|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
Zobacz wyniki ankiety: Co jest ważniejsze dla ciebie przy tworzeniu postaci? | |||
Doskonałość mechaniczna, aby postać była niezwyciężona (powergaming) | 19 | 12.42% | |
Głębia, bogata biografia i psychologia postaci (klimat) | 134 | 87.58% | |
Głosujących: 153. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-10-2009, 12:15 | #11 |
Reputacja: 1 | U mnie to w dużej mierze zależy od MG i jego stylu prowadzenia świata. Moim celem jest zawsze stworzenie postaci wedle mojej aktualnej wizji, na którą akurat mam "ochotę". U jednego MG wystarczy, gdy ją lekko mechanicznie nakreślę, a on wyciągnie resztę z fabularnego opisu, u innych będę musiał rzeźbić perfekcyjnie w mechanice, bo MG stwierdzi, że jak coś nie istnieje w statsach to tego nie ma. Generalnie, im postać z mojej wizji ma być w czymś lepsza, tym zazwyczaj doskonalsze pokrycie musi to mieć w mechanice. |
06-10-2009, 13:21 | #12 |
Reputacja: 1 | Powiem szczerze, iż kwestia fabularna, klimatyczna - związana z wyobraźnią, która to wymyka się próbom ujęcia jej w jasno ustalone szablony - zawsze będzie u mnie przeważać nad cyferkami i nie uznającą kompromisów mechaniką. Mechanika kojarzy mi się zresztą z komputerem, który nie patrzy na postacie i sytuację, tylko liczy wspomniane cyferki i podaje wyniki. Nawyk z gier cRPG, zapewne wywołujący u prawdziwych graczy śmiech. Ale mniejsza o to. Ważne jest to, że wolę wyobraźnię niż komputerowe liczenie. W forumowej sesji* nie umiałbym grać postacią nastawioną na mechanikę - nie umiem po prostu przyjąć do wiadomości, że mam coś zrobić wbrew logice, bo na to kości pozwalają (lub nakazują). Nie umiałbym też wziąć atutu czy umiejki, której posiadania nie dałoby się uzasadnić w logiczny (tj. fabularny) sposób. Po prostu kłóciłoby się to u mnie z pewnymi wewnętrznymi zasadami. Jak sesja ma być nastawiona na mechanikę, z odsunięciem fabularności na dalszy plan, to nie biorę w niej udziału i już. Aczkolwiek nie oznacza to, że biorę same postacie słabe. Przeciwnie - zawsze dążę do stworzenia postaci w pełni fabularnej i całkowicie uzasadnionej, a przy tym wyposażonej w umiejętności moim zdaniem przydatne i skuteczne. Jednak rys psychologiczny, koncepcja i ogólne przedstawienie postaci przede wszystkim; jeśli coś mi do niej nie pasuje, to tego nie biorę. Na ogół jednak postać jest tak czy siak dopakowana po trochu... Najważniejsze jednak w postaci jest to, by dobrze mi się nią grało, bym ją lubił i nie chciał stracić. Nie ma nic gorszego od postaci, której się nie lubi, prawda? Pragnę, by między mną i postacią istniała jakaś więź. Coś, co pozwoli mi ją poczuć, zamiast uznawać ją za kolejnego NPC rozpisanego w notatniku... Ergo: mocna opcja numer dwa. *Prawdziwych nie biorę pod uwagę, bo i tak bym nie wziął w żadnej udziału. Odludkowość, wiecie. |
14-10-2009, 10:35 | #13 |
Reputacja: 1 | A jedno nie wiąże się z drugim? Z mojego punktu widzenia ( na forum i w realu najczęściej zdarza mi się grywać w WoDa ) Karta postaci czyli strona mechaniczna powinna wynikać z historii postaci. Podam prosty przykład : Gracz Lasombra wpakował sobie 5 kopek w okultyzm ( dla niewtajemniczonych wiedza potrzebna do wyciągnięcia jak największych bonusów z Obtenebracji/ Strefy Mroku, co umożliwia walenie mackami na prawo i lewo ). Zapytany skąd mu to się wzięło zaczął snuć smutną historię jak to małym chłopcem będąc uciekł z domu dziecka i błąkając się po świcie kradł książki o magi i je czytał... A co to już bułeczki czy jabłuszka ukraść nie łaska?Potem powstają takie kwiatki. Jedno powinno być powiązane z drugim ciekawa, klimatyczna historia, dzięki której można wytłumaczyć taki a nie inny rozkład punktów na karcie postaci.
__________________ Zagrypiona...dogorywająca:( |
21-10-2009, 06:01 | #14 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Co prawda zagłosowałem na bogatą psychologię postaci itd... Ale myślę że jest to zwyczajnie nie w porządku, bo przecież bogata postać wcale nie musi być słaba mechanicznie. Wiadomym jest że jak ktoś skupia się tylko na mechanice to raczej nic z tego ciekawego nie wyjdzie, bo żadna w tym jego inwencja twórcza. Nie ma w tym też żadnej kreatywności, bo awansować postać według zasad potrafi chyba każdy. A stworzyć ciekawą i rozbudowaną postać raczej nieliczni i bardziej doświadczeni. Zawsze uważałem że dobry gracz musi być jak dobry aktor. Wczuć się w rolę i kompletnie zatopić w psychice kreowanego przez siebie bohatera. W zasadzie dobrego gracza można też porównać do dobrego artysty. Który za pomocą kreowania postaci wyraża siebie i swój (jakby nie patrzeć) talent. Gracz skupiający się tylko na statystykach, wykazuje egoizm i chęć samozadowolenia ;p Ale powtarzam, że jedno i drugie może iść w parze |
20-12-2009, 22:32 | #15 |
Reputacja: 1 | Moje postacie jakimi grałem były tworzone pod sesję lub aktualne nastroje jakie mi towarzyszyły w życiu. Na początku, stawiałem żeby mieć jakiegoś pakera, czy innego mocarza. Wynikało to głównie z tego, że MG z którymi grałem wstawiali w sesję sporo scen walki i byle skryba, który dobrze radzi sobie z piórem, sztylet łapie za ostrze i macha nim jak krucyfiksem podczas egzorcyzmu, wróżył szybki pogrzeb w drużynie. Później przyszły MMO i tutaj determinantą były już nie tylko "pakerność" postaci co potrzeby gildii czy ogólne staty serwera i wybierałem klasę, która jest w mniejszości mimo iż jest bardzo potrzebna (np. Priest). Ale tutaj zero klimatyzowania postaci. Od momentu gdy zacząłem grać w Młotka 2ed. stawiam na klimatyczność postaci- a zacząłem od fanatyka. Wymaga to odpowiedniej gry i wczucia się w rolę a przy okazji tworzyłem trzon bojowy drużyny, czyli pakerny też byłem. Obecnie jeśli nie mam przesłanek co może mnie spotkać w sesji to wolę się przygotować, przynajmniej pod kątem poprawnego władania mieczem i szerokim asortymentem umiejętności, żeby w razie czego móc sam sobie poradzić. Ale jeśli czuję, że w sesji nie będzie za dużo walenia młotkiem po głowie to daję upust swojej fantazji i dopracowuję swoje alter-ego dopisując jakieś opowiadanie o nim aby dać MG szansę poczuć moją postać, a nie tylko puste opisy charakteru (dobry, zły, praworządny), poczuć jak w rożnych sytuacjach moja postać się prezentuje. Łatwiej dzięki takiemu opowiadaniu i mnie potem prowadzić postać bo mam ściągę jak się zachować, jeśli postać ma pewne różnice w zachowaniu niż ja w rzeczywistości.
__________________ Jeśli coś musisz zrobić to to zrób a nie gadaj o tym |
03-01-2010, 12:46 | #16 |
Reputacja: 1 | Ja tworząc postać zawsze zwracam uwagę na historię. Staram się żeby była bogata i uwzględnione w niej co ważniejsze wydarzenia z życia postaci. Nie brałem jeszcze udziału w sesji fantasy, ale mam za sobą sesje w klimacie Fallouta, żywych trupów i Alien vs. Predator. Najczęściej i najchętniej tworzyłem sobie typowego tanka, z RKM'em na ramieniu plującego pestkami do wrogów. Raz stworzyłem snajpera, ale sesja umarła nim się zaczęła. Teraz w innej sesji, na innym forum, z powodu wymagań musiałem stworzyć "szarego człowieczka". Mam nadzieję że będzie mi się nim grało przyjemnie.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść. Po prostu być, urzeczywistniać sny. Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć. Po prostu być, po prostu być. |
03-01-2010, 14:25 | #17 |
Reputacja: 1 | Klimat na pierwszym miejscu.. grając nie chodzi by być najlepszym, ale by się dobrze bawić.. by jak najlepiej wcielić się w postać |
18-01-2010, 08:59 | #18 | |
Reputacja: 1 | Ja również stawiam na klimat. Hack and slash gram tylko i wyłącznie na kompie - a to też nie zawsze. Ogólnie jestem przeciwniczką super-turbo niepokonanych bohaterów. Cóż to za radocha zgry kiedy nie można poczuć dreszczyka emocji, czy nasza postać przetrwa następną walkę czy przygodę? Cytat:
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! | |
21-01-2010, 10:28 | #19 |
Reputacja: 1 | Tak sobie siedze i czytam wypowiedzi i przyszła mi do głowy pewna myśl. Mianowicie kto powiedział że postać "silna" mechanicznie nie może być fabularnym arcydziełem. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Inaczej ma się sprawa do graczy (których niestety miałem okazje spotkać), którzy wychodzą z założenia (np. DnD): "Zagrał bym sobie szermierzem,łotrem czy bardem ale qrde nie wyciągne dużo KP pozatym on walczy np.rapierem i słabe ma obrażenia dlatego zagram sobie Wojem w fullplacie albo paladaynem z półtorakiem lub mieczem dwuręcznym". Moim zdaniem coś jest nie tak jeżeli gracz stawia statystyki ponad przyjemność grania. Osobiście sam lubie czasem zagrac opancerzonym krasnoludem jak i zwinnym elfem...
__________________ Straszliwe przeżycia zmuszają do zastanowienia, czy ten, kto ich doświadcza, sam nie jest czymś straszliwym. Nietzsche |
21-01-2010, 11:37 | #20 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |