Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-11-2022, 15:05   #281
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana wzruszyła ramionami.
- Mi rodzice umarli, gdy byłam mała, dziadek chorował, a Helena była zbyt fajna aby się buntować. A mocy nigdy nie chciałem, dostałam ją od przeklętego przodka…Tak znajdziemy mu chłopaka. To nie będzie nam dupy truł… Joan, pomożesz?
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-11-2022, 15:55   #282
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Przykro mi Diano, chcesz, żeby cię przytulić?- Zaproponowała Alex.
- Teraz masz rodzinę z wyboru! Nas! Pomożemy ci skopać dupę temu przodkowi i jeżeli taka twoja wola znajdziemy sposób, żebyś przestała być Zmorą. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ci pomóc, solennie przysięgam na krew i wodę, na sól i miód na biały tron Morskiego Dworu oraz błękit mej duszy- Rzekł Edlaue poważnym tonem a jego oczy na chwilę błysnęły błękitnym blaskiem.

Diana poczuła ukłucie magii, Ed nie był przeszkolonym magiem, ale boska krew i nauki, które pobierał w wymiarze Bóstw Wody pozwoliły mu złożyć magiczną przysięgę zwaną
Geasem
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 26-11-2022 o 16:03.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-11-2022, 16:55   #283
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana popatrzyła na Eda z mordem w oczach.
- Ty rozumisz co zrobiłeś? Teraz mam twój cholerny Geas na głowie. Tak Alex, możesz mnie przytulić tylko nie czuję się smutna. -
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-11-2022, 17:41   #284
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Edlaue odpowiedział na mordercze spojrzenie Diany własnym głębokim jak dwa jeziora:
- Mój brat obraził twój honor, jak sama słusznie zauważyłaś Aiden jest nuworyszem, ale ja jestem księciem krwi, dziedzicem dwóch wielkich rodów... Doskonale widzę, co robisz Diano! Umniejszasz własne cierpienia i problemy! Pomogłaś mi w więzieniu i obiecałaś pomoc z moimi kłopotami. Nie pozwolę ci odciąć się od świata oraz ludzi dla większego dobra! Jestem twoją rodziną! Doskonale wiedziałem, co robię, podejmując tę decyzję... Może i ci się narzucam, ale słuchając twoich opowieści o randkowaniu oraz szkolę, mam wrażenie, że naumyślnie odcinasz się od świata, planując odciąć się od wszystkich i zrobić sobie krzywdę dla naszego dobra... No to teraz znajdziemy lepszy sposób albo pójdę razem z tobą! - Eddie zdawał się tak uparty i nieustępliwy jak tylko może być naiwny dzieciak wierzący we własną nieśmiertelność.

Alex rzuciła się na Dianę i wtuliła się w nią:
- W takim razie ja się będę czuć smutna za nas obie! Nie podoba mi się gdzie ta rozmowa zmierza i nie wiem co się dzieje... Nie wiem, czy chce wiedzieć- Wyrzuciła z siebie speedsterka a jej oczy znów zaszły łzami.

Wtedy do pomieszczenia wrócił lekko zasapany Aiden z mokrą twarzą i włosami
- Czego się tak drzecie ? Czy możemy wrócić już do domu ?- Spytał wyraźnie zdezorientowany.
Ed uśmiechnął się szeroko na jego widok
- I jak Młody skończyłeś wreszcie nacierać małego węgorza ikrą ? Coś długo ci to zajęło pewnie więcej niż raz ? Mam tylko nadzieje, że porządnie umyłeś łapki? - Droczył się z bratem, używając eufemizmu na masturbacje z wymiaru Doliny.

Aiden zarumienił się od szyi po cebulki włosów przekręcił nadgarstek a światełko na bransolecie na chwilę zmieniło barwę z zieloną na niebieskie:
PRZESTAŃ GADAĆ ZBEREZEŃSTWA CHODŹ JUŻ DO DoomUUUuuuuuu- Spróbował wprawić struny w drganie za pomocą super speed, żeby ryknąć na starszego brata, ale przez mutacje końcówka krzyku zamieniła się w pisk, od którego zawibrowało całe szkło w pomieszczeniu.

