|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-10-2017, 21:16 | #271 |
Reputacja: 1 | Adelmus odchrząknął na słowa Drozdowa i powiedział tak by wszyscy zgromadzenie go słyszeli. -Zgodnie z tym co powiedział, przyznał się do winny którą świątynia Morra prawem należnym jej sądzi. Okradanie grobów i bezczeszczenie miejsce pochówki i ciał które już do Morra królestwa należą - jest sądzone i karane w majestacie prawa, dlatego też wójcie zwiążcie tego człowieka, jesli by wam urąga zakneblujcie i pilnujcie go dobrze. Po czy wskazał na Tankred i powiedział głośno do zgromadzonych wokół. -Jutro z poszanowaniem praw i sprawiedliwości, mężczyzna ten zostanie osądzony - sąd nad nim będę sprawować. A teraz jesli nikt nic nie ma do powiedzenie mam zamiar wreszcie zająć się rannymi i zmarłymi dość czasu już zmitrężyliśmy na czczym słowie.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |
04-10-2017, 09:53 | #272 |
Reputacja: 1 | Zacharczał, zasyczał, wziął karkiem zamach i splunął gęsto pod nogi kapłana, sygnalizując jak daleko w rzyci ma jego zakapturzone jestestwo. Wyprostował się dumnie, nic już nie powiedział, bo wiedział dobrze, że kilkadziesiąt lat plądrowania grobów przeżył dzięki łasce Morra. Żaden żałosny klecha nie wmówi mu, że mroczny pan umarłych nie przyjmie Tankreda z otwartymi ramionami. Sługę, który odciążał zaświaty ze złomu zbędnego tam, po drugiej stronie. |
04-10-2017, 11:01 | #273 |
Reputacja: 1 |
|
07-10-2017, 11:10 | #274 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Gawiedź obserwująca zachowanie Tankreda otoczyła bohaterów szczelnym wianuszkiem. Podekscytowanie wisiało w powietrzu razem z poranną mgłą. - Słyszeli wszyscy?! - Zagrzmiał sołtys na całe gardło. - Nie ma nic do oglądania. Do roboty! Kobiety szykują strawę i opatrunki, mężczyźni wzmacniają opłotki. Do wieczora chcę tu mieć kawał ostrokołu. Zostaniemy tu, Fredericku. Wieśniacy usłuchali, a odchodząc rzucali spojrzenia na morrytę. Byli przestraszeni. Nie znali praw ani sprawiedliwości. Wasyl rozpoznał szybko, że khazad jest nieprzytomny. Nie potrafił jednak wybudzić go potrząsaniem ani uderzeniem dłonią w twarz. Dopiero Adelmus stanąwszy nad krasnoludem stwierdził, że trzeba mu odpoczynku i z bożą pomocą wybudzi się jeszcze dziś. Dzień upływał na porządkowaniu pola bitwy. Nie uszło niczyjej uwadze, że wszyscy zwierzoludzie - dokładnie tak, jak ci napadający na drwali miesiąc wcześniej - posiadali zwierzęce głowy. Co więcej niemal wszyscy mieli koźle łby. Pokonany demon budził niemałą sensację, choć mało kto miał dość odwagi, by otwarcie spojrzeć na truchło. "Czy demona w ogóle można zabić?", dało się słyszeć pomiędzy zabudowaniami od pracujących ludzi. Cielesna powłoka potwora leżała zapadnięta, jakby uszło z niej całe powietrze a wewnątrz nie było kości ani mięśni. Skóra była cienka jak tkanina i śliska jak rybia łuska a wewnątrz faktycznie nie znajdowało się nic. Słońce odsłoniło jeszcze jedną tajemnicę - w nocy na oddział łuczników Leonarda wyszła grupa pokiereszowanych i ubłoconych zwierzoludzi. Powodem tego oraz rabanu, jaki nastąpił tuż przed atakiem od strony brodu mógł być wcześniej napotkany potwór o szarej niczym głaz skórze. Leżał teraz w bagnisku pośród traw a w pysku wisiały nabite na potężne, tępe kły zwłoki dwóch wojowników o koźlich głowach. Sołtys, wykonawszy obchód, nakazał dwóm rybakom pozbierać całą broń i opancerzenie napastników do łodzi i ogłosił, że wieczorem łupy zostaną złożone w ofierze Myrmidii. |
09-10-2017, 16:32 | #275 |
Reputacja: 1 |
|
15-10-2017, 19:24 | #276 |
Reputacja: 1 | Leonard nie wydawał się przekonany. - Nawet nie wiemy, gdzie może być ich legowisko - sprzeciwił się Wasylowi. - Możesz mieć rację, albo i nie. Najpierw powinniśmy wrócić do Pińska i zdać raport. |
15-10-2017, 22:50 | #277 |
Reputacja: 1 |
|
15-10-2017, 23:41 | #278 |
Reputacja: 1 | - Nie mam pewności, czy będzie w stanie podążać ich szlakiem na tym bagnie. - Po wszystkim co przeżyli, nawet na wykazanie inicjatywy był gotów. Tylko chciał mieć pewność, że im się to uda. - Może kiedy ten krasnolud będzie w lepszym stanie? On chyba ma pojęcie o okolicy? |
15-10-2017, 23:48 | #279 |
Reputacja: 1 |
|
16-10-2017, 16:07 | #280 |
Reputacja: 1 | Na słowa Wasyla Adelmus przerwał swą pracy przy rannych i pokręcił głową, nie był pewien - równie dobrze krasnolud mógł ocknąć się w tym momencie jaki i za jakiś dzień. -Najlepiej dać mu odpocząć, łózko i sen powinien pomóc. Jak trzeba to podetknijcie mu pod nos trochę spirytusu lub gorzałki, może to go ocuci. Potem kapłan spojrzał na truchło demona i powiedział do Wasyla. -Trzeba będzie przynieść jakiś olej trochę drewna i spalić to ,,coś,, - plugawi tylko ziemie.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |