Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD
Zarejestruj się Użytkownicy Oznacz fora jako przeczytane

Sesje RPG - DnD Wybierz się w podróż poprzez Multiwersum, gdzie krzyżują się różne światy i plany istnienia. Stań się jednym z podróżników przemierzającym ścieżki magii, lochów i smoków. Wejdź w bogaty świat D&D i zapomnij o rzeczywistości...


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-03-2024, 20:47   #531
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
5 tura eksploracji (ok. 50 min od zejścia do lochu) | 35 tura eksploracji tego dnia

Drorg i Albur zignorował Kelima, ale ten, zrozpaczony i zszokowany obojętnością, nie ustawał w dalszych błaganiach: - Proszę, nie zostawiajcie mnie tu na pastwę tych bestii! Mam rodzinę, przyjaciół, których kocham! Zróbcie cokolwiek, by mnie uwolnić. Błagam, nie zostawiajcie mnie tutaj na pewną śmierć!

Zaś słowa Garricka zupełnie go zaskoczyły: - To… to musi być jakieś nieporozumienie! Pierwszy raz widzę was na oczy! - Miał już znowu prosić o ratunek, kiedy uciszył go Themaer.

Zaczynaliście utożsamiać odór śmierci z cuchnącym smrodem trollicy. W nozdrza uderzał zapach jakby gnijącego truchła i rozkładających się szczątek. Jakby każda kropla potu i wydychany oddech tego potwora nosiły w sobie nieznośną esencję zgnilizny. To nie był zwykły fetor, lecz niemal fizyczna manifestacja kaźni i śmierci, unosząca się wokół kreatury niczym przygnębiający opar. Albur z trudem wytrzymał w jej pobliżu…

1d20+2 = 16 -> sukces



Garrick zastanawiał się czy trollica mogłaby być ewentualnym sprzymierzeńcem, ale jej potworne oblicze nie wyrażało żadnej natychmiastowej żądzy zemsty czy wściekłości za doznane krzywdy. Mimo tego wydawała się wroga, gotów zaatakować jeśli dostrzeże wyciągnięte bronie.

Garrick zauważył, że trollica była ciężko, jeśli nie śmiertelnie ranna - pogryziona i poszarpana, ale regenerowała się bardzo szybko i nawet bez pomocy Albura pewnie lada moment będzie w pełni sił. Długą szyję opasała żelazna obroża, bez żadnego łańcucha - może była to tylko ozdoba, a może była czyjąś zabawką lub niewolnikiem? Themaer zdawał się znać odpowiedź na to pytanie. Codziennie powtarzał się ten sam obrzydliwy rytuał: trollica wchodziła przez podwójne drzwi znajdujące się po przeciwnej stronie komnaty, była pożerana przez mantykory niczym jakiś mitologiczny bohater skazany na wieczną udrękę, regenerowała się i wychodziła przez te same drzwi, którymi tu weszła.

Zamarliście w bezruchu, kiedy uleczona magią trollica powstała nad klęczącym paladynem, kładąc na nim groźny cień. Musiała mieć prawie trzy metry wzrostu, choć nie wyprostowała się, tylko przygarbiona podparła się długimi, pazurzastymi ramionami o kamienną posadzkę. Z potwornego oblicza przysłoniętego splątanymi włosami ustąpiła wrogość, jednak nie zagościła tam przyjaźń.

Otworzyła paszczę pełną kłów i zaczęła mówić niepewnie nieznanym językiem pełnym głębokich, wibrujących tonów, których nie bylibyście w stanie odtworzyć. Obawialiście się, że gdyby zostały wypowiedziane przez jeszcze masywniejsze płuca i silniejsze struny głosowe, mogłyby zatrząść podziemiami. Sądząc z języka jej zielonkawoszarego ciała, może chciała podziękować, a może była ciekawa, dlaczego tu jesteście lub podzielić się czymś, co niedawno widziała. Bariera językowa była trudna do pokonania i rodziła wiele interpretacji.

Oddech waszych chwilowych sojuszników był ciężki. Krople potu spływały im po wypudrowanych czołach. Zdradziecka natura każdego z nich ukryta była głęboko w ich oczach, które wypełnione były teraz lękiem i niepewnością.

- Może nie powinniśmy tu wchodzić? - Drorg usłyszał szept jednego z pseudowampirów. Jego głos drżał niczym liść na wietrze.

- Zamilcz, tchórzu - odpowiedział mu drugi, choć jego głos również wydawał się niepewny.

