|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-01-2007, 22:40 | #11 |
Reputacja: 1 | Zajrzała do kufla, po czym lekko odsunęła go od siebie. -Wybacz, panie, ale nie pijam piwa. Uśmiechnęła się do niego lekko. - Więc od czego będziesz chiał znacząc nasze...terminowanie?
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
07-01-2007, 16:12 | #12 |
Reputacja: 1 | - To może wina? - uśmiechnął się i podkręcił wąsik. - Zaraz każę zamówić. A co do szkolenia, to zaczniemy od targu. Popatrzymy na ludzi i spróbujemy zobaczyć to, co wielu osobom umyka, a dla nas jest niezwykle cenne. Potem odwiedzimy mojego znajomego, gdzie troszkę pogrzebiemy w żelastwie, pokażę trochę kultury - spojrzał kpiarskim wzrokiem na dziewczynę. - A potem pochodzimy tu i ówdzie, by zedrzeć trochę zelówek na altdorfskim bruku. Może być? Karczmarz przyniósł wina i postawił na stole. Johann odprawił go ruchem ręki oraz dziwnym spojrzeniem. Wskazał wino i rzekł: - Skosztuj. Jedno z lepszych tutaj. Kemperbadzkie.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
07-01-2007, 16:46 | #13 |
Reputacja: 1 | Skinęła lekko głową. Ujęła cynowy kubek w dłonie i powąchała znajdujący się w nim przejrzysty, rubinowy płyn. Uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk wina. Tak, to zdecydowanie ten smak. Zapamiętała go z jednego z nielicznych wieczorów, kiedy wraz z ojcem i bratem spożywali kolację. Wyraźny smak nagrzanych słońcem winogron, lekka słodycz i ta niepowtarzalna lekkość trunku... Do tego szlachetnego płynu ni jak nie pasował ów odrapany, cynowy kubek... Ponownie skinęła głową. - Rzeczywiście, znakomity trunek. Uśmiechnęła się do mężczyzny i rzekła. -Obserwacja ludzi to rzeczywiście bardzo...użyteczna sprawa.
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
11-01-2007, 20:56 | #14 |
Reputacja: 1 | - Oczywiście że tak - łyknął swojego piwa i lekko skinął głową. W mgnieniu oka ktoś, kto stał za plecami Abdullaha złapał go od tyłu za szyję a drugą ręką zakneblował usta. Nawet jedno piśnięcie nie dobyło się od chłopaka. Zaskoczony gwałtownym atakiem, dopiero teraz zaczął kopać i pojękiwać. Na nic się to zdało bowiem już był wleczony na zaplecze, do którego drzwi trzymał otwarte karczmarz. W izbie nic się nie zmieniło i wszystko trwało tak, jakby się nic nie stało. Johann widząc lekkie dziwienie na twarzy Cecylii powiedział: - Tak to się kończy, gdy ktoś próbuje mnie wykiwać. Ty okazałaś się w porządku, on nie. Jeszcze dziś wieczorem ryby w Reiku będą miały ucztę. Znów upił łyk piwa. Jego oczy pozostały niezmienne, jego ruchy nie zdradzały nic, ponad to, co już się widziało. Młodzieniec został skutecznie wymazany z pamięci i życia. - A teraz poczekamy na kogoś, kto jeszcze zgłosi się do mnie i będziemy mogli zaczynać.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
12-01-2007, 11:09 | #15 |
Reputacja: 1 | Wtedy do karczmy wszedł młodzieniec.był średniego wzrostu o brązowych włosach i piwnych oczach.po wejściu zaczął sie rozglądać po karczmie i widać było że kogoś szuka.po chwili jego wzrok zatrzymał sie na waszym stoliku.niepewnym krokiem podszedł i przysiadł sie.-szukam Johanna,czy to ty?.spojrzał pytająco na mężczyznę popijającego piwo. |
14-01-2007, 02:22 | #16 |
Reputacja: 1 | - A kto pyta? - mężczyzna w czerwonym kubraku odstawił kufel i spojrzał na przybysza. - Poza tym nie pozwoliłem się przysiadać, a widzisz przecież że z młodą damą tu jestem. Johann, z lekkim rozbawieniem, czeka na reakcję młodzieńca. Cecylia teraz już nie jest pewna, co się stanie. Ten człowiek wydawał się do wszystkiego zdolny, nawet gdy uśmiechał się głaszcząc psa.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
14-01-2007, 14:59 | #17 |
Reputacja: 1 | -Jestem Felix miałem sie tu spotkać Johanna i pomówić w sprawie... Pracy.przez chwile na jego twarzy dało sie widzieć zmieszanie zwłaszcza gdy mówił o "pracy".rozejrzał sie jeszcze raz po karczmie.-myślałem że to możesz być ty... mam rację?na jego twarzy pojawił sie lekki uśmiech,zmieszanie na jego twarzy znikło a pojawiła sie pewność siebie. |
15-01-2007, 00:19 | #18 |
Reputacja: 1 | - A po czym wnioskujesz, że ja to Johann, a nie któryś z tych obdartusów czy chociażby sam karczmarz? - spytał mężczyzna pukając palcem w cynowy kufel od piwa.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
15-01-2007, 16:46 | #19 |
Reputacja: 1 | -swoje wiem.Johann zapewne nie jest pijakiem ani nie jest stary wnioskuje to z tego że wówczas nie nadawał by sie do Fachu w którym ma mnie wyszkolić poza tym zapewne nie jest odzian w jakieś łachmany.gdyż jego praca jest nie zwykle dochodowa.uśmiechną sie poczym nagle spoważniał.był pewien że osoba z którą rozmawia to właśnie Johann. |
15-01-2007, 17:29 | #20 |
Reputacja: 1 | Z enigmatycznym uśmiechem na wargach przysłuchiwała się wymianie zdań pomiędzy Johannem a nowo przybyłym młodzieńcem. Sączyła wino delektując się jego chłodnym aksamitnym smakiem....
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |