Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-12-2022, 15:41   #291
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana ubrała się prosto, kompletnie niewyjściowo. Dżinsy, bluza z Leprechaunem z horroru i trochę perfum. Ot niewiele.

Chili u Charliego było niezbyt drogą restauracją, ale porządną stylizowaną na przydrożny bar z Teksasu czy Nowego Meksyku. Oferowała głównie Chili, steki i inne mięso z grila. Do tego Było meksykańskie i amerykańskie piwo czy tequila. Głównymi klientami byli normalni (czyt nie z gangów) motocykliści i co bardziej wyskokowe pary. Angus siedział przy stole, jako dobry prawnik dobrze wtapiając się w otoczenie.
- Och Diano! Wspaniale, że jesteś. – powiedział i zaniemówił na widok jej towarzyszy.
- Siema Angi. To Dean Murphy, jego siostra Joan Murphy, jego kumpela Ariadna Kaligari i mój drugi kumpel Ed Dalen. – przedstawiła ich uśmiechając się szeroko.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 10-12-2022 o 16:22.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-12-2022, 17:37   #292
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Powrót do domu

Ed i jego rodzeństwo przyczaili się już do paparazów i przechodniów robiących zdjęcia im i ich dziwnemu zwierzakowi. Błękitno włosy, uchodził za cywilnego fana swojej super hero persony grzecznie uśmiechał się do wszystkich oraz machał z iście szlachecką godnością.

Gdy doszli do domu wodny duszek w pierwszym odruchu chciał przepraszać... Potem doszedł do wniosku, że nie jest winny bałaganu, który zrobiła jego Matka - Dobra robota Tato dziękuje ci za twoją ciężką pracę - dołączył się do podziękowań brata i poklepał ojca po ramieniu następnie poszedł spać do pokoju, bo sam był zmęczony po porannym używaniu mocy oraz wciąż miał lekkiego kaca po nadużywaniu energetyków.

- Ja sądzę, że ten pokój wygląda lepiej niż wcześniej!- Usłyszał jeszcze krzyk Alex, która nie chciała wyjść na jedyną niewdzięcznicę w rodzinie.

Dni do randki i sama randka

Eddie był grzecznym chłopcem, trzymał głowę nisko i korzystając z Kindla oraz domowej biblioteki napisał Tacie kilka Esejów o podziale władzy w Ameryce, współczesnym niewolnictwie niebiałych obywateli i zaczął poważnie zastanawiać się nad zapisaniem się do komunistycznej partii Ameryki...

Gdy Tato i Macocha dowiedzieli się, że idzie na pierwszą randkę dostali szału pod dom Murphych podjechała wynajęta biała limuzyna Edlaue ubrał się w sportowy garnitur z błękitnego jedwabiu, takie same spodnie, zapinaną białą koszulę i białą muchę w błękitne pasy oraz wypolerowane lakierki z błękitno barwionej skóry z drewnianymi podeszwami.

Na błękitne włosy nałożył zdecydowanie za dużo żelu, były zgarnięte do tyłu niczym fala odpływu całości dopełniał zapach morskiego dezodorantu w zdecydowanie przesadzonych ilościach.

Na powitanie wręczył Joanne mały bukiecik różowych różyczek, których pośrodku była pojedyncza czerwona. Kolor różowy oznacza przyjaźń. Jeśli podarujemy kobiecie, różowe kwiaty to znaczy, że wyrażamy wobec niej jedynie przyjacielskie uczucia... Pojedyncza czerwona była zapytaniem oraz okazaniem otwartości na możliwość czegoś bardziej romantycznego w przyszłości.

- Ddddziękuje jeszcze raz za zaproszenie!- Wydukał czerwony jak pomidor następnie sam przytrzymał drzwi dla swoich gości, w środku był chłodzony świeżo tłoczony sok z winogron i różne przekąski.
Eddie starał się zabawiać Joanne pytaniami o ulubioną muzykę oraz ulubione filmy i seriale, które ostatnio widziała.

Ed wysłał do Diany SMSa z zapytaniem, czy mają po nią podjechać parę przecznic od mieszkania, bo nie chciał ryzykować jej przykrywki lub niewygodnych pytań ze strony sąsiadów, których Zmora mogła nie chcieć.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-12-2022 o 17:55.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-12-2022, 12:49   #293
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana wzruszyła ramionami i przez kwadrans odpisywała Edowi, żeby zaparkował tak jak mówi. Gdy wsiadła do limuzyny, przywitała się z Edym i Joan.
- Ładna bluzka, co nie? – zapytała po chwili wskazując na postać na bluzce.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-12-2022, 13:18   #294
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Prześliczna Diano! Mój Tato, Wujek Tadem i Ciocia kiedyś zabili całe plemię takich goblinów, bo Wujek potrzebował nauczyć się magii cienia w innym wymiarze poprzez magiczną studnię gdzie czas płynie inaczej... Ojca i Ciocie mało nie rozerwały te krwiożercze bestie! A musicie wiedzieć, że Ciocia była wtedy jeszcze wróżką i pomniejszym duszkiem światła! Jednakże sama ilość tych maszkar była tak przytłaczająca, że sczeźliby mimo mocy! Wtedy przybył Wujek Tadem świeżo pasowany na maga cienia i uratował im dupy! - Po chwili Eddie zorientował się, że za mocno wkręcił się w swoją opowieść.
Odchrząknął zakłopotany - Jednym słowem to doskonały wybór stroju, gdy chcesz okazać adoratorom swoją niechęć Diano!

Gdy weszli do restauracji Dallen wyskoczył przed szereg, żeby uścisnąć prawice Angusa - Cześć miło mi cię poznać! Możesz mi mówić Ed albo Eddy
 
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15-12-2022, 10:58   #295
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Joan Murphy działa
Joan wyszła na spotkanie Eddiemu w czymś co miało połączyć w sobie profesjonalizm i pozwolić się przyczaić swoim niegroźnym wyglądem- na białą koszulę z czarnym krawatem nałożyła ciemny blezer, a plisowana spódniczka i czarne podkolanówki. Wysłała do brata wiadomość, że jedzie mu naprzeciw z niebieskowłosy. Zachowała spokój kiedy wyjechała po nią limuzyna.
- Cześć Eddulan. Fajny bukiet- mnóstwo kolesi jest nachalna i daje już na pierwszej randce czerwone róże. Białe kwiaty to szacunek, ale też są nieco… pogrzebowe. Tacie sporo takich przysłali. I no… Róż jest fajny jako pomiędzy jakbyś potrzebował na innej randce.
Ale po co wyżelowaleś sobie tai włosy? Masz takie fajne proste i miękkie. Moje to zmutowały między słomianowością Nowickich i kędziorami taty. No ale jak tobie się podobały i chciałeś spróbować to w porządku. Tobie mają się przede wszystkim podobać.


Weszła do limuzyny:
- Dzień dobry panie kierowco, jestem Joan, a do pana jak mam się zwracać? Jeździ pan pierwszy raz dla Dallenów, czy regularnie?
Wiesz Eddulan, wolę wiedzieć czy te zagrychy są wliczone w koszt czy trzeba będzie dopłacać. Pan się nie martwi, może i nie wyglądam, ale znam procedury. I za dobrze wiem, że te zwijane dachy za łatwo rdzewieją, żeby nawet próbować je otwierać. Zwłaszcza za dnia kiedy wszyscy zobaczą. Chociaż wujaszkowie z reguły preferowali te modele typu hummer. To zawsze robi wrażenie, że ich środek wygląda dużo bardziej komfortowo niż ten toporny wierzch. Widocznie wujkom zależało na tym przekazie- ładniejszy środek, groźny wygląd.
No co? Przecież mówiliśmy z Deanem, że nasz tata grał w kapeli. Może i była z niszowego nurtu, ale niszę łatwiej wypełnić. STONE COVE miał swoją renomę, tata może nie wyglądał, ale miał też trochę znajomości w branży. Nie wiem jak ci mój brat to tłumaczył, ale ja spróbuję tak - bardowska stawka ma to do siebie, że jest bardzo zmienna. Jednego dnia możesz śpiewać na królewskim dworze zajadając się najdroższymi frykasami, a kiedy indziej grasz przed wieśniakami za warzywa. Jak jeszcze jeździłem z Deanem i kapelą to bywaliśmy zarówno w takich biednych motelach, czy w lesie, ale też zdarzyło nam się załapać do tych wielo-gwiazdkowych hoteli w których bywają gwiazdki Disneyowiskich produkcji. W jednej restauracji sushi to się nawet najadłam ryby fugu. Marnie smakuje jak na posiłek, który grozi bycia ostatnim. I ludzie tyle za to płacą?

No tata był perkusistą, więc jeszcze mniej trafialiśmy przed blask fleszy, ale człowiek jest na tyle blisko, żeby na pewne rzeczy się uodparnić. Siedziałam na kolanach Ozziego Osbourna, a jak poszukasz w sieci to gdzieś się jeszcze trafi filmik z 5-letnim Deanem jak wystąpił w programie Ophry Windfred w odcinku - “Dzieci heavy metalowców”. Przekaż to Aidownowi jeśli będzie się jeszcze ciskał o chamstwo i plebs. Jak trzeba to zagram i na fortepianie, gogusiowi. To nie jest metafora- na serio, umiem. Wujek Kyle mi grywał piosenki z anime, to się nauczyłam. No i jak kapela miała próby to trzeba było się czymś zabić czas.


Całkiem dobrze się bawiła opowiadając czemu należy obejrzeć “My Hero Academia”- wizja przyszłości. Przy Dianie szczeka Joan Murphy jednak opadła i oblała się rumieńcem.
- B-bardzo ci ładnie… I dobra myśl, żeby stworzyć taką zbroję, ale wiecie… Na Fanpagach paru zespołów widywałam fotki ze ślubów i zaręczyn gdzie mieli koszulki z takimi samymi motywami…W jednym nawet była kontynuacja z noworodkiem w koszulce zespołu.
No spore szanse na to, że facet powinien zrozumieć, że nie jesteś zainteresowana, ale gorzej jeśli jest z fanów tego filmu. Przy mniejszości to może być kawałek do historii typu “I tak poznałam waszą matkę… Ojca?”
Eddulan, w sumie to chciałam sprawdzić jak u ciebie ze zmysłem obserwacji. Skoro nad szybkość i takie tam… Może mi brakować obiektywizmu. I mogłam coś chlapnąć Ari... No i Dean nałożył barwy wojenne-
czerwieniąc się robiła młynki palcami. - Będzie przynajmniej 4 lata od kiedy ostatnim razem malował paznokcie idąc do ludzi. Tak tylko mówię...

- Dzień dobry - spróbowała się uśmiechnąć bardzo radośnie i kawaii. Wytrzymała chwilę zanim schowała się za Ari.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 15-12-2022 o 20:39.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15-12-2022, 15:01   #296
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dzień Dobry Panienko na imię mi Marco i będę dzisiejszego dnia Panienki kierowcą. Pracownikiem rodziny Dallenów jestem od dekady, wszystkie przekąski są wliczone w koszt i nie musi się Panienka niczym przejmować- Odpowiedział na oko 40-letni Latynos z Bródką.

- Za dużo żelu ? To bliźniaki uparły się, bo naoglądali się różnych studniówek w serialach i sądzili, że tak to powinno wyglądać, ale skoro wolisz, moje naturalne włosy to też się da załatwić - Eddie przyzwał moc Aquakinezy rozpuścił lód, umył głowę lewitującą wodą, aby, po chwili wylać ją za okno jego włosy były znów suche i puchate.

- Teraz lepiej ? Czyli powianiem był załatwić Hummer limuzynę ? Ten pomysł zawsze wydawał mi się nieco głupi, bo hummer to samochód wojskowo — terenowy a limuzyna to auto miejskie i luksusowe więc pasują do siebie jak pięść do nosa... Zawsze myślałem, że stworzono je dla osób w rust belt, które przyczepiają sztuczne jądra do rur wydechowych ciężarówek pickup i sądzą, że zwykła limuzyna jest pedalska... Choć do zespołu metalowego to rzeczywiście pasuje... Aiden namawiał mnie na hummer limuzyne widać trzeba go było posłuchać - Dodał z uśmiechem.