Najstarszy z potomków Dallena zaczął się śmiać tak bardzo, że po chwili upadł na podłogę tarzając się po niej w głupawce.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-11-2022 o 03:13.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-11-2022, 23:55   #285
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Może by tak dla kogoś demi?
Dean wolał wrócić do smażenia hamburgerów, żeby nie musieć za bardzo rozmyślać o swoim najgłupszym okresie życia. Zwłaszcza, że po nim nastąpił ten najprzykrzejszy. W sumie to Alex Dallen wielce mu ułatwiła przetorowanie myśli. Obstawiał, że miał w efekcie dość durny wyraz twarzy:
- Yyyy… No większość homoseksualistów jakich znam jest dorosła i “ukośnik” lub w związku. Takich w wieku Aidena to już w ogóle nie kojarzę. W sumie to wcześnie się zorientował…
Spojrzał w stronę swojej siostry. Nie tylko dlatego, że młodsza Murphy przyznała już w wieku z co najmniej wczesnoszkolnym, że “lubi tak, że pocałowałaby” swoją koleżankę i powiedziała o tym Tacie (Świętej pamięci Garry Murphy w typowym dla siebie stylu przyznał, że “Jako nastolatek myślałem, że Viggo Mortensen był seksowny. Nawet bardzo, bardziej niż parę celebrytek”. Szukał przyczyny w sobie?). Ale skoro Joan miała poniekąd podobne preferencje co Aiden to liczył, że zna jakiegoś geja w jej wieku- trzeba było szukać u niej wsparcia. Chyba się przeliczył skoro zrobiła nader dziwną minę zanim oświadczyła:
- Alex, ty mnie prosisz, żebym mu znalazła demiseksualnego homoseksualistę?
-Jakiego? -
bąknął Dean.- [i] Co mówilem o używaniu słownictwa dostosowanego do współrozmówców? Inaczej trzeba robić ludziom długie wykłady.
-No, demiseksualnego. Myślę, że z takim dałoby się najskuteczniej rozwiązać kwestię stałości w uczuciach. Chociaż patrząc na Aidena, czy nie groziłoby to zabawianiem się uczuciami tego demi?
-Jakie “demiseksualny”?! Nauczyłem się greki dzięki czemu rozumiem większość elitarnych słów, ale to? No dłuższego słowa nie ma co tłumaczyć na sali, ale jakie “demi”? Brzmi jak to “demi”, które znaczy “połówka”. Ma to być w jak “Robić na pół- gwizdka”? Ale jak?
-Nie, raczej że to wymaga uwarunkowania sytuacji. Fizyczny pociąg u takiej osoby nie wystąpi wobec kogokolwiek jeśli wcześniej nie stworzy z daną osobą więzi emocjonalnej. Tak więc miłość od pierwszego wrażenia czy “znajomość na jedną noc” jest dla nich mało atrakcyjną opcją.
-Zabrzmiało to trochę tak jakby pójście do łóżka po któreś tam randkę było zboczeniem w przeciwieństwie do przygodnego seksu.
-Serio? No ale wiesz, jest pewna różnica między tempem, a brakiem zainteresowania, czy wręcz musem przymusu.
-No i dobra bywają ludzie, którzy wolą się z partnerem zaprzyjaźnić, pogadać w łóżku. Czemu to ma być niemiła perspektywa? No i widywałaś groupies?
-Tia… Jednego dnia roześmiane i pękają z dumy, a rano potargane, trzymające buty w rękach, żeby nikogo nie obudzić.
-Przykry widok… Wyglądały nieco lepiej jak dać im po kawie i naleśniku. Układ na jedną noc ma swoje minusy, których da się uniknąć znajomością z jakimś dłuższym przebiegiem.
-Lepsze *sex kumple*?
-Układ proszący się o problem, że kiedyś któreś stronie zacznie brakować romantyzmu…
-Sprawdzałeś to na sobie?
-Nie, po co? I z kim?
-No gadają różne, że…
-Phi! Jak zawsze ludzie swoje wiedzą lub co gorsza dopowiadają.
-machnął ręką.- To że się z kimś znasz długo nie znaczy, że musi…
-Nie mówiłam kto.
-No ten…
-Ludzie to jeszcze badają, ale sporo wskazuje, że dla pewnych ludzi bardziej istotne do wystąpienia pociągu będą cechy charakteru niż fizyczne.
-Wielka mi nowina…
-Ale myślałam, że twoja eks była twoim sex- przyjacielem…
-A skąd ten pomysł?
-No niewiele ją widziałam, a zdziwiło mnie jak Ari powiedziała, że masz dziewczynę. Nawet ta Vivi? No była ok, ale tak jakoś szybko się rozstaliście niż myślałam, a i tak z klepaniem po plecach. Po przyjacielsku.
-Dobra… Ale z góry zapowiadam, że mniej to zabawne niż się wydaje za pierwszym razem. I ten… Skoro i tak Diana opowiedziała nieco o przebiegu jej byłych, to i ja mogę… Zwłaszcza to o rozgrzewaniu się nawzajem w górach...
- zerknął na bok próbując zebrać myśli. Wrócił do patrzenia na publikę po tym jak próbował zapanować nad rumieńcem- No to poszliśmy z Vivien do łóżka, bo czemu by nie? Kiedyś do tego dojdzie, wszyscy to robią. Nie ma co się spodziewać fajerwerków za pierwszym razem, jest zabawnie, bo jest tyle do zbadania… Ale z czasem coraz bardziej tak jakbym trafił na margarynę kiedy spodziewałem się masła. W sumie to nawet Vivien powiedziała, że "Zadowalanie się substytutem jest równie rozczarowujące co zadowalać się margaryną." To było przed oświadczeniem, że mam spoko podejście do życia, jestem uroczy na parę sposobów, ale jeśli z facetem jak ja jej nie wyszło, to trzeba się pogodzić z faktem, że jest lesbijką.
-O Boże…
-Może co gorsza bywa, że rodzice mają rację i" Nie idź z kimś do łóżka dopóki nie będziesz czuć się na "to" gotowy/a" -
wzruszył ramionami.
-Bracie....
- Ech...
-rozmasował kark starając się zapanować nad rumieńcem. - Mówiąc ogólnie… Dobra, nie musisz mnie klepać. Na serio, nie było tak strasznie. Nie było co ciągnąć, a i przeprowadzka Vivien zrobiła swoje. A po objawieniu mocy i rozwijaniu kariery Mephista to ja nie mam kiedy chodzić na randki. Trudno…I zboczyłaś z tematu, Joan. To znasz jakiegoś geja dla Aidena?
-Głównie starszych i mężatych.
-To tak jak ja.
-No może coś tam rokujący jest za młody, żeby stwierdzić, a i wtedy prędzej bym kibicowała temu jego kumplowi z ADHD
-Że co?
-A z demiseksualnych osób to znam 2, a i te raczej hetero niż homo. No dobra do tego drugiego… przypadku nie jestem pewna, ale tata na pewno był.
-Hę?
-No jak gadałam o tym z wujkiem Kylem to stwierdził, że tata był. Skoro zajęło mu pół roku, żeby przyszlo mu na myśl umówienie się z naszą przyszłą mamą na kawę. Mówił, że mama jest “cool” niż “sexy”. A groupies to się wydawał bać jeszcze przed ślubem.
-I tak zostaje się rockmanem bez rozwodu i gromady bękartów?
-Też. A w każdym razie mówimy o ludziach dla których zakochanie się to proces powolny, a odkochanie boleśniejsze niż dla przeciętnej. I znalezienie dla kogoś demi partnera tak na szybko? - przecież to się wyklucza. Upływ czasu jest za istotny. Powinnam się raczej spytać Alex czy Aiden ma jakiegoś kolegę typu “Senpai, notice me”.
-Joan, co ja mówiłem o dostosowaniu do rozmówcy?
-No że najlepiej rokuje czy ma jakiegoś młodszego kolegę, który uważa, że Aidie jest o dziwo cool? Mniejsze szanse skoro jest tych co za bardzo stara się być cool.
-Taaa… Nigdy nie będziesz cool jeśli się za bardzo starasz… I jak uczy rock nic czasem tak podnosi na duchu jak powiedzieć "Gońcie się! Nie zależy mi!". Czy jakoś tak...
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 28-11-2022 o 00:44.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-11-2022, 00:09   #286
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Wszyscy jesteśmy powaleni?
Dean przez chwilę zajmował się wstawieniem kolejnej partii hamburgerów kiedy temat zszedł na sprawy rodzinne. Cóż wyglądało na to, że rodzeństwo Dallenów pójdzie do domu w komplecie. Próbował zebrać myśli na informację o sprawach rodzinnych Diany i znalezienia chłopaka dla Aidena. W sumie ile ten dzieciuch miał lat-12?! I robi taki dramat z braku chłopaka? Niech się pobawi w… cokolwiek innego niż bawić się w dorosłego! Bardziej przejął się sprawą Sinclarów.
Ten twój Wujek- Samo- Zło nie poczekał nawet do “Sweet 16”, co? - spróbował nieco rozluźnić rozmowę- Ale z drugiej strony Diano, jesteś jak te sieroty, którymi powinno straszyć się Karen- że dzieci wyrastają na porządnych ludzi bez kontrolujących matek.
-A jak liczyć ex-agentkę wywiadu? -
spytała rudowłosa.
- A jak my członków heavy metalowej kapeli mojego taty? Z braku sensowniejszych opcji nazywałem ich "wujkami". Zresztą od strony ojca mamy z Joan samych przyszywanych członków rodziny, ale paru wzięło to na bardzo serio. Wychowała nas kapela metalowa, a to jest podobne do wychowywania przez bandę krasnoludów lub stado wilków.

Dallenowie mu przerwali, Eddie szczególnie z przytupem, bo zaczął się świecić po wykonaniu jakieś inkantacji. Wstyd przyznać, ale zrobiło to na tyle wrażenie, że Mephisto gapił się z otwartą gębą i zamrugał jakby poszedł mu cały magnez z organizmu.
- Hę? Chwila, Eddie… Czekaj! O kurwa!! - przerzucił skwierczące mięso na drugą stronę. Oddał łopatkę Joan. Rozmasował czoło. Westchnął. Niech będzie- są w tym kotle super bohaterstwa razem, to może okazać wsparcie i przyznać się do czegoś wstydliwego. Wyciągnął dłoń jak do uściśnięcia:
- Dobra, ja tak nie zaświecę, ale jesteśmy na tym samym wózku superhero. Jeśli nie pomóc to sobie nie przeszkadzajmy - zwłaszcza teraz kiedy nas zespół się skurczył i tym bardziej trzeba się trzymać razem… Hmm… ja Bywa coś takiego jak imię na co dzień i to prawdziwe, którego dla ochrony się tak łatwo nie wyznaje… Ech… Dobra, to nie tak, że chciałem to przed wami ukrywać… “Dean” to moje drugie imię i na serio mama nadała mi je, bo tak zachwycił ją serial “Supernatural” co leciał w szpitalu. Starszy z braterskiego duetu Winchester miał na imię “Dean”.
Ale tata też poleciał z fantazją i nazwał mnie po wokaliście Guns'n'Rose, choćby dlatego, że to jeden ze sławnych rockmanów co dożyli starości. Tak więc według aktu urodzenia mam na imię “Axl Dean Murphy”…
-Joan Wednesday Murphy. -
jego siostra podniosła rękę- "Joan" to na cześć Joan Jett - po matce chrzestnej rocka, ale pewnie i od Joannie D’arc. Moje drugie to po Wednesday z "Rodziny Addamsów" , ale też dlatego, że urodziłam się w środę.
-Ja dostałem siarę z przodu, a ona z tyłu… Po któreś z dziwnych reakcji w przedszkolu na “Axl” proszę ludzi, żeby mówili mi “Dean”. Nawet nauczyciele wydają się to rozumieć…
-Dumna z imion po ikonach feminizmu! -
znowu podniesiona dłoń.
- Dobra, pocieszcie się- nie tylko wy macie powalonych krewnych. My też, a doceniam, że po ostatniej niedzieli kiedy poznaliście moją mamę -nerdkę i pokręconą przyszywaną familię, a chcecie się jeszcze ze mną zadawać. Kurewsko doceniam! -

Dalej to Aiden narobił rabanu. Mephisto wyszczerzył zęby, że zdobyć się na komentarz:
- Rany, wychowało mnie stado wilków z kapeli, ale tego “nacierania węgorza” jeszcze nie znałem! Aiden, chcesz pastylkę na gardło?
Kucnął przy Eddiem, bo uznał, że niebieskowłosemu przyda się jeszcze coś na pocieszenie:
- No Eddie, jak na moje oko to nie masz co się martwić - masz swoje powalenia, twoje rodzeństwo też ma swoje powalenia. I chyba kurwa wszyscy na sali. w sumie to Eddie, jedna zaleta tego wykładu. Czasem najważniejszy są upływ czasu i jak długo się wytrzyma. A skoro mojemu znerwicowanemu tacie udało się założyć i kapelę, mieć żonę i dzieci bez zaliczenia rozwodu to może jest nadzieja dla nas wszystkich?

Rzut na Mundane Comfort EDDIE: (5+1) +2= 8
HOPELESS Zdjęte

 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 28-11-2022 o 14:13.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-11-2022, 13:24   #287
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Aiden zaczął się krztusić - Poproszęee i .... dzie...khe...khe dziękuje- Wyciągnął rękę po dropsa do Deana.

Eddie wstał, chwytając się za przedramię kolegi - Masz racje, wczoraj serio miałem ochotę uciec do rodzinnego wymiaru, ale teraz mam rodzinę zarówno z krwi, jak i z wyboru oraz magię, która mnie tu trzyma.... Zależy mi na was wszystkich! - Ogłosił - A z tym używaniem drugiego imienia to sprytne chroni przed najgorszymi formami klątw dlatego wielu szlachciców nosiło długie wieloczłonowe imiona a ja mam wyrobione dokumenty na Edwarda Dallena - Dodał.

- A twoja Mama i Pan Dziadek Kosta są uroczy twoja mama nie rozwaliła pół pokoju jak moja

- Ale czy zanim pójdziemy możemy zjeść ?- Spytał się i rzucił w kierunku hamburgerów, ostatkami sił woli zostawiając porcje dla innych. Zresztą do jednego dobrał się już Speedy - Zostaw to kocie brzuch cię rozboli od przypraw i ja będę musiał sprzątać twoją srakę!
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-11-2022 o 14:53.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-11-2022, 22:19   #288
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
A
Dean poklepał Aidena po plecach-na wypadek jakby się zadławił śliną od własnego wrzasku:
- Dobrze, dobrze. Ja przeszedłem bardzo długo i bardzo kijowo mutację... Te głosową. Chociaż ta druga tez była jak kop w krocze, ale pierwsza była dała popalić tak, że przestałem śpierwać. Potem też jeszcze się zdarzyło... - odechciało mu się wspominać jednego z najgorszych roków w jego życiu- No jedna zaleta, że nie ma materiału porównawczego na okres pomiędzy początkiem mojej mutacji, a tym pojawieniem się Mephista. Ludzie też często brzmią inaczej kiedy śpiewają, więc marne szanse, że ktos skojarzy wykon Mephista ze mną. Cool, nie? - wzruszył ramionami z cwanym uśmieszkiem.

Poklepał też Eddiego po jego kolejnym wylewnym okazaniu uczuć. Widocznie dzieciak miał węższe grono bliskich niż brunet myślał.
- Jasne, możecie zjeść. Ale potem się rozliczamy za zakupy w markecie. Joan po tej partii wyłącz grilla.- przyznał. Potem usiadł przy blacie naprzeciwko reszty swojej drużyny.
- Wiesz Eddie, ja po prostu uznałem, że z dwojga złego "Dean" brzmi mniej kijowo. Bez durnych komentarzy i dziwnych spojrzeń jak "Axl". Parę dzieciaków myślało, że to skrót jak dla LSD. - wzruszył ramionami. - No tacie pozwalałem do siebie tak mówić, bo wymyślił to imię chociaż nieraz się zastanawiałem co mu odwaliło? Liczył, że będę następną legendą rocka?
Później dowiedziałem się, że padało kiedy rodzice dowiedzieli się, że jestem w drodze. Z reguły jak leje to stacje radiowe puszczają piosenki o deszczu, w tym "November Rain" od Guns'n'Rose- długa, bardzo słodko-gorzka ballada rockowa o nieodwzajemnionej miłości. Leciała na stacji jak poszedł po fajki i testy ciążowe. Tacie zadziałał na jakąś strunę fragment, że “Nic nie trwa wiecznie, nawet listopadowy deszcz”* - że smutne rzeczy też przemijają. A “Axl” po wokaliście, bo pomimo seks, drugs and rock’n’roll nie dołączył do Klubu 27.
Wysiłek jaki rodzice powzięli w moich imionach to jak nic dowód, że byłem wpadką. Ale wiecie co jest jeszcze walnięte - wypada, że zmajstrowali mnie po stypie mojego legendarnego pradziadka Stefana Novickiego. Mama go uwielbiała, Tatę przerażał chociaż stary nawet go lubił. To jak powiedzieli z Prababcią, że wnusia może wyjść za metalowca to reszta rodziny mogła się wypchać.

O Pradziadka mówiono, że najdziwniejsze, że zabiło go kichnięcie przez które stracił równowagę i spadł z drabiny. Dziwne, bo wielu prędzej by spodziewało się, że wstanie ze szpitalnego wyrka niosąc kościste ramię Mrocznego Żniwiarza. Wiele to świadczy o jego życiu...

I Diana chyba po tym co tutaj dzisiaj padło to chyba na spotkaniu z tym Angusem Burnsem nie będzie dziwniej.



