|
Autorskie systemy RPG Rozmowy na temat autorskich systemów RPG |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-04-2009, 15:06 | #21 | |||
Reputacja: 1 | Po czym chwalisz kiepskiego Tolkiena. Nie ładnie. Silmarillion jest w porządku (porównując z Hobbitem i LotR naprawdę dobrze, że ktoś inny to stworzył/poskładał/uzupełnił), Hobbit ujdzie w tłoku, ale osławiony Władca Pierścieni - po prostu flaki z olejem. Sceny bitewne z filmu są całkiem niezłe, ale książka ciągnie się. Cytat:
No chyba, że chodziło ci o "fantasy" bez tłumaczenia na "fantastyka", a to przepraszam. Rzeczywiście nikt wcześniej nie napisał Hobbita ani Władcy Pierścieni. Pisząc jednak coś na temat jestem zmuszony skrytykować również tą wypowiedź: Cytat:
Cytat:
Tworzenie świata to nie jest tworzenie bułki. Ale, żeby stworzyć własny system nie trzeba tworzyć własnego świata. Przecież można wpleść swoją mechanikę do zwykłej rzeczywistości. Ale czy to komuś sprawi radość? Graczom tak, jeśli za darmo to "wydacie" i będzie naprawdę fajne. | |||
14-04-2009, 15:36 | #22 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Tolkien, jak Lewis, był tym, który także w swoich utworach zawarł bitwy i walkę pomiędzy złem, a dobrem, pomiędzy duchowością i dążeniem do spełnienia duszy, a materializmem i dążeniem do mocy oraz władania nad innymi. O tym jest ta książka - jeśli tego nie rozumiesz, to nie rozumiesz połowy tytułu. Rozumiesz "Władca", jednak "Pierścieni" już nie (symbole, symbolika, znaczenie, fantasy w dwóch wymiarach: duchowym i materialnym: high fantasy). Takie są Twoje flaki z olejem. Cytat:
Sam, mimo, że uważam się za indywidualistą, całkowicie uznaję wartości i dobra cenione przez społeczność. Sława i kasa też mają swoje miejsce. Są tylko szkodliwe w nadmiarze. Jak Yarot, Prabar i inni mówili, można wywnioskować z tego, że i nadmiar wyjątkowości i zwyczajności, prowadzi do papki, którą nikt nie zje - jak zmieszanie bułki z bułką czekoladową, drożdzówką i jeszcze może pizzerką. A tak mamy bułkę z fajnym nadzieniem. I o to chodzi. A to, czy autorowi/producentowi tej bułki leci kasa, to zazwyczaj jest nagroda i uznanie jego twórczości oraz wysiłku, w jaki to włożył. I tego, że trafił w gusta. I o to właśnie chodzi. Systemy dla samospełnienia, proszę Pana, tworzy się do własnych szuflad i szufladek - jednak po co? Po co, skoro nikt nie będzie prowadził w nich sesje? Nikt nie będzie w nich grał? Jak tak, to można sobie we własnym umyśle i wyobraźni tworzyć nowe światy... no popatrz, zupełny brak ograniczeń. I nikt Cię nie ocenia. Nie masz za to żadnej kasy, sławy (a bardziej Twój system nie jest ani trochę znany), a jest radocha. Zadowolony? No jak z kilkoma jeszcze osobami się podzielisz i się ucieszą, to też będzie fajnie. Bo chyba większość osób tego nie przyjmie (patrz zasady ekonomii). Cytat:
Tworzenie systemu to podrasowywanie rzeczywistości. Tworzenie świata to tworzenie nowego uniwersum. Obie rzeczy wymagają sporo pracy. PS Pop - chodziło mi ogólnie o pop. RPG nie jest takie popularne, we wszystkich warstwach społecznych, itp. Później jest pop w zakresie RPG. DnD jest właśnie takim zaprzeczaniem wpływów innych, że "oni robią coś innego". Tolkien korzystał z mitologii i z inspiracji i nie zaprzeczał im. Przejrzyj na oczy. PPS Co do Władcy Pierścieni i innych dzieł - "wielkich poetów mogą czytać tylko inni wielcy poeci" - tylko odpowiednie osoby mogą ich zrozumieć, mimo, że wielu "czyta". Aha, pop jest tworzony dla rozrywki. Prawdziwe systemy i inne, są tworzone dla wartości, jakie przekazują.