- Co do kwiatów to mają one swój własny język symboliki: Różowe oznaczają właśnie podarek dla przyjaciółki, bo nie sądzę, żebyś widziała tę randkę czy mnie w kontekście romantycznym... Czerwone kwiaty oznaczają właśnie emocje i intencje romantyczne dodałem pojedynczą różyczkę, żeby dać znać, że i na to jestem otwarty, jeżeli byłabyś zainteresowana, ale nie obrażę się, jeżeli ten czerwony kwiat oddasz osobie, do której żywisz takie emocje a my pozostaniemy przyjaciółmi - Wyjaśnił swoje intencje ze wzruszeniem ramion.

Uważnie wysłuchał opowieści Joann o grupie bardów, do których należał jej ojciec, kiedy skończyła, pokiwał z namysłem głową:
- Tak, Wujek Tadem opowiadał mi podobne rzeczy, zanim został magiem był bardem
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-12-2022 o 00:55.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16-12-2022, 20:24   #297
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Limuzyna Dallenów
- E tam… Za często jeździłam tymi hummerami… I jak teraz to mówisz… Ja bym się zastanawiała czy to był przytyk od Aidena, że z jakiego chamskiego pospólstwa według niego jestem. I tak wyglądasz dużo lepiej. - skwitowała Joan. Parokrotnie pozwoliła sobie postukać się swoim dłoniom o siebie. - I ten… No… Eddulan, ja rozumie, że pewnie herosi często muszą się borykać z tymi co po uratowaniu przed czymś niebezpiecznym twierdzą, że strzeliła je strzała Erosa. Czy tam Amora- Grecy mnie wychowali, zawsze przychodzą mi na myśl wersje pierwotne, z greckich mitów.
I też Metalowcy, więc widywałam groupies- wiesz te co sypiają ze swoimi ulubionymi muzykami. Sława i muzyka to jest mocna mieszanka. Bez chemii, a ludzie zachowują się jak po afrodyzjaku zmieszanym z energetykiem. Ratunek w chwili zagrożenia pewnie są na podobnym poziomie. Jeśli te uratowane fanki bywają tak drapieżne jak niektóre groupies, to… Nie wydawało mi się dziwne, że po nocy z nimi wujek Ralph wracali podrapany, ze śldami zębów czy siniakiem.
Doceniam ocalenie mi życia Eddulan, w końcu mam jedno, ale chyba na mnie to nie zadziałało w ten sposób… No nie musisz się martwić, że zranisz mi zakochane serce, czy coś. . Wiesz, jest coś takiego jak “próbne randki”, że ludzie chodzą, żeby zobaczyć jak to wygląda. W grze “Our Life: Beginning and Always” o tym jest. Dean trochę takich próbnych randek przeszedł. I albo ma w tym czarny pas, albo nie umie w związki.

