|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-12-2006, 15:33 | #1 |
Reputacja: 1 | Ile z Was jest w Waszych postaciach? Mam takie pytanko, może ktoś zechce się wypowiedzieć. Ile z Was jest w Waszych postaciach? Czy przejmują one wasze wady i zalety, wasze postrzeganie świata? A może wręcz przeciwnie, tworzycie Postać, którą zawsze chcielibyście być, całkiem inną od Waszego prawdziwego Ja? Po jakim czasie zaczyna ona przejmować Wasze cechy i zachowania? czy w ogóle przejmuje? Czy delikatna kobieta może zagrać rubasznym okrutnym krasnoludem? czy jest coś charakterystycznego, jakaś wspólna cech dla każdej z waszych postaci? A moze każda jest inna, niepowtarzalna?
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie; Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |
03-12-2006, 15:43 | #2 |
Reputacja: 1 | Przeważnie całość. Całkiem dawno minął mi okres, kiedy to czerpałem przyjemność z wyżynania wszystkiego co się rusza, bezwstydnych orgii z każdym i wszędzie itd. RPG traktuję raczej jako możliwość sprawdzenia własnych możliwości intelektualnych, czy tok myślenia jest poprawny. Oznacza to zarazem, że utożsamiam się z postacią, przelewam na nią swoje zalety i wady. Udawanie kogoś innego też jest fajne, ale na krótką metę. Na dłuższą niezdrowe. Powinniście wiedzieć o co mi chodzi (nie rozwijam dalej wypowiedzi, bo teraz to faktycznie będzie offtopic, jak to rpg wypacza psychikę )
__________________ I Don't Care If Your World Is Ending Today 'Cause I Wasn't Invited To It Anyway |
03-12-2006, 16:01 | #3 |
Reputacja: 1 | Kiedyś całkiem sporo - teraz... w sumie może to ja się zmieniłem i nadal moje postacie są jak ja Ale raczej mało jest to prawdopodobne. Nie nie wyżynam wszystkiego co się rusza gwałcąc resztę [Up: fajny przykład] A Rpg traktuję jako grę niemalże aktorską(kiedyś uważałem coś zgoła innego, że w Rpgu trzeba być sobą) Podczas gry staram się patrzeć na wszystko w ironicznym i złośliwym krzywym zwierciadle kierując się postawą Conradowską (tyle że jestem wierny swoim ideałom a nie jakimś już utartym)
__________________ There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast... |
03-12-2006, 16:10 | #4 |
Reputacja: 1 | Jako gracz odgrywam postacie które zawsze mają coś wspólnego ze mną. Łatwiej odgrywać taką postać i nadal czerpię radość z wcielania się w kogoś innego, bo do takiej osoby dodaje jakieś smaczki. Czyli to zawsze jestem ja, tylko że w krzywym zwierciadle. SAmo RPG traktuje jako zabawę i po części naukę improwizacji, szybkiego myślenia oraz nabywania wiedzy, ale i tak zabawa jest na pierwszym miejscu.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
14-12-2006, 13:55 | #5 |
Reputacja: 1 | Najczęsciej 100% mojego obecnego nastroju. Dlatego nienawidze tworzenia losowego postaci. Mam zły nastrój chce zagrać Berserkerem niszczyć niemyśleć tylko zabijać reszte zostawić reszcie a kostki mi mówią że będę Bardką i jestem zmuszany do kombinowania i wesołego sposobu bycia.
__________________ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho |
23-12-2006, 21:56 | #6 |
Reputacja: 1 | Staram się tworzyć postacie które nie są podobne do mnie. Z tym, że nic nie poradze na to, że prędzej czy puźniej dochodzi do tego, że pewne moje zachowania i tak przechodzą na postać. Dla tego też nie mam ochoty męczyć się, wszystkie moje postacie na etapie kreacji otrzymują w "spadku" moją arogancję i chwilowe ponuractwo. Oczywiście mogę próbowac z tym walczyć ale niewiele w tym zabawy, za to dużo wysiłku...
__________________ Arriving somewhere but not here |
10-01-2007, 20:56 | #7 |
Reputacja: 1 | Ja natomiast zwykle odgrywam postać, którą chciałbym być, być kimś, kim normalnie być nie mogę. Każdy system, w którym gram staram się tworzyć nową postać odrębną postrzegającą świat w inny sposób i kierującą się innymi ideałami. Nie wiem, czemu ale zawsze jak gram w jakiś RPeG to staram się tworzyć postać wyjątkową specjalną posiadają coś, czego inny mieszkańce tego świata nie posiada (świat gry). |
12-01-2007, 12:05 | #8 |
Banned Reputacja: 1 | Zgadzam się z Bortaszem - mam identycznie. Dziś czuję się wesoło i pogodnie - tworze postacie wesołe i pogodne. Kiedy indziej mam ochotę wyszystkich zarżnąć - wychodzi mi jakaś mordercza postać. Niestety uważam, że tworzenie postaci pod aktualne nastawienie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Przecież za tydzień znowu będziemy grać a wtedy z pewnością będziemy mieć inny humor, i co wtedy? Zazwyczaj jest mi trudno znowu wczuć się w dany charakter. Staram się więc zaszczepiać postaci coś uniwersalnego, a co zazwyczaj pochodzi ode mnie. Lubię też opierać się na stereotypach, wtedy prościej mi spowrotem znaleść się w skórze mojej postaci. Określam sobie około trzech silnych przymiotników mówiących o mojej postaci i zawsze tuż przed sesją czytam je i powtarzam niejako wprowadzając się w klimat odgrywanej przeze mnie osoby. To bardzo pomaga. |
13-01-2007, 08:29 | #9 |
Trochę inaczej, ale jakże podobnie... Dla mnie RPG to przede wszystkim teatr. Rozrywka. Aktorstwo. Ale nie da się dobrze zagrać postaci, jeżeli się jej nie czuje. Stąd, moje postacie zawsze mają coś ze mnie, nie ważne czy ma to być dobrotliwy lekarz pomagający wszystkim jak leci, czy demokratycznie nienawidzący wszystkich Mroczny Elf - korsarz, zajmujący się przede wszystkim rpg (rabować, palić, gwałcić). Coś, jakiś kawałeczek mojego charakteru, osobowości, przekonań, musi być zamknięty w danej postaci. Nie ustrzegnę się przed tym, i dlatego staram się wykorzystać to. Nie wydaje mi się, żeby było to pójście na łatwiznę. Nigdy nie tworzę postaci jednorazowych. Nawet jeśli MG mówi: to będzie "jednostrzałówka", mam świadomość że ta postać może mi się jeszcze przydać. Dlatego w każdą się wczuwam, żeby przez jakiś czas być kimś innym, inaczej myśleć, inaczej postrzegać świat. | |
14-01-2007, 18:48 | #10 |
Reputacja: 1 | W sumie sensem rpg jest odgrywanie bohaterów. Najgrubiej definiując ten sens. Czy to ma znaczenie, czy odgrywamy siebie czy inne zupełnie charaktery? To moim zdaniem kwestia wyboru każdego gracza. Uważam, że najdokładniej zagramy kimś, kto jest blisko nas charakterystyką, bo cały wachlarz reakcji możliwych mamy w małympaluszku, nie trzeba się na nic silić Odgrywanie siebie w przebraniu woja/zabójcy/maga/kapłana/rycerza jest najłatwiejsze i najbardziej naturalne. Ja nota bene gram zawsze zabójcami... |