tylko cię zaszlachtują jak wieprza. Byłbym ostrożny osobiście... - zaproponował Albert.
 

Ostatnio edytowane przez Aeshadiv : 19-06-2012 o 09:49.
Aeshadiv jest offline  
Stary 19-06-2012, 09:53   #146
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz uśmiechnął się krzywo i rzekł:

- Masz rację w wielu sprawach, ale zamiast krytykować i mówić: to nie, tamto nie.. podaj pomysł. Nawet durny, bo Albercie krytykować każdy może ale być konstruktywnym już nie. Piorunami to może walić nasz mag - wskazał Zyberta - albo sprawić żeby przynajmniej to wyglądało. Nie mówię że moje pomysły są trafne ale lepsze niż żadne. Stać tu i rozmawiać o pogodzie to strata czasu, którego nie mamy jak przypominam.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline  
Stary 19-06-2012, 09:55   #147
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
- Cóż... co do gadania o pogodzie to to właśnie chyba jest nasz największy problem. - powiedział Lynre wyszczerzając zęby.
- Ty... no... prawowita właścicielko tego miejsca. Znacie może jakiś współny język z orkasami? Oprócz topora i krwi oczywiście? I powiedzcie mi jeszcze czy mieliście tu szczuroludzi kiedy? Bo te małe skurwysynki dziś nas tu zastały.
 
Aeshadiv jest offline  
Stary 19-06-2012, 10:15   #148
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Krasnoludka podeszła bliżej widząc jedzenie, jej głód w tym momencie był większy, niż zniechęcenie do tych ludzi. Przynajmniej o pustym żołądku nie przyjdzie jej prawdopodobnie… zginąć. Była tego świadoma, mieli jeszcze pytania, ale widząc ich wpatrzone w nią oczy, wiedziała, że gdy się pytania skończą, będzie musieć toczyć bój o życie. Bój zapewne przegrany, ale bój wielki, sama przeciw kilkorgu. Posili się i przynajmniej postara któregoś ze sobą ‘zabrać’. Może tego od kneblowania, może tego w mundurze, wybierała spoglądając na każdego z osobna. Na razie jednak tylko jadła, jadła pochłaniając chleb z ogromną prędkością. Spoglądnęła na bukłak z winem, sięgając jednak po wodę.

Gdy zjadła westchnęła głośnie ponownie spoglądając w górę.
- Zdrajcą był! Nie wart nazywać go kumem teraz. Człowiek Arnaldura. - Wysyczała przez zęby. - I nie chce być nie miła, gdy strawą mnie częstujesz, ale ten panicz i ten młodziutki dobrze mówią, chyba nie ma czasu na rozmowy o bogach khazadzkich. Hashut to ten zły, ten którego nie lubicie… - powiedziała krótko.

Słysząc lekką zwadę i planowanie kolejnych działań przez Zebedusza i Alberta rzekła cicho z uśmiechem. - Oj dziwne wy są ludziki, dziwne i śmieszne. - Po czym odpowiedziała krótko Detlefowi - Możliwe… bardzo możliwe. Po czym zwróciła się do Alberta. - Jakie szczroludzie zakonniku? Tu nie było szczurów tylko zielone, małe, nędzne, skaczące gobliny. I my z zielonymi nie gadamy, my ich zabijamy!
 
AJT jest offline  
Stary 20-06-2012, 21:03   #149
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Franc spojrzą na karlice wrogo, jak na każdego, kto próbuje odebrać mu alkohol. Jeszcze był zbyt trzeźwy aby się nim dzielić. Niby czemu miałby na nią marnować dobra wódkę? On, nigdy nie miał okazji się tyle wyspać a ta jeszcze narzeka, kurdupel jeden. Inni zdawali się do niej przekonywać, ale on wiedział swoje. W stosunki do niej zachodziło, jak mawiał jego były sierżant, „uzasadnione podejrzenie’. W takim przypadku człek nie mógłby pewny niczego, więc należało te pewność uzyskać. Jest bardzo mało pewniejszych rzeczy, niż pół metra stali w czaszce. „Tak na wszelki wypadek” jak mawiał sierżant, dopóki jęzor nie zmienił mu się w jadowitego węża i musieli go „zwolnić ze służby”.

- Wódki nie dostaniesz, to nie dla kobiet. – wyjaśnił Franc rzeczowym tonem, po czym wyciągnął z kieszeni monetę - Wiesz, zabrałem to orkom, ale zdaje się, że to należy do Ciebie. W krypcie było takich więcej, wiec pewnie należały do twojej rodziny. –
Żołnierz rzucił kobiecie dziwną monetę i czekał na rekcje.
 
malahaj jest offline  
Stary 20-06-2012, 21:36   #150
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Ludzinki - zaczęła drwiąco odrzucając monetę. - Tam - wskazała głową w stronę jaskini - mówicie, że banda orków liczniejsza kilkukrotnie od was jest. Tam - wskazała na schody do góry - burza szaleje. A wy? Was ośmiu, stoicie stoi tu dobry kawał czasu, z jedną, jedyna krasnoludzką wojowniczką i się zastanawiacie, czy krzywdę wam zrobi. Kobietą, którą sami z krypty wynieśliście i obudziliście. - zaśmiała się - A zrobi, wierzcie mi zaraz. Dla spokoju, bo dość was ma. Dziwna wy rasa jesteście, oj dziwna. Wojownicy... phi... stratedzy... phi... myśliciele, ba! Tylko myśleć to wy nie umiecie. Rozejrzyjcie się w około i pomyślcie jeszcze raz.- zasugerowała ironicznie. - Atakujcie! Walczcie! Będziecie jeden ciężki problem z głowy mieli. Może myśleć łatwiej się będzie.- Ponownie sięgnęła po sztylet stając w pozycji bojowej.
 
AJT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172