|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-07-2014, 15:09 | #101 |
Administrator Reputacja: 1 | - Spacer do lasu? - zainteresował się Ernst. - To by mogło być interesujące. Gdybyś chciał się tego podjąć, Olafie, to z chęcią wybrałbym się z tobą. Ale płaszcza nie zamierzał zakładać. Ballada zdecydowanie go do tego zniechęciła. - Czy interesuje cię jakiś konkretny kierunek - zwrócił się z pytaniem do Greimolda - czy też ma to być wędrówka w granicach mili do dwóch od miejscowości? |
20-07-2014, 00:41 | #102 |
Reputacja: 1 | Gremold spojrzał na dołączającego się do rozmowy Ernsta i odparł: - Po prawdzie interesują mnie fakty. Kim są leśne duchy, czy istnieje czarna róża i co znajduje się w cierniach. To jest w samym środku lasu. Aby tam się dostać potrzebny jest ... - staruszek wstał i podszedł do drzwi. Podniósł z wieszaka płaszcz i podszedł z powrotem do Olafa - to, jest to Jesienny Płaszcz. Słyszałem, że pozwala przedostać się przez te jakże ostre i niebezpieczne ciernie. Staruszek podał płaszcz dla Olafa. Na pierwszy rzut oka wyglądający jak zwykły, rozpinany, skórzany płaszcz obszyty kępami jesiennych liści. Dopiero przy bliskich oględzinach widać, że to ubranie jest wykonane w nieznany ludziom sposób. Płaszcz został stworzony z liści mocniejszych niż wyprawiona skóra, wygląda imponująco. Jesienne kolory liści i żyłki na nich układają się w fantazyjne wzory. Wygląda na wygodny i pachnie lasem. |
20-07-2014, 17:39 | #103 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Niech ci będzie starcze. Założę płaszcz i pójdę do lasu. Powiedz mi jednak ile jesteś gotów wyłożyć pieniędzy za ten czyn. Nie mam zamiaru ryzykować za darmo. Zwrócił się też do Ernsta. -Jeśli zechcesz mi towarzyszyć, będę bardzo zadowolony. Mam wrażenie, że ta wyprawa to pakowanie się w kłopoty. Mam nadzieję, że Ranald będzie nam sprzyjał. |
20-07-2014, 23:25 | #104 |
Reputacja: 1 | Starzec wyglądał jak gdyby narodził się na nowo. Jego oczy zabłysły, a jego zachowanie wyglądało jak gdyby cofnął się do lat młodzieńczych - Zrobisz to dla mnie ? - powiedział pytając się w celu upewnienia - jeśli dostarczysz mi cennych informacji, jeśli wejdziesz do środka to z pewnością tak będzie, dam Ci 10 zk i jedzenie, codziennie będziesz miał z darmo jedzenie. - powiedział zapędzając się, był podekscytowany |
20-07-2014, 23:26 | #105 |
Reputacja: 1 | Niedospany i zmęczony wczorajszym dniem Gundram dogorywał w kącie pokoju, z głowa na plecaku, skulony pod kocem. Zmrużone oczy otworzył dopiero gdy do pomieszczenia wszedł ten hałaśliwy starzec który bez przerwy biadoli. Przysłuchiwał się rozmowie, a po słowach Olafa rzekł: - Ranald tu nic nie pomoże, lepiej pomódl się do Taala, bo nie wiadomo czym się mierzysz. Ja się na to nie piszę. Poszukam sobie innego zajęcia, okultyzm bywa ryzykowny, nie wiem czy pamiętacie... |
20-07-2014, 23:34 | #106 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Hmm... dziesięć sztuk złota powiadasz. Umowa stoi. Założę ten cholerny płaszcz i pójdę to tego lasu. Ernst idziesz ze mną? Samotne chodzenie po lesie nie było z pewnością najbezpieczniejszym zajęciem. Tym bardziej chodzenie po lesie nawiedzonym, ale czego się nie robi dla pieniędzy. Olaf bardzo ich teraz potrzebował. Po dokończeniu śniadania zarzucił na ramiona dziwny płaszcz i wyszedł z chaty. Jeśli nikt nie będzie chciał z nim iść pójdzie sam. |
21-07-2014, 02:00 | #107 |
Reputacja: 1 | Poprzedniego wieczoru przed wyjściem z karczmy udało się Carlowi kupić barani udziec i trochę świeżych warzyw. Z takim dobytkiem ruszył do Czerwonego Domu. Udał się tam do doskonale wyposażonej kuchni (w szafce naprzeciwko paleniska obok, którego stał solidny zapas drzewa, znalazł naczynia, a obok tej szafki stał stolik z szufladą zawierającą wiele sztućców. Było tego tak wiele, że naszła Carla myśl, że część wyposażenia mogła być kradziona), widać naprawdę dbano o Klauda. Po szybkich przygotowaniach usmażył udziec i podzielił na 4 kawały oraz z warzyw ugotował zupę jarzynową. Zrobiwszy tak wystawną poszedł do jadalni, gdzie usiadł na schodach przed wejściem i zaczął czekać na Greimolda lecz szybko zmógł Carl głęboki i oczyszczający sen. -------- Gdy Carl się obudził usłyszał, że wchodzi Greimold. Potężnie ziewnął tak, aby wszyscy go usłyszeli i gdy wszyscy się na niego spojrzeli odrzekł: O Greimold! Witam na kolacji, na którą cię zaprosiłem. Jak będziemy jedli to może pogadamy o wybrańcu i ... - tu Carl zawiesił głos sięgnął za pazuchę i wyciągnął z niej cierń, którą znalazł w tym domu - o tym. Może to być od tej czarnej róży? Po przemowie przeznaczonej dla Greimolda zwrócił się do Olafa: Olafie przed tą ważną misją posil się z nami i pozwól mi pójść z tobą do tego zadziwiającego miejsca.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
21-07-2014, 09:04 | #108 |
Administrator Reputacja: 1 | - Tak, oczywiście, pójdę. - Ernst potwierdził swoją chęć wzięcia udziału w wyprawie do lasu. Jak daleko zajdzie, to całkiem inna sprawa, chociaż w ciernie, przez które nikt nie może się przecisnąć, nie do końca wierzył. Nawet wtedy, gdy Carl pokazał przerośnięty kolec. - A co do tego płaszcza... Proponowałbym go założyć dopiero w wtedy, gdy się pojawią owe kolczaste zarośla. |
22-07-2014, 14:01 | #109 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Już się posiliłem Carl. Nikomu nie bronię iść z sobą, jednak będziesz się musiał pośpieszyć z tym jedzeniem. Na słowa Ernsta dotyczące płaszcza skinął głową. - Mądrze radzisz. Sprawa cuchnie chaosem. Założę płaszcz gdy będzie to konieczne. Chodźmy, miejmy to już za sobą. |
22-07-2014, 17:46 | #110 |
Reputacja: 1 | Carl widząc, że towarzysz się spieszy powiedział: Daj tylko chwilę. A następnie wszedł do sieni wziął worek, który leżał przy drzwiach i pognał do kuch, gdzie szybko zjadł kawałek udźca, zaczerpnął kubkiem zupy i wypił kilkoma haustami.Po zaspokojeniu głodu zgarnął resztę mięsa do worka. Po czym wrócił do towarzyszy i błyskawicznie zbierając rynsztunek powiedział: Już możemy ruszać!
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |