|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-03-2020, 10:05 | #141 |
Reputacja: 1 | Machavellian kontynuował rozmowę z Alonso. Wskazał na skrzynię, w której przyniósł broń. - Możemy wykorzystać wieko skrzyni i jej spód jako tratwy. Co do lin, myślę, że musimy zaryzykować z tymi ubraniami. Wzmocnimy je odpowiednio, przy twoim wzroście i wadze nie powinno się stać nic złego. Ewentualnie, ja mogę spróbować szczęścia. - zaproponował szlachcic. |
03-03-2020, 19:32 | #142 |
Reputacja: 1 | Niziołek przez moment rozważał propozycję człowieka. - E, nie... jakbyś utonął, to mógłby być problem ze starcami... ja spróbuję... i faktycznie, te deski się nadadzą. Zróbmy dwie liny. Jedna będzie luźna, zapasowa. Będziecie zawsze dawać jej luz, więc nie będzie się przecierać. Gdyby się pierwsza zerwała, wtedy zaczniecie mnie wyciągać na zapasowej. I sam zabrał się do roboty. Jeżeli od tych rzeczy miało zależeć jego życie, to musiał sam dołożyć starań. Na wyprawę wgłąb planował zabrać nóż i minimalne odzienie. Ostatnio edytowane przez Gladin : 03-03-2020 o 21:56. |
05-03-2020, 14:11 | #143 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Horst nie mając nic lepszego do roboty przystał na pomysł Machavelliana i pokuśtykał w sobie tylko znanym kierunku; nie nadawałby się do obławy - to widać. *** ***
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
05-03-2020, 14:25 | #144 |
Reputacja: 1 | Gustav biorąc pod uwagę jak niewielką grupę prowadzi szybko się zastanowił i nakazał zostać jednemu zbrojnemu na straży, a następnie poprowadził resztę w boczny korytarz sprawdzić, czy ślad się nie urwie.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
05-03-2020, 16:16 | #145 |
Reputacja: 1 | Alonoso spróbował wrócić pod prąd bez żadnej pomocy. Chciał wiedzieć, czy dałby radę bez pomocy liny. Gdy już posiadł tę wiedzę, chwycił się związanych ubrań. - Ciągnijcie z powrotem! - krzyknął i sam zaczął podciągać. Wróci i zda relację. Potrzebna będzie dłuższa lina. Coś mu się widziało, że gdzieś tam na końcu wszystkie te martwe ciała, które wyrzucają, są zablokowane i gniją. Nie wróżyło to dobrze możliwości ucieczki, ale chciał się dowiedzieć więcej. Gdy będzie miał okazję zostać sam na sam z Machiavellianem, powie mu jeszcze tak. - Słuchaj, ten koncept co sprzedałeś jest przedni. Dogadaj się ze starcami, że co tydzień przodownika pracy puszczą wolno. Wiesz, tego, który nazbiera więcej kamieni. Myślę, że pójdą na to. Jeżeli się nie mylę, taki przodownik i tak najpewniej zemrze. Co im za różnica wypuścić jednego, skoro tylu umiera? A dzięki temu ten jeden zbierze za kilku. A i inni będą próbować zebrać więcej. |
06-03-2020, 22:47 | #146 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Ekipa Gustava ruszyła w boczny korytarz. Zwiadowcy nie uszli zbyt daleko gdy ich oczom ukazał się makabryczny obrazek: w wąskim przejściu leżała oderwana, jeszcze świeża ludzka noga; a właściwie to co z niej pozostało. Nad kończyną kucał dziwny owłosiony stwór i ignorując intruzów wydłubywał resztki które spożywał na bieżąco. Nie sposób było poznać do kogo ów noga mogła należeć. Bohaterowie zastygli z zaskoczenia, a z amoku wyrwał ich ów stwór który powoli odwrócił głowę w ich kierunku. Jego źrenice zmieniły rozmiar wskazując na strach. *** *** Machavellian zabezpieczający swojego towarzysza poczuł znaczny opór, pomimo tego że Alonso sam krzyknął że należy go wyciągać to zdawało się jakby się stawiał lub wręcz płynął w drugą stronę. -Szefie .. uf... chyba ... chyba nie dam rady - wystękał jeden z pomocników - pot skapywał mu z czoła. Jednocześnie zapasowa lina również zaczęła się zsuwać. Oczywiście była zabezpieczona, ale niedługo należałoby i ją przytrzymać a na to mogło nie starczyć sił. Zmęczeni mężczyźnie nie wyciągali już liny, całe swoje siły wkładali w utrzymaniu jej tak jak jest, a i to przychodziło z trudem.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
06-03-2020, 23:16 | #147 |
Reputacja: 1 | Zobaczywszy strach w oczach stwora Gustav szybko sięgnął sztyletu i rzucił się na wroga.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
06-03-2020, 23:18 | #148 |
Reputacja: 1 | Machavellian miał tylko chwilę do namysłu. - Alonso! – krzyknął w głąb szczeliny licząc, że niziołek go usłyszy – Nie damy rady cię wciągnąć, Trzymaj się tratwy i płyń z prądem! Szlachcic puścił linę i wskazał na swoich pomocników by zrobili to samo. Kiedy wykonali jego polecenie zwrócił się do mężczyzn. - Rozbierać się – rozkazał po czym sam zaczął ściągać odzież by na szybko uwiązać nową, prowizoryczną linę z ubrań. Część skrzyni, która nie została wykorzystana, zamierzał zwodować. - Macie tu na mnie czekać, zrozumiano!? |
07-03-2020, 00:32 | #149 |
Reputacja: 1 | Lina nagle stała się luźna, a prąd porwał niziołka. Trzymał się kurczowo desek i modlił do swych bogów, głównie Pielgrzyma, o to, by mógł wyjść cało z tej kabały. Obiecał, że wróci do Estalii i zacznie uprawiać owoce, jak na niziołka przystało, zamiast zajmować głupotami. |
09-03-2020, 21:08 | #150 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Gustav wykorzystał chwilę zwątpnienia i wbił sztylet pod żebra nieznanego stwora aż ten zawył z bólu, po czym odskoczył i pojękując niczym pies zaczął uciekać w głąb korytarza. Robił to nadwyraz zwinnie jak na panujące wokół ciemności. *** Machavellian otrzymał potwierdzenie od pomocników, czekać będą, zresztą co mają innego do roboty, przecież nie skoczą za nimi. Po szybkim acz udanym zwodowaniu tratwy Machavellian pożałował swojej decyzji, prąd był silny a skały twarde i ostre, zanim wyłonił się z wodnego korytarza obił się trochę o jego ściany, podobnie jak i Alonso. Po chwili prąd zwolnił, rzeka poszerzyła swoje koryto i oboje znaleźli się w jaskini, gdzie z jednej strony znajdowała się lita pionowa ściana a z drugiej występ na który bez problemu mogli się wspiąć i wydostać korytarzem znajdującym się nieco dalej. Na trasie cieku wodnego znajdowała się jakaś drewniana konstrukcja która kiedyś mogła przepuszczać wodę dalej, lecz teraz zakryta była całą stertą .... ludzkich ciał - stąd odór. Do uszu bohaterów docierał szum i plusk sugerujący ze woda wypływa na coś w rodzaju wodospadu. Półka skalna była dość spora, leżało na niej sporo kawałków drewna, lin, kości, szmat i innych gratów. Po chwili oboje zauważyli ruch wśród sterty gratów ( sterta ciał poruszała się cały czas, smagana prądem rzeki). Humanoidalna postać porośnięta gęstą, ciemną sierścią zbliżała się do brzegu z drągiem zakończonym czymś w rodzaju haka. Stwór próbował wyciągnąć nieszczęśników z wody, lecz robił to niespiesznie, szedł wzdłuż brzegu, zarzucając swe narzędzie licząc że się zaczepi. Po chwili bohaterowie zauważyli kolejnego jegomościa który właśnie szykował sobie swoje własne narzędzie - równie niespiesznie i nieporadnie jak ten pierwszy.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
| |