|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-05-2007, 14:31 | #31 |
Reputacja: 1 | Fajną zabawą, a raczej ciekawym wyzwaniem jest odgrywanie postaci, która nie jest podobna do nas. PT rośnie Ale jednak w moich postaciach jest dość dużo ze mnie. Albo raczej z tego, jaka chciałabym być. Właściwie wszystko zwykle zależy od systemu - bo ciężko robić postać na swoje podobieństwo, która okaże się tak słaba, że zginie w pierwszej potyczce. To jest niefajne :P
__________________ Ja jestem diabłem na dnie szklanki... Trzeba mnie pić do dna! |
13-05-2007, 14:43 | #32 |
Reputacja: 1 | Ja również lubie grać postaciami do mnie podobnymi. Dlatego bardzo często są to postacie albo kenderów, albo o podobnym charakterze. Wesołe, beztroskie, gadatliwe, takie szczęśliwe dzieci. W sesjach pbf mam już postacie bardziej różnorodne, ale to dlatego, że taka gra bardzo się różni od gry w realu. Wtedy bardzo często tworze postacie poważne ( ale nie bardzo poważne), staram się wymyślać im ciekawe historie, interesujący charakter. Zawsze jednak mają one coś ze mnie - albo są z zasady miłe, albo kochają przyrodę bądź książki, albo najważniejszą dla nich na świecie rzeczą są ich towarzysze, coś w tym jest. Postacią, która najbardziej odchodziła od mojego charakteru była postać do Neuroshimy, którą teraz wskrzesiłam na potrzeby jednej sesji pbf. Osobiście jestem ateistką, nie wierze w istnienie żadnych sił wyższych kierujacych czy wpływających na życie człowieka, za to ta jedna postać jest fanatyczną katoliczką... Pamiętam że gdy omawiałam ta postać z moim MG ( zresztą wieloletnim przyacielem, z którym znamy sie prawie na wylot) dziwił się, jak mogę chcieć grać kimś o tak różnych poglądach jak moje. Potraktowała to poprostu jako wyzwanie, nic więcej. Poza tym, ta postać miała niewiele moich cech charakteru, co okazało sie, wyszło dopiero później. Jednak poza tym jednym przypadkiem każda moja postać ma coś ze mnie, jeśli nie mnie całą. Lubie grać takimi postaciami, gdyz nie tylko jest to dość wygodne, ale pozwala obserwować człowiekowi jak mógłby zachować się w różnych sytuacjach.
__________________ Każdy powinien mieć motto. Nawet jeśli jest dziwne: "I'm greedy, not stupid..." Widzicie? |
24-05-2007, 19:55 | #33 |
Reputacja: 1 | W każdej postaci którą gram jest zawsze kawałek mnie, większy bodź mniejszy. Zależnie od sytuacji, świata i systemu jest tam moja lepsza bądź gorsza połowa, czasem coś z paladyna, nieraz z żołnierza albo szaleńca ( naukowiec bawiący się ebolą - wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ). Nigdy nie grałem jeszcze postacią która w ten czy inny sposób nie posiadała pierwiastka mojej osobowości, choć z drugiej strony żaden z moich bohaterów nie jest nawet w połowie podobny do mnie.
__________________ "Wiem czego się boisz czarnoksiężniku - śmierci. Wtedy wszystkie twoje medale i odznaczenia będą już tylko nic nie wartymi symbolami a ty pyłem niesionym przez wiatr" Trian Ó Ellet |
24-05-2007, 21:07 | #34 |
Reputacja: 1 | Tak szczerze, to w realu grałam już postacią, która jest moim całkowitym przeciwieństwem. Jeden raz i było interesująco. Najczęściej jednak moi bohaterowie posiadają chociaż jakąś jedną moją cechę. Lepszą czy gorszą, ale jedna zawsze jest. Czasem to jestem prawie cała ja, a czasem tylko kolor włosów, nawyk czy przywyczajenie. Łatwiej można sobie wyobrazić co zrobią, jakie decyzję podejmą itp. Ach!... Raz jeden grałam dość młodą krasnoludką i muszę wam powiedzieć, że ona żyła własnym życiem, a ja tylko czekałam, co jeszcze wymyśli
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu. P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |
28-06-2007, 23:06 | #35 |
Reputacja: 1 | Nie ma bata. Postac musi być zakorzeniona w jakims tam (choćby pokrętnym) sensie w osobie grającego. Osobiście nie zważam, aż tak bardzo na cechy fizyczne mego pieszczoszka, lecz raczej staram się skupić na jego psychice. Wiem, wiem, wielce to odkrywcze i zapewne niemiłosiernie zaskakujące. A gdy juz jestem tak strasznie zwarty, skupiony do granic obrzydliwego niemalże bólu (hehehe), to nastepuje cud przerysowania. "Wybebeszam" siebie i rozkosznie bawiąc stwarzam nowa jakość mej osoby. Nie jest, to przesycenie kalki, lecz raczej wariacja na mój temat (ach, ach, słodziutki egocentryzm), takie "co by bylo gdyby?". Ten sposob postepowania niestety nie może zostać nazwany regułą. Bywa tak, iz po ostrej interwencji Naczelnika Gry muszę zmienić koncepcję swej postaci, a to należy rozumieć jako proces dostosowawczy, to obranej ścieżynki rozwoju zaproponowanej przez Naczelnego historii gry. Takie doświadczenia także bywają... no ... poprostu bywają, życie. Trzeba się z tym pogodzić i dalej pchac ten RyPyGowy wózeczek przedniej rozrywki. |
02-07-2007, 19:05 | #36 |
Reputacja: 1 | Ja zawsze zmieniam siebie i swój wizerunek... zazwyczaj jestem zimny, odważny, nie zawsze bohaterski i miły, raczej oschły, choć zazwyczaj idę na pomoc blizniemu. Jestem raczej dumny, ale bez przesady, sprowadza się to do tego że nie jestem hieną cmentarną i zazwyczaj walcze honorowo, no i na tym można zakończyć.
__________________ . -taka kropka pod i |
03-07-2007, 01:36 | #37 |
Reputacja: 1 | Moje postacie w sesjach są tak dalekie mi jak wizja lotu w kosmos. W nich nie ma nic ze mnie - na szczęście potrafię się wczuć w bohatera i zachowywać się tak, jak zrobiłby to właśnie mój hero. Oni są odważni, wyrozumiali i tak dalej - w przeciwieństwie do mnie.
__________________ "Sousa kanashimi wo yasashisa ni Jibun rashisa wo chikara ni Kiminara kitto yareru shinjite ite Mou ikkai! Mou ikkai!" |
03-07-2007, 20:11 | #38 |
Banned Reputacja: 1 | Tak, moje postacie zawsze mają w sobie coś ode mnie. Dziwnym trafem jest to zamiłowanie to outsiderowych rzeczy, cięższych rytmów i desperackich wyczynów. Zazwyczaj wiedzą, co chcą i dążą do tego, czasami ponosząc ogromne ryzyko i straty. |
05-07-2007, 21:13 | #39 |
Reputacja: 1 | W większości moich postaci "oddaje" jakąś cząstkę siebie. Czy to wadę, czy zaletę, a może coś z wyglądu. W takiej profesji wczucie się w nią jest o wiele prostsze, a co za tym idzie, postać nie nudzi się i jesteśmy z nią związani oraz bardziej odpowiedzialni. Jednak, także opłaca się robienie postaci na tym kim się chcę grać. Wtedy gra staje się przyjemniejsza i można po próbować sił w wymarzonej lub lubianej postaci. Ciekawym pomysłem jest utożsamianie się w jakąś postać ze świata, czy z otoczenia, wtedy wiemy jak może się zachować w jakiejś sytuacji oraz jaki ma ogólnie charakter. Pozdrawiam, Amanie
__________________ "Lepiej walczyć za coś, niż żyć bez celu." |
19-07-2007, 15:29 | #40 |
Reputacja: 1 | Moich postaci raczej nie znacie, bo grywałem w RPGi na Pradawnych Kronikach. Ale muszę powiedzieć, ze większość cech które im wybierałem pasowały do mnie. No może czasami trochę je podkolorowywałem. Powiem tak: uzupełniałem postać takimi cechami, którymi albo ja jestem obdarzony albo chciałbym być nimi obdarzony
__________________ 10. Sygnatura może zawierać do 4 linijek i nie można w niej używać żadnej grafiki. UP: ^^ Dobrze ;) - szczerze mówiąc pierwszy raz się z czymś takim spotykam, a byłem już na wieelu forach :) Choć wlaściwie dobrze - szybsze wyświetlanie się stron. |