Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-07-2020, 08:14   #81
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Daniel i Jane

Reporterka była zaciekawiona planem Daniela i właściwie od razu poparła plan drugiej próby dostania się do tajemniczego muzeum. Dodała jednak jeden element do tego planu a mianowicie że ona wcześniej wejdzie do muzeum i spróbuje zepsuć w którymś oknie zamek. Dzięki temu będą mogli po cichu dostać się do środka bez wybijania okien. Na zwątpienie że ktoś pewnie zrobi obchód Jane wyjaśniła że przeprowadzała swoje małe śledztwo w sprawie zaginionych i okazuje się że sprzątaczka pracowała właśnie w muzeum Misji. Zapewne w tak krótkim czasie nie znaleźli zastępstwa.

Umówili się godzinę po zamknięciem muzeum. Marynarz nie wiedział jak reporterce powiedzie się jej plany sabotowania okna zwłaszcza, że w muzeum nie było oblegane przez tłumy. Przebrany mężczyzna stał w bocznej uliczce i obserwował wyglądał jak prawdziwy typ spod ciemnej gwiazdy. Ubrany w stare ubranie z kapeluszem … trochę za bardzo ubrany jak na pogodę ale kto by go tam sprawdzał wieczorem.

Lekko zataczającym się krokiem, Daniel udał się na schodki pod Muzeum i jak tylko uznał że jest widoczny od wejścia zaczął przedstawienie. Wiele można by powiedzieć o śpiewie marynarskim ale pominiemy nasza ocenę tego występu. Niemniej na pewno zwrócił on uwagę nocnego stróża. Kiedy mężczyzna otworzył drzwi i zaczął nawoływać do “pijaczyny” na schodach by ten “zjeżdżał” bo zadzwoni po policje. Daniel wstał i chwiejnym udawanym krokiem udał się w ciemne okoliczne uliczki. Oczywiście zostawiając “przypadkiem” Whiskey. Która parę chwil później zdobyła nowego właściciela.

“Rybka połknęła haczyk” pomyślał marynarz a zaraz po tym zaliczył stan przedzawałowy kiedy ktoś dotknął jego ramienia.
Jane!
-Musiałam iść się przebrać…- Tłumaczyła swoje spóźnienie.

Samuel

Przeszukiwanie dowodów nie przyniosło żadnych rewelacji, żadne nowe informacje czy nawet wskazówki. Za to bibliotekarz usłyszał skrawki informacji o ostatnich zaginięciach. Jak policjant który zaginął był ostatnio widziany w porcie, samuel zorientował się że to to samo miejsce gdzie zacumował Eon. Kolejne osoby to sprzątaczka która sprzątała dla wielu znanych i szanowanych ludzi a także paru miejsc. Jeden z policjantów przesłuchujących świadków miał podobno bardzo “ciekawą” rozmowę z kolegą z pracy kuriera.

Dodatkowo Samuel zobaczył jak Kustosz muzeum Misji zjawia się na komisariacie i udaje się do jednej sali gdzie przesłuchiwali świadków...ale przy okazji bardzo serdecznie przywitał się z Komendantem.
 
Obca jest offline  
Stary 08-07-2020, 18:11   #82
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Toś mnie nastraszyła! - Powiedział przyciszonym głosem zdziwiony Daniel kiedy tylko dotarło do niego kto go podszedł, jednocześnie zupełnie zapominając o jakichkolwiek formach grzecznościowych. - Całkiem dobre przebranie, doceniam ciemny granat. - Pochwalił strój Jane, ale szybko wrócił do tematu.

- Dobra, podrzuciłem butelke, cieć zniknął z nią za drzwiami chyba zanim zdążyłem odejść na większą odległość. Teraz wystarczy poczekać godzinkę albo dwie aż stary, sprawdzony Jack zacznie działać. Potem okno. - Kontynuował zerkając dyskretnie za siebie i przeczesał ręką już nieco przydługą brodę.

- Hmm... chyba ogole się po tym wszystkim. Jakby co, to trudniej będzie mnie poznać. - Powiedział to jakby mimochodem, jednak szybko potrząsnął głową, ponownie skupiając się na zadaniu.

- Więc może... jakaś kawiarnia niedaleko, skoro i tak musimy poczekać? - Zapytał i niemal natychmiast doprecyzował. - Oczywiście z widokiem na muzeum jak coś znajdziemy. Jakby ktoś miał się tam zacząć wcześniej kręcić czy coś. - Zdjął nieco przyciepłą na obecną pogodę marynarkę i ponownie, tym razem już nie tak skrycie, rozejrzał się za odpowiednim miejscem.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 08-07-2020, 20:55   #83
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Znalezienie dokumentów "Eonu" było już jakimś sukcesem, a zawszywszy na to jak ostatnio szło jej/im rozwiązywanie sprawy zaginięcia papy, nawet dużym.
Jacqueline doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że przesłanie planów potrwa, ale nie zamierzała poddawać się.

Po wyjściu Daniela panna Gattis zadzwoniła do kancelarii mecenasa Barnaby i poprosiła o przygotowanie odpowiednich dokumentów, które wzywałyby Misję do przedstawienia wszystkiego co mają na temat konaków Richarda Gattis z nimi. Poprosiła również o wynajęcie kogoś do obserwacji rezydencji papy. Nie żeby wierzyła w te bajki o sekcie, ale nieobecność gospodarza mogła ściągnąć nieproszonych gości.

Dzisiejszą noc postanowiła tu spędzić. Stryjowi zostawiła wiadomość, żeby przyjechał do domu brata. Chciała go mieć przy sobie gdy będzie dzwonić do formy wykonującej jacht.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline  
Stary 12-07-2020, 23:36   #84
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Samuel Gattis był zirytowany. Epidemia głupców, którzy nie potrafią wrócić do domu. A Richard najpierwszy z nich. Jak na Boga można nie dokumentować choćby planu żeglugi? Nie zapisywać regularnie pozycji? Nie prowadzić dziennika kapitańskiego, bo ten pamiętnik, który znaleźli, nie mieści się w żadnej definicji dziennika. Jak można nie zaznaczać kursu żeglugi? Czy choćby domniemanego celu?
Te wszystkie dokumenty z kajuty kapitańskiej były niczym innym jak śmietnikiem.

...

Chyba, że...

Co jest bardziej prawdopodobne? Że Richard był głupcem, czy że policja nie wykonała właściwie swojej pracy? I zgubiła tę istotną część dokumentów.

***

Samuel odprowadził spojrzeniem kustosza muzeum Misji, który najwyraźniej był w bliskiej zażyłości z komendantem. Następnie zaczął uporządkowywać wszystko podczas, której to czynności dotarła do niego wiadomość od siostrzenicy. Rozważył jej prośbę i postanowił się do niej przychylić. Wcześniej jednak postanowił zapytać jednego z policjantów, czy mogliby przysłać do oględzin statku, oficera z psem. A jeśli to niemożliwe, postanowił zadzwonić do swojego znajomego z dawnych lat, który bawił się w polowania i psa posiadał.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 14-07-2020, 07:25   #85
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Samuel Gattis

Przemyślenia i swoje zdanie o pracy policji Samuel miał wyraźne i niepochlebne. Zwłaszcza jak constable spojrzał na bibliotekarza jakby mu wyrosła druga głowa na wspomnienie psa. Najwyraźniej nie mieli w swoich zastępach psa tropiącego, albo nie widzieli sensu sprowadzać takiego psa na jacht który dla nich był jasną sprawą zaginięcia na morzu. Zwłaszcza że Gattisowie pozbyli się z jachtu dziennika który wskazywałby ...co innego.

Wieczorem skierował się do willi swojego brata, wielki budynek pełen przepychu otoczony ogrodem. Samuel nie pamiętał kiedy ostatni raz był w tym miejscu...musiało to być dawno. Może na jakieś święta?
Domostwo nie było oświetlone, no poza salonem gdzie pewnie czekałą na niego Jacqueline.


Daniel i Jane[

Poczekaliście półtorej godziny przy kawie i rozmowie. Tematy przeplatały się, od obecnej sytuacji po bardziej przyziemnie i osobiste. W końcu ruszyliście na tyły budynku Jane wskazała okno w toalecie damskiej które powinno być otwarte.
Marynarz podsadził reporterkę by mogła sięgnąć. Okno ustąpiło i Jane wgramoliła się po cichu do środka.
Daniel zrobił to samo i od teraz po cichu przemieszczali się po muzeum. W korytarzu dobiegł ich głos pochrapywania. Najwyraźniej stróż nie przykładał się do swojej roboty i wtedy zorientowali się. Żadne z nich nie wzięło latarki….

W korytarzu było jeszcze jako tako, noc była księżycowa i światło wpadające z ulicy przez okna było wystarczające by dostać się do biblioteki. Która była zamknięta. Jane przysiadła szybko przy zamku i zaczęła w nim grzebać drucikami które wyjęła z kieszeni płaszcza. Zamek był jednak uparty i nie chciał ustąpić. Daniel zaproponował pomoc. Chwile to trwało ale w końcu cichy zgrzyt i drzwi stanęły otworem.
Oboje weszli do ‘zakazanej’ biblioteki i zamknęli za sobą cicho drzwi.
 
Obca jest offline  
Stary 16-07-2020, 18:41   #86
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Dopiero w trakcie włamania Daniel zorientował się, że jednak nie jest tak dobrze do niego przygotowany jak mu się wcześniej wydawało. Brak światła nocą w wygaszonym, zamkniętym budynku był niby oczywisty, jednak aż do samego końca nie przyszło mu to na myśl. Czyli trzeba było improwizować.

Na korytarzu było jeszcze znośnie. Światło miasta i gwiazd delikatnie oświetlało wnętrze bladą poświatą, jednak gdy w końcu dostali się do biblioteki, była ona spowita w gęstym mroku z którego wystawały zaledwie kontury regałów, innych mebli i okien, tu dla odmiany ciemnych pomimo braku zaciągniętych zasłon.


Gdy tylko zaczęli ostrożnie badać najbliższą okolice stało się jasnym, że bez oświetlenia nic tu nie zdziałają. Jednak zapalenie światła mogło wydać ich obecność z daleka, więc Daniel powstrzymał szeptem swoją wspólniczkę i zabrał się do pracy. Na początek podniósł z ziemi nieco zakurzony, zapiaszczony chodnik i przymknął go w drzwiach tak aby wisząc, zasłonił ich przeszkloną część. Dla pewności zaklinował pod klamką krzesło, tak aby nie dało się ich łatwo otworzyć i ich zaskoczyć. Przynajmniej w teorii.

Kolejnym krokiem było szczelne zasunięcie zasłon i przyciśniecie ich na parapecie pierwszymi lepszymi książkami jakie wpadły mu w ręce. Chyba więcej nie mógł teraz zrobić, żeby uszczelnić zamkniętą biblioteczkę.


Gdy byli już gotowi, Jane zapaliła jedną z lampek do czytania i nieco oświetliła wnętrze, jednocześnie wywołując mocne cienie w jego zakamarkach. Uzbrojeni w improwizowaną latarkę z lampki, zaczęli rozglądać się za czymś podejrzanym.

- Może mają tu jakieś ukryte przejście za regałem z książkami? Wiesz. Jak to mroczne sekty w swoich siedliszczach... - Wyszeptał pół żartem, pół serio i zaczął poszukiwania.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 20-07-2020, 12:44   #87
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Kościół Niepowodzeń

Oświecenie pomieszczenia mimo ryzyka odkrycia przyniosło efekty. Daniel szybko zauważył różnicę w podłodze pod jedną z szafek. Po bliższych oględzinach stwierdził że znajduje się tam klapa, a ślady na podłodze świadczą że szafa jest często przesuwna.

Z pomocą Jane, powolutku, po cichutku klapa została całkowicie odsłonięta bez żadnych nieszczęść. Przed otworzeniem jej Jane i marynarz spojrzeli po sobie szukając potwierdzenia że na pewno chcą zrobić co właśnie robią.
Kobiet akiwnęła głową i Daniel szarpnął klapę. Ta ustąpiła, pod nią był tunel prowadzący w dół i porządna solidna drabina. Przyświecając sobie improwizowaną latarką z lampki oboje zobaczyli że jest tam nie oświetlone pomieszczenie. W ścianach koło drabiny były uchwyty na pochodnie z zgaszonymi pochodniami.

Po cichu ustalili że DAniel zejdzie a Jane przyświeci mu lampka, choć na dole mogli by zapalić jedną z pochodni zapalniczką. Jane nie wiedząc czy marynarz ma chodźby zapałki podała mu własną.

Daniel po cichu i ostrożnie zszedł na dół, odpalił pochodnie ta szybko zapłonęła oświecając pomieszczenie. Po chwili Jane była też na dole teraz oboje mogli dostrzec więcej pochodni w uchwytach na ścianach, pokój był owalny bez ostrych kątów. Stojący na jej środku sali wielki stół zawalony stertą papierów i świec oraz niewielki ołtarz, na którym stoi mała kamienna figurka przedstawiająca grube stworzenie z mackami wystającymi z głowy, błoniastymi skrzydłami i fakturą przypominającą łuski. Ani Jane ani Daniel nie byli w stanie rozpoznać, co to za kamień, ale byli pod wrażeniem dbałości o szczegóły i detali. Patrząc na nią, oboje odczuwali niewytłumaczalny niepokój. Zupełnie, jakby coś ich obserwowało.

W papierach na biurku Jane znalazła informacje o prowadzonych przez kogoś obserwacji. Były notatki o Jane, Danielu , obojga Gattisów a także paru funkcjonariuszy. Daniel znalazł książkę która pokazał im kustosz, ta z której pochodziła wyrwana kartka oraz uzupełnienie notatek na temat rytuału. Notatki o “Otwarcie Drzwi do R’lyeh”, wspominały że nie tylko pozwala on na przejście do innego świata, ale także na przybycie istot do naszego, cokolwiek to znaczyło, w tym Kroczących Między Światami. Dokumenty potwierdzają, że Malcolm wie o wszystkim i dodatkowo to właśnie te istoty są odpowiedzialne za zaginięcia ludzi. Co gorsza - nie ma możliwości jak ich ściągnąć z powrotem.

Jane i Daniel tracą po 3 punkty poczytalności.



Wśród papierów znajduje się również sposób na zamknięcie Drzwi. Należy w ich pobliżu odprawić rytuał otwarcia z tą różnicą, że inkantacja musi być prowadzona od tyłu. Są też szczątkowe informacje o przejściu kontroli nad Drzwiami, jednak ktoś je wyrwał z notesu.
 
Obca jest offline  
Stary 25-07-2020, 11:23   #88
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Schodząc w dół ciemnego szybu, którego część zapewne przechodziła jedną ze ścian piętro niżej, Daniel czuł dreszczyk emocji wymieszany z odrobiną niepokoju. Ponownie czuł się jak dziecko wkradające się wieczorem do starego, opuszczonego magazynu.

Jednak widok ołtarzyka z niepokojącą rzeźbą i odkrycie notatek dotyczących ich osób zmroziło go do szpiku i przez chwile zupełnie nie wiedział jak zareagować. Stał nieruchomo w ciszy, wpatrzony w sterte papierów.

- Musimy stąd uciekać. - Wyszeptał do Jane. Dotarło do niego, że jeśli kustosz wraz ze swymi poplecznikami ich tu złapią to nie skończy się na areszcie i sprawie w sądzie, a raczej w rowie za miastem, albo jeszcze gorzej. Bóg jeden wiedział do czego tacy ludzie mogli być zdolni.

Zastanawiał się chwile czy nie powinni niczego ruszać i spróbować ukryć swoją wizytę. Z jednej strony zniknęła część papierów, z drugiej na biurku panował bałagan, więc przynajmniej uda się opóźnić odkrycie włamania.

- Znasz kogoś z osób które obserwują? Oczywiście poza Gattisami i mną? Może mogli by nam jakoś pomóc? - Zapytał przyciszonym głosem Jane.


Podjął więc decyzje. Wybrał notatki dotyczące ich osób jak i obserwowanych policjantów. Notatki o rytuale również zabrał i wszystko wsadził w księgę z której przed wypłynięciem Richard wyrwał jedną ze stron.

- Widziałaś tu coś o wyprawie Eona? - Zapytał, wręczając Jane książkę wypchaną papierami. - Schowaj to. Dokładnie przeczytamy później. Wychodzimy. Po cichu. I idziemy do posiadłości Gattisów. Może za sobą nie przepadacie, ale teraz chodzi o przetrwanie. I powstrzymanie tych szaleńców. Stań na czatach. potrzebuje tu chwili. - Kiedy Jane miała już spakowane dokumenty, Daniel ruszył pierwszy stronę wyjścia. Jednak przed wyjściem, jeśli nikt ich nie nakryje miał zamiar ustawić książki którymi przycisnął zasłony na swoich miejscach, odłożyć lampkę i chodnik który zawiesił w drzwiach. Było jeszcze krzesło i zamknięcie za sobą zamka. No i oczywiście zgaszenie pochodni w ukrytym pokoju!
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 25-07-2020 o 15:45.
Cattus jest offline  
Stary 31-07-2020, 20:37   #89
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Panna Gattis przywitała stryja w drzwiach pustej rezydencji należącej do jej ojca, Richarda Gattisa. Zaprowadziła starszego pana do salonu i zaproponowała whisky. Tylko tyle mogła zrobić w tym cichym domostwie ekscentrycznego milionera.

Oboje krewni zaginionego spędzili wieczór w stanie i przy skalnaczce czegoś mocniejszego. Niewiele rozmawiali o tym nieszczesnym wydarzeniu. Nie było sensu kolejny raz przeszukać willi. Nie było też sensu kolejny raz dyskutować o tym co już wiedzą. Za dużo nie wiedzieli.
Jacqueline poinformowała Samuela o tym co zleciła prawników papy.
Mówisz te kwestie o boje udali się na spoczynek.
A z rana kobieta planowała wykonać telefon do producenta "Eonu".
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline  
Stary 01-08-2020, 13:12   #90
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Daniel i Jane.

Poza zabraniem wszystkich dokumentów które wyglądały na prawdziwe i ich dotyczące oboje starali się zostawić wszystko tak jak to znaleźli. Jane zabierając notatki kustosza natrafiła jeszcze coś.

Zawieszony na rzemyku, wykonany chyba z mosiądzu mały okrągły wisiorek.
- Daniel? - Jane pokazała marynarzowi znalezisko.

[media]http://www.cthulhujewellery.com/images/jewellery/elder-sign-star1.jpg[/media]

Ten zawiesił na nim wzrok i odpowiedział.
- Bierzemy. -

Coleman wiedział że łudzenie się że nikt się nie zorientuje o kimś kto buszował w tym miejscu jest znikome. Ale być może przy odrobinie dobrej woli jakiejś siły wyższej będa mieli czas by to wszystko rozgryźć...albo uciec z Santa Cruze.

Opuścili komnatę. W Muzeum nadal panowała cisza. Zostawili wszystko jak zastali, mając nadzieje, że ich trud nie pójdzie na marne. Zamknęli na powrót drzwi. I szybko ruszyli do damskiej toalety. Nagle! W załamaniu korytarza zobaczyli poświatę. Stróż musiał się obudzić i robił obchód. Do uchylonych drzwi toalety zostało zaledwie parę metrów!
Włamywacze nie mieli gdzie się ukryć musieli brnąć naprzód.

Byle szybciej. Jak najciszej! Zanim stróż skręci w korytarz i ich zobaczy!





Udało się !

W ostatniej chwili Daniel wpadł do pomieszczenia. A kolejnej chwili do środkowej kabiny z Jane. Zamarli i czekali.

- Halo Ktoś tu jest? - Odezwał się głos. Drzwi do pomieszczenia otwarły się i do toalety wlało się światło. Mężczyzna jeszcze nie wszedł do środka. Rozglądał się. - Przeklęte miejsce.. - Powiedział w końcu i słychać było jak splunął na podłogę. Zamknął drzwi i poszedł dalej korytarzem.

Jane i Daniel wypuścili powietrze. Nawet nie zdawali sobie sprawy, że je wstrzymują. Dalej było jakby czas skakał. Okno. Ulica. Druga ulica. Taksówka. Ulica. Ulica. Ulica. Łąka. Posiadłość!


Jacqueline i Samuel

Wieczór był owity w mgłę zobojętnienia. Whiskey i Burbon, dwa trunki jakie nie poprawiały humoru ale pomagały zachować spokój i nie przejmować się. Samuel zgodził się zostać na noc. Pokój gościnny. Urządzony z takim samym przepychem jak cała reszta posiadłości.

Jacqueline udała się do swojego starego pokoju. Ojciec trzymał go w nienaruszonym stanie przez ten cały czas. Cały czas był jej. Cały czas miała tu swój dom. Prawie zaczęła płakać ze wzruszenia przez ta realizacje.
Zanim jednak łzy pociekły po policzkach rozległ się dzwonek. Cicho bo mechanizm był przy drzwiach ale całkowita cisza jaka panowała w domostwie pomogła jej to usłyszeć.


Dziedziczka wstała i zarzuciła szlafrok. Byli z wujem sami…. kto to mógł być o tej porze.
Poszła obudzić Samuela. Dzwonek nadal dzwonił niczym natrętna mucha w gorący dzień.

Wyszli na dwór przed domostwo uzbrojeni w latarkę, kluczę, pogrzebacz i rewolwer. Sześćdziesiąt metrów od bramy zobaczyli dwójkę postaci jeszcze nie widzieli kto to ale Jacqueline szybko rozpoznała głos Daniela który zaczął ich wołać.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 01-08-2020 o 13:24.
Obca jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172