|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-04-2007, 10:25 | #151 |
Reputacja: 1 | Witam Nie bardzo rozumiem czego ten temat dotyka. Zwabiony tematem wyobrażałem sobie ranking fajnych lasek grających w RPG. Ale po chwili zastanowienia uznałem że to chyba bez znaczenia, bo każdy rozsądny samiec czyniąc taki ranking w kafeterii wstępnej nie liczy się czy "fajna laska" gra w RPG. Zresztą już wstępna lektura wątku uświadomiła mi jak płonne me nadzieje. Więc czy kobiety grają w RPG? Tak, lecz pośród graczy dominuje płeć brzydsza. Czemu? To raczej bez znaczenia, ale pewnie ociera się to o kwestie z podłoża szarlataństwa (psychologii) i dowodzi że faceci chętniej imaginują sobie sytuację, mają potrzebę abstrakcji, większy dystans. Prócz tego mniej szkoda im cennego czasu... Wiele takich można wyciągać za rogi na światło dzienne. Ale czemu? Przecież jest to sytuacja zastana, pewna, oczywista. Ciekawią mnie podteksty związane z obawą o bałamuceniu młodych dziewcząt. Cóż... jako stary cep i degenerat, mógłbym twierdzić że to rzecz normalna i kobiety to zawsze były, są i będą bałamucone gdzie się da. Ale jak myślę o środowisku RPG to nasuwa mi się inna konkluzja. Mianowicie środowisko to zawsze kojarzyłem z hordami zakompleksionych osób, które nieradząc sobie w życiu uciekają w świat imaginacji, w którym ich mięśnie są ze stali, umysły bystre, oblicza lśnią, a sakiewka zawsze pełna. Dam sobie uciąć... paznokieć za to że większość RPG'owców cierpi z powodów licznych kompleksów i z pasją kompensują je w realiach gry. Często bywa to bardzo śmieszne. I teraz jak patrzę na to grono, to zastanawiam się czy to najlepsza grupa do bałamucenia młodych dziewcząt. Nie będę nawet wchodził w temat "czy RPG jako zjawisko jest bałamucące?". Wolę poprzestać na stwierdzeniu że wielu RPG'owców to osoby pełne kompleksów, dziwactw (bo jak nazwać bieganie w ciężkich butach ortopedycznych latem i udawanie wampira?) i braku autorefleksji. Czy kobiety też takie są? Możliwe. Na pewno RPG'owcy to specyficzna grupa. Bardziej pewne jest tylko to że bzdurą jest oceniać grupę. Liczy się tylko jednostka, stąd w tej całej ocenie rozsądnym jest oceniać poszczególne osoby. Życzę więc wszystkim aby RPG było dla Nas forma rozrywki, do której zachowamy dystans i zdrowy stosunek. Mario --- I na zakonczenie wypowiedź z której absolutnie nic nie jest napisane w sposób zrozumiały. W żadnym z trzech zdań nie znajduję sensu, a najczęściej nie rozumiem słów ("wykurzyły" kojarzy mi się z "paleniem papierosów" więc tu tryb dokonany może być smutną kampanią anty-nikotynową) lub całych cytowanych zdać. Oto to to: |
26-04-2007, 11:23 | #152 |
Reputacja: 1 | Dobrze napiszę to bardziej przystępnym/łatwiejszym do zrozumienia językiem. Dziewczyny z którymi grałem po pewnym czasie przestał grać uważam, że mogły je zrazić opisy tortur itp. Uznałem, że ten temat jest do napisania czy zna się jakieś dziewczyny grające w rpg.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
27-05-2007, 19:46 | #153 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Jakiś czas temu miałem także 'szczęście' poprowadzić drużynę złożoną tylko z płci pięknej(nawet pamiętam, jak szły klasy: mag, wojownik i tropiciel). Zrobiłem im takiego lajtowego one-shota, bo, szczerze mówiąc, kompletnie nie wiedziałem, co może z tego wyjść. Na podstawie moich doświadczeń powiadam, że jeżeli ktokolwiek sądzi, że sesje RPG z dziewczynami są prawiczkowate(starałem się być polityczny: wszak sięgnąłem po D&D), to się bardzo myli. Muszę stwierdzić, że tematy seksu, prostytucji, gwałtu, morderstw i czegokolwiek innego nie wzruszały pań, mało tego, ubarwiały sesje jeszcze na tę manierę. Gdybym rzeczywiście ich nie ustawił później, to strach pomyśleć, co by się stało. Pytacie, skąd jestem. Otóż jestem ze Śląska i wygląda na to, że w regionie, w którym mieszkam, całkiem pokaźny procent płci pięknej interesuje się grami RPG. Powiem więcej: istnieje przekonanie, które mówi, że dobrze czasem wkręcić jakąś kobietę na sesję, gdyż wtedy podobno sesje są lepsze. Twierdzenie to działa i w drugą stronę: dobrze czasem dodać jakiegoś faceta na żeńską sesję, gdyż studzi to entuzjazm pań. Słyszałem także o tzw babskich wieczorkach, na których są tylko i wyłącznie kobiety. Wszystkie grają w RPG. Co do mnie, mi włos się jeży na głowie, co może na takich kobiecych sesjach powstać. Horror domysłów pozostawię też systemowi Call of Cthulhu... | |
