|
Muzyka, film Forumowy dział „kulturka” |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-02-2020, 12:36 | #181 |
Reputacja: 1 | Jasne, że Władca Pierścieni miał kilka potknięć. Przykładem niech będzie wspomniane oblężenie albo bieg z pochodnią olimpijską, ale to była drobnica. I w żadnym wypadku nie mogę się zgodzić z tym, że szarża Rohirrimów była błędem. Rohirrimowie to po przełożeniu z sindarinu "Władcy Koni". Co znajduje odzwierciedlenie w świecie. Jak najbardziej akceptuję to, że mistrzowie koni w świecie fantasy mogą szarżować ze stromej góry i w korzystnej sytuacji mogą przeskoczyć nad pikami. Bo kto, jeśli nie oni? To jest zagranie, które dość często pojawia się u Stevena Eriksona. Bohaterom zdarza się robienie rzeczy pozornie idiotycznych i całkiem niezgodnych z logiką oraz jakąkolwiek sztuką. Potem okazuje się, że nic bardziej mylnego. Mają w swoim arsenale takie karty, że po ich odkryciu właśnie takie nietypowe działanie jest najbardziej sensownym. Dlatego po Władcach Koni mogę się spodziewać cudów z koniami. Tak samo jak po takim majstrze od miecza jak Geralt mogę się spodziewać cudów z mieczem takich jak piruety, które normalnie są szermierczym samobójstwem. Dosłownie. Po Flashu mogę się spodziewać cudów z szybkością, a po Hulku przyjmowania atomówki na twarz. W serialu Wiedźmin szarża konnicy przeciw szarży piechoty była po prostu głupia i niewiarygodna. Nie ma żadnych podstaw, żeby przypuszczać, że Cintryjczycy byli jakkolwiek bardziej sprawni w bitwie niż jakakolwiek inna piechota. Co innego krasnoludy, choć u nich spodziewałbym się raczej żółwia z tarcz.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
08-02-2020, 14:43 | #182 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Z "Władcą..." trochę to offtop, ale uzasadniony. Nikomu nie odmawiam racji przy omawianiu bitwy o Helmowy Jar, a chciałbym zwrócić uwagę na "fantastyczny" element naszego hobby, wobec którego niektóre rzeczy musimy po prostu przyjąc takie, jakie nam autor podaje. I choć autor tak zapewne o tym nie myślał, to twórcy gier na podstawie "Władcy..." bardzo ciekawie ubrali postaci w mechanikę. Najświeższe wspomnienia mam bitewnego hobbita i stąd przykład: czar "Blinding Light" Gandalfa sprawia, że szanse zranienia sojuszników Gandalfa w określonym zasięgu od niego maleją do 17% niezaleznie od tego, kto jest przeciwnikiem. Jeśli zaś chodzi o Władców Koni - mogą oni przerzucić każdy nieudany test związany z jeździectwem a ilość obrażeń po udanej szarży podwaja się. To stawia ich w całej grze na pozycji najlepszej masowej kawalerii. W moim przypadku obejrzenie nowego "Wiedźmina" wywołało mieszane uczucia. Wrażenie obejrzenia dobrego show zostało mocno zatarte przez bałagan w kolejności następowania po sobie scen. Szybko wyłapałem elementy dodane bądź zmienione przez scenażystę, wśród których niewiele mnie zniesmacza - dużo zmian jest mi obojętnych. Nie da się ukryć, że jest ich sporo. Zakładam, że produkcja na takim poziomie jest przemyślana i nie wierzę, by co bardziej bezsensowne pomysły wdrożono przez niedopatrzenie, pośpiech lub pomyłkę. Podobno odzew w społeczności na zmiany scenariusza jest spory i producent wyraża chęć poprawy ale nie uważam, by oznaczało to coś więcej niż przyznanie się do pomyłki w ocenie statystycznego widza serialu. |
08-02-2020, 16:01 | #183 |
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Alaron przekonałeś mnie. Głośno myślałem, bo chciałem się upewnić czy to nie kwestia różowych okularów, ale jednak nie. Rzeczywiście cokolwiek Rohirrimowie by nie zrobili podczas tej szarży, to miało to odpowiednią podbudowę fabularną - dlatego nie zgrzytało podczas seansu. Zwracam honor. |
16-02-2020, 12:21 | #184 |
