Raist2

Nie mam już siły..... Widać że albo jestem rozumiany tylko przez Cattusa, albo ja nie zrozumiale piszę.

Nie znam ich zasad, ale wiem czym rzucić, kiedy, co i jak dodawać przy testach najczęściej robionych..... Ciężko zrozumieć że o to mi chodzi żeby wiedzieć którą kostka rzucić podczas ataku? Co wtedy dodać? Jeśli są jakieś zmienne (nie losowe które przedstawia kostka) to MG sam o tym informuję (ja zawsze na takiego trafiałem).
Ale skoro to (też) nie dociera, to kończę ten temat, bo to nie ma sensu taka dyskusja. Tłumaczenie co 3 posty jednego i tego samego mija się z celem......

 

Eryk

Rozumiem. Rozumiem też że ktoś może się jednak gubić, zwłaszcza jeśli mechanika go nie bawi, a wręcz odrzuca go od niej, jak napisała Kanna.

 

Omnix

Doskonale rozumiem o co ci chodzi.
I wydaje mi się, że wygodnictwo graczy i brak chęci zapamiętania choćby najprostszych zasad mechaniki, czy co dodać do czego gdy 'bijesz kogoś mieczem' to czyste lenistwo.

Tak przeszło mi przez myśl, czy może nie jest to spowodowane aktualnym stanem gier komputerowych. Tam jak nie patrzeć wszystko podają ci na talerzu. Nawet w Baldurze czy Icewindzie, matematyką odwala komputer, a większośc aktualnych graczy obchodzi, ile razy musi trafić, żeby coś czy kogoś zabić.

Sam miałem przypadek znajomego, który po prostu stwierdził, że 'komputer robi to za niego' więc ciężko mu się tego nauczyć. A prawda taka, że po prostu był leniwy.

 

archiwumX

A kiedy było inaczej?

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Micas

I czy w ogóle powinno być inaczej?

Fakt, że w ostatnich latach mamy modę na lenistwo. Po uważnym przeczytaniu tematu stwierdzam jednak, że autorowi trzeba dać dwie rady.

1. Jeśli nie odpowiada Ci gra w danej grupie, to nie zmuszaj się do niej. Owszem, rozstanie (bądź odrzucenie RPG jako zmiennej, jeśli relacje w danej ekipie są szersze) może być bolesne i trudne... ale ostatecznie wychodzi na dobre. Sprawdzone i spraktykowane.

2. Jesteś zbyt gwałtowny w zachowaniu. Twoje posty tym aż ociekają. Obawiam się, że możesz być częścią problemu, który sam opisałeś. Nie znam dokładnie sytuacji w waszej ekipie (jak to mówią: "za materac nie robiłem" :P ), ale mogę wywnioskować, że za bardzo się spinasz. Odbierasz tutejsze wypowiedzi jako personalny atak (który owszem, pojawił się, ale dopiero kiedy zacząłeś nadinterpretować wcześniejsze posty w temacie), to raz. A dwa - powiedz nam może lepiej, czy lenistwo/głupota członków Twojej ekipy przekłada się na coś innego niż podejście do mechaniki.

 

__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.

Omnix

Hmmm

Źle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej, że dawniej duża część ludzi przechodziła z papierowej wersji do wersji PC.
Teraz większość najpierw gra w grę, która robi za nich wszystko, a potem ktoś ich przekonuje albo sami próbują papierowej wersji.

Tak przynajmniej było w moim przypadku i moich znajomych.

 

Matyjasz

To DnD istnieje w wersji bez komputera?
Ktoś potrafi to policzyć i się bawić? Znaczy wiem, że są ludzie, którzy rozwiązują zbiór zadań z matmy dla zabawy ale aż tylu?

Bez żartów,
Może system jest dla tych ludzi za ciężki?
Osobiście lubię cyferki, mechanikę, mechaniczny rozwój, jego planowanie, szukanie najlepszego rozwiązania i tym podobne ale nie potrafię przeliczać numerków w czasie rzeczywistym.
Policzenie obrażeń za 20k6 to dla mnie k20 pełnych rund a i tak pewnie się pomylę.
Tak samo jak gdzieś widziałem pomysł pula 20 kości i liczenie sukcesów. Mniej upierdliwe ale też straszne.
Także pamiętanie +1 za X, +2 za Y, +1 za Z, ataki okolicznościowe ich limit, kiedy nie limit i to wszystko w krótkim zakresie czasowym.
Brrrr....

Jeżeli coś wymaga więcej niż trzech obliczeń to jest złe.
W PBF mniej widoczne bo jest dużo czasu na całościowe podejście do tematu, ale na szybko to łatwiej dla mojego umysłu poruszać się po nieeuklidesowych geometriach uciekając przed mackowatym, plugawym przedwiecznym bogiem.

 

archiwumX

Ten pomysł jest charakterystyczny dla trendu, który się nazywa grami narracyjnymi. Wiesz co? To niezły paradoks... Gry, które roszczą sobie miano dramy odrzucają cię przez zbyt skomplikowaną mechanikę. (dobrotliwy śmiech)

A może ten limit czasu jest do dupy? Nie wierzę, że ludzie osiągają taki poziom immersji, który pozwala na analizę sytuacji z poziomu łuku odruchowego...

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Matyjasz

Źle mnie zrozumiałeś nie pisałem o limicie czasu a o tym czy jest limit attacks of opurtinity na turę. Jest jeden ale nie wiem czy coś tego nie zmienia.

Za to jeżeli dobrze ciebie rozumiem krytykujesz, to że muszę liczyć to pod presją czasu, tak?
Właściwie to trzeba bo jak jeden siedzi przy stole i przelicza co, ile i dlaczego to inni się nudzą czekając na swoją kolejkę.
Wtedy taki gracz z pewnością może być kuszony by zwrócić się z prośbą o pomoc i wyjść na takiego co mu się nie chce nauczyć się mechaniki.
Co odpowiada na pytanie/tezę pierwszego postu.

Nie powiedziałbym z góry, że odrzucają. Musiałbym najpierw przeanalizować mechanikę by to rozważyć.
Jeżeli sukces jest na stałej wartości kości to sprawa łatwa. Wystarczy pokolorować kostki. Na zielono oczka zdające, na czerwono te oblane i wszystko widać. (Pomysł z FATE jak pamiętam)
Jeżeli sukces wybada po porównaniu go z stałą zmienną w zależności od testu to ma potencjał być upierdliwym.

Więc na koniec postawię tezę:
Gracze nie uczą się mechaniki bo ta do nich nie pasuje. Nie mają określonego typu umysłu by umieć się nią bawić. Przy tym jednocześnie lubią swoją ekipę na tyle by pomimo męczenia się z numerologią grać z nimi dalej.
Mam wrażenie, że częściej umysłu matematycznego i dotyczy to bardziej skomplikowanych typów mechaniki. Choć z drugiej strony też może być rozczarowaniem zbyt prosta mechanika, która nie pozwala kombinować tym, którzy lubią to robić.
Stara prawda, by dobrać odpowiednie narzędzie do celu pasuje.

 

Raist2

To 20k6 pochodzi z Shadowruna 2ed, starego systemu, z lat 90, może starszego nawet.

Co do zapamiętania:
Masz podobnie w DnD, tyle że tam te wszystkie pierdółki są w oddzielnych rubryczkach na KP, ale też masz na tej samej stronie inną rubryczkę która w której już piszesz zsumowaną wartość którą dodajesz do rzutu kością.