*Cause nothin' lasts forever
Even cold November rain
- Gun's'Roses November Rain
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 24-02-2023 o 17:04.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-11-2022, 12:02   #289
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Aiden wzruszył ramionami, choć klepnięcie w plecy od Deana znów sprawiło, że spąsowiał - I guess... - Wychrypiał nieśmiało i przekręceniem nadgarstka znów włączył bransoletę dumpingującą moc.

Wszyscy usiedli jeść znalazł się nawet kawałek surowego nieprzyprawionego mięsa dla Speediego. - Fajna historia Dean moje imię znaczy tyle, co rozmyty w języku istot wody, bo moja koneksja z fast force objawiła się we wczesnym dzieciństwie jak zacząłem raczkować! Podobno nimfy, które się mną zajmowały miały niezły szok - Roześmiał się inhalując kolejnego burgera.

- Bliźniaki moje kochane macie może jakąś gotówkę przy sobie, żeby wspomóc brata ? Ja ostatnią gotowiznę wydałem, płacąc za irlandzkie kartofle, które ręcznie upiekłem szukając elfów i kupując ubrania dla Diany po jej nieszczęsnej i niepotrzebnej próbuje ratowania mnie z rzekomego tonięcia w basenie- Wyjaśnił robiąc psie oczy.

Alex jak przystało na wolnego ducha i kolorowego artystycznego ptaka zapomniała portfela. Za to Aiden z poczuciem wyższości wyciągnął drogo wyglądający skórzany portfel z jakimś wybitym w skórze monogramem skrzydlatych koni czy innych jednorożców wokół tarczy herbowej.

- Zapłacę twój dług, pod warunkiem że weźmiesz za mnie dwa dyżury w Blue Collar ja wybieram, które zgoda ?
- Zgoda!- Krzyknął Eddie pieczętując braterską umowę uściskiem prawic.

- Ile się należy ?- Spytał Aiden tonem, który Dean dobrze znał z pracy Baristy wyższość osoby, która ma za dużo pieniędzy. Alex strzeliła swemu bliźniakowi sujkę w bok - Bardzo dobre jedzenie ma Pan talent kulinarny Panie Axyl - Dodał młodszy speedster grzeczniej czerwieniąc się przy tym, jak burak.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 29-11-2022 o 12:37.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-12-2022, 12:11   #290
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Dallenowie

Po zapłaceniu za jedzonko, rodzeństwo Dallenów udało się do siebie. Będąc celebrytami i mając przy sobie błękitnowłosego Eda i Speedy’ego, ciężko było nie rzucać się w oczy. Najchętniej by ruszyli szybko przed siebie, ale Speedy wyczerpał na ten czas swój limit i nie mógł się poruszać swoim najszybszym tempem.

- Ciekawi mnie, jak wygląda nasz dom… - rzuciła niby to niezobowiązująco Alex, patrząc z boku na Eda – Ostatnio przypominał bardziej basen…

Kiedy dotarli już do wieży, okazało się, że wnętrze przypominało bardziej to, co znali z dawnych czasów, a nie powódź po objawieniu bogini. Tylko nowa farba i zaprawa wskazywały, że niedawno zrobiono tu remont.

- Ojjjjj… - jęknął Ted, rozwalony na kanapie. Wyglądał, jakby miał kaca – Cały ten czas naprawiałem rury i osuszałem mieszkanie, jestem padnięty – wyjęczał. Obok kanapy leżała skrzynka z narzędziami, a on sam miał na sobie uniform robotnika z rozpiętymi guzikami.

- Dziękujemy Ci ojcze za Twój gest – odparł nieco zbyt formalnie (ale pewnie normalnie jak na siebie) Aiden – Twe poświęcenie na marne nie pójdzie, gdyż ognisko domowe Ci to wynagrodzi.

Ted tylko burknął coś w odpowiedzi pod nosem.

Wyglądało na to, że jakąkolwiek dyskusję Ed chciałby odbyć ze swoim tatą, powinna nieco poczekać. Teraz nie było dobrego momentu.

Randka

Upłynęło kilka dni, aż w końcu nadszedł ten dzień – randka Diany i jej przyjaciół!

Młodzi bohaterowie wstali, zjedli lekkie śniadanie – wszak mieli jeść więcej na randce – i ubrali się w swoje najlepsze ubrania. Nieco niepewni, jak będzie wyglądało spotkanie i którzy z partnerów-nie partnerów Diany się na nim pojawią, pojawili się o umówionej porze przed restauracją.
 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172