__________________ Soulmates never die... | |||
14-04-2009, 15:57 | #23 | ||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Czy dla ciebie to jest nudziarstwo czy nie to co innego niż to, że niezbyt jest oryginalna w porównaniu z całą światową fantastyką od czasu pierwszych naściennych obrazków czegoś nieistniejącego aż po współczesność. I pisz po polsku, a nie wyjeżdżasz z "fantasy" czy "high fantasy". Świat ogółem jest postrzegany w wymiarze duchowym i materialnym, jesteś ateistą? A może rzeczywistość to "high fantasy"? To, że coś posiada symbole nie oznacza, że nie jest nudne. Powtórzę to jeszcze raz. Cytat:
Cytat:
Cytat:
edit Ale masz świadomość, że przeczysz sam sobie i tym "zasadom prostej ekonomii"? Ostatnio edytowane przez AC. : 14-04-2009 o 16:05. | ||||
14-04-2009, 16:39 | #24 | |||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Oj tak. Umiejętność obsługiwania nowomowy by Ci się przydała. Dać Ci instrukcję? Cytat:
Wiem, że chodzi Ci o to, że się tworzy systemy dla radości, samospełnienia, takie tam. Jednak w gruncie rzeczy, jak coś Ci nie przynosi kasy, nie masz z czego żyć, to nie zawsze jest to takie radosne. Co innego, gdy coś Ci daje i radość i kasę. A przy okazji sławę. Popatrz sobie na znakomitych autorów. Niektórzy byli biedni do końca życia... to jest radość? To jest samospełnienie? Może dla tych, których w ogóle to nie obchodziło, byli fanatykami bez patrzenia na koszty, których to nie rusza i nie ciąży. Wtedy to fakt - jak wolisz, to twórz tylko dla radości tworzenia. Cytat:
Czy snami, czy symbolami, czy rzeczywistością. Czy jezscze czymś innym. Przejrzyj na oczy. Jak to było napisane w Biblii, kto ma sam punkt widzenia błędny, to wszystko inne błędną drogą idzie. Palce piszące literki po klawiaturze, Panie Krytyku, też. Cytat:
Cytat:
Zasady ekonomii, indywidualizm i oryginalność mogą iść w parze. I w dodatku mogą przynosić wartości. Tylko pop jest dla rozrywki, zamiast dla wartości. Wartości dla popu są niczym. Tam nie ma żadnych wartości, jedynie ich przeczenie. Po edycji: dla wyjaśnienia, co łączy co: Cenne rzeczy: ekonomia + oryginalność + wartości. Pop: ekonomia + oryginalność lub chwytliwość - (minus) wartości. Tzn. cenne rzeczy, jak i pop, może być dla radochy tworzenia, dla kasy, wg zasad ekonomii i zarówno wartościowe, jak i te popowe rzeczy mogą być oryginalne. Z tym, że pop nie ma żadnych wartości - symboli - to są kotlety podawane gotowe, czasami nawet bez przyprawiania, przeczące wszelkim dietom i wskazaniom.
__________________ Soulmates never die... Ostatnio edytowane przez Solfelin : 14-04-2009 o 17:28. | |||||
14-04-2009, 17:55 | #25 |
Reputacja: 1 | Panowie dwie sprawy: Po pierwsze rozumiem, że dyskusję budzą często liczne emocje, apeluję jednak o trzymanie swoich "na wodzy". Przed napisaniem posta najlepiej wziąć kilka głębszych oddechów dla uspokojenia się Druga sprawa: Topic nazywa się Jak stworzyć własny system. O wartościach zawartych w Tolkienie, Popie czy o ekonomicznym aspekcie tworzenia można porozmawiać w Hyde Parku pozdrawiam Hawk
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
14-04-2009, 21:15 | #26 |
Reputacja: 1 | Wydaje mi się, że ze wszystkiego można wyciągnąć korzyść i "obrócić w dobre". Następne pytania co do tworzenia systemu: 1. Czy, jeśli to wyłącznie Twój system autorski, zamierzasz tworzyć go dla kasy (i sławy) i radochy innych z niego, czy może za darmo i tylko dla swojego wąskiego grona przyjaciół? 2. Jeśli opcja 1 w pierwszym pytaniu, to czy zastanawiałaś/eś się wystarczająco, czy masz środki i zdolności to wykonać? 3. Jak wielkie koszty materialne i czasowe jesteś zdolna/zdolny ponieść, by stworzyć system? Ad. 2 Na ilu warsztatach literackich byłaś/byłeś? Jak wiele systemów już zostało przez Ciebie stworzonych? Jakie wydawnictwo by przyjęło Twoją pracę / czy masz znajomości/powiązania w jakimś wydawnictwie? Czy jesteś osobą znaną wydawnictwom? Jak bardzo znane są Twoje opowiadania, dzieła literackie, itd.? Jak inni oceniają wartości merytoryczne, poprawność logiczną, gramatyczną i ortograficzną Twoich tekstów? Ad. 3 Trzeba określić ile godzin dziennie (ew. tygodniowo, itp.) możemy poświęcić systemowi/tworzeniu systemu. Koszty materialne, to tylko w przypadku reklamowania oraz wydawania go "metodą papierkową" na własną rękę.
__________________ Soulmates never die... Ostatnio edytowane przez Solfelin : 14-04-2009 o 21:26. |
15-04-2009, 13:07 | #27 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie odróżniasz inspiracji od ściągania/kopiowania, które może stać się zwyczajnym plagiatem? Cytat:
Cytat:
Konsumpcjonizm jest strasznie irytujący, ale może niedługo się przeładuje i pęknie jak bańka mydlana. | |||
16-04-2009, 00:22 | #28 |
Reputacja: 1 | AC. - czas już zakończyć to oftopowanie i spojrzeć na tworzenie systemu jako takie a nie na zastanawianie się, czy radość z dzieła po śmierci jest cenna dla autora czy nie. Przystępując do tworzenia systemu musi sobie na pewne pytania odpowiedzieć i to jest temat, gdzie te pytania staramy się ustalić i w miarę możliwości je doprecyzować. A postawienie pytania odnośnie "przeznaczenia" systemu jest o tyle istotne, że warunkuje prace na przyszłość. W końcu od tego zależy to, ile czasu poświęcimy i na co możemy sobie pozwolić a co opuścić. Pisanie "do szuflady" ma swoje plusy, ale niestety nie daje nic poza satysfakcją. Zatem jeśli ktoś chce coś wydać oficjalnie, to musi się zastanowić czy da radę sprostać normom wydawniczym. I czy oczywiście z tego wyżyje, jeśli ma to być główne źródło utrzymania. W Polsce to raczej nierealne, ale może w przyszłości...
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
16-04-2009, 00:55 | #29 |
Reputacja: 1 | Yarot, tutaj dochodzimy do pytania o język i tłumaczenie naszego systemu. Nad tym też trzeba się zastanowić. Jeśli zamierzasz być autorem autorskiego systemu, to czy warto go wydawać/pisać po polsku, czy może, np. gdy znasz szeroko i głęboko , przykładowo, angielski? Pisanie takiego systemu po angielsku może przynieść komuś korzyści. Jeśli 1) zna się świetnie anga, 2) umie pisać po angielsku. Inne języki też mogą być. Może być też kilkujęzyczne wydanie/pisanie. Od razu praca przy lokalizacji systemu może się znaleźć. Dlatego, dla autorów systemów, którzy woleli pomyśleć o pisaniu autorki jako o zajęciu o przyszłość: czy nie warto nauczyć się porządnie angielskiego, który - w gramatyce i w słownictwie - jest strasznie łatwy? Offtop: Nie ma odmiany czasownika jako takiego, jedynie przeszły czas + odmiana czasownika to be, plus brak deklinacji. Pouczcie się litewskiego, czy łaciny, to zobaczycie różnicę. Albo spróbujcie nauczyć pl obcokrajowca - życzę powodzenia! Dlatego ang może być świetnym językiem do pisania. Chociażby niemiecki, czy francuski, mają jakąś tam odmianę, przynajmniej czasowników i częściowo deklinację, co utrudnia ich naukę (videte nieregularne czasowniki). Angielski tych rzeczy nie ma. Nie ma babrania się z odmianą słów, jedynie poznać/nauczyć się słówek na synonimach. Albo znaleźć najwyżej tłumacza - tylko tutaj pojawiają się problemy. Czy system byłby warty tego? Czy tłumacz byłby odpowiedni? Nie wystarczy, że zna słówka i gramatykę. Powinien też umieć pisać. I co gorsza, pisać w klimacie, w którym wolimy utrzymać system. I najlepiej byłoby podjąć taką decyzję, o języku systemu, przed rozpoczęciem jego pisania. Albo... po zakończeniu. Dzięki systemowi w innym języku, zwłaszcza w angielskim, albo w kilku, system ma szansę wypłynąć na szersze wody. Możliwe jest też zarobienie na takim systemie. Albo na współpracy przy jakimś. Tu też jest sprawa tłumaczenie kogoś systemu, tak, by stworzyć nie odbicie czy kalkę - lecz by odtworzyć generalny smak i klimat, by był taki, jaki powinien być. Co do samych języków w systemie, to o tym powiemy, prawdopodobnie za niedługo. Chyba, że inni już mnie wyręczą i co nieco wspomną o tworzeniu autorskich języków do światów. Wspomnę tylko, by żeby takie coś zacząć, pasowałoby znać mniej więcej (bardziej, niż w stopniu początkującym) kilka języków, plus kilka archaicznych. To tak na dobry start.
__________________ Soulmates never die... Ostatnio edytowane przez Solfelin : 16-04-2009 o 00:58. |
18-04-2009, 11:53 | #30 |
Reputacja: 1 | A ja zmienię trochę tor dyskusji. Wydaje mi się że ciekawym pomysłem byłoby stworzyć system stricte SF. To znaczy nie byłoby jakichś wielkich wojen super potworów, tylko problemy związane z rozwojem technologicznym, z eksploracją kosmosu, z zachowaniem psychologicznym człowieka w nowych warunkach bytowych. Taki coś Lemowski świat. Pomysł w zasadzie zrodził mi się po przeczytaniu kiedyś świetnego scenariusza konwentowego "Odyseja kosmiczna 2020", publikowanego w Magii i Mieczu (no i oczywiście po literaturze opowiadań i powieści Lema).
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |