|
DnD i systemy d20 20 broni wykuli krasnoludzcy kowale, 20 pieśni wyśpiewali elficcy bardowie, 20 twierdz zbudowali ludzcy budowniczowie. 20 bohaterów z różnych planów spotkało się w imię Jedności Multiuniversum i 20 rozeszło we wszystkie światy. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-04-2016, 13:28 | #1 |
Reputacja: 1 | D&D 5 ed. Wolne rozważania. Dzięki sesji "Strażnica na Pograniczu" prowadzonej przez Clutterbane'a zetknąłem się po raz pierwszy z nową edycją D&D. Sięgam co jakiś czas do materiałów dostępnych w internecie i właściwie już mogę stwierdzić że jest to najlepsza edycja. Zasady są proste jasne i klarowne, rozgrywka jest bardziej dynamiczna, a rozwój postaci nigdy nie był tak czytelny. Szczególnie urzekły mnie zasady Backgrounds dzięki którym można stworzyć postać o szczególnej historii nie wysilając się zbytnio. Podoba mi się też urealnienie paladyna, przez zniesienie pewnych ograniczeń charakteru, dzięki czemu można stworzyć krzyżowca z krwi i kości, a nie jakiś odrealniony ideał. Nie będę pisał o zmianach w świeci, czy raczej światach, bo nigdy nie zagłębiałem się w to bardzo w żadnej z edycji, ale pod względem mechanicznym jest to bardzo dobra gra. Zapraszam do dyskusji, flejmu, hejtu itp. itd.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
20-04-2016, 13:41 | #2 |
Reputacja: 1 | Flejmu robić nie zamierzam, ale dobrym pomysłem były skill challange z 4e, których póki co nie widziałem w 5e. No i jednak brak atutów od pierwszego poziomu trochę boli. |
20-04-2016, 13:52 | #3 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
w temacie od czasów public play testu. mój osobisty favorite to advantage/disadvantage
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. | |
20-04-2016, 14:16 | #4 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Akurat sposób funkcjonowania atutów w piątce jest świetny. Jest ich mało, zdobywane są kosztem rozwinięć w atrybutach, ale są konkretne. D&D 3.5 miało ten problem, że większość walk rozpoczynała się przed właściwą walką (szczególnie na późniejszych poziomach). Najpierw układało się strategię z innymi graczami, łączyło się moce wszystkich bohaterów i dopiero wtedy czyniło się cuda. Ta właściwa walka była tylko testem wcześniej ułożonej strategii, przez co zawsze miałem wrażenie, że jest mniejsza interakcja w trakcie faktycznej walki. Na forum to oczywiście jest mniej widoczne, bo większość osób podchodzi do gry w stylu "ja (moja postać) vs inni", ale przy stole, gdy ludzie znają się od lat i nie ma tego dystansu między osobami to wygląda to nieco inaczej. Sam miałem grupę graczy, którzy na wyższych poziomach układali sobie sekwencje zaklęć/zdolności, manipulowali bonusami i buffami w taki sposób, że mogli mieć 80-90% szans na osiągnięcie swojego celu. A podczas faktycznej walki nie było już tej kontroli nad postacią, co w moim odczuciu poprzednie edycje, a także czwórka i piątka, zrobiły zdecydowanie lepiej, bo gra nie kończyła się na stworzeniu karty postaci. Cytat:
W piątkę nie grałem zbyt wiele (raptem dwie sesje mam za sobą), dlatego ciężko będzie mi się bardziej wypowiedzieć, ale słyszałem dwie sprzeczne ze sobą opinie. Jedni mówią, że jest ciężko, że łatwo zginąć, a inni coś zupełnie innego. Taki warlock (nie mylić ze mną ), który na 8 poziomie po trafieniu może zadać 6k10 obrażeń, ponieważ jego moce skalują się wraz poziomem, wydaje się być niezwykle potężny. Znajomy, który gra dużo w Pathfindera i D&D 5 edycję, w trakcie jednej kampanii do PFa zginął 9 razy, a w piątej edycji tylko raz i to pomimo faktu, że w tym drugim przypadku gra wspomnianym czarnoksiężnikiem, który jest trochę takim glass cannonem, choć może być to bardziej zależne od MG.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 | |
20-04-2016, 14:42 | #5 | |
Reputacja: 1 | Poziom śmiertelności nie jest żadnym wyznacznikiem dobrego systemu (zresztą spytajcie Psionika, który już będzie tworzył trzecią postać) w końcu to Heroic Fantasy, ważny jest balans. Co prawda trudno mi ten balans między klasami teraz oceniać, ale chyba jest lepszy niż w poprzednich edycjach. Cytat:
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
20-04-2016, 14:54 | #6 | ||
Reputacja: 1 | PREACH IT BROTHERS! Mi najbardziej jako mistrzowi gry pasuje otwartość gry na modyfikacje zasad i silna rola mistrza gry zamiast natłoku badziewnych zasad - zupełnie jak za starych dobrych czasów AD&D 2. Atuty od pierwszego poziomu są na wyciągnięcie ręki, jak ktoś nie gra dziwolągiem... Skill challenges to rozwiązanie nie mające nic wspólnego z kilkudziesięcioletnią tradycją D&D, więc dobrze, że go nie ma, tym bardziej w grze wzorowanej na AD&D 2. Przesadnie planszówkowate. Choć jak ktoś tak lubi grać, to przecież może sobie układać i wyceniać takie wyzwanie (a raczej związane z nim ryzyko) jako non-combat encounter. Cytat:
Cytat:
Póki co śmierci w mojej sesji wynikały raczej z wyjątkowo nieprzemyślanych posunięć PCs (sorry guys ), więc ciężko mi powiedzieć cokolwiek o killfactor. Z drugiej strony dwóch początkujących PCs przeżyło krótką wymianę ciosów z potworem CR 5 (drow elite warrior), choć zwrot "wymiana ciosów" to nadużycie. Na pewno zarówno PCs jak i NPCs mają 1) dużo HP, które szybko schodzi, 2) bo PCS jak i NPCs zadają dużo dmg. To 6k10 warlocka nie musi być wcale takie potężne (patrz HP potworów). Jedne z najdynamiczniejszych walk, jakie prowadziłem, to walki w D&D 5. Backgrounds świetna rzecz, choć szkoda, że póki co 99% graczy, z którymi grałem, traktuje to jak taką drugą klasę, a nie zaproszenie do zindywidualizowania postaci. Całkowitym wypaczeniem są poradniki optymalizacyjne, które biorą konkretne backgrounds pod uwagę przy tworzeniu "idealnej" postaci. PS. Najlepsze jest to, że zasady piątej edycji wzięły się z zasad domowych Mearlsa z 1981 r.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 20-04-2016 o 15:34. | ||
20-04-2016, 16:14 | #7 | |||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Owszem, są próby "stackowania" zdolności/czarów pod kątem efektywności, ale zwykle rzuty i inicjatywa sporo mieszały w planach. Natomiast w 4e takie sytuacje były codziennością: "Poczekaj z atakiem, ja go przesunę dwa pola do Ciebie, to uderzysz X w więcej przeciwników i nałożysz A condition, a potem Z poprawi bo ma premię przeciw A...." Cytat:
Cytat:
To były fajne zasady. Cytat:
| |||||
20-04-2016, 16:31 | #8 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Filozofia D&D 5 po prostu jest inna - w takich sytuacjach wystarczy uznaniowość ze strony mistrza gry i pomysłowość graczy albo zasady inne niż turlanie przeciw DC (zmniejszenie tempa ruchu, rzut obronny, poziom zmęczenia, itd.). Skill challenges nie są pod tym względem efektywne czasowo - 80% wysiłku na 20% efektów, zamiast 20% wysiłku na 80% efektów.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman | |
20-04-2016, 16:31 | #9 | ||
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
Opisana przez Ciebie sytuacja jest dobrym sytuacyjnym rozwiązaniem, ale nie zdarzyło mi się, żeby każde spotkanie wyglądało tak samo, tym bardziej, że moce posiadają też potwory i znacząco urozmaica to spotkania, bo zwyczajnie nie pozwala na autopilota. Walki wymagają więcej aktywności, ale to nie temat o 4 edycji. Cytat:
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 | ||
20-04-2016, 16:33 | #10 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
W piątej edycji mogę Ci od ręki zrobić siedmiu bardzo różniących się od siebie wojowników ludzi przy użyciu atutów i backgroundów. Inne rasy traktowałbym jako kolejne wariacje wojownika zamiast szukać różnorodnych wariacji elfa wojownika - nie wiem, czy jest to do końca zrozumiałe. Po prostu trzeba patrzyć na postać przez pryzmat klasy, a rasę traktować jako pierwszopoziomowy "atut" od strony zasad.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 20-04-2016 o 16:43. | |