vader666

Ja odgrywam mojego BNa (jestem Mg wiec jedynie moglem wrzucić BN) według tego co mam ukryte głęboko w środku. Znaczy że to co jest głęboko ukryte we mnie, w mojej postaci jest główną cechą charakteru.
Więc co tu dużo wyjaśniać, moja postać to drow chaotyczny zły, jest nikczemny dąży do celu po trupach, jest zarozumiały, nie ufa nikomu, straszny niemiluch

 

Gabiel

Po moich postaciach ZAZWYCZAJ nie widać mnie samego. Robię taką postać jaką chciałbym akurat grać, i to już cała wielka filozofia. Tyle, nic więcej.

 

MrYasiuPL

Moja postać jest zwykle złośliwa, robi różne głupie rzeczy, opowiadam żarty które zwykle tylko ja rozumiem i nie koniecznie słuch reszty graczy. Ja właściwie taki jestem ale jak mam zły chumor.

 

Kelly

Ciekawe pytanie oraz bardzo różne odpowiedzi padły. Ogólnie jednak większość osób, jak wydaje mi się właśnie jakoś, preferują dołożenie postaci jakichś swoich cech osobowościowych. Podchodzę podobnie, jednak maksymalizuję ów wkład osobisty, nakładając cały swój charakter na system ile to jest ewentualnie wykonalne. Jako mały dzieciak, chyba jak wszyscy bawiący się na podwórkach, udawałem ze jestem tamtym czy tym bohaterem filmów albo seriali, zaś później zastanawiałem się, jakby to było, gdyby naprawdę wskoczyć do takiego filmu, albo książki. Granie sesyjne role playing właśnie coś takiego mi umożliwia oraz tak naprawdę jedynie tak sprawia mi przyjemność. Rzecz oczywista próbowałem rozmaitych postaci bardziej, albo mniej pasujących, ale jednak to nie była tak fajna zabawa, jak właśnie osobowością solidnie upodobnioną. Rzecz oczywista, co kto lubi

 

Bakcyl

1. Im więcej cech zbieżnych jest pomiędzy postacią a graczem, tym łatwiej jest ją odgrywać.

2. Im mniej dokładna jest charakterystyka postaci, tym łatwiej ją odgrywać.

Pierwszą opcję można zmieniać, o ile ktoś nie ma problemu z nadmiernym wczuwaniem się w postać i potrafi kreować ją, jak niezależny byt. Pionek na planszy, którym on jedynie steruje wedle nadanych mu kryteriów i zasad.
Druga opcja jest względna. Bez dokładnego rysu osobowości można postać tworzyć na bieżąco i nie trzeba nam się trzymać schematu. Takowy jednak przydaje się czasami, jeśli zależy nam na dopasowaniu się do drużyny, lub wytycznych MG. Wiadomo, że paladyn jest dobry, ale może mieć jakieś swoje przyzwyczajenia i odchyły... etc.

Proste, logiczne, sensowne i skuteczne.

 

valtharys

Cóż ja zawsze sądziłem że każda z moich postaci ma coś ode mnie i chyba tak jest. Oczywiście im dłużej się gra tym jego warsztat stylistyczny i odgrywania jest coraz lepszy i szukamy czegoś co można nazwać wyzwaniem.
Nie widzę siebie jako rycerza bez skazy, w złotej zbroi, ratujący dziewice przed smokami i potem poprzez inne szlachetne czyny walczę o ich rękę, miłość etc.. No way..To nie mój styl to raz, a dwa daleko mi jako osobie do "ideału" i choć może schemat grania taką postacią jest w miarę prosty to jednak..gdzieś tam wewnątrz mnie, coś mi krzyczy "nie!!".

Backyl postać bez określonego charakteru przy konkretnej sesji, przy określonych postaciach moim skromnym zdaniem będzie totalnie niewyrazista i na "odpierdol" [jak mawia moja madre]. I druga sprawa...nie odpowiedziałeś na pytanie zawarte w temacie... tylko znów ogólniki.. a jestem ciekaw jakie są twoje postacie i ile mają z Ciebie ?

 

__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Autumm

A moje są zwykle zupełnym negatywem :ja W tym sensie, że mają to, czego ja nie mam i mieć pewnie nie będę. I nie mają tego, co ja - niestety - mam w nadmiarze. Lub niedomiarze, co gorsza :P I tyczy się to zarówno psyche, jak i fizys. No, czasem tam jakieś cechy zbieżne się znajdą, ale raczej te, które mi zbyt nie przeszkadzają.

Ot, takie leczenie sobie kompleksów wyobraźnią i mokre sny o potędze

PS: Złośliwych trolli zapraszam do pogłębionej analizy psychologicznej mojej osobliwości przez pryzmat moich postaci ;D

 

__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Asenat

Nie są podobne moje postacie do mnie ani trochę, ani BG, ani NPC. Po co miałyby być?

Sobą jestem na codzień

 

behemot

Raczej niepodobne, moje postacie to moje pokemony, i nie pozwolę ich nikomu skrzywdzić, tylko ja mogę. Ale też to zwykle moje ulubione postacie na sesji, więc za duża krzywda nie może im się stać.
Raczej realizuje różne koncepty. Nawet jeśli nie są one szczególnie zawiłe. I próbuje dany pomysł zrealizować. Czasem ten pomysły są bardziej zabawne niż nastawione na aktorskie popisy.
Z drugiej strony człowiek zwykle ma kilka cech, więc konsekwentnie robić przeciwieństwa to mogło by być trudne.

Immersja trochę ogranicza środki ekspresji (tak mi się wydaje), ale też można grać w sposób spokojniejszy i też będzie pole do popisu. Nie każda sesja musi być pvp horrorem gore (bo to też by nudne było).

 

__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra

Halad

A ja mam określony typ postaci, która ma wiele ze mnie. Lubię tego typa (w sensie - lubię tego faceta) i tyle.
Ale zdarzyło mi się tez wcielić w człowieka którego historia nazwała Kubą Rozpruwaczem. Czterech BG to ten stały typ, piąty to jakaś szajba zupełnie do mnie niepodobna. Tak się to mniej więcej w proporcjach rozkłada.