Jesteś spoko, szliśmy w to same, a Aiden był wkurwiający i należał mu się pstryczek w nos. Wiesz, że mama mi dała dodatkową kasę, bo w końcu wyszłam z domu, żeby spotkać się z ludźmi? Powiedziałam, że idę się spotkać z moją grupą RPG… Nie tylko ty jesteś przychlastem w rodzinie. Chociaż nie jest jeszcze tak źle, żebym miała iść w ślady taty- po maturze wsiąść w rozklekotanego vana i pojechać w siną dal.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 16-12-2022 o 20:36.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16-12-2022, 22:07   #298
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Dean Murphy przed Randką/Nie-Randką
Dean Murphy i Ariadna Kaligaris po zmianie w Starbucksie pojechali metrem na spotkanie z Angusem Burnsem. Przyjechali wcześniej niż zakładali, więc postanowili jakoś zająć czas.
- Nie chcę mówić, że “A nie mówiłem?”, ale utknąłem…
-Na serio? Weź się nie wydurniaj! Ejejej…Nie za włosy!
-Ale trzeba wyciągnąć… Powoli, ale…
-Ale boli cię? No widzę, że boli… Wazeliną! Na wazelinie będzie łatwiej!!
-Ari…Nosisz ze sobą cały słoik?
-Na usta, zasmarkane przetarte nosy kuzynów, na skrzypiące zawiasy i do czyszczenia butów. A Vindex służy do innych rzeczy i bym nie zmieściła w torbie.
-A nie możesz go nosić w takiej buteleczce podróżnej? Dobra, nie było pytania… I chyba ruszyło.
-Co mówiłam o włosach?… Z tej strony może… I teraz…JEST! Uff…
-Huff… Mówiłem, że tak będzie?
-Dean, nie psuj chwili…
-Wstydźcie się! Tak w biały dzień!?! W metrze?! Dzisiejsza młodzież! -
staruszka siedząca za nimi po drugiej stronie ławki odeszła szybkim krokiem.
- Witamy w Halycon City- jak nie potwory i super łotry, to świry- Ariadna Kaligaris jeszcze oglądała się za widowiskiem.
-Ari, ty lepiej sprawdź, czy jeszcze pasuje ci ten trampek? - Dean Murphy wolał przejąć się jak przetrzepać trampek kumpeli, ściągnąć ze skarpety resztę wazeliny i zapiąć na suwak jeden ze swoich buciorów- Albo lepiej - to TY wisisz te 2 dychy.
-Nie rozumiem… Nie jesteś dużo wyższy ode mnie. Kiedy stopa ci tak urosła?
-Pomyślmy… Dojrzewanie… W gimnazjum mogłem nosić twoje buty chociaż byłaś wyższa ode mnie o pół głowy…
-No właśnie, jak zaczęły mnie pić te koturny, to wymieniliśmy się butami nie? To była ostatnia klasa gimnazjum. Kto cie uczył chodzić na obcasie?
-Wujek Ralph i to był grubszy obcas. I jakieś 2 lata temu? Wiesz z jakiegoś powodu jest męski i damski numer buta... Uprzedzałem… Boże! Tak łatwa kasa to grzech! I pamiętaj, że sama się upierałaś, że to niemożliwe, więc mam udowodnić. Tak na tu i teraz.-
jego wyciągnięty palec wskazujący posłużył za batutę.
-W glanach stopa wygląda na 1-2 numery większe. Co jest z męskimi butami, że z zasady muszą zajmować dodatkową powierzchnię niż zajmuje sama stopa? Dobra, trzymaj. Ale mówiłam, że po zmianie w Starbucksie po prostu się wykończę na obcasach. Ale jak głupia je zabrałam w plecaku. Pozostaje paralizatora.
-Doceniam poświęcenie dla sprawy. I wyglądasz ładnie…
- szybko i dyskretnie spojrzał w innym kierunku, żeby przypadkiem nie zacząć się czerwienić. Ciotki Kalligaris mogły narzekać, że Ari jest za wysoka i za chuda, żeby uniknąć problemów w zostaniu matką. Zdaniem Deana zwyczajnie wyglądała jak ta nie-macierzyńska część greckiego panteonu - długie nogi, równomierna różnica między biodrami, a piersiami, mocne ramiona. Materiał bardziej na modelkę do rzeźby Artemidy niż Hery. Bogowie, ten myśliwy, który zobaczył Artemidę przy kąpieli musiał przez moment być dogłębnie szczęśliwy! (I zanim padła partia mitu o rozszarpaniu przez psy.) Sukienka w jakiej dzisiaj przyszła Ari była niby niewyszukana, ale podkreślały dziewczęcy urok i to co miała ładnego - brak wydekoltowania, ale materiał opinał się na talii i biuście, by od pasa w dół do kostek rozszerzała się. Wdzięczność dla krawca, który wymyślił jak zrobić, żeby połacie spódnicy obijały się tak uroczo na boki i po samych nogach podczas chodzenia…

Kurwa o czym on myśli?! I właśnie teraz?!