29-05-2007, 22:19 | #154 |
Reputacja: 1 | Wy to macie fajnie. Ja mieszkam na śląsku i ledwo kilku chłopaków interesuje się RPG, a dziewczyny to zero. Żadna jak spytasz co to RPG to nawet nie wie co to i uznaje cię z głupka. Chłopaki, z którymi gram też mają niewiele czasu. Dlatego wyładowyję się na forach (aktualnie działam tylko na Lastinn.info). Czasem zagra siostra, ale też gra w "one-shota" jak nazwał to Irrlicht. Zresztą nawet jak gra to sesje nigdy się nie kleją (ona trochę je dokleja, ale nie pomaga). Zawsze ktoś się wygłupia, ma zły lub "zbyt dobry" humor. I chcą grać tylko w średniowieczu (na propozycję zrobienia z średniowiecza na postapokaliptyka wydał im się stratą czasu). Nie ma co. Ale tu się wyładuję - tyle sesji autorskich (obecnie nie posiadam podręczników żadnego systemu) i tak różne (sam zamierzam zrobić sesję postapokaliptyczną, ale mam czas). |
13-06-2007, 16:35 | #155 |
Reputacja: 1 | E tam Maro ja też jestem ze Śląska i jakoś jedna sesja w miesiącu minimum, choć fakt, oprócz mnie gra tylko jedna dziewczyna A co się tyczy pierwszej sesji, to mialam 12 lat kiedy chodziłam z kumplami na wagary grać w Młotka , co to były za czasy. Choć mój MG był delikatnie mówiąc szowinistyczną świnią moje postaie były molestowane przez gobliny, wrzucane nago do lochów a raz zaraził mnie heliozarazą i odpadł mi biust... dróżyna też nie lepsza na konia mnie wymienili ale po pewnym czasie zaakceptowali gracza płci przeiwnej Teraz z łezką w oku wspominamy stare dzieje. |
17-06-2007, 18:05 | #156 |
Reputacja: 1 | Za kolejne tak mocno offtopujące posty będę rozdawać warny, więc lepiej trzymajcie się bieżącego tematu. Pogaduszki o numerach butów tudzież umawianie się na prywatne spotkania załatwia się przez PW, bo doprawdy nikogo nie interesują takie sprawy. Na razie posty zostały wykasowane, ale za każde następne w takim tonie będą sypać się ostrzeżenia. -M- |
23-06-2007, 15:04 | #157 |
Reputacja: 1 | W Warszawie nie znam zbyt wielu kobiet które grają, ale też tak naprawdę ich nie szukałem Jeśli chodzi o mistrzowanie to żeby daleko nie szukać moja siostra pare razy prowadziła...
__________________ . -taka kropka pod i |
23-06-2007, 21:18 | #158 |
Reputacja: 1 | Jak to mało kobiet gra w RPG? MGowałem już w dwóch drużynach, w których grały same kobiety (dwa razy po trzy damy). Ale faktycznie, kobiety są rzadziej GMami
__________________ Na linie tańczysz już podciętej z obu stron Nad tłumem, uskrzydlony w chwale, Gdy spadniesz - zginiesz i nie zabrzmi nigdy dzwon Nad twoją gwiazdą, Sowizdrzale! |
06-07-2007, 00:20 | #159 |
Reputacja: 1 | Prawda jest taka że więcej facetów gra w RPG ale nie jest to jakieś "męskie" hobby. Mam dość spore doświadczenie w graniu z dziewczynami i powiem wam że NIE lubię grac w typowo męskich drużynach. Kobity na sesje,ze swoim innym spojrzeniem na świat odmieniają sesję, wprowadzają wątki o których często faceci nie myślą. Pobocznym, choć pozytywnym zjawiskiem jest to, że chłopaki hamują sie w obecności płci pięknej. Co do kobiet MG - miałem styczność, grałem - były plusy i minusy - tak jak u MG faceta. Kobietom w RPG mówimy wielkie tak |
12-07-2007, 19:46 | #160 |
Reputacja: 1 | No to może i ja dorzuce swoje trzy grosze. Przede chciałbym powiedzieć, że we Wrocławiu , bo tu obecnie mieszkam gra bardzo dużo dzieczyn , często też kobiet. Oczywiście jest to duże miasto więc nie ma porównania , ale jeżeli chodzi statystykę to w sesjach , w których brałem udział i nie były to sesje z moją stałą ekipą, zdarzała się z regóły conajmniej jedna dziewczyna. Po drugie na konwentach,na które uczęszczam od jakiegoś czasu, pojawia się bardzo wiele przedstawicielek płci pięknej. Poza tym dziewczyny idealnie "grają" swoje bohaterki czy bohaterów, co często facetom nie wychodzi (mówię to tylko ze swojego bardzo stronniczego punktu widzenia) No to jak już namiodziłem to powiem na koniec, że lubie grać z kobietami bo jakkolwiek często patrząc na kostke mówią "A do czego to służy" bądź obracają mapę nieskończoną ilość razy i z uśmiechem mówią "Chyba się zgubiłam" , to tworzą też niepowtzarzalny klimat .
__________________ It's all part of a plan ... |