Zmrużone oczy i głowa Drorga podążała za trzepotem skrzydeł mantykor rozlegającym się gdzieś w ciemnościach jak cień złowieszczego tańca. Razem ze zniekształconymi echami pogardliwego śmiechu odgłosy te były niczym szept demonów. Oczy jeszcze nie widziały, ale uszy i serca czuły nieuchronne niebezpieczeństwo.

- To musi być to… - szepnął jeden z pseudowampirów. Ich tchórzliwe serca biły coraz szybciej. Każdy z nich musiał mieć nadzieję, że uda im się przeżyć ten koszmar.

- Ach... Czy to najnowsi uczestnicy Lochu Szalonego Maga? Razem z gościnnym występem przyjaciół? Serdecznie witamy! Przedstawienie czas zacząć!

Wytężyliście wzrok, próbując znaleźć źródło warkotliwego głosu, który zdawał się emanować z każdej strony. Na jednej z wysoce położonych półek wylądował potwór o przerażającym łbie pozornie przypominającym twarz żądnego krwi mężczyzny, muskularnym ciele lwa, potężnych i pazurzastych łapach, błoniastych skrzydłach jak u smoka i najeżonym kolcami ogonie skorpiona. Kiedy rozwarł paszczę, zauważyliście, że pełna była kłów ze szczerego złota ociekających świeżą, ciemnozieloną krwią.

- Wasz odcinek jest specjalny. Wyjątkowy! Szalony Mag oczekuje wysokiej oglądalności i świetnych ocen. Odcinku, przybywaj!

- Klęknijcie i oddajcie należyty hołd! - powiedziała bardziej niż ryknęła bestia dostojnym głosem. - Jesteśmy nieśmiertelnymi braćmi spłodzonymi przez samego Pazuzu, Księcia Niższych Podniebnych Królestw na najwyższej kolumnie Torremoru, kolumnie Niebieskich Czaszek. Według przepowiedni, którą wymalował ślepy vrock na bębnie dobosza Vruthalidroma, zabić nas można tylko w ścisłej kolejności - od najcięższej do najlżejszej, a zaspokajamy nasze mordercze apetyty w taki sposób, by to zadanie okazało się... Jak najtrudniejsze.

- Zagramy w grę. Osiem pytań. Jeśli odpowiecie poprawnie na sześć, pozwolimy wam bezpiecznie przejść dalej albo opuścić podziemia. Macie prawo do trzech pomyłek. To co, zaczynamy?

Pierwsza zagadka brzmiała: - Starożytna jest ta kraina. Na kościach jakiej cywilizacji zbudowano Loch Szalonego Maga?

Themaer westchnął, bo widział to już zbyt wiele razy. Zdążył nawet poznać imiona mantykor - Blikrrizzch, Saaridek i Nythlaug. Pierwsza z nich zadawała zagadki gościom, a dwie pozostałe wykorzystywały ten czas na zajęcie dogodnych pozycji - gdzieś wysoko, poza zasięgiem mieczy, żeby razić z dystansu żelaznymi kolcami.

 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 27-03-2024 o 21:06.
Lord Cluttermonkey jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-03-2024, 20:17   #532
 
Panicz's Avatar
 
Reputacja: 1 Panicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputację


Paladyn wahał się w ruchach, ale robił, co mógł by wahać się w sposób zdecydowany. Nie chciał sprowokować trollicy, ale wiedział, że wokół pełno oczu, które czyhają na niepewność. Obserwowano go ze wszech stron, a jakiś natręt pakował mu się nawet z myślami do głowy. I do tego ten wykręcający wnętrzności smród...

Rycerz pomyślał o świetlistym poranku nad jeziorem na północ od Waterdeep, gdzie niekiedy biwakował wracając do miasta z bardowskich wojaży. Ciepłe światło na błękitnej tafli, szum wiatru w tatarakach, wilgotny zapach moczarki i żywicy od sosnowego lasu.

~ Spokojnie, spróbujemy Cię uwolnić, ale nie wiem, czy uda się od razu. Zapakowali Cię całkiem wysoko. - Albur wyostrzył myśli na słowach, które zdawał się wewnętrznie zapisywać na wyobrażonym pergaminie. Nie wiedział jak ma komunikować się z elfem i nigdy nie lubił wszystkich tych psycho-zabaw z kimś wchodzącym komuś do głowy, ale żal było nie skorzystać z pomocy obserwatora. ~ Długo tu siedzisz? Jeśli będziesz znać odpowiedzi na pytania mantikor, możesz mi podpowiedzieć.

~Aha. - Albur zreflektował się po chwili i znów wyostrzył myśli na wizualizacji liter, chcąc możliwie ułatwić komunikację. ~Jestem Albur. Powiedz, jak się nazywasz.

LaBoeuf rozgrywał na raz kilka spektakli. Ciepło i niezagrażająco wycofał się po podleczeniu trollicy, powtarzając jej spokojnie Przyjaciele, przyjaciele. Chcemy pomóc. Kątem oka obserwował wirujące pod sufitem sylwetki. Krokami odmierzał drogę by znaleźć się bliżej swoich (i tak, by nie wpaść wyłącznie między wampirze towarzystwo). Oczy trzeba było mieć dookoła głowy, a i sama głowa nie była już bezpieczna, kiedy myśli wlatywały i wylatywały na zewnątrz jak sączące się przez judasz światło.

- Imponujące, rzeczywiście. - Albur przeszedł w kolejną fazę przedstawienia, zwracając się teraz ku podniebnym poczwarom. W pochwale czuć było nutę kpiny. - Rozumiem, że jesteście tu u siebie, tak? Bo witacie gości jakbyście nie byli, chowając się gdzieś po kątach, w zakamarkach...

LaBoeuf westchnął i wzruszył ramionami.

- Może nie czujecie się u siebie? W zasadzie - wszyscy jesteście tu gośćmi, można rzec. - Albur gestem przywołał mantikory bliżej. - Ale cenię to, że potraficie tak dumnie się przedstawić. To kultura. Ja jestem Albur LaBoeuf, syn Halastera. Podejdźcie bliżej i pokażcie się, skoro rozmawiamy.

- Wiecie, że i on patrzy. - Rycerz uśmiechnął się złowrogo. - Wiecie, że wszystko widzi.

 

Ostatnio edytowane przez Panicz : 31-03-2024 o 20:21.
Panicz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-04-2024, 21:32   #533
Hungmung
 
Dust Mephit's Avatar
 
Reputacja: 1 Dust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputację

Słysząc wyjaśnienia Khelima, Drorg zerknął pytająco w stronę Garricka. Zawsze była szansa, że w ciemnej komnacie mogli go pomylić z kim innym. Przez moment próbował też przypomnieć sobie cokolwiek o przeszłości Podgóry. Historia nie była jednak nigdy jego mocną stroną, zamiast tego postanowił więc skupić się na otoczeniu i sytuacji w jakiej się znaleźli.

"Mantikory, Troll, pseudo-wampiry mogące w każdej chwili zwrócić się przeciwko nim" próbował wyliczać sobie w głowie potencjalne zagrożenia. Wiedział, że sytuacja była napięta. W takich okolicznościach, często wystarczało niewielkie zamieszanie, by wszystko obracało się w krwawy chaos. Jakiś szelest w nieodpowiednim miejscu, gwałtowny ruch, czy przypadkowe zwolnienie cięciwy przez nerwowego kusznika potrafiło wywołać lawinę, której nie dało się już powstrzymać. I o ile można było czasem przemówić do rozsądku bardziej cywilizowanym rasom, to nie miał już takiej pewności co to stworzeń pokroju trolla czy mantikory.

Pół-ork stał napięty w milczeniu czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
 
Dust Mephit jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-04-2024, 19:51   #534
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
5 tura eksploracji (ok. 50 min od zejścia do lochu) | 35 tura eksploracji tego dnia

Umysł Drorga rozważał różne scenariusze, a każdy kolejny czarniejszy od poprzedniego. W obliczu takiego niebezpieczeństwa najlepiej było być gotowym na wszystko. Pół-ork zacisnął dłoń na broni, gotowy do szybkiej reakcji, gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jego spojrzenie przemierzało ciemność rozległej komnaty, gotowe do schwytania najdrobniejszego ruchu czy odgłosu, który mógłby zdradzić ukryte zagrożenie. Czekając na dalszy rozwój wydarzeń, czuł adrenalinę pulsującą w żyłach, gotową do wybuchu w każdej chwili.

Nagle, zza jednego z kamieni na ścianie wydobył się cichy świst, a następnie gwałtowny trzask. Drorg gotował się do walki, ale zamiast groźnego przeciwnika, spostrzegł jedynie małego, przerażonego szczura, który szybko rzucił się ku mrocznemu kątowi komnaty. Chociaż sytuacja okazała się najprawdopodobniej fałszywym alarmem, napięcie w powietrzu nie zmalało, a Drorgowi wciąż towarzyszyła gotowość do natychmiastowej reakcji na każde niebezpieczeństwo.

Mantykora zerknęła w ciemność wymownie, jakby wymieniając się z kimś lub czymś spojrzeniem, a zadrżenie jej ciała mogło być interpretowane jako pokora lub złośliwość, zależnie od punktu widzenia. Błyszczące okrucieństwem oczy skupiły się na Alburze, a pysk rozwarł się w cichym syczącym odgłosie. Nie było to dźwiękiem groźnym, ale bardziej jakby zapowiedzią czegoś niepokojącego.

- Oczywiście, że wiemy - szepnęła niczym szept wiatru w opuszczonym domu. - Wszystkie oczy patrzą na nas. Ale czy wiesz, co one widzą, Alburze LaBoeuf?
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 29-04-2024 o 19:53.
Lord Cluttermonkey jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-05-2024, 17:11   #535
Hungmung
 
Dust Mephit's Avatar
 
Reputacja: 1 Dust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputację
Od wejścia do komnaty, każda wymianą zdań między śmiałkami, a potworami przerywana była chwilami napiętej ciszy, które dłużyły się niczym kolejne kroki stawiane po kruchym lodzie. Zniecierpliwiony Pół-ork zaczął w końcu przestępować z nogi na nogę. Odwrócił się nawet na moment w stronę Albura czekając na jego odpowiedź. Choć doszedł do wniosku, że bard waży każde kolejne słowo, to nie mógł oprzeć się wrażeniu, że za pytaniem mantikor czai się jakaś drwina, a spotkanie i tak skończy się ostatecznie walką.
 
Dust Mephit jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-05-2024, 18:40   #536
 
Panicz's Avatar
 
Reputacja: 1 Panicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputację


Albur uśmiechnął się drwiąco na słowa mantikor. Zawirował zgrabnie w półpiruecie i pokazowo skłonił się lekko menażerii w klatkach i wszystkim patrzącym, zezując wyszczerzony pod sufit. Domyślał się, że mogli być w tej chwili obserwowani. Że widzowie zaproszeni przez Halastera do krwawych igrzysk śledzą każdy ich krok… A może wcale tak nie było?

Może Szalony Mag w swej manii udręczania zabłąkanych w jego lochu ofiar prał im mózgi historią o międzyplanetarnym widowisku? Może ich mamił akurat olimpijską walką o przetrwanie, a innym śmiałkom wciskał wolne kawałki o ratowaniu świata przez artefakt skryty na ostatnim poziomie lochów? Każdy dostawał porcję tego, co sobie czarnoksiężnik akurat we łbie uroił…

Ale skoro teraz grał na takich nutach – było tak, czy nie było – trzeba było podjąć melodię.

- Zgadnę, wchodząc pewnie w buty niektórych obserwatorów… Widzą trzy mantikory, które miotają się po kątach jak nietoperze wypuszczone na światło, zamiast pokazać się godnie i zejść do gości. – LaBoeuf odpowiedział z przekąsem, ale nie pogardliwie, bardziej drocząc się ze stworami i zachęcając, by zeszły bliżej. – I widzą, że zamiast godnie nas przyjąć, syczą spomiędzy klatek, jakby trzeba je było zamykać za prętami niczym zwierzęta.

- Ale co o tym myślą – Rycerz wzruszył ramionami. – Tego już nie wiem. Tu trzeba by się wspólnie zastanowić, jak im się to widzi…

 
Panicz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-05-2024, 12:50   #537
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Garrick, wciąż trzymał się z tyłu, odczuwając podobnie jak pozostali nieuchronnie rosnące napięcie. A musieli przecież uważać zarówno na makintory jak i na mogącego coś knuć Strahda. Przydały by się oczy po każdej stronie głowy.

Pokazała się jedna z makintor, co oznaczało, że pewnie pozostałe też są gdzieś w pobliżu. Przyjrzał się jej skrzydłom, zastanawiając się jak najlepiej je uszkodzić strzałem z kuszy. Biorąc pod uwagę jak rozwijała się sytuacja, obawiał się że nie uda się uniknąć jatki. Ale żeby tak już polec na 1 pytaniu:

- Cywiizacja zbudowana przez ludzi tak jak tak zazwyczaj bywa zajęła tereny innych ras. Wcześniej był to teren krasnoludów, który został zbudowany na ruinach starożytnej cywilizacji elfów, Ilefarn. Ich stolica z tego co pamiętam nazywała się Aelinthaldaar - zawołał z tyłu tak żeby makintora mogła go usłyszeć. Kiedy przebywał z drowami, te wspominały o historii tego miejsca, zastanawiając się czy jakieś starożytne skarby są jeszcze do odnalezenia.
.

 
Lord Melkor jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172