Reputacja: 1 | Cofnę się nieco do wątku o rasach, czarnoskórych driadach i tym podobnym. Mi także nie podoba się taka interpretacja świata Sapkowskiego. Ale... Przez lata - opowiadania w Fantastyce, książki, komiksy i w końcu gry - Wiedźmin był nasz. Lokalny, na wskroś słowiański (mimo licznych zapożyczeń mitologii celtyckich). Po prostu - to było coś naszego. Netflix nie zrobił serialu dla Polaków, Czechów czy Rosjan. On nawet nie zrobił serialu dla Europejczyków. Ba, pozwolę sobie nawet na stwierdzenie, że to nie serial dla mieszkańców Teksasu, Idaho czy Ohio. To jest serial - tak jak wszystkie seriale Netfliksa - dla wielkomiejskich, postępowych milenialsów. To jest świat wielorasowy, kolorowy, tęczowy a jak wśród twoich znajomych nie ma choćby jednego geja i jednej feministki - to uchodzisz za faszystę. I właśnie taki świat realny, świat modnych kawiarni NT, LA czy nawet WAW - taki świat jest odwzorowany w serialu. Owszem, zamiast kawuni ze starbunia są zdobione kielichy z winem, zamiast rurek są ćwiekowane kaftany a zamiast iPhona X za gadżety robią miecze, lutnie czy łuki - ale to jest ten sam świat. Bo taki jest target tego serialu. A on nie ma nic wspólnego ze słowiańskością, z Europą wschodnią, z tym co nasz otacza. Zabrali nam Wiedźmina - to fakt. Zabrali i przerobili go na "Geralt w Nowym Yorku". Nie podoba mi się to, bo wszystkie moje wyobrażenia legły w gruzach. Ale czy można mieć im to za złe? Nie. To jest biznes, to jest Hollywood.
__________________ RPG |
16-02-2020, 16:41 | #185 |
Reputacja: 1 | Może to ja jestem dziwny i nie dzisiejszy ale to jakiego koloru są aktorzy mnie nie boli. Bardziej interesuje mnie ich gra jak już. Serio, nawet jakby ten Geralt był czarny ale np gra ł by go, no nie wiem... Idris Elba? to bym obejrzał. Nie obchodzi mnie to na prawdę aż tak bardzo, tak samo jak zwisa mi czy Otella gra czarny, arab, czy biały pomazany pastą do butów. Pierre Brice jako Winetu dla mnie jest lepszym "indianinem" niż prawdziwi rdzenno amerykańsy aktorzy. O tym że głos Dartha Vadera należy do James Earl Jonesa dowiedziałem się dopiero z dekadę temu i to też mi jakoś ani nic nie ujeło ani nic nie dodało.
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
16-02-2020, 16:45 | #186 |
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Amon z tym nastawieniem jestes raczej bardzo "dzisiejszy", a nie odwrotnie. |
16-02-2020, 16:55 | #187 |
Reputacja: 1 | Bardiel no właśnie nie wydaje mi się, dla mnie ten serial mógłby być ultra biały (no dark eyes/hair alowed) albo całkiem czarny. Serio, plot holes, efelty specjalne czy ich brak, warsztat, za mało golizny itp, na to zwróciłbym uwagę ale na rasę tam gdzie nie ma to znaczenia dla sensu historii? - nope
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
16-02-2020, 18:00 | #188 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Swoją drogą ciekawe co by powiedzieli wszyscy piszący dziś "kolor skóry aktora nie ma znaczenia" na plan filmu biograficznego o Martinie Luterze Kingu z główną rolą Chrisa Hemswortha. Albo serial o Kobym Bryancie, gdzie w koszykarza wcielałby się Jackie Chan (jeśli kolor skóry nie ma znaczenia, to wzrost też nie powinien mieć!). Ale jak mówiłem: serial dla amerykańskich millenialsów. Dlatego Dolina Kwiatów wygląda jakby zaraz miał tam wyskoczyć zza kaktusa Wyatt Earp.
__________________ RPG Ostatnio edytowane przez Falvin : 16-02-2020 o 18:14. | |
16-02-2020, 18:52 | #189 |
Reputacja: 1 | tak wyobrażano sobie afrodytę w pierwszym/drugim wieku przed naszą erą. [MEDIA]https://arthouse-online.nl/1380-tm_large_default/venus-of-milo-figurine-sculpture.jpg[/MEDIA] A tak za połową 20tego naszej ery: [MEDIA]http://3.bp.blogspot.com/-5v2dTrxeYM8/T8Na2HwJatI/AAAAAAAAK9w/Zaav9CU1I1Q/s1600/aphrodite+3.jpg[/MEDIA] Ta "orginalniejsza" mnie jakoś mniej kręci :P
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
16-02-2020, 19:05 | #190 |
Reputacja: 1 | Współczesny Zeus Gromowładny: https://www.bbc.co.uk/programmes/pro...ng-of-the-gods Jednak pozostanę przy swoim, że to nie idzie w dobrym kierunku.
__________________ RPG |