|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-12-2005, 04:35 | #11 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Poza tym stworzenie bohatera z najmniejszą liczbą PD w drużynie może sprawić, że gracz będzie miał niezłą motywację, aby dogonić resztę, zatem będzie się bardzo przykładał do odgrywania, co znacznie uprzyjemni rozgrywkę A pozostali gracze kioedy się zorientują, że ich "przegania" zaczną mu uciekać Tak przynajmniej to wyglądało często w mojje drużynie | |
14-12-2005, 17:24 | #12 |
Reputacja: 1 | Śmierć w trakcie kampanii. Może to dziwne, ale nie pozwalam, by kości decydowały o smierci postaci. Zbyt często wcześniej traciłem interesujące, nośne fabularnie postacie, bo gracz "ciepnął" w WFRP jedną"setkę" za dużo, ew. MG na obrażenia wyrzucił parę szóstek. Teraz postacie giną: a) z głupoty graczy - mimo wielokrotnych ostrzeżeń czynią coś , co ewidentnie kończy się ich śmiercią, w zasadzie mam jednego takiego gracza, który regularnie zmienia postaci. b) z wyboru gracza - postać ginie, bo gracz dobrze ją odgrywa tzn. w kluczowym momencie bez względu na konsekwencje postepuje zgodnie z kodeksem postaci, jej charakterem etc. Takie zachowanie nagradzam. W przypadku a) pozwalam stworzyć graczowi kompletnie świeżą, początkuącą postać. Będzie się wyróżniał z tłumu doświadczonych postaci? Trudno. Zawsze można dla takiego nooba opracować osobny , poboczny wątek. W przypadku b) pozwalam stworzyć doświadczoną postać, wszak gracz udowodnił swoją dojrzałość . W obu przypadkach określam wyraźnie jaka musi być postać, by w miarę bezkolizyjnie mogła wejść do linii fabularnej kampanii. Póki co ta metoda zdaje egzamin. Pozdr |
15-01-2006, 22:24 | #13 |
Reputacja: 1 | Śmierć w środku kampanii to problem nieunikniony u każdego MG, który raczej trzyma się zasad i nie lubi oszczędzać graczy. Szczególnie takie "wpadki"- w moim przypadku- zdarzają się podczas starć z potężniejszymi przeciwnikami, które to zazwyczaj kończą epizod kampanii. W takich chwilach śmierć gracza to najmniej potrzebne zdarzenie- w końcu zazwyczaj po ukończonej części kampanii pojawiają się chwile chwały, zdobywanie uznania u kolejnych osób... Nie biorę pod uwagę wskrzeszenia- w moim Novaraxis (autorka do DeDeka) magia jest na tyle rzadka (szczególnie ta wtajemniczeń, gdyż-prócz całej swej otoczki-powoduje ogromne fizyczne i psychiczne wypaczenie), a psionika nie jest na tyle potężna. Gracz umiera raz na zawsze, przykro mi. Jeżeli ma zginąć cała drużyna zazwyczaj trafiają do niewoli lub dzieje się inna, w miarę upokarzająca ich rzecz. Taa, nie ma to jak miły MG A co robie z ów świętej pamięci bohaterem? Kartę biorę, a następnie pozwalam graczowi zrobić postać o poziomie niższym o 1-3 od jego poprzedniej postaci, bez żadnych specjalnych przedmiotów (na 5 poziomie jedyny ekwipunek to kiepska zbroja i długi miecz- no cóż, specyfika świata), który musi być jakoś powiązany z drużyną. A to właściciel gildii kupieckiej, której BG pomogli w rozwiązaniu sprawy ginących transportów przyśle swojego syna, który chciałby rozpocząć takie życie, a może zarządca królewskiego ogrodu, w podzięce za uwolnienie jego rodziny od demona zesłanego na jego ród przez babkę, szepnie swoim gościom słówko o poszukiwaczach przygód szukających pomocników? No cóż, nic nie wiadomo... Jest jeszcze jedna opcja-śmierć naprawdę heroiczna, jak chwila gdy jeden z graczy- widząc, że nie ma nadzieji na zwycięstwo- rzuca się na przeciwnika, zrzucając go do zagrody pełnej potężnych worgów, gdzie mieli wylądować BG... W takich wypadkach gracz zaczyna postacią z poziomem równym swojej dawnej postaci- w końcu taką dojrzałość gracza trzeba nagrodzić... To chyba tyle... Pozdrawiam, Kutak (Mój pierwszy post, oczekuje powitania chlebem i solą ) [kom:1eb6cb3328] Na powitanie chlebem i solą możesz liczyć w temacie "Jestem nowy, chcę się przedstawić" Zapraszam do przedstawienia się ;] -Milly- [/kom:1eb6cb3328] |
18-01-2006, 10:53 | #14 |
Reputacja: 1 | Jeżeli chodzi o śmierć w środku kampanii (zwłaszcz, jeżeli jest to połowa 6 godzinnej sesji) To staram się trzymac dwóch reguł: 1. Zabijać gracza tylko w ostateczności - Są lepsze sposoby karania 2 Nie zabijac, z powodu kiepskich rzutów - Staram się ratować skórę gracza, byleby tylko pociągnąć grę Jeżeli jestem graczem to trzyama się jednej zasady 1. Lepiej się nie wystawaić i nie zadzierać z BN bo jak Mg będzie chciał cię uwalić to i tak to zrobi. NAwet jak jesteś na wysokim poziomie. Jeżeli już ktoś zginie, to ma problem. Albo pospiesznie robi nową kartę, albo czeka na lepsze czasy.
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
25-02-2006, 19:27 | #15 |
Reputacja: 1 | Zgadzam się z Taudim. Naprawdę lepiej spowodować jakąś konsekwencję fabularną niż zabijać postać. Co do pechowych kostek... Cóż, gracze zapominają że przeciwnicy tez mają broń. Ale nawet wtedy strzaskana kość jest lepsza od kulki między oczy.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
26-02-2006, 01:50 | #16 |
Reputacja: 1 | No i włąśnie miałem taką sytuację. Zginęłą postać wtrakcie kampanii. Gracz był dość do neij przywiązany, dość powiedzieć, ze wcielał się w nią już dziewiąty rok. Ale sam zdecydował, by osłonić odwrót gracyz, blokując most i stając do walki z innym kompanem przeciw setkom goblinów... Jak mówiłem jego wybór, ale wyrzuty sumienia mam. Chłopaki po sesji zamiast wrócić do domu poszli do sklepu po "napoje" uczcić sesję Pozdr |