Wolał oprzeć twarz o piramidę złożoną z dłoni. Nie żeby wierzył w wytryskające krwotoki z nosa, ale w czerwieniejącą się twarz- tak. Klepnięcie w ramię nieco go oprzytomniło:
- Dean, chcesz coś na żołądek? Bo wyglądasz jakby ci się wywracało…
-Nie, na serio nie.
-No masz prawo się denerwować…
-Więcej powodów to ma Diana. I nie mam już 13 lat, żeby się porzygać z nerwów…
-A do tego jest próg wiekowy? -
Ari zmarszczyła brew - Jasne, można się rozstać pokojowo. Moje rozstanie z Toddem było do bólu bezpłciowe. Nie mówię, że nie ma czego się bać… To że Diana mówi, że tu idzie tylko o niezręczność, ale te laski co spotykają się z psycholami też tak mówią. Manipulacja robi swoje. W poza tym jest starszy od niej, z adwokackiej rodziny- materiał do wychowania manipulatorów. I odzywa się do niej nagle po roku? Nawet jeśli dziewczyna była jakiś czas za granicą to ciut brzmi dziwnie.
-Znając Dianę mogła zgubić telefon
-I jeszcze wszyscy musieli się dobrać jak do grupowej randki. Sporo czerwonych flag z dopiskiem “psychol”
-Jakiej randki?!
-No Joan mówiła o grupowej randce, więc dobrała się z tym niebieskowłosym… Eddiem? Coś pisała, że grają razem na forum w RPG, to się zgadali.
-No… Świat jest mały…
- na to kłamstwo postanowił przytaknąć. Nie żeby pierwszy raz musiał kłamać przyjaciółce. Ani pierwszy raz miał chęć udusić Joan. - Ale to miało być robienie za sztuczny tłum, a nie udawanie randki grupowej.
-Też się dziwiłam przez preferencje Joan.
-Ta…
-No trudno, ale nadal Angus ma sporo czerwonych flag. Włożyłeś buty na grubej podeszwie. Nałożyłeś barwy wojenne. Widziałam cię ostatnio ze śladami kredki do oczu, ale paznokci to z 4 lata przynajmniej nie malowałeś.
-Yyy to raczej były wory pod oczami…
-Akurat! Ale tak… Ale jeśli czasem, u siebie w pokoju pomalujesz sobie oczy to uważam to za dobrą monetę. Całe szczęście, że nie mamy już 13 lat i że dostatecznie wody od tego upłynęło, żeby pewne rzeczy zaleczyć… I ten… Chcę powiedzieć, że możesz na mnie liczyć z tym Angusem. I rada pierwsza - nie uderzaj od razu do Diany. Niech zamknie sprawę z tym byłym.
-A czemu mam chcieć?
-Już ci mówiłam… Jest ładna, stażujecie razem. Widziałam jak się na nią patrzysz.
-Ty też się patrzysz! Ari, mamy XXI wiek i nikogo takie sprawy nie dziwią… Nawet jeśli twoją rodzinę by zdziwiło, ale mi nie przeszkadza…
-No jest ładna, ale to nie to… Ech… -
rumieniec na jej twarzy mógł świadczyć o czym innym- Słuchaj Dean, jakkolwiek możesz sobie dzisiaj łatwo zapracować na uznanie i wdzięczność Diany, to dzisiaj najgłupsze co możesz zrobić to zaproponować jej związek, albo filtrować. Na razie i dopóki nie skończy się sprawa z Angusem, jasne?
-Tak, tak… No powinniśmy się zbierać.

Klepnął się przy pasku dla upewnienia, że ta saszetka, któa mu zamówiła Joan jeszcze tam jest. Powkładał tam kulki z różnych materiałów, żeby mieć na czym używacć mimikry. Ot, na wszelki wypadek i badawczych elementów.
No powers and not nearly enough training: Mephisto zabiera na misję Kulki (różny materiał)



Przed Chillie Corner
- Salut - Dean przyłożył dłoń do czoła w odpowiednim geście. Nie odrywał wzroku od gwiazdy wieczoru, żeby wypatrzeć u niego cokolwiek niepokojącego.
- Ale zarąbista bluza! - zawołała Ari na widok Diany - To z “Leprechaun”? To było tak złe, że aż boskie! Byliśmy na maratonie z Deanem w gimbazie. I w ogóle się nie bałam!
-No co ty, a pamiętasz 4 część kiedy polecieli w kosmos?
-skwtiował Dean. Zastanawiał się ile może patrzeć na wzór z wrednym stworem zanim zrobi się nieodpowiednio. -
-Powinno się kończyć na trylogii, potem są z reguły tylko gnioty. Ekhm…
-No ładna, ładna ta bluza. Za łatwo o podróbki z których schodzi zaraz wzór. No ładna stylówa, ładna.
-Filmy z tego okresu potrafiły być albo głupio nie straszne jak “Leprechaun” czy te filmy o laleczce Chucky, albo mroczno- smutne jak “Kruk”, czy “Misery”
-nadal oczy się jej błyszczały ze względu na faktyczne upodobanie czy pomoc skrzydłowego?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 18-12-2022 o 10:16.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17-12-2022, 00:50   #299
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Reakcja na słowa Joanny

Ed uważnie wysłuchał słów Joann pokiwał głową następnie wyjął korsarze z butonierki swojej sportowej marynarki, schował go do wewnętrznej kieszeni.
- Rozumiem, nie martw się nie było tematu nie jestem jakimś zjebanym incelem, który sądzi że cokolwiek mu się należy i wyklina "friend zone" - Stwierdził po czym, wyciągnął pojedynczą czerwoną różę i wpiął ją sobie w klapę.

- Dzięki za tą kumpelską próbną randkę, bo trochę mi było wstyd, żebym w tym wieku na randce jeszcze nie był przyda się doświadczenie na przyszłość jak spotkam odpowiednią dziewczynę, chłopaka, albo sam nie wiem kogo... Moi rodzice też nieco się posrali ze szczęścia a jak im powiem, że to testowa dwójki nerdów to przynajmniej nie zamęczą mnie pytaniami i prośbami, żeby zapraszać cię na obiad do wieży - Dodał z uśmiechem.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-12-2022 o 00:56.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17-12-2022, 14:55   #300
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Kwiaty i Diana.
- Kiedyś byłam z rodzicami w Polsce jako szkrab. I to było około pierwszego listopada i było dużo chryzantem do kupienia i strasznie mi się podobały. Tata odwiedzał dom starców, którego remont sfinansował… No i ja chciałam być miła i nakupowałam chryzantem, i porozdawałam je babciom… Wiecie, że to kwiat na święto zmarłych?

Diana The Hero.
- Oj… Wiesz, ja uratowałam Nicol wyciągając ją z zaspy. Potem zaniosłam do swojej chatki, bo przemarzła i przemokła bidula… I fondue jadłyśmy razem pod jednym kocem… i grzane wino było, tak jakoś wyszło… – zaczerwieniła się jak burak.

Przed Chili u Charliego.
To najbardziej szkocki horror, choć irlandzki. Ale najbardziej lubię Drakulę Coppoli… Zabawne było to, że była tam sekundowa scena jak Mina i Lucy się całują. Fajnie to wykorzystali w „Dracula:Unburied” gdzie Lucy była jednostronnie zakochana w Minie. Szkoda ze serialu nie kontyuowali.

W środku
Angus wstał i przywitał się nieco stremowany, ale raczej przyjaźnie się uśmiechając.
- To miło, że Diana znalazła tu tylu przyjaciół. W domu mieliśmy znajomych, ale nie kumpli. – powiedział szczerze się uśmiecgając.
- Ta, ja byłam nadmiernie wyrośniętą chłopczycą mieszanego pochodzenia i to katoliczką. powiedziała Diana
- A ja jąkającym się alergikiem którego ojciec chce zabrać pracę herosom. – Dodał Agus
- Tata Angiego wspiera ANTS organizację uznającą superbohaterów za szkodliwych społecznie. – dopowiedziała Diana.
- Księży, pastorów i wróżki też by zdelegalizował. – zaśmiał się trochę nerwowo.

Diana zamówiła nachosy z serem i salsą oraz papryczki nadziewane serem i zapiekane, a potem chili con carne verde. Modliła się w duchu aby nikt nie wziął steku z angusa krwistego…
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172