|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-09-2021, 17:03 | #1 |
Reputacja: 1 | Bycie MG a poczucie wypalenia Od około roku bawię się głównie w prowadzenie RPGów, ale w 90% swojego mistrzowania czuję, że tylko ja daję, w każdym swoim odpisie z siebie wszystko. Buduję nastrój, wymyślam świat, akcje, wydarzenia i muszę przeprowadzić graczy za rączkę po scenariuszu, bo sami z siebie nie chcą dać mi niczego do zabawy. To co piszę chyba nie jest odosobnionym przypadkiem. Powiedzcie mi proszę wieloletni doświadczeni MG jak wy sobie radzicie z takimi odczuciami ?
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |
04-09-2021, 18:06 | #2 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że najlepsza i najprostsza rada to: nie prowadź sesji RPG, tylko pisz opowiadania/powieści. To najlepsze medium by to, co robisz, zostało w pełni wykorzystane i by wszystko działo się zgodnie z narzuconym planem. Świetny scenariusz można przekuć w fajne opowiadanie, wystarczy dorobić bohaterów i zasymulować ich reakcje na ustalone fabularnie wydarzenia zgodnie z przypisanymi im, wymyślonymi charakterami. RPG to inne medium, o zupełnie odmiennych wymaganiach. Przechodziłam przez dokładnie to samo co Ty, jak miałam jakieś 17 lat. Wykułam poderki od deski do deski, wrzucałam jakieś motywy z filozofii, mitologii, religii, piękne trawestacje i nawiązania do szeroko pojętej kultury oraz historii. Angażowałam się tęgo w roleplay, dawałam morały i NPC o głębokich backstory. A gracze odkrywali (nie mówiąc o docenieniu!) zaledwie 2% z tego contentu, reszta przelatywała im koło nosa. Bardziej interesowało ich włóczenie się, popijanie w karczmie i rozpierducha itp. No i z reguły torpedowali moje scenariusze. I to be fair: to nie była w żadnym razie ich wina. Tylko moja. Serio. Railroad to najgorsze co można zrobić na sesji RPG. Nie powinno się graczy prowadzić za rączkę ani wyznaczać im żadnych checkpointów do przekroczenia. Historia powinna toczyć się sama, przede wszystkim zgodnie z ich wolną wolą. Podstawowy fun płynący z RPG to nie odkrywanie wizji MG, tylko swoboda wyboru i kreowania własnego bohatera w fikcyjnym świecie. MG ma zapewnić rozrywkę graczom, a nie zaprosić ich w roli statystów na przedstawienie teatralne. Tak samo tematykę wypada dostosować do drużyny i jej potrzeb. Możesz też robić odpowiednie rekrutacje, z mocnym filtrem, wtedy przypuszczalnie trafisz na garstkę osób o podobnych do siebie zapatrywaniach. Resztę można dogadać na sesji zerowej. Ale nadal, mimo wszystko, nie powinnaś ich prowadzić przez scenariusz tak, jak to sobie zaplanowałaś, jeśli coś nie idzie po Twojej myśli. Kolejna rzecz: jeśli mam być szczera, scenariusze to przeżytek. Nie da się przewidzieć, jak zachowa się drużyna, a tworzenie misternej historii, by się zawaliła niemal na samym początku, to tylko długie godziny zbędnego prepu. Kto rozsądny ma na to czas? Najlepszy sposób tworzenia opowieści to tabelki losowe plus improwizowanie, a dla mniej doświadczonych — budowanie modułu. Wtedy zwyczajnie tworzysz świat, który zapełniasz contentem (ciekawe lokacje, możliwe do podjęcia questy, NPC i ich prywatne historie, zaplanowane zdarzenia, które wydarzą się z lub bez udziału graczy [ew. ingerencja tylko wpłynie na ich kształt]), a gracze robią to, co im się żywnie podoba. Wtedy masz swój zajebisty świat, ale też gracze wiedzą, że sesja jest specjalnie dla nich, a nie dla Ciebie. Wielu graczy jak stawia się im bariery, to specjalnie próbują je przekraczać. I na dzień dzisiejszy wielce szanuję takie osoby, choć kilka lat temu by mnie niemożebnie irytowały. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 04-09-2021 o 18:17. |
04-09-2021, 18:15 | #3 |
Reputacja: 1 | Nie zrozumiałaś, mi chodzi o całkowita bierność. Ja opisuje scenę a oni na to to stoję i patrze. Tak cały czas .ja prowadze tylko tym których lubie lub tym którzy mnie zainteresują. Dalej jednak dzieje się to samo. Brak zaangażowania.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |
04-09-2021, 18:19 | #4 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Ale pamiętaj - TPK ma być fair, a podsumowanie po śmierci wszystkich konstruktywne i obiektywne. Railroda nie wypala. On nudzi, a wrażenie jest łudząco podobne. Cytat:
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est Ostatnio edytowane przez Asmodian : 04-09-2021 o 18:22. | ||
04-09-2021, 18:22 | #5 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
ale tutaj na LI ? czy takie prawdziwe RPG w realu ? tak czy inaczej - wygląda na to że masz graczy którzy nie ogarniają tematu. | |
04-09-2021, 18:29 | #6 | |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Cytat:
No i to, co dodał Asmodian. Angażuj ich w historię, ale nie instrumentalnie. Niech zaczepi ich jakiś NPC (zagada, wywoła bójkę czy coś), niech poturlają kośćmi i dzięki temu zrobią coś fajnego. Daj im na początku łatwiejsze wyzwania, by nabrali rozpędu. Niech zrobią trochę "cool things". Wybadaj, w którym momencie wykazują cień zaangażowania. I idź tym tropem. | |
04-09-2021, 18:51 | #7 |
Northman Reputacja: 1 | Ruda, wypalenie odpisami, więc rozumiem, że to nie jest jakaś forma na żywca. Zapytaj graczy czy dobrze się bawią. Może to oni się wypalili. A może im taki styl gry pasuje i tylko Ty się męczysz. Wtedy znajdź innych graczy, lub dopasuj się do ich preferencji. No i unikaj klasycznych przygód z liniowym scenariuszem, przez który prowadzisz postacie. Gracz bierny to najczęściej taki, który nie wierzy, że jego działania i postać może cokolwiek ugrać i być czymś innym niż trybem w zegarze scenariusza. Gracze grają przede wszystkim po to, aby przeżywać emocje. I bądź konsekwentna, każda akcja rodzi reakcje. Zaniechanie działania i bierność na sesji może wywołać lawinę fabularnych konsekwencji, które mogą otworzyć oczy i szturchnąć ich do działania. I nie chodzi mi wcale o przykładnie zwrotnicy, aby wrócić na właściwy tor scenariusza.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
04-09-2021, 20:40 | #8 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
W sumie zauważyłem, że paradoksalnie, sytuacje, w której memłają i memłają długo w jednej scenie bez żadnych efektów, które byłby dla mnie ciekawe, najczęściej zdarzają się wtedy gdy dam im zbyt dużo wolności, zamiast im ją w dobrym momencie ograniczyć. Więc ostatecznie to najczęściej moja wina w zarządzaniu dynamiką sesji. | |
05-09-2021, 12:31 | #9 | |
Moderator Reputacja: 1 | Cytat:
Po pierwsze, porozmawiaj z graczami, wyraźnie zaznacz swoją perspektywę na sytuacje, powiedz, iż taka postawa w grze nie jest dla Ciebie komfortowa i czego oczekujesz. Drugi krok jest nieco bardziej radykalny, a przynajmniej radykalny w kontekście znalezienia w sobie odwagi. Musisz mieć jej na tyle, aby być w stanie powiedzieć, iż o ile nie masz nic personalnie do danej osoby czy grupy osób, to prowadzenie dla nich jest po prostu niekomfortowe. Jak MG masz też czerpać przyjemność, jeśli nie pasujecie do siebie, mówisz o tym otwarcie ekipie i dziękujesz za współpracę. Jeśli masz pomieszaną aktywną i pasywną ekipę, to zazwyczaj problemu większego nie ma, aktywni pociągną nieaktywnych, a pasywni zrobią za bardziej rozbudowane tło. Po prostu pamiętaj, nie tyko ty jesteś dla graczy, ale i gracze dla ciebie. Masz prawo wymagać, tym bardziej, iż wkład oprac MG jest zdecydowanie większy. Nie ma sensu zwiększać tej asymetrii i robić z siebie męczennika który bohatersko prowadzi sesję ekipie z którą się dobrze nie czuje.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. | |
05-09-2021, 12:45 | #10 | ||
Majster Cziter Reputacja: 1 | Cytat:
- Nie brzmi dla mnie jak opis dobrej zabawy w RPG. Dla mnie bierność BG jest jednym z najlepszych gwoździ do trumny aby pochować daną sesję. Bierność zabija. Jak to jedna z postaci to jakoś to tam przejdzie w tłumie. Ale jak cała grupa no to katastrofa. Zwłaszcza jak to norma a nie, że się Gracze na czymś akurat zatną w danej scenie. Cytat:
Co mogę poradzić: 1 - Wywal kawę na ławę, co sądzisz o takiej sytuacji. Poproś o jakieś zmiany i daj sobie i im czas na wprowadzenie tych zmian. Turę, dwie, cztery. Powiedzmy miesiąc. Nie wiem w jakim tempie gracie ale tak aby kilka odpisów (więcej niż jeden) mieli okazję popisać. Jak nie będzie zmian to chyba czas się pożegnać. Nie ma co grać na siłę. 2 - Omiaj takich biernych Graczy jak już wiesz kto jest kto. Nie bierz ich do sesji. Bo w kolejnej sesji ludzie zwykle zachowują i grają podobnie jak w poprzednich. 3 - Ja uważam, że jak minusy przeważają nad plusami to czas pomyśleć o końcu współpracy. W danej sesji lub w ogóle. Sama zrób sobie swój rachunek do danej sesji i zobacz co wyjdzie